Monster6, ja w zasadzie do dziś ludziom zazdroszczę wielu rzeczy. Próbowałem z tym walczyć na siłę na zasadzie: "eee tam, napewno ten gość ma to czy tamto bo jest skończonym chujem", ewentualnie wymyślałem milion rzeczy po to żeby zdeprecjonować wartość tego, czego im zazdrościłem. Teraz inaczej do tego podchodzę. Parafrazując klasyka, odpowiadam sobie na jedno zajebiście proste pytanie:
Czy aby na pewno tego czegoś potrzebuję?
Jeśli nie: to czemu tego zazdroszczę? Albo inaczej, czego tak naprawdę mi brak.
Jeśli tak: jak ta osoba której zazdroszczę osiągnęła to, co osiągnęła?
Póki co działa .