Skocz do zawartości
Nerwica.com

KonradGorak

Użytkownik
  • Postów

    70
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez KonradGorak

  1. wysłowiona, Nie rozumiem chyba Twojego pytania. Przecież fakt dualistycznego mózgu jest dobrze znany. Różnice i problemy wynikające z rozumowania jedynie logicznego, również. Jeśli masz dziecko, które uczy się języka to też wiesz że nauka przez prawą półkulę gdzie wykorzystuje się materiały stymulujące wyobraźnię i emocje jest wielokrotnie bardziej skuteczna niż nauka oparta tylko o logiczną, lewą półkulę. To wielokrotnie potwierdzany naukowo fakt. Moja teoria nie jest genialna, jest po prostu czystą obserwacją natury i tego jak to wygląda u zwierząt. Mam jednak świadomość że wiele osób może się nie przyznawać do swojego zwierzęcego pochodzenia. Ja nikogo nie zmuszam do tego myślenia, chcę jedynie żeby w miarę możliwości każdy zastanowił się nad bardzo ważnymi kwestiami, które poruszamy. Depresja w swojej rzeczywistej formie nie jest ani chorobą ani groźnym procesem. To powstrzymywanie jej prowadzi do groźnych rezultatów. Depresja jest procesem niezbędnym do psycho-fizycznej równowagi u człowieka. Ludzie męczą się w tym stanie ponieważ nikt ich nie kieruje i nie wspiera w tym procesie, wszyscy chcą go przerwać. To trochę tak jakbyś złamała sobie nogę przy upadku na rowerze. Rozpoczyna się naturalny proces gojenia, a Ty zaczynasz faszerować się lekami przeciwbólowymi. Te jednak uśmierzają ból, to Twój organizm regeneruje kość. A teraz w czasie gdy ona się regeneruje staraj się poskakać na tej nodze. Boli prawda? Tak samo jest z depresją, nie pozwalamy jej zagoić naszych wewnętrznych ran tylko skaczemy na siłę na złamanej kości. Nie pomagamy tym samym w regeneracji. Wszędzie powstała polityka strachu jeśli chodzi o depresję. Media, lekarze, środowisko medyczne straszy depresją, wykorzystując tym samym głupotę ludzką. Dajemy się naciągać na leki i terapie trwające latami, coś co w procesie depresyjnym może tylko przeszkadzać. -- 18 kwi 2013, 16:01 -- Viii, Dokładnie tak jest jak mówisz. Depresja to podróż w głąb siebie. Gdy cierpimy to znaczy, że blokujemy cały ten proces.
  2. KonradGorak

    Depresja a egoizm?

    Poruszyłaś świetny temat. To ciekawe, że społeczeństwo tak reaguje i myśli o ludziach z depresją jako o egoistach. Jest to kompletne mijanie się z prawdą i niezrozumienie tematu. Depresja jest procesem, który właśnie ma za zadanie "odczepić" ego od naszego wnętrza. Kiedy rozmawiam z ludźmi podczas spotkań, to większość z nich czuje się w jakimś stopniu egoistami, jednak po kilku minutach są w stanie wyrzucić to fałszywe odczucie. De-presja jak sama nazwa wskazuje służy zdjęciu presji z danej osoby. Środowisko zarzuca osobom cierpiącym egoizm ale to właśnie środowisko wywiera na nich właśnie tą presję. To przez opinie otoczenia i brak odpowiedniej wiedzy ludzie tkwią w tym procesie przez miesiące lub lata. Nie taki jest cel depresji.
