Skocz do zawartości
Nerwica.com

brodacz89

Użytkownik
  • Postów

    79
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez brodacz89

  1. Ja szczerze ci powiem że zdarzyło mi sie pare razy że nie spałem serducho waliło masakra jakbym kawulca jakiegoś mocnego strzelił,ale teraz sie to gdzieś uspokoiło moge spać,ale jak tak masz to szczerze współczuje a może bierzesz coś na sen czy nie?
  2. Dokładnie nie raz tak bywa objawy sa różne,raz lepiej raz gorzej,dobrze że chociaż usnąć moge bez problemów bo jak niektórzy tu piszą to masakra nie spać po nocach.
  3. Ja również miewam poranki najgorsze,pózniej z czasem im dalej w dzień przechodzi,ale tak jak dzisiaj to od rana czułem sie dobrze poza tymi paroma objawami co wyżej wymieniłem.pozdrawiam trzym sie chłopie
  4. Ogólnie dzisiaj był spokój może z wyjątkiem paru zakołowań bańki i chwilowego osłabienia jak wynosiłem śmieci ale tak pozatym spoko,bywało gorzej
  5. Dzięki medela nawzajem,ale do tej pory nie moge skumać skąd takie cholerstwo sie bierze że jednego dnia człowiek jest normalny a drugiego z nerwów tak go położy jakby miał umierać to jest normalnie jakiś horror jak jakaś teksańska masakra piła łancuchową
  6. Witam mam na imię Artur,moje problemy z nerwicą zaczęły się 3,5 miesiąca temu ale zacznijmy od początku,wszystko stało sie po tym jak bliska mi osoba zmarła i to przy mnie,z tego wszystkiego złapał mnie ucisk w klatce piersiowej i zaczęło mi sie w głowie kręcić,ale to nic prawdziwy atak nastąpił pózniej kiedy brałem kąpiel,wcześniej sie najadłem i ubzdurało mi sie że jak siedze w wannie moge dostać skrętu kiszek,w klacie mnie ścisnęło w głowie też,zaczęło sie mi w głowie kręcić zbladłem,zacząłem sie telepać jak deliryk jakiś myślałóem że zemdleje tak mi sie słabo zrobiło,to od razu zadzwoniłem po taxi i na pogotowie bo sam w takim stanie nie dałbym rady prowadzić samochodu,na pogotowiu zmierzyli mi ciśnienie zrobili EKG i nic wszystko ok,dodam że pózniej takich wizyt na pogotowiu i pogotowia u mnie w domu było sporo za każdym razem dostawałem tylko coś na uspokojenie i za któryms razem gościu z pogotowia sie mnie zapytał czy choruje na nerwice,jak ja wcześniej o takim czymś nie słyszałem,ale nic zrobiłem badania krwi,tarczycowe,jeszcze raz EKG,usg nerek i nic! wszystko ok może tylko miałem zaniżony potas więc dostałem od kardiologa katelin suplement diety na ustabilizowanie pracy serca bo przy większym zdenerwowaniu a nieraz i nie serce mi zaczęło skakać.Mam dopiero 23 lata i normalnie wszystko wywróciło sie do góry nogami zrezygnowałem z alkoholu bo często zdarzało mi sie go nadużywać i rzuciłem papierosy ogólnie wszystkie używki,przep pół stycznia praktycznie leżałem w łóżku bo nie wiedziałem co sie ze mną dzieje nie mogłem wstać tak mi sie w bani kręciło i duszenie w klacie,teraz jest duzo lepiej staram sie normalnie funkcjonować ale nieraz dopada to straszne zmęczenie i zawroty głowy masakra.Nie byłem jeszcze u żadnego psychologa ani psychiatry biore doraznie jakie ziołowe uspokajacze nie raz nie mam już siły do tego naprawde chce żyć jak dawniej.pozdrawiam troche sie rozpisałem ale musiałem wyrzucić to z siebie.Pozdrawiam wszystkich!
  7. brodacz89

    Witam wszystkich.

    No ku.wa nie wierze normalnie nie wierze,jakbyś był moja kopią,tak jakbym czytał o sobie masakra,też miałem jazdy z prawkiem którego do tej pory nie mam ale leje na to ciepłym moczem,piszesz że panny nie chcą typków bez prawka to ja ci powiem coś jeb.ć taką panne jedną z drugą bo to tylko pier.olone materialistki które patrza na pojemnosć twojego portfela i najlepiej by chciały żebyś zapi.rdalał na nią do końca życia a ona tylko bedzie śmigać po ciuszki i inne pierdoły i jak bedziesz na delegacjach to ci rogi przyprawi,i dodam że jeżeli poznasz naprawdę kochającą i czuła kobietę to nie będzie miało to dla niej znaczenia czy jesteś biedny,czy masz prawko czy nie,itd. ale powtórze to jeszcze raz jakbym miał sie spotykac z laska która tylko patrzy czy mam samochód czy nie to wolałbym już być sam niż z taką flądrą siedzieć,trzymaj sie chłopie jak coś to pisz bo widze że mamy na 99 koma 9 procent te same problemy.
  8. To rzeczywiście trafiłaś na specjalistów,jeden podstarzały erotoman gawędziarz,a druga to lesba,masakra.Ale wiesz może nie rezygnuj z pomocy,może ci sie uda znalezc porządnego psychiatre-psychologa który ci pomoże,bo faszerowanie sie lekami zaleczy tylko to wszystko ale główna przyczyna nie zostanie zlikwidowana i tak bedziesz jechac na prochach a to nie jest rozwiązanie,pozdrawiam cieplutko.
  9. brodacz89

