Skocz do zawartości
Nerwica.com

Ludw1k

Użytkownik
  • Postów

    3
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Osiągnięcia Ludw1k

  1. Ludw1k

    Zgłupiałem.

    Odwiedzę jeszcze neurologa w związku z tymi szumami i kardiologa bo możliwe, że mam nadciśnienie. Będę uczęszczał na psychoterapie i prawdopodobnie wrócę też do tych antydepresantów, bo tak na prawdę dałem im mało czasu... Muszę się łapać wszystkiego żeby wyjść z tego gówna.
  2. Ludw1k

    Zgłupiałem.

    Do psychologa chodzę i liczę na to, że On mi jakoś pomoże. Pójdę znowu do lekarza chyba. I nie wiem co zrobić z tą farmakoterapią... Czy brać czy nie brać? Po 3 tygodniach stosowania SSRI nie poczułem się jakoś lepiej choć wiem, że to za krótko.
  3. Ludw1k

    Zgłupiałem.

    Hej, jestem tu nowy, aczkolwiek forum przeglądam już od około 2 miesięcy. Piszę bo chciałbym się dowiedzieć jak mogę sobie pomóc i chciałbym się dowiedzieć co o tym wszystkim myślą bardziej doświadczone osoby. Liczę na to, że ktoś to przeczyta i mi coś powie na ten temat. Z góry przepraszam jeżeli temat jest nie na miejscu albo nie w tym dziale. Zacznę od tego, że w ubiegłym roku skończyłem 18 lat. Zawsze byłem zdrowy, odporny psychicznie na wszystko, logicznie myślałem, miałem masę znajomych, czułem się po prostu zazwyczaj świetnie. Dużo się śmiałem, potrafiłem rozmawiać z każdym, ludzie mnie lubili i często sami do mnie zagadywali. Wszystko niestety uległo zmianie. Od stycznia tego roku zacząłem mieć problemy ze słuchem, przynajmniej tak mi się wydawało, nie poszedłem do lekarza z tym bo po prostu nie lubiłem odwiedzać lekarzy, stwierdziłem, że przytkały mi się uszy woskiem i kupiłem krople do rozpuszczenia wosku. Zakrapiałem i nie wiele się zmieniło. W pewnym momencie usłyszałem pisk w uszach. Na początku nie przejmowałem się tym ale w w pewnym momencie stało się to bardzo uciążliwe. Zacząłem czytać na internecie o tym. Codziennie budziłem się z piskiem w głowie/ uszach. Odwiedziłem laryngologa kilka razy, wszystko ok z moim słuchem. Laryngolog nie widzi, żadnego problemu z uszami. Zacząłem się izolować od ludzi, unikać telefonów, nie imprezuje. Nie raz budziłem się rano z uciskiem żołądka, tak jakby ze strachu. Budziłem się z myślą, że znowu ten dzień będzie męczarnią. Gdzieś w marcu zdecydowałem, że pójdę do poradni zdrowia psychicznego, ponieważ zacząłem nawet myśleć o samobójstwie. Umówiłem się na wizytę z psychiatrą. Po krótkiej rozmowie, przedstawieniu moich odczuć pani doktor powiedziała, ze mam lekką depresje, wypisała mi Mozarin 10mg kazała zapisać się do psychologa i zrobić sobie badania krwi. Tak zrobiłem. Krew wyszła ok. Uszy też są ok. Brałem więc mozarin, po ponad 3 tyg brania miałem wizytę u psychiatry, wypisała mi receptę na kolejna paczkę. Ale zdecydowałem się odstawić lek, boje się ze się truje tym, boje się ze będę brał to wszystko do końca życia, ze będą mi zmieniać te leki... Ale nie o piski się martwię teraz. Teraz martwię się o to, że mam ogromne problemy z koncentracja, pamięcią i myśleniem. Myśle cały czas o czymś, ale mysli te są jakby zamglone, spowolnione. Cięzko mi pomyśleć o czyms o czym chce. Czuje jakbym miał pustkę w głowie, jakby mi kawalek mozgu wyparowalo. Nie odczuwam juz zadnej przyjemności z niczego, nie potrafie w ogole praktycznie rozmawiac z ludzmi. Po prostu siedze w domu, odcinam sie od rzeczywistosci przed komputerem ogladajac bajki... Mam wrazanie tez, ze nie rozumiem tego co do mnie mowia, tak jakbym odcinal sie i nie myslal o tym co do mnie mowia. Do tego od okolo 2 tyg czuje bicie swojego serca, czuje jak mi pulsuje ono w szczególności jak się położę spać. W pewnym momencie także poczułem, że moja głowa zrobiła się ciężka i taka jakby uciśnięta, pomyślałem, że to związane jest z piskiem. Pojechałem do szpitala, zrobili mi tomograf głowy, nic negatywnego nie wykazał, pani neurolog w szpitalu przepisała mi lek, na zawroty głowy i szumy w uszach Betaserc i powiedziala zebym postaral sie o rezonans magnetyczny ktory wykluczy juz wszystko, bo ona jest praktycznie pewna, ze nic mi nie jest, moje odruchy ok, tomograf ok. Wypisala lek, powiedziala zebym udal sie jeszcze do przychodni do neurologa. Ciśnienie mam podwyższone, czerwienie się ostatnio na twarzy. Nie wiem już co mi się dzieje... Tak jakbym powoli stawał się warzywem. Pisk w uszach, odczuwanie bicie serca, ciężka głowa, zmęczone oczy piekące oczy, zmęczenie, pustka w głowie <- to wszystko czuje na co dzień.
×