  3. bzdura, Napisałem że depresja jest po to abyś zrezygnowała z jakiejkolwiek działalności na chwilę, ponieważ tak właśnie funkcjonuje ten proces. Przecież ten sam, bardzo podobny proces zauważa się u dzikich zwierząt. One jednak po kilku dniach mają już spokój. Co takiego innego robią niż my? Nie boją się, idą za tym co pokazuje im organizm, pozwalają procesowi depresyjnemu pomóc im w przeprocesowaniu wydarzeń, różnych sytuacji, traum, emocji. Człowiek może funkcjonować w podobny sposób, jednak to co się nam mówi i jaka presja jest wywierana przez społeczeństwo sprawia, że ten proces jest przerywany i wznawiany na nowo, przez co ciągnie się w nieskończoność. Wiesz ile trwa prawidłowy niezakłócony proces depresyjny? około kilku dni do tygodnia. To nieporozumienie bierze się z braku odpowiedniej wiedzy. Nikt nie tłumaczy dokładnie tego procesu, nie pokazuje przykładów w przyrodzie. Kolejnym idiotyzmem jest to że problem typowo emocjonalny(prawa półkula mózgu) jest "leczony" terapią mówioną czyli językiem werbalnym (lewa półkula logiczna). Nie da się rozwiązywać problemów emocjonalnych półkulą która o emocjach nie ma pojęcia. To tak jakby kazać matematykowi namalować piękny obraz. W obecnym świecie nie pozwala się nam na chwile słabości, na wycofanie społeczne na kilka dni, tydzień lub dwa. Od razu jest to odbierane bardzo dziwnie i ludzie wytykają palcami takie osoby. To kolejna rzecz która bierze się w z niewiedzy. Nie ma bardziej naturalnego zjawiska niż depresja. Samo to słowo jest nadużywane, stało się powszechnym określeniem cierpienia. Tylko że w rzeczywistości depresja to nie cierpienie, nie rzecz. To proces który pomaga jednostce na przetrawienie różnych wydarzeń i emocji. To pomoc od matki natury, która chce nas na chwilę zatrzymać w naszym zwariowanym biegu. I nie jest to jakieś filozoficzne myślenie, tak działa natura. Chemia nie wyleczy Twojej duszy. Mówisz że są rzeczy których nie możesz zmienić. Nie ma takich rzeczy. Jeśli ich nie zmienisz wiedz, że Twój organizm będzie Ci pomagał to dostrzec :) Cierpienie nie bierze się z depresji, cierpienie powstaje w wyniku blokowania procesu depresyjnego. Przez blokowanie zatrzymujemy jego zakończenie. Zajrzyj na http://psychorewolucja.blog.com/ Tu staram się to wytłumaczyć lepiej tym osobom, które narazie nie mogą sobie pozwolić na udział w warsztatach albo spotkaniach online. Jeśli masz pytania, proszę pytaj śmiało. Odpowiem w miarę możliwości czasowych.
  4. brynjolf, Hej, mam kilka spostrzeżeń do tego co powiedziałeś. Piszesz o tym że zdarza się tak że dopada Cię depresja i to Cię bardzo zatrzymuje wtedy. Że potrafisz się zmobilizować na jakiś czas ale wraca to do punktu wyjściowego. Nie wiem co Ci powiedziała terapeuta i co Ci nawkładała do głowy, ale depresja od tego jest, że ma Cię spowolnić, żebyś wreszcie stanął przed lustrem, spojrzał sobie w oczy, uświadomił sobie to co nie gra w Twoim życiu i zrezygnował z tego co w nim nie gra. Samo słowo depresja powinno wiele zdradzać - de-presja - zdejmowanie presji. Potrzebujesz opinii specjalisty, zajrzyj na http://psychorewolucja.blog.com/ Tam dostaniesz więcej informacji za free niż na wizytach u "specjalistów". A co do leków - to trochę takie powierzanie swojego życia komuś innemu, zamiast świadomie nim kierować, ktoś wybiera sobie "łatwiejszą" drogę, która jednak jest bardzo krótka. Na końcu tej drogi, kiedy emocje się kumulują nawet najlepsze leki nie pomagają. Czas się zmierzyć z emocjami. Jest jeszcze jedna rzecz, która zawsze mnie rozbraja w całym tym systemie terapii poz-beh i ogólnie psychologii stosowanej. Jak dobrze wiemy mózg dzieli się na lewą półkulę logiczną i prawą półkulę emocjonalną. Mowa i język bo takowych używa się na terapiach psychologicznych są głównym aspektem lewej półkuli mózgu, stamtąd pochodzą, więc jakakolwiek terapia tego typu oddziałuje tylko na lewą półkulę. Mówiąc kolokwialnie w takim razie jakim cudem do cholery system terapii powszechnie stosowanych chce uzdrawiać problemy natury emocjonalnej (umiejscowione w prawej półkuli) używając przy tym tej drugiej logicznej, lewej półkuli. To jeden z największych absurdów, który na szczęście zaczęto obalać.