    POMOCYYYYYYYYYYYYYYY

    Według mnie to po prostu z tobą nie wytrzymał,widze co piszesz i powiem ci tak ,zajechałaś chłopaka,miałem taką dziewczyne i normalnie była masakra także ogarnij sie dziewczyno zostaw go w spokoju bo przez twoje sapy i kit wie jeszcze co chłopak miał po prostu dosć,znajdz sobie innego co z tobą wytrzyma
  10. brodacz89

    NERWICA jak pokonać

    Powiem ci tak,jak u mnie następuje atak to pierwsze co siadam, tak jak napisałaś wiem z czym mam do czynienia i wmawiam sobie to tylko nerwica i dla wspomagania organizmu wypijam łyżeczkę nervosolu to taki ziołowy lek na alkoholu,odpalam kompa i czymś sie zajmuje pomaga,czasem przechodzi za pół godziny czasem za godzine ale w koncu odpuszcza -- 10 kwi 2013, 17:15 -- Najważniejsze to sie nie nakręcać że o boże co mi jest umieram itd.bo jest jeszcze gorzej tylko starac sie uspokoić wyciszyć,ale tak naprawde terapia z psychiatrą to najlepszy sposób na ta france.
  11. cześć i czołem kluski z rosołem,witam i pozdrawiam
  12. Cześć magda,tak to nerwica,pewnie jak mniemam nie raz byłaś na pogotowiu jak ci sie tak dzialo,po prostu miałaś te wszystkie nerwy ukryte przez te lata w sobie a teraz wybuchło,to samo co u mnie tez jak sie zdenerwuje czy przestrasze to robie sie czerwony jak cegła hehe,też nie miałem łatwego dzieciństwa śmierć matki,alkohol w domu to wszystko sie nakumulowało a teraz na początku tego roku bach wybuchło i do widzenia walcze z tym ale to długa droga,proponuje zapisać sie do psychiatry ja tak zrobiłem jutro pierwsza sesja
  13. brodacz89

    Witam ponownie...

    ale pociskacie smuty o przyszlych zyciach czy beda czy nie,na razie jestescie wsrod zywych i nie jestescie starymi prykami po 80~tce,wiec nie pie.dolcie farmazonow tylko walczyc z tym kurestwem i myslec optymistycznie a nie marza sie wam juz zaswiaty.ehhh
  14. brodacz89

    Nękanie?...

    No ameliaa to ja już nie wiem,naprawde chce chłopakowi pomóc ale musi coś zadecydować ale jak widać nawet nie włacza sie już do rozmowy więc nie wiem co z nim jest,nawet nie chce o tym ponawijać a chciałbym sie więcej o nim dowiedziec.
  15. brodacz89

    Nękanie?...

    ameliaa masz troche racji,w moim przypadku było tak że wpie.doliłem przywódcy bandy i ten nastawił reszte żeby mnie zostawiła w spokoju Ale czy bezczynność jest dobrym rozwiązaniem i tak będą go klepać i tak,a jakby pokazał że potrafi to może by pare becków zebrał ale łapałby ich po kolei,a jak nie umie czy nie chce to niech idzie na policje to będzie jeszcze gorzej,jedyne wyjście to musi sie zmobilizować żeby im sie postawić
  16. brodacz89

    Nękanie?...

    ameliaa to dlatego pisze mu żeby zaczaił sie i zajechał mu z partyzanta(czyli znienacka od tyłu najlepiej)gwarantuje że jak go dobrze trafi to gościu nie będzie miał szans wstać to wtedy go docisnać do gleby i jest jego
  17. brodacz89

    Nękanie?...

