Skocz do zawartości
Nerwica.com

zima

Użytkownik
  • Postów

    2 612
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez zima

  1. Niktita, przede wszystkim doradzam zmianę otoczenia. zamknąłeś się na świat bo obawiasz się ze moga pojawić się sytuacje, które sprawią że sięgniesz po kieliszek-więc ich unikasz. Jeśli chcesz nie powtorzyc historii musisz pójść we właściwym kierunku, bo ten w którym idziesz doprowadzi Cię do tego, którego chcesz uniknąć. Masz zaburzoną sferę emocjonalną- nie pijesz, ale juz teraz urabiasz się na osobę z osobowością nałogowca. boisz się bliskich relacji z innymi ludźmi-tego ze mozesz być mało asertywny albo ze Cie skrzywdza, ale tak naprawde ludzi nie trzeba brac tak calkiem na powaznie... Nie musisz kochac swojego ojca- mozesz nawet nie podac mu szklanki wody na starość. Nie zasłuzyl na Twoje oddanie.
  2. po co Wam uczucia? nie wydajecie sie byc chorzy na schizofrenię.
  3. po co Ci psycholog? do czego? idź do psychiatry....da leki i przejdzie.
  4. czaję bazę , bo po lekach dostałam psychozy, musiałam zjeść solidna dawkę benzo, a nawet i ta niewiele zdołała zdziałac...
  5. pewnie musisz zregenerowac siły- ja po pracy tez sobie czasem poleżę- co w tym złego. tylko przygotuj sie na to,ze po tradozonie może być Ci ciężko leżeć w tym łóżku samemu... -- 12 wrz 2013, 19:23 -- Drodzy współtowarzysze!!! Któż inny lepiej mnie zrozumie niz Wy? Dziś będę pisać o ciemnej strony mocy. Znajdą się pewnie tacy, których rozochoci opis działania tego leku na mnie, ale trzeba przyjąć do wiadomości pewne fakty. "Nie chcę byc warzywem"- ktoś z Was krzyknie. A co jest złego w byciu warzywem? Kazdy kto poznał piekło nerwicy i napadów lękowych doceni lezenie i kwitnięcie Co ma wpływ na warzywo- a on sen. Im mniej godzin tym intensywniejszy trans- roslinka zapuszcza korzenie. Co jeszcze- ano wartosciowe jadło. Głodne i spragnione warzywko to wymizerowane warzywko... Dzis poczulam przez chwile dzialanie trittico. Wczesniej czulam jedynie setralinę. Trittico budzi sie do zycia, gdy przespie mniej niż powinnam. Poczułam taki spokój jakbym sobie unosiła się na wodzie. To nie zmeczenie tylko stan takiego błogiego spokoju. Jakbym była ta wodą nawet. Działanie psychotropków zmienia sie w ciagu dnia- w zależności od ilosci przespanych godzin, głodu i np. rozkminiania konkretnych problemów, a takze od pogody. Mowię o konkretnych problemach, nie o kompulsywnych myslach. Nie ma mozliwości takich mysli- jest blokada. Po prostu nie mozesz wejść. Mozesz sie spinać i napinać-nie da rady. Bywa że słowa są pomylone albo musimy zastanowic sie nad tym, co uslyszelismy od danej osoby- bo czasem zrozumiemy inaczej sens niz zwyczajowo-beda sie łączyc te słowa w inne, i przez chwilke moze przemknąc mysl ze nie znamy danego słowa. Ale to tylko w ułamku sekundy. Czasem zawodzi pamięc krótkotrwala. Cos jeszcze waznego mialam Wam tu napisac ale zapomnialam. -- 12 wrz 2013, 19:26 -- AAA, juz wiem co! wzrasta empatia. -- 12 wrz 2013, 19:27 -- i swietnie sie wczuwasz w czyjes nastroje.
  6. nie działa powalająco- tylko przez pierwsze dni. nie masz euforii. masz zycie.
