
owsik
Użytkownik-
Postów
1 592 -
Dołączył
Treść opublikowana przez owsik
-
Co ty piszesz? Nie mam powodzenia, bo jestem brzydki, a raczej dobrze mi się rozmawia z kobietami. To co napisałem jest hipotezą i moim zdaniem logicznie wyjaśnia przyczyn strachu przed podrywem dodaj do tego naszą kulturę, a raczej ustosunkowanie do poznawania nowych osób na ulicy i sens tego strachu wydaje mi się jasny. Gdzie ty tu widzisz jakieś zwalanie winy na kobiety? Tak samo w psychologi ewolucyjnej jest wyjaśnione dlaczego kobiety wolę wysokich facetów, bo wysoki facet w dalekiej przeszłości naprawdę stwarzał lepszą ochronę fizyczną dla kobiety. Do dziś nie jedna kobieta mówi, że woli wielkoluda, bo czuje się przy nim bezpieczna. To są fakty i hipotezy, a nie żadna pogarda, taka jest nauka stara się odzierać z mitów i pięknych słówek. -- 21 sie 2014, 20:06 -- e tam... dowcipny, komunikatywny, pewny siebie brzydal ma duzo wieksze szanse niz dziewczyna. Dla mnie kazdy brzydal ma szanse o ile mnie soba zainteresuje. Oczywiscie niekoniecznie zaiskrzy ale zauwazony zostanie To w praktyce znaczy możesz być kolega, ale o randce zapomnij. Zresztą pewność siebie często jest inaczej odbierana u atrakcyjnych osób i brzydkich.
-
Na tym polega potęga wyglądu. Oraz niestety przekleństwo brzydoty, gdzie też nasze wnętrze się nie liczy i nie przesłoni braku atrakcyjności fizycznej. -- 21 sie 2014, 19:49 -- i tam, zależy. bardzo bardzo ponadprzeciętna uroda onieśmiela i odstrasza Czasami,ale wiele próbuje i wtedy jakoś nie ma gadki, że kobieta pierwsza nie podrywa.
-
Jest taka hipoteza, że to ma podłoże ewolucyjne. To znaczy w czasach, gdy ludzie żyli jeszcze w małych grupach, facet, który został skreślony przez jedną kobietę faktycznie nie miał już szans u innych kobiet w swojej wspólnocie i dlatego wytworzył się w nas mężczyznach taki mechanizm obrony. Poza tym odrzucenie jest nie przyjemne i sprawia ewidentny ból. O dziwo do przystojniaków same kobiety podchodzą i nieraz świadkiem takich zachowań.
-
podobno faceci sa wzrokwcami wiec ta teoria kuleje A kobiety estetkami. Wzrokowiec facet ogarnia z góry na dól dziewczynę i twierdzi podoba mi się ma trochę ciałka, ale jest ok . Nie wzrokowiec kobieta, patrzy na faceta i widzi, że jest 1cm niższy niż ona i mówi mu pa.
-
Nikt nic nie musi poco kogoś do czegoś zmuszać, by wiązał się z kimś kto jest dla tej osoby poniżej jej normy atrakcyjności.
-
Brzydkie osoby mają tak małe szanse, że ktoś będzie ich chciał. I mówię tu o liczbach rzędu 1 na 100 osób, a nawet 1 na 300 i pewnie 1/1000 też. Przeciętne osoby mają już dużo lepiej bo nawet 1 na 20 osób się nimi zainteresuje. A przystojnymi 1/4 i w przypadku bardzo urodziwych osób może być jeszcze lepiej. Nie ładne kobiety też chcą ładnych facetów.Przecież nieatrakcyjne kobiety też mają zmysł estetyczny.
-
Bzdura; Facet niedojda nieważne czy przystojny czy brzydki ma małe szanse na znalezienie partnerki; natomiast facet, który nie jest niedojdą, to nawet jak jest brzydki, ma o wiele większe szanse. Bajeczki. Chyba, że bardzo bogaty brzydki. Inaczej ten wygląd odgrywa o wiele większą rolę niż chce się przyznać.
-
To, nie stereotypy to fakty kobiety w miażdżącej większości wolą wysokich facetów.
-
Obawiam się, że to ,,prawie" dla brzydkich osób, wynosi mniej niż 1% szans. Może nawet to kwestia promili.