  5. bzdura, Witaj, dokładnie znam ten ból. Dlaczego nie chcesz żeby syn widział Twój ból. On nie musi go widzieć, żeby czuć że z jego ukochaną mamą coś się dzieje. Przestałaś wyrażać w pełni swoje emocje i mówić o rzeczach, które Cie bolą - teraz Twój syn uczy się tego że powinien się chować ze swoimi emocjami przed bliskimi, że nie powinien ich wyrażać. Pamiętaj, że dla niego jesteś wzorem. Myślę że problem tu leży w podejściu do depresji, nerwicy i do wyrażania uczuć. Dlaczego nie pozwalasz sobie na ich wyrażanie? Nie można pokonać depresji i nerwicy bez wyrażania emocji. Tu nie chodzi o to że masz się dzielić emocjami ze światem, chodzi o to, że masz się nie bać ich wyrażania. Jest kilka rzeczy, które możesz zacząć robić już dziś - to na pewno pomoże: -nie wywieraj na sobie presji aby pokonać, rozproszyć lub ukryć Twoje nastroje depresyjne -nie wywieraj presji na sobie aby myśleć pozytywnie lub normalnie funkcjonować mimo depresji – depresja jest po to abyś zrezygnował/a z jakiejkolwiek działalności na chwilę -nie poddawaj się presji wywieranej przez innych abyś zażywał/a leki i leczył/a własną depresję jako chorobę -nie ulegaj presji z zewnątrz aby się komunikować z innymi, nie musisz tego robić, nie ulegaj presji osób mówiących Ci „musisz o tym z kimś pogadać -nie uciekaj do różnych form działalności mającej na celu odwrócenie uwagi np. hipomanii lub pracoholizmowi w odpowiedzi na zewnętrzne naciski -nie traktuj depresji jako ciężaru lub presji, ale jako szansę zbliżenia się do siebie, do swojego wnętrza, tego co jest nie tak w moim życiu, tego co robię nie w zgodzie ze sobą Więcej informacji o depresji i tym jak ją pokonać znajdziesz tutaj: http://psychorewolucja.blog.com/
  6. Witaj, Program emocjonalny detox to program sprzed 2 lat, obecnie go nie udostępniam, ponieważ musi być udoskonalony o wszystkie te technologie, które powstały w okresie tych ostatnich 2 lat. Emocjonalna Joga funkcjonuje obecnie w postaci warsztatów. Jeśli chodzi o EFT to jest to kilkuletni system używany przez kilka milionów ludzi na świecie, zatwierdzony jakiś czas temu przez APA - American Psychological Association. Najskuteczniejsza z form terapii jaką dotąd wymyślono. Polecam obejrzenie filmu z Haiti gdzie rozprzestrzenia się naszą wiedzę. Jak pamiętacie na Haiti było trzęsienie ziemi, 250 tys ofiar. Masa ludzi doświadczyła potwornej traumy, obserwowali śmierć swoich bliskich. Od czasu trzęsienia ziemi nikt nie był w stanie pomóc emocjonalnie tym ludziom. Grupa specjalistów od EFT pojechała by pomóc ludziom na Haiti. Warto obejrzeć i zobaczyć efekty. Ten sam projekt został uruchomiony w Rwandzie w Afryce, gdzie EFT pomaga dzieciom na pozbycie się potwornych traum związanych z masowymi mordami. Link tutaj - -- 15 kwi 2013, 11:43 -- Krótki opis emocjonalnej jogi masz tutaj: Emocjonalna Joga to rewolucyjny system pracy z ciałem i umysłem podświadomym pozwalający na eliminowanie nagromadzonego stresu, napięć, negatywnych emocji i wszystkich skutków traum przebytych w życiu. ​ Głównym zadaniem Emocjonalnej Jogi jest przywrócenie naturalnych, wrodzonych umiejętności samoregulacji układu nerwowego i eliminowania napięcia. Twój organizm został tak zaprojektowany aby radzić sobie w każdej sytuacji. Jednak w procesie socjalizacji jesteśmy oduczani tych naturalnych reakcji. Dzikie zwierzęta od razu po przeżyciu traumy/stresującej sytuacji rozładowują napięcie w określony sposób, ich ciała mimowolnie wyrzucają z siebie cały negatywny ładunek emocjonalny. ​ Emocjonalna Joga powstała dzięki szerokiej analizie zachowań świata dzikich zwierząt. Na podstawie tych obserwacji powstał system pozwalający na przywrócenie tych naturalnych reakcji człowiekowi, dzięki czemu może on sam wpływać na swój stan psycho-fizyczny eliminując tym samym stres, napięcie i negatywne emocje zgromadzone w całym ciele.