  7. ladywind, kurcze -nie jestes sobą z nowym awatarem. Moze sie wiążesz z taka osobą, bo w ten sposób egzekwujesz swoja niezależność, a nie masz pomysłu jak utrzymywac w zwiazku równowagę. -- 11 wrz 2013, 21:12 -- mark123, - to ta w której nie trza dragów, zeby mieć haluny? albo benzo,zeby popaść w letarg?
  8. 150 mg setraliny rano i 1/3 75 mg trittico wieczorem. Gratis- chudnę. Delektuję się życiem jak czekoladą o intensywnym smaku i barwie, powoli rozpływającą się w ustach...
  9. Przerzuć się na trittico to bedziesz demonem seksu - także najlepiej zanim to zrobisz to znajdź sobie dziewczynę, bo ciężko Ci będzie....
  10. pan26xyz, zrób to dla siebie. Ja jak szukałam pracy (2,5 miesiąca) to szukanie pracy było moją pracą. Co robiłam? Z neta wypisałam sobie wszystkich potencjalnych pracodawców. Nie wybrzydzałam, bo i tak tam gdzie Cie przyjma to nauczą po swojemu. Miałam kilka wersji cv- pod różne branże. Dzień zaczynałam od przegladania anonsów- 7 rano pobudka- konkretne ogłoszenie i juz dzwonię albo wysyłam cv. Trzeba szybko działać, bo dobre oferty nie pojawiają sie regularnie i pracodawcy zalezy na pozyskaniu pracownika, a nie na jakis machlojkach typu co tydzień/miesiąc nowy pracownik... Gdy juz wszystkie ogłoszenia z dzisiejszego dnia przejrzałam- udawałam sie w miasto. Chodziłam po różnych instytucjach pytając czy kogos nie potrzebuja i zostawiałam cv- ten sposób szukania sprawdza się jednakże przy pracach typu- barman/ka, ekspedient/ka, podejrzewam ze równiez sprawdziło by sie w przypadku magazyniera. wazne do kogo niesiesz- jak dasz pracownikowi to nikłe szanse ze to trafi do szefa, bo on wyrzuci do kosza (coby nie miec konkurencji)- ale i na to jest sposób- rozsyłanie maili ze swoja kandydaturą-nawet jeśli aktualnie nikogo nie potrzebuja-najlepiej do szefa. Najwiekszą skuteczność mają jednakże prace z ogłoszenia. Ja rozesłałam setki maili, nawet przestałam liczyć- nikły był odzew. Prace znalazłam z ogłoszenia- w miarę dobrze płatną, na umowę o pracę- bez zadnych znajomości- w mieście, w którym nie ma specjalnie duzych mozliwości zarobkowych. polecam szukanie pracy na money- tam jest taka zakładka "praca" i jest kilkadziesiat ofert w jednym miejscu z kilku różnych portali.
  11. Obiekt wznawia swoje obserwacje. Jakies 2 dni temu obiekt dostał psychozy. Wie juz jak to jest czuć obecność obcego ducha w swoim otoczeniu. I wie że niewazne czyś wierzący czyś ateista- psychoza nie pyta o wiarę...psychoza sieje obłęd... Wobec tego zrezygnował z powiększenia dawki- moze za kilka lat ją podniesie.... Obiekt czuje sie dobrze. Nie przejmuje się pierdołami. Ma pomysły, które realizuje. Chętnie nawiazuje kontakt z innymi ludźmi. To jest ten inny rodzaj energii- nie chodzi się naspeedowanym albo nienaturalnie pobudzonym. Po prostu czujesz się wzorowo- jak po dobrze wykonanym zadaniu-bywasz dumny ze sobie radzisz.Wrogowie dodaja Ci energii, a przeciwności są szansą. Podpatrujesz tych, którzy wioda zadowalający żywot- korzystasz z obserwacji krocząc drogą swoich potrzeb. Juz wiesz ze nie musisz ze soba walczyć, że jesteś najlepszym co mogło Ci się przydarzyć i że życie jest dokładnie tym, co nosisz w sobie. Nie roztkliwiasz sie nad porazkami- nagle zdajesz sobie sprawę,że albo to nie było dla Ciebie albo pokazuja Ci czego mozna by sie nauczyć. Jesteś Panem swojego zycia. Gdzieś po drodze pojawiają się nowe sytuacje, zaskakujace i wszystko zależy od Twojej decyzji. Zaczynasz rozumieć że od wielu ludzi mozna zaczerpnąć coś wartosciowego i ze nie działa to tylko w jedna stronę, ale równiez oni przesycaja się Tobą. Masz wpływ-czasem większy czasem mniejszy- ale juz rozumiesz, że masz równiewaznie istnienie i wiele zalezy od tego w którym kierunku podążysz.