-
Czemu odwracasz kota ogonem? Tylko, że osoba o podobnym poziomie urody co ta aktorka nie miała by problemu kogoś znaleźć, podobnie jej mąż. Brzydka osoba nie podoba się prawie nikomu. Nie czujesz różnicy nie podobać się nielicznym, a nie podobać się z wyglądu ..prawie" nikomu?
-
Nie, jeżeli ktoś jest brzydki, to zazwyczaj przyczyną jego braku randek ogólnie powodzenia u płci przeciwnej jest brzydota, brak atrakcyjności fizycznej. Nie kosmici czy brak pewności siebie, albo plamy na słońcu. Tylko, to, że ktoś się fizycznie nie podoba.
-
Pięknie to brzmi, ale w praktyce to bardzo często oznacza wygląd i niekiedy status. Szczególnie jak facet jest wysoki to kobieta czuje ,,bezpieczeństwo". Przystojny facet nawet niedojda ma o wiele większe szanse kogoś znaleźć niż normalny(statusem w Polsce) facet, ale niski i brzydki.
-
Jasne nadrobić czymś innym chyba, że chodzi ci o kasę to co niektóre na tą lecą. Jednak ogólnie brak wyglądu definitywnie skreśla szanse na randkę. O ile wiem to Panie lubią się także chwalić swoimi facetami przed koleżankami.
-
A jak facet jest bardzo brzydki to niby co nie ma pecha? Ma dużego pecha, bo wygląd zawsze na początku się liczy, a marna uroda od razu sprawia, że dla kobiet jest się nie w typie i żadna nawet bardzo ciekawa osobowość tu nie pomoże, gdy jest się nie pociągającym fizycznie.
-
Doradca - Wszystko jest możliwe. Moim zdaniem to akurat się zgadza z moją osobą.
-
,,Tak wygląd zewnętrzny mówi bardzo dużo o wnętrzu". Szczególnie jak ktoś jest nieatrakcyjny fizycznie w tedy już wszystko jasne po pierwszym spojrzeniu. Nie na randkę nie w typie.
-
Dziękuje za wyjaśnienie. Filozofia buddyzmu mocno mnie rozczarowała i ogólnie podchodzę do niej dość krytycznie. Skoro jednak w tej książce to tylko wątek więc mam nadzieje, że jakoś uda mi się przez nią przebrnąć rozumiejąc jej sens.
-
Mam. Teraz patrzę, aż tak to nie znam anglika, ale poradzę sobie. Tylko dlaczego filozofia buddyjska?
-
Dziękuję za linka. To się może zdziwisz, ale docinki odnośnie mojego wyglądu padały także od osób w średnim wieku.
-
Nie zrywam kontaktu ze znajomymi to nie tak. Przyjaźń spotkania ze znajomymi to bardzo ważna rzecz.Tylko, że dużo moich znajomych też ma już kogoś i żyją swoim życiem to znaczy nie ma już prawie wcale spotkań z nimi. Chociaż nie czuję się pod tym kątem samotny, bo mam jeszcze paru przyjaciół , z którymi się regularnie spotykam. Czuję jednak samotność na tle braku związku. Niby czego mi mają zazdrość żonaci faceci? -- 08 sie 2014, 22:47 -- Nie zrywam kontaktu ze znajomymi to nie tak. Przyjaźń spotkania ze kolegami i koleżankami to bardzo ważna rzecz.Tylko, że dużo moich znajomych też ma już kogoś i żyją swoim życiem, a tym samym nie ma już prawie wcale spotkań z nimi. Chociaż nie czuję się pod tym kątem samotny, bo mam jeszcze paru przyjaciół , z którymi się regularnie spotykam. Co nie zmienia jednak faktu, że odczuwam samotność na tle braku związku. Niby czego mają mi zazdrościć żonaci faceci? .Za bardzo nie wiem o jaką literaturę Tobie chodzi? Jeżeli chodzi o wiedzę szczególnie dobiły mnie wiadomości zakresu psychologi społecznej dotyczące atrakcyjności. Owszem te fakty dały mi wgląd w moją sytuacje rozjaśniły to czego nie rozumiałem. Z drugiej strony pokazały o ile łatwiej mają atrakcyjni i jak moje staranie niewiele znaczą, gdy jest się brzydkim. -- 08 sie 2014, 23:21 -- Może napiszę czego oczekuję i jakie mam doświadczenie do tej pory. Jak już pisałem wcześniej. To nie tak, że nie miałem randek te kilkanaście z różnymi kobietami w życiu miałem, ale takiego prawdziwego związku nigdy. Udało mi się to na zasadzie bardzo , ale to naprawdę bardzo dużej ilości prób. Tylko w tedy byłem mniej brzydki. Chciałbym mieć dziewczynę, która mi odpowiada i której ja też odpowiadam także fizycznie, a nie jestem tylko poczekalnią, albo łączy nas jedynie fakt, że jesteśmy nieatrakcyjni. -- 08 sie 2014, 23:23 -- Z tym związkiem to mam namyśli bycie dłużej niż parę miesięcy.