  7. To taka trochę droga do nikąd. Kilka lat temu też się wspomagałem lorafenem ale w pewnym momencie potrzebowałem go więcej i więcej. W pewnym momencie dochodzisz do granicy nasycenia i dawki. I potem żałujesz że tak się uzależniłeś od leku. Grozi Ci to że będziesz go musiał odstawić w najcięższym momencie.
  8. Pomagają maskować to co powinno być uleczone, wypowiedziane. To takie przykrywanie ognia słomą. Gdy organizm się nasyci będzie potrzebował więcej i więcej. Oczywiście czasami jest to wyjście ale chwilowe. Gdy np ktos nie może sobie pozwolić na lepszego specjalistę. Wtedy przez te kilka tygodni lub miesięcy leki mogą pomóc przygotować się materialnie do terapii. Na dłuższą metę to kręta i wyboista droga.
  9. Oczywiście że nerwica. A lekarz, który robił Ci spirometrię albo nie wiedział w jakim jesteś stanie emocjonalnym albo był niedouczony. Nerwica bardzo często daje podobne wyniki jeśli chodzi o badania oskrzelowo-płucne. Potrafi zmniejszać wydolność płuc nawet o kilkadziesiąt procent więc nie masz się po co nakręcać sprawą astmy. Objawy, które opisujesz to mechanizm obronny Twojego organizmu. Nie pozwalasz sobie na odczuwanie i wydobywanie się pewnych emocji więc idzie to w objawy. Mówisz, że weźmiesz i zrobisz cokolwiek, żeby się tego pozbyć, dlatego zapraszam na darmową konsultację - dowiesz się jak zakończyć ten kalejdoskop objawów. Jeśli decydujesz się na leki pamiętaj o tym, że organizm się nimi nasyca i w pewnym momencie potrzeba silniejszych dawek lub zmiany leków. A wszystko to tylko maskuje problem, który siedzie w Tobie. Ciekawe jest to że Ty dokładnie wiesz co to jest, tylko ciężko jest Ci to przyznać przed samym sobą co Cię boli w życiu i co kładzie na Tobie taką presję. Tak jak powiedziałem, masz opcje, które dał Ci lekarz lub opcje, którą daję Ci ja. Uwierz, że kiedy pracuję z mężczyznami, to objawy, które opisujesz są najczęściej zgłaszanym powodem podjęcia terapii. Kiedy ja sam wiele lat temu zostawiłem te objawy samemu sobie o mały włos nie pogrzebałem szansy na stworzenie cudownej rodziny, objawy sprowadziły mnie na samo dno. Nie byłem w stanie się ruszyć z łóżka. Ale da się to zmienić, tylko zacznij działać.
  10. Magda1234, Hej, nie dane było Ci przeżyć normalne dzieciństwo, to smutne że tak wielu dorosłych wybiera drogę alkoholu przez co narażają na ogromne cierpienia swoje dzieci. To co teraz robisz to podświadome i świadome życie wspomnieniami. Twój mózg został uwarunkowany w taki sposób, że jego jedyną strategią "radzenia" sobie z emocjami są objawy. Widzisz przychodzi w życiu taki moment, kiedy organizm nie jest w stanie dźwigać już więcej negatywnych emocji i wspomnień. Pokazuje, że czas to oczyścić. Ciężko powiedzieć jakbyś zareagowała na terapię poznawczą albo psycho analizę. Wracanie do wspomnień myślami lub w rozmowie tylko będzie umacniać te wszystkie negatywne emocje. To jest tak że gdy przeżywasz jakąś traumę w Twoim mózgu powstaje odpowiednie połączenie neuronowe. Za każdym razem gdy przywołujesz emocje z takiego wspomnienia, to połączenie się wzmacnia, pogrubia. Dlatego psychoanaliza tak blado wypada jeśli chodzi o terapię. Potrzeba czegoś co pozwoli przerwać ten sygnał, to połączenie neuronowe. Jeśli chcesz napiszę o tym więcej lub mogę podać Ci adres bloga gdzie o tym wszystkim piszę dla osób, które nie są pewne terapii lub w pewnym momencie nie mogą sobie na nią pozwolić.