  12. Drogi Panie! siadasz do kompa- neta masz- przegladasz strony z ogloszeniami o pracę. wielkie zmiany zaczyna sie od malych kroczków. nie mozesz mieszkac z ojcem i zdrowieć.jemu nie chodzi o Ciebie, gdy mówi Ci te przykre rzeczy- kazdemu by mówił, czy to byłby Józio, Mietek czy Fruzio, gdyby byli na Twoim miejscu- bo taki jest porąbany i musi to uzewnętrznić. Posyła w swiat to czym jest. Kazda negatywna wypowiedź pochodzi z jego swiata-ocenia podług siebie, wiec gdy Ci mówi ze jestes beznadziejny to mówi o sobie, ale zeby oddalić poczucie winy od siebie wrabia w nie kogoś. Czaisz? jesli priorytetem jest praca to zacznij od poszukiwań. nie ma zadnego kryzysu. pracy nigdy nie bylo, nie ma i nie bedzie, a jednak wielu ludziom sie udaje wyjść z bezrobocia. jesli jestes bezrobotny i zarejestrowany w urzedzie pracy to mozesz pojsc na jakis darmowy kurs np. operator wózków widłowych. Albo poszukać hurtowni/prywatnej firmy przewozowej i zatrudnić się jako magazynier. Wszystkiego Cie tam nauczą. Dodatkowo jesli jestes w dołku to nie ma się co męczyć- idź do psychiatry po leki, co Ci dadzą moc.
  13. usypia tylko na poczatku, a przy dluzszym braniu......daje moc.
  14. nie, nie może być nieregularnie- to nie jest lek doraźny. to jest lek z opóźnionym uwalnianiem. bierze się go wieczorem. nie pamietam ile kosztuje. mysle ze jak naszykujesz 30 zl to sie zmiescisz.
  15. 1234qwerty, nie, po prostu nie trzeba nawet nazywac tego randką. np. masz przerwe miedzy zajęciami-1,5 godzinną. nie masz pomysłu jak zagospodarować swój czas- kolezanka z tej samej grupy ma podobny problem- idziecie wiec razem cos zjeść. albo idziesz do centrum handlowego- widzisz samotną dziewczynę, ktora wpadla Ci w oko, albo i nie. Podchodzisz-nawiazujesz rozmowę. Umawiasz sie z nią. Może sie skończyć tylko na jednym spotkaniu przecież. Dziewczyna, jak nie jest szalona nie będzie sie tym przejmować, a nawet od czasu do czasu wyskoczycie gdzies razem jako para znajomych.Albo zapytac o coś dziewczyne robiacą zakupy- przy okazji wtrącić jakieś uwagi niezwiazane z tematem. Albo zapytać o jakąś ulicę i jak sie trafi na podatny grunti to zabrnąc w tematy niezwiązane z tym, o co pytacie. Albo poprosic kolezankę zeby poszla z Wami na zakuoy bo chcecie zrobic prezent komus i zupelnie nie wiecie co kupic. Chodzi o to zeby sobie wyrobic wprawę rozmawiania z kobietami.
×