koszykova
-
Postów
1 122 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
Odpowiedzi opublikowane przez koszykova
-
-
-
Czuje sie ... dziwnie. Chyba juz po prostu brak mi sił zeby walczyć z nimi, płakać, kazdy oddech przychodzi z trudem. Przeczekam to. Jestem bardzo pamietliwa i msciwa...
-
To, że chce coś osiągnąć; żyć tylko po to by w tej jednej chociaż chwili przyznać sama przed sobą: jesteś wielka, cenią Cię.
-
-
Moje swięta również zapowiadają się samotnie. Nie no, zapomniałam... Będą wśród mnie ludzie, którzy mnie nie cierpią.
Myślę, że bycie samemu, całkiem samemu byłoby na dzień dzisiejszy lepsze niż to co się szykuje
Z czym ogólnie kojarzą Wam się święta? Powinny z czymś dobrym skoro mocniej się dostrzega w tym okresie osamotnienie.
-
Jak widać nadal nie mogę sobie ze soba poradzić...
-
Wg mnie to ma racje bytu tylko wtedy jak zarówno jedna i druga osoba daja sobie wystarczajaco duzo wolnosci i prywatności. Tak samo jesli chodzi o mieszkanie - osobne pokoje to koniecznosc.
-
-
-
-
Usamodzielnienie hmm... jak się ma przy d... za przeproszeniem partnera to i zarobki się sumują, wtedy może i stać na tą samodzielność. Jak się jest samemu to już nie jest tak kolorowo.
carlosbueno, i niektórym rodzicom, co to "już dom opuścili rodzinny w wieku lat 20, zaraz po szkole i jakoś dawali rade, a dziś młodzież taka niesamodzielna...".
-
Zależy. Niektórzy czują naturalną potrzebę "ucieczki" z domu, inni są wygodni, jeszcze innych nie stać na to by mieszkać samemu. Ogólnie jeśli sytuacja w domu jest normalna, rodzice nie mają nic przeciwko - nie widzę problemu. Jeśli chcielibyśmy opuścić rodziców to bysmy to zrobili, logiczne. A to, ze jest jak jest to skutek np. lęków, braku finansów, wykształcenia - zatrudnienia, itd.
Trochę śmieszny tekst z tym wytykaniem palcami. Równie dobrze można mówić, ze mieszka się z rodzicami zeby im pomagać. Do niedawna domy wielopokoleniowe to była normalka.
-
Arasha, no to pw
-
Arasha, no musze niestety dojezdzac ale tylko dwa dni.
Jak nauka? :)
-
Arasha, czy ja wiem... Od zawsze czułam sie stara.
Mam zamiar teraz uzyskac tytul mgr.
-
Ja rowniez kocham nauke, to taki sens zycia dla mnie.
Teraz bede na etapie wyprowadzki, temu pytalam, bo boje sie tego, ze nie dam rady - nie wiem z czym, ale na pewno nie chodzi o sama nauke.
Hmm z forum z kim pisze? Z osoba, ktora z forum odeszla juz. Chyba nie nadaje sie do kontaktu z ludzmi, ale próbuje.
-
Arasha, przez neta, w realu. Warto przełamywać lęk, socjalizować się
Daleko uczelnia? Mialas opory przed wyprowadzka na studia?
-
Ktoś chciałby z okolic porozmawiać?
-
-
długa rozmowa
-
dar, masz racje, ale nie zgodze sie z wpisem
Jakby nad tym się zastanowić - czy chcesz uzależniać swoje życie i skupić się na tym że z kimś jesteś, dostosowując jednak przebieg własnego życia do niej czy niego(w przypadku kobiet)?W moim pojeciu zwiazku to dwie osoby maja wspolne plany, a jesli nie to nie rezygnuja ze swoich. Ja nie wyobrazam sobie rezygnowac ze swoich marzeń, pasji tylko dlatego, ze z kims jestem. Tak samo jak nie wyobrazam sobie spędzania z kims kazdej minuty swojego dnia, to mnie wrecz przeraża. Trzeba miec czas dla siebie i życ tez swoim zyciem. Zdrowy egoizm przede wszystkim.
( Dean )^2, ciesze się, że NARESZCIE zrozumiales
Ha:D nie pracuje,właśnie dziś tak sobie uświadomiłem że mam obsesje bycia w związku.Czuję się niepełnowartościowy przez moją samotnośc,jak facet drugiej kategorii,mam mylne poczucie że ''dziewczyna'' zmieniła by moje życie,sprawiła by że należałbym do grona ''tych normalnych'',którzy są w związkach,zasługują na miłość etc...ale z drugiej strony co do tego
to przesadziles. Nie nadawalbys sie do zwiazku jesli bylbys jednak uciazliwy dla drugiej osoby. To ze nie mozesz znaleźć kobiety, nie oznacza ze sie nie nadajesz, bez przesady. Mysle, ze teraz (po tym jak chyba pojąles ze zwiazek to nie lekarstwo) bedzie Ci latwiej kogos do siebie przyciagnac, bo nie bedziesz gloryfikować takich relacji, a z czasem spojrzysz na to powaznie, a nie tak jak wspominales okiem gimnazjalistywięc tak na prawde to związki chyba nie są dla mnie i nie chcem ale muszem się z tym pogodzić...;/ -
dar, zapytaj wprost, nie utrudniaj sobie życia albo po prostu powiedz, że potrzeba Ci wiecej przestrzeni życiowej...
-
dar, ucinaj temat
-
Makabra, nietolerancja i ciemnota wszechobecna. Są czarni, żółci, biali, homoseksualiści, chorzy psychicznie... To nie wszystkie powody, z powodu których ludzie uciekają. Chore! Też problemem jest "wejść" na nowo w towarzystwo, które juz wie o Tobie to i owo. Mam dość podobnie, ratunek widzę w zmianie towarzystwa.
Samotność
w Depresja
Opublikowano
ja sylwestra spedze przed kompem, gg, skype, jakaś żenująca czateria, ktokolwiek, cokolwiek się trafi nie będę narzekać.