  11. KonradGorak

    Szukam Pomocy

    Co jest dla Ciebie ciężką decyzją jeśli chodzi o pójście do specjalisty? Lepsza wizyta u psychologa niż pozostawanie w tym stanie zawieszenia. Warunek jest tylko jeden, musisz znaleźć naprawdę dobrego specjalistę. Jest wielu dobrych psychologów, ale szkoląc wielu z nich spotkałem też takich, którzy tego zawodu nie powinni uprawiać. Nie masz kogoś znajomego kto mógłby Ci pomóc? Napisz do mnie - raz w tygodniu z osób które się zgłaszają losujemy dwie osoby, które mają sesję za darmo. Może w ten sposób będzie Ci się łatwiej przełamać.
  12. Dokładnie Monika ma rację. To mężczyzna powinien być tą główną podporą - fizyczną i psychiczną. Niestety Twój tata bardzo pogubił się w swoich emocjach. I niestety bardzo jest mu ciężko zapanować nad nałogiem. Można to porównać do Twoich natręctw i tego czy w danym momencie potrafisz je zahamować. Natręctwa to wynik wewnętrznego konfliktu, zdarzają się wtedy gdy tracisz kontrolę nad swoim życiem w jakimś stopniu. Mózg stara Ci się przywrócić kontrolę przynajmniej w pewnym stopniu. No więc stwarza natręctwa żeby odwrócić uwagę od problemów. Niestety bez konfrontacji z emocjami może być bardzo ciężko. Twój tata też potrzebuje pomocy, i w jego przypadku samo rozmawianie na terapii i analizowanie życia nie wystarczy. Jego mózg wybudował sobie szeroką autostradę przyjemności płynącą z alkoholu. Po tym czuje się lepiej. Za każdym razem tak było gdy sięgał po alkohol, za każdym razem to umysłowe warunkowanie się umacniało, kojarzył jeszcze więcej dobrych emocji z alkoholem. Teraz jego mózg jest tak zakodowany, że alkohol równa się jego chwilowej ucieczce, wolności. Ciężko na to patrzyć z boku ale tak funkcjonuje mózg w przypadku nałogu. Jest na to sposób ale tata musiałby wykazać trochę chęci. Musi wiedzieć jak się zachowuje po pijanemu. Może uda Ci się zrobić nagranie i mu puścić.
  13. Twój organizm pracuje na najwyższych obrotach teraz. Nie ma chwili wytchnienia, to normalne że czujesz się coraz gorzej. Jest coś co chociaż trochę Cie relaksuje? Chociaż na chwilę, żebyś mogła na to spojrzeć z boku i wyciągnąć wnioski.
  14. Bo wszystko jest "w porządku". Tylko musisz zrozumieć że nie tędy droga. Wszystkie objawy, które odczuwasz pokazują Ci co jest nie tak w Twoim życiu i co należy zmienić. Kiedy one się nasilają?
  15. Hej, czy ktoś Wam kiedyś wytłumaczył skąd się bierze osteoporoza, bóle kości, stawów, itd? Bo to nie tylko kwestia braku składników odżywczych. Układ kostny ma tą cechę, że reaguje dwiema fazami na różne sytuacje w naszym życiu: fazą stresu i fazą regeneracji. Faza stresu jest wtedy gdy upada samoocena u człowieka, mózg przechwytuje ten sygnał. Myślenie o sobie źle jest dla niego niestety tylko i wyłącznie prostym sygnałem: "nie zależy Ci już na sobie a więc nie potrzebujesz podpory". Kości są pewnego rodzaju podporą, rusztowaniem całego ciała. Gdy samoocena spada do minimum, mózg wysyła sygnał aby redukować tkankę kostną - nie jest już potrzebna. Faza regeneracji to wtedy gdy odradza się w człowieku chociaż minimalnie jakaś nadzieja i podejmuje walkę. Kości zaczynają się regenerować, następuje odbudowa tkanki kostnej, stan zapalny towarzyszący temu procesowi przyczynia się do występowania bólu.