-
Ale trzeba mieć też przynajmniej przeciętny poziom atrakcyjności twarzy. Ludzie zazwyczaj myślą o przeciętnych pisząc o siłce, ale siłka i brzydka twarz nie średnia i niski wzrost naprawdę nie dadzą cudów,To jest nie warte zachodu. Tylko problem u mnie jest taki, ze dla mnie satysfakcja to mieć udany związek, to największa wartość. Trudno mi to przewartościować próbowałem wielu rzeczy. Może jakieś spacery, podróże, coś by dały? Ludzie większości mnie na tym forum nie widzieli. To jak mówienie o kolorze nie widząc, go na oczy.
-
Gdzie napisałem, że proszę o rady w stylu zrób sobie włosy idź na siłkę? Napisałem czego konkretnie oczekuję, czyli może ktoś ma podobny problem do mnie i coś chociaż minimalnie mu pomaga poradzić sobie z faktem, że jest brzydki. Wybaczcie za makabryczność tego przykładu, ale on ma coś z obrazować. Rady w stylu idź na siłkę zrób sobie włosy itp. Pomagają tak jak radzenie osobie, która nic nie widzi, bo jest nie widoma by kupiła okulary. -- 08 sie 2014, 18:19 -- Taką nowinę miło słyszeć, a ile miał Twój były wzrostu i o ile był niższy od Ciebie? Jak napiszesz, że 2 cm to się nie liczy. -- 08 sie 2014, 18:28 -- Dużo osób radzi też jak ktoś ma się ubrać jaką ma dobrać fryzurę tak naprawdę nie zdając sobie sprawy, że rzutuje tylko swoje wyobrażenie o tym jak dana osoba może wyglądać i oczywiscie okazuje się po zastosowaniu tych rad, że owa osoba i tak nie,, awansowała" w odbiorze estetycznym.
-
Jasne siłownia może i coś da, ale u faceta, który jest wysoki, ewentualnie średniego wzrostu. Jednak jak się ma 165cm i brzydką twarz to są to dwa elementy, które bardzo zaniżają ocenę atrakcyjności fizycznej w oczach kobiet. Może miałbym wiecznie bez koszulki chodzić? Zauważyłem, że faceci za bardzo przeceniają siłownie. Niestety niski brzydki facet nawet z fajną klatą nadal jest niskim brzydkim facetem w oczach kobiet. Natomiast szczupły, a nawet i chudy niewysoki mężczyzna, ale o przystojnej twarzy podoba się wielu kobietom. -- 08 sie 2014, 14:23 -- Lubię różnorodne kobiety i niskie i wysokie i blade i o ciemnej karnacji itd.
-
Naszczescie ludzie raczej nie daja mi do zrozumienia, ze jestem brzydk.Chyba , ze podrywam wtedy nie raz slysze to i owo. Napewno moj brak wygladu sprawil, ze trudniej bylo mi znalezc prace. Ogolnie to samtnosc nie odbieram jako wolnosc chodzi mi tu o brak dziewczyny, bo znajomych mam. Poprostu nie mam wyboru, a to nie jest dlamnie wolnoscia.
-
Zapewniam Ciebie, że nie kręcą jestem brzydki i aseksualny w oczach kobiet. Inteligent może i kręci kobiety, ale tylko wtedy, gdy ma wysoki wzrost i przystojną twarz.