    Powiem ci tak miałem podobna sytuacje ale w szkole dokładnie w gimnazjum pare lat temu,chodziła banda cwaniaczków po szkole i ściagała haracze od uczniów niby za ochrone i każdy bał sie to zgłosic zeby nie podpaść i nie mieć jeszcze gorzej a ci którzy nie chcieli płacić mieli regularny co miesięczny łomot,ja byłem z tych co nie chcieli dawać kasy więc dostawałem regularny wpie.dol,pewnego dnia miałem juz dośc tego wszystkiego wziąłem rure od odkurzacza poszedłem na osiedle przywódcy tej szajki, koło jego osiedla był sad przez który szedł do szkoły,zaczaiłem sie kiedy bedzie szedł sam przez ten sad(wiedziałem o której zaczyna lekcje danego dnia)patrze idzie wyskoczyłem zza jabłoni tak mu napierd.liłem ta rurą od odkurzacza że nie mogł sie podnieść, powiedziałem mu tyle jeszcze raz mnie ruszysz z kumplami to cie normalnie następnym razem zajeb.e tą rurą na śmierć,o dziwo skończyły sie szykany wołanie kasy itp.ale niestety nie wszystkich innych tępił tak jak wcześniej,także musisz sobie sam poradzić z tą sytuacja bo tak pokornie nie możesz przyjmować łomotu bo zrobia z ciebie maskotke i klauna którym beda mogli pomiatać,moja rada zaczaj sie na tego kumpla i z partyzanta zapi.rdol mu w łeb i wyjasnij sprawe pozdrawiam trzymaj sie
  18. Nie masz za co dziękować po prostu musimy sie tutaj wspierać,bo nieraz najbliżsi nie rozumieją naszych problemów,a tu na forum osoby z podobnymi problemami wiedzą o co nam chodzi i kumaja czacze jak to sie mówi hehehe
  19. brodacz89

    Witam wszystkich!

    Tak mówisz,kurde to już nie wiem co mam robić masakra!
  20. Mówisz że masz 30 lat? Uwierz mi tu na moim osiedlu jest multum chłopaków po 30-stce którzy są w sto razy gorszym połozeniu niż ty,ja jak bardzo jestem zdołowany to wmawiam sobie że niektórzy mają gorzej ode mnie,nie maja swojego mieszkania sa bezdomni są starzy raczej z tego stanu sie już nie podniosa i pomaga uwierz mi jest multum ludzi którzy maja gorzej od ciebie 30 lat? co to za wiek mam koleżanke która poznała chłopaka w wieku 36 lat,rok pózniej urodziło im sie dziecko i wbrew temu że ma swoje lata to dziecko urodziło sie zdrowiutkie,w wieku 39 lat dopiero wzieła ślub z tym gościem i żyja szczęśliwi,tłumacze ci poraz enty,nie jestes nieudaczniczką karta sie jeszcze odwróci zobaczysz.
  21. pola01 rozumiem po części o co ci chodzi ,,ale nigdy nie mów nigdy"nie wiesz co bedzie za pół roku lub rok może akurat poznasz jakiegoś spoko goscia,czas leczy rany teraz sie sparzyłaś to zrozumiałe że masz taki odruch że wolisz sie wycofać ale zobaczysz z czasem ci przejdzie,w szczególności musisz przestać sobie wmawiać że nic ci nie wychodzi,że nigdy sie nie zakochasz,musisz zmusić sie do pozytywnego myślenia jeśli dalej to nie pomoze to proponuje rozmowe z psychologiem,na pewno ci pomoże tylko musisz w to uwierzyć,bo ktoś kto idzie po pomoc do psychologa i wmawia sobie a co mi to da on mi na pewno nie pomoże to tak bedzie,trzeba wierzyć i starać sie cieszyć nawet z małych sukcesów odbierqać świat w rózowych kolorach,mi samo to pomaga ze moge sie wygadać tu do ludzi że nie jestem sam z moim problemem
  22. brodacz89

    Witam wszystkich!

    Dzięki za odzew,też tak myśle że raczej bez psychologa-psychiatry sie raczej nie obejdzie,ponieważ nieraz samo przychodzi nie wiadomo skąd,nawet jak sie nie zdenerwuje i nie umiem sobie sam z tym poradzić,może dodatkowo przepisze mi jakieś leki zeby ten organizm sie wyciszył,eh przerąbane to jest,strasznie cięzka i męcząca choroba że nieraz sie odechciewa wszystkiego.
  23. a tam niepełnosprawnośc,ja tam tego tak nie odbieram,ktoś lubi to a ktoś to,dlaczego nasza społeczność ciągle kieruje sie stereotypami typu:musze mieć prawo jazdy zeby zaszpanować innym gogusiom którzy maja i sie podniecaja tym jak stonka wykopkami,albo blacharom które leca tylko na to jaki facet ma samochód,musze wybudować dom mieć żone i dwójke dzieci,nie da sie żyć jak w filmie i wszystko mieć co tam pokazuja,w dzisiejszych czasach każdy pcha swój wózek i nie trzeba sie ogladać na innych
  24. Odpowiem ci bardzo prosto,ponieważ strach mnie zje razem z kopytami a nerwica zacznie mną telepać,nawet jakby udało mi sie zdać ten egzamin to boje sie że moje zachowanie na drodze może spowodować wypadek,nie chce być zagrożeniem
×