  16. Zalękniona21, jakiej chcesz pomocy? Objawy, które opisujesz wyglądają "nerwicowo". Czy to Cię uspokoi, że to powiem? Pamiętam czasy kiedy przerabiałem ten problem. Opisz dokładnie te odczucia.
  17. Wiecie co mnie wkurza? Wkurza mnie to że światem zaczął rządzić strach, z którym coraz mniej osób potrafi sobie radzić. Wkurza mnie to, że widzę rezygnację w Waszych oczach. Wkurza mnie to, że dla wielu osób tak ciężko jest stanąć przed lustrem i powiedzieć "kocham Cię" Wkurza mnie to, że tak wielu boi się wziąć życie w swoje ręce, uciąć kontakty z toksycznymi ludźmi i sytuacjami Wkurza mnie to, że nieświadomość wielu rzeczy odbiera nadzieję wielu osobom Wkurza mnie to, że jedyną drogą, którą widzą ludzie gdy mają problemy to leki i analizująca dzieciństwo terapia Wkurza mnie to, że pomimo że daję Wam szansę na zrozumienie struktury lęku i nerwicy, tak wielu nie chce z tego skorzystać Wkurza mnie to, że jest tak mało osób poszukujących nowych dróg w terapii i rozwoju Wkurza mnie to, że używa się coraz mniej mózgu a ludzie idą jeden za drugim jak owieczki Wkurza mnie to, że wkłada się ludziom takie głupoty do głowy już od małego Wkurza mnie to, że tak wiele osób uzależniło się od swoich rodziców, przyjaciół, nauczycieli - a Ci manipulują nimi kiedy chcą Wkurza mnie to, że ludzie bardziej ufają psychologom kończącym 5 letnie studia, niż komuś kto doświadczeniem i skutecznością bije na głowę ich profesorów Wkurza mnie to, że tak mało czasu poświęca się na mówienie o tym wszystkim w radiu, telewizji, itd. Wkurza mnie to, że większość osób które to przeczytają nie będą chciały tego nawet zrozumieć Wkurza mnie to, że się wkurzacie bo chciałbym żeby mnie nie nie wkurzało to że się nie wkurzacie -- 04 kwi 2013, 17:43 -- jasaw, Odpowiedź na swoje problemy z kręgosłupem masz w swoim podpisie: Nasz mózg uwielbia metafory, lubi być tym co myślimy. Jeśli coś dźwigasz, opierasz ciężar na kręgosłupie, szczególnie jeśli jest to cały świat. Kręgosłup przechodzi przez 2 fazy "chorobowe". Fazę stresu i fazę regeneracji. Ta pierwsza następuje gdy myślisz sobie, że nie udźwigniesz już więcej, przytłacza Cię wszystko. Nie udźwigniesz więc kręgosłup czuje się niepotrzebny. Dochodzi do redukcji tkanki kostnej. To faza stresu. Gdy jednak podejmujesz po chwili decyzję i wraca Ci trochę motywacji i mówisz " Ale dźwigam cały mój świat i dźwigać będę" wtedy mózg wysyła informacje, że trzeba zregenerować kręgosłup bo jasaw, zmieniła zdanie i jednak będzie dźwigać. Następuje biologiczny proces regeneracji i odbudowy tkanki kostnej. Stąd problemy i ból kręgosłupa i mięśni. Doceniaj siłę swoich myśli i tego w jaki sposób Twój mózg i Twoje ciało reagują na to co mówisz i myślisz :)
  18. KonradGorak

    Potrzebuję rady

    Szkoda by było gdybyś wpadła w kolejną falę leków. Bardzo możliwe, że leki, które bierzesz już teraz przyczyniają się w jakimś stopniu do tego problemu. Ciekawe jest to, że od 6 miesięcy bierzesz leki i także od 6 miesięcy dzieją się z Tobą takie rzeczy. Jak zareagowałaś na całą diagnozę zespołu parkinsonowskiego. Bo jak na oko specjalisty to widzę tu automatyczne, kompletne wycofanie się z życia, poddanie się w jakimś stopniu. Kiedy dostałaś diagnozę i czy pamiętasz jak na to zareagowałaś? Jak było wcześniej, przed diagnozą?
