Skocz do zawartości
Nerwica.com

koszykova

Użytkownik
  • Postów

    1 122
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Odpowiedzi opublikowane przez koszykova

  1. devnull, lepiej mi sie rozmawia z ludzmi, ktorzy maja problemy w zyciu. Czuje ze moge zostac zrozumiana, zreszta sa podobne zmartwienia i sposob myslenia. Mam problemy w zawieraniu i potrzymywaniu relacji z ludzmi. Kolega kiedys przyprowadzil znajoma, ktora sie spoznila, bo 'pokłócila' sie z ojcem. Od razu złapałysmy dobry kontakt, czulam sie dosc swobodnie.

     

    Towarzystwo ludzi naokoło mnie zdrowych powoduje, że czuje się jeszcze gorsza niż jestem... I czuje wlasnie potrzebe udowadniania (ciagle) swojej wartosci, rywalizacji - chorej

  2. Olmici, dawac cos od siebie - tak. Ale trzeba tez brac, czuc sie lubianym. To tez nie jest do konca tak, ze wszystko zalezy od nas, druga osoba tez musi chciec. Czasem pomimo naszych starań i tak nic z tego nie wychodzi. A moze za duzo wymagamy.... Nie wiem

  3. Kontaktu w realu nie potrzebuje, unikam jak sie da. Wole rozmowy przez neta, ktore i tak nie sa traktowane z reguly poważnie... Jak widac sama nie wiem czego chce :D. A poczucie samotnosci pojawia sie...

  4. THJ_nw, ja prawie nigdy nie mam wolnego czasu, więc o tym nie myśle. Nie mam czasu nawet się zastanowić, poniewaz oprocz samotności dokuczają mi jeszcze inne sprawy. Ale... kiedy nadchodzi noc czasem czuć to osamotnienie.

     

    Próbujesz działac jakoś zeby uciec przed tą samotnoscia?

  5. Przeraża mnie ta wszechobecna fascynacja fizycznością, sprowadzająca wszystko na tym świecie do powłoki/opakowania, które jest czymś tak gównianym i przemijającym i tym samym mało ważnym.

     

    płytcy ludzie zawsze byli i beda

  6. Ja podobnie. Nawet nie moge określić dokladnie jaka jestem bo przed kazdym udaje, zakladam maske taka, ktora zaimponuje danej osobie. Jesli nie jestem najlepsza to jestem beznadziejna.

     

    ( Dean )^2, tez mam miec spotkanie klasowe. Raz bylam i juz dziekuje. O ile przed obcymi mozna grać to jednak tamte osoby troszke o mnie wiedzialy i na pewna beda wypytywac xo tam slychac teraz

  7. Chyba znów będę skupiać się na pracy i jakimś hobby bo nawet samo myślenie o tej samotności bywa destrukcyjne... :D

     

    Praca dobrze działa na takie rozkminy. Tylko żeby potem nie przeholować i nie wpaść w jakiś pracoholizm :-| dość dobrze temat mi znany.

  8. Cholera, co dzień walczę ze sobą, ambicje mnie wykańczają. Wystarczy najdrobniejszy błąd i już czuje do siebie obrzydzenie. Nieważne czy mi się uda, czy mnie pochwali sto osób, czy zrobię coś czego nikt nie umie, nie potrafie sie z tego cieszyć. Liczy się tylko liczba porażek i udowadnianie sobie jak bardzo jestem zerem :x

  9. A gdy już ruszę, panicznie się boję swojej ciężkiej stopy. Bo lubię szybszą jazdę.

     

    spoko, opierd.. Cie i po hamulcach :D z 10 razy a Twoj żołądek sam Ci bedzie przypominal o ograniczeniach :mrgreen:

     

    Indifference1, haaa też mialam jechac :D tylko praktyki mi wypadaja... jeszcze w przemyśle mi się fajnie robiło. 8h i do domu, praca monotonna. Mi to pasowało.

×