Skocz do zawartości
Nerwica.com

koszykova

Użytkownik
  • Postów

    1 122
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Odpowiedzi opublikowane przez koszykova

  1. Makabra, na prawde warto by polubili Cie ludzie, ktorzy są tak ograniczeni, że odrzucają Cie ze względu na Twoją chorobe? Ale rozumiem o co Ci chodzi, to jest takie ogromne pragnienie bycia lubianym, akceptowanym, tego że ktoś o Tobie pamięta, uśmiecha się na Twoj widok, chce sie spotkac...

  2. follow_the_reaper, koncz kontakt jak najszybciej, samo zerwanie kontaktu to moze byc za malo. Lepiej sie odetnij tak, zeby nie mogl sie juz nigdy skontaktowac.

     

    toze chcesz sie czuc bezpiecznie, byc kochana to nic zlego. Ale to Cie moze uzaleznic od kolejnej osoby. Jesli masz watpliwosci to nie idz. Nie wiem jak dlugo jestes sama, ale zadbaj o siebie.

     

    Gratuluje odejacia od bylego.

  3. Abbey, skup sie na tym co myslisz i czego sama chcesz, a nie na tym co Ci tam matka ględzi. masz wpływ na wiekszosc rzeczybw zyciu. zacznij zyc dla siebie nie dla nich. Nie sa tego warci

  4. Typ B, nołlajf lvl 60

    Typ A, czasem. W sumie czesto wszystko mi jedno czy mnie rozumieja czy nie. Ale to sprawia ze nie ma sie do kogo zblizyc.

    Typ C, nigdy mi nie zalezalo. Prawdziwy mysliciel zyje tylko nauka.

     

    :mrgreen:

  5. Ludzie są zjebani to jest fakt ;) ale pomyśl jeżeli żyjesz w przekonaniu że wszyscy chcą ci dojebać, mają cię w dupie, chcą cię wykorzystać to komu wtedy szkodzisz?

     

    to nie jest tak, że poznaje kogoś i myśle: co za tępy choj, zaraz mnie zabije :P

    Wierzę w jakieś wyższe wartości, w empatię, ale niestety to najłatwiej wykorzystać. Miałam pretensje do siebie, że może za mało się staram dla tych osób, może ja popełniam jakiś błąd. Pragnienie bycia lubianym, chociaz akceptowanym było bardzo silne. W koncu czlowiek zawsze byl sam.

    Moje podejscie teraz jest troche zaburzone z racji tego, że muszę przebywać z ludzmi, którzy nie są do mnie pokojowo nastawieni. Nie chce sie na nich mścić, bo po co? To są jeszcze wieksze zera niż ja skoro takim kimś muszą poprawiać sobie nastroj :P Za niedlugo wszystko się zmieni, a poki co ciesze się, że nie reaguje na nich bardzo emocjonalnie i potrafie pokazac pazury :mrgreen:

    Ale wolę sto razy bardziej życie pustelnika niż to co mam teraz. Dlatego do ludzi podchodzę bardzo obojętnie.

     

    koszykova, przecież ja wiem że nie pisałaś na poważnie tego o wymordowaniu połowy świata ;)

     

    no pewnie że nie pisałam na poważnie, w sumie połowa to troche przesada. Ale kilka osob... :pirate:

  6. advanced, dlatego pisze, ze nie chce miec z nimi kontaktu czesto. Za duzo szans juz dalam, a bedac ciagle na pozycji frajera nie ułatwiam sobie zycia. Mowisz o czystej karcie, ale ja nie bede miec za znajomych 2 latkow ;)

    Co do Tej złotej mysli zmiany na lepsze... Na podst mojego doswiadczenia stwierdzam ze to po prostu idealistyczne podejscir nie majace miejsca w zyciu. Ludzie to zwierzęta, daj palec, pożrą rękę u samej d...

  7. Ja potrzebuje przede wszystkim spokoju. Na forum tez sie fest nie udzielam. Wole kontakty przez neta niz w realu. Wiekszosc ludzi to skurwysyny, polowe sama bym wytłukła. Moze lepiej zostac przed pc :-)

  8. Czy kat przyzna się do błędu? Nie. Powie, że albo był zmuszony (takie złe dzieci mi sie 'trafiły'), albo że coś takiego nie miało miejsca, albo...

    Jak widać u wielu osób jest podobnie. Na to nie ma rady, jeśli oni sami nie będą otwarci na to co było, jest, będzie to nic sie nie zmieni. Ty sie musisz zmienić, pozbyc przede wszystkim WYRZUTÓW sumienia, zostawić za sobą ich, ich piekło i wyobrażenia o rzeczywistości.

×