  19. Paradigm, W takim razie dam Tobie i innym użytkownikom tą możliwość i odpowiem na wszelkie pytania jakie masz dotyczące EFT. EFT to świetna technika, w pewnym momencie przychodzi jednak taki moment gdzie trzeba wiedzieć w co "trafiać". Poza tym klasyczne EFT nie jest tak skuteczne jak nowoczesne odmiany. Pytaj o co chcesz. Chętnie odpowiem. Możesz też skorzystać z darmowej konsultacji ze mną lub z którymś z terapeutów z mojego zespołu. Wiele osób zatrzymało się na starej wersji EFT i stoją w miejscu. Potrzebujesz małej aktualizacji :) Od lipca do września będziemy również organizować konferencje w największych miastach Polski. Warto uczestniczyć w którymś z nim. Rozkładamy lęk, nerwice, depresje na czynniki pierwsze. Pokazujemy ich strukturę, schematy, funkcjonowanie umysłu, wpływ emocji. Przede wszystkim pokazujemy jak praktycznie pozbyć się lęku i objawów. Nie będą to spotkania poświęcone tylko EFT jako że jest to tylko nazwa jednego z narzędzi jakich uczymy. Są różne techniki i sposoby terapeutyczne.
  20. Tak ruszamy z pewnym projektem w Lipcu. Będziemy organizować spotkania "PsychoRewolucja" dla wszystkich osób chcących poznać strukturę lęku, nerwicy, depresji i ogólnie emocji. Będziemy przedstawiać najnowsze odkrycia ze świata psychologii i pracy z emocjami. Coś czego w Polsce jeszcze nie ma. Wszystko to co skuteczne, bez owijania w bawełnę. Teoria i dużo praktyki. Chcemy oswoić polskie społeczeństwo z takimi zjawiskami jak lęk, różnego rodzaju nerwice, depresje i inne zaburzenia emocjonalne. Każdy kto chce będzie mógł uczestniczyć w takich konferencjach.
  21. Po pierwsze jest to całkiem normalna sprawa. To społeczeństwo i ludzie wokół tworzą w nas takie przekonania, co jest dobre a co nie, co powinniśmy a czego nie. W tym przypadku nie chodzi o Twoją partnerkę lub brak wrażeń z Waszego wspólnego współżycia. To co robisz to typowa reakcja mózgu, który wybiera wszystko co przyniesie Ci w danym momencie przyjemność. Może nie zwracasz na to uwagi, ale może np. często pijesz słodką herbatę, albo popijasz kawę, albo ucząc się czegoś albo pracując nagle masz potrzebę zjedzenia czegoś. Po chwili kolejną. Za moment Twoją uwagę odwraca jakaś reklama, albo oglądasz coś w telewizji, albo włączasz sobie swój ulubiony serial z myślą "obejrzę teraz kolejny odcinek a potem się wezmę dalej do pracy". To wszystko to działanie mózgu, który ma za zadanie przynosić Ci radość, ucieka od tego co nieprzyjemne. Żadna z czynności które wymieniłem nie różni się od drugiej jeśli chodzi o ich znaczenie i przyczynę powstawania. Nie ma znaczenia czy jest to masturbacja, czy jedzenie lodów, czy wypalenie papierosa, czy obejrzenie jeszcze jednego odcinka - to wszystko to ucieczka od tego co w środku, co nie rozwiązane, ucieczka od nudy, od szarej rzeczywistości, od emocji które trzymasz w sobie. Te które chcesz wykrzyczeć, to czemu się sprzeciwiasz w swoim życiu i tym jak inni Cię traktują. Często trafiają do mnie faceci z tym problemem. Pytają się czy to ze oglądają pornografię znaczy że przestali kochać swoją partnerkę. Oczywiście nie ma to żadnego związku. Tak jak powiedziałem to próba ucieczki od emocji, od tego co dusisz w sobie. Gdy znasz już strukturę uzależnienia jest naprawdę łatwo je całkowicie wyeliminować. Poszukaj tu na forum tematu "Wyznanie od Serca - O Nerwicy". Dowiesz się tam więcej o strukturze działania tego typu schematów.
