![](http://nerwica-forum.wpcdn.pl/set_resources_3/84c1e40ea0e759e3f1505eb1788ddf3c_pattern.png)
koszykova
-
Postów
1 122 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
Odpowiedzi opublikowane przez koszykova
-
-
-
detektywmonk, o to to.
Teraz to staram sie liczyc tylko i wylacznie na sie siebie, po ostatnich wydarzeniach...
-
pizze
-
khaleesi, i zjeba za zjebą co... Ja właśnie teraz dzwoniłam za stażem, tragedia. Co do tych wyuczonych regułek to też sobie ustaliłam co mówić, jak mówić, o co pytać.
pierd*lony lęk
A jesli moge spytac to czym zajmujesz sie teraz? Omijasz juz tego typu zawody?
-
ja z rodzicami nie rozmawiam przez tel wiec nie wiem, hehe.
khaleesi, mam tak samo. Bardzo się boję rozmawiając z kimś obcym przez tel. Ostatnio pare takich telefonów musiałam wykonać. Byłam/jestem tym wręcz wycieńczona.
-
Położyłam sie, moze zasnę. Sen dobry na stres w sumie...
-
-
-
white Lily, nie, akurat teraz nie marudze. I to nie chodzi o danie sobie rady, bo nastawiłam sie ze musze i jakos sobie poradze. Tylko nawet nie mam szansy sie wykazac
-
white Lily, ale te najwazniejsze dla mnie, na czym mi najbardziej zalezalo, moja przyszlosc od takich rzeczy zalezy. A tu jeden wielki ch...
-
Kolejny raz sie nie udalo. Dlaczego tyle rzeczy mi nie wychodzi, jestem juz zrezygnowana...
-
Chciałabym porozmawiać. Mile widziani pracoholicy, ludzie niespełnieni.
**nie mam poczucia humoru.
-
Vett, nie mów, że masz na mysli szkołe. Tak?
-
próbuje zebrać siły, w końcu jem
-
Przez innych jestem postrzegany jako osoba dziwna, smutna, zamknięta w sobie, nieśmiała, nudna. Wiele razy słyszałem, że jestem jakiś inny niż wszyscy, niepowtarzalny i ciężko mnie rozgryźć. Jednocześnie słyszałem również czasami opinie, że wyglądam groźnie. Aha i przypomniało mi się jeszcze, że bardzo często ludzie pytali się mnie czy coś brałem, podobno wyglądam i zachowuję się jakbym był naćpany. Odnoszę wrażenie, że ludzie już po pierwszym rzucie oka nie chcą mieć ze mną nic do czynienia. W czasie rozmowy z obcymi osobami odnoszę wrażenie, że ich peszę oraz czują się bardzo niekomfortowo, tak to ujmę.
no tak, u mnie podobnie. Nawet koledzy z uczelni zaczepiali czy się do AA nie zapisałam hm...
Dołożyłabym jeszcze, ze widzą u mnie gburowatość, wywyższanie się, agresywność, brak poczucia humoru.
-
Pasożytowanie pojawia się wtedy, gdy osoba mimo sprawności intelektualnej, fizycznej nie zamierza zadbać o siebie, swoje zycie, czeka aż inni go wyręczą. A problem jest wtedy kiedy ktoś nie chce takiej osoby utrzymywać. Jesli jest układ jest ok. W innym przypadku takiego pasożyta trzeba rzucić na glęboka wodę. Innej rady nie ma jeśli chodzi o 'pasożytow rodzinnych'.
Co do pasożytowania na zdrowym organizmie narodu... Widząc część mojej rodziny, powiem tak: NIE MA NA NICH RADY!
Choć nie, jest opcja, powybijać ich wszystkich
-
-
-
Mialo byc lżej, spokojniej. A tu ciagle dno! Ciagle nowe problemy, ogarne jeden, dochodza dwa. Nosz kurwa!! Juz sie nawet przyzwyczailam ze ciagle pojawiaja sie nowe przeszkody, ale cialo samo wariuje, nir da sie siebje uspokoic, przygotowac na stres.
-
Zadowolenie z tego kim sie jest.
-
Wynik: 46 L.
Mam 22 L.
Jakiś czas temu robilam i wyszlo 47.
-
zaczarowana, mgr moze byc wielu, nikomu to nie przeszkadza. Jak wiadomo magister magistrowi nie rowny... Potem w życiu wychodzi ile kto jest wart - biorac pod uwage wyksztalcenie, wiedze.
-
mark123, carlosbueno, odpowiada sie grzecznie "jebie Cie to".
-
mark123, tak, racja. Ale w robocie juz tak kolorowo nie ma, nie przyjmą ci byle gamonia na wysokie stanowisko, niestety. Znajomosci znajomosciami, ale łeb i pojęcie o swoim zawodzie tez trzeba miec.
Samotność
w Depresja
Opublikowano
inspektor_erektor, nie. Poprostu człowiek cierpi i tyle