Kestrel, święta is comming. Rodzicielkę trza odwiedzić, a