  22. Już to zrobiłem,,,dawno temu , i co dalej ??? Czego się nauczyłeś patrząc na tą całą sytuację i ją przeżywając na co dzień? Jaka jest szansa oddzielenia się od toksycznej osoby? -- 03 kwi 2013, 16:25 -- Chciałem się dziś z Wami podzielić fragmentem pewnej książki. Warto przeczytać jeśli chcecie zrozumieć fragment działania naszego mózgu i tego jak może wpływać na nerwicę. Warto zwrócić uwagę na ten fragment - "Ale uwaga, żeby nie było najmniejszej wątpliwości: podświadomość to twój najlepszy przyjaciel i wszystko, co robi, robi dla twojego dobra. Czasem jednak posługuje się przestarzałym zestawem pojęć albo definicji i niechcący wyrządza ci krzywdę. Na przykład wtedy, kiedy namawia cię do zjedzenia czekoladowego tortu, mimo że przysięgłaś sobie, że jesteś na diecie. Ale jeżeli twoja podświadomość zapisała kiedyś na podstawie wcześniejszych doświadczeń, że słodki smak daje poczucie bezpieczeństwa, to zmusi cię, żebyś zjadła ten tort, bo chce, żebyś czuła się dobrze i bezpiecznie." Ten mechanizm jest wykorzystywany przez nerwicę. Wszystkie objawy i lęki są wynikiem systemu obronnego. Organizm pokazuje, że jesteście w toksycznej sytuacji lub miejscu, że życie potrzebuje kilku napraw, że trzeba uzdrowić którąś z relacji, lub uwolnić się z pewnych schematów myślowych. Pozostając ciągle w danej sytuacji, historia będzie się powtarzać codziennie, objawy będą wracać. Jakie są wasze myśli odnośnie tego fragmentu?
  23. ewa125, Jesteś niesamowita, właśnie wielu osobom zaoszczędziłaś 1-2 lat terapii. Świetnie to wszystko ujęłaś, mniej więcej właśnie tak działa mechanizm nerwicy i depresji a także innych zaburzeń emocjonalnych. paulita, Posłuchaj Ewy. Ja również się pod tym podpisuję a tak samo przeszedłem piekło by po tylu latach wziąć życie w swoje ręce. A teraz pomagam ludziom na całym świecie wyjść z tego bagienka. Pewne osoby potrafią być dla nas bardzo toksyczne, mogą nas kochać a my ich ale pewne zachowania sprawiają, że rodzą w nas wewnętrzny bunt, nie zgadzamy się z ich podejściem. Nieświadomie bierzemy od nich ich emocje i przekonania na temat świata, dlatego tak ciężko jest później stanąć na nogi tak po prostu. Należy się uwolnić z tej opresji innych osób.
  24. Dokładnie tak zrobię. Umieszczę odpowiednie pliki na swojej stronie. Tutaj podam Wam hasło do tych plików. Korzystając z okazji chciałem Wam życzyć świąt które na nowo ożywią w Was nadzieję na to, że można się uwolnić z opresji emocji. Niech nadchodzące miesiące będą Waszym osobistym zmartwychwstaniem. Pomyślcie jakie wnioski na temat życia i świata wyciągacie dzięki nerwicy? Także przy okazji świąt zwróćcie uwagę, kto w Waszej rodzinie jest największym zapalnikiem różnego rodzaju stanów emocjonalnych? Przy kim czujecie się gorzej, mniej pewnie? Czy jest ktoś lub coś co pogłębia Wasze negatywne odczucia i emocje, lęki i objawy? Po świętach zajrzyjcie tu a będzie już na Was czekać obiecany materiał, który pozwoli Wam przez te najbliższe tygodnie i miesiące dokonać transformacji w sobie. Pozdrowienia i uściski dla Was ode mnie, mojej żony a w szczególności od mojego 14 miesięcznego maluszka
  25. Dokładnie to jest adres pod którym można przeczytać więcej. Kilka osób skontaktowało się ze mną w sprawie konsultacji które prowadzę dla osób które chcą się dowiedzieć więcej i otrzymać próbkę takiej sesji na sobie. Korzystajcie z tego - jest to kompletnie za free :) Zastanawiałem się też w jakiej formie chcielibyście dostać materiały dla siebie. W formie pisanej, audio czy video? Piszcie do mnie na mój adres email jeśli wybraliście jeśli macie określone preferencje co do materiałów. Ostatnią rzeczą jaką chcę to zanudzanie Was stosem materiałów pisanych. Więc czekam na jakieś sugestie. A może umieścić plik do ściągnięcia po prostu na swojej stronie skąd będzie Wam go łatwo ściągnąć? Czekam na Wasze propozycje no i przede wszystkim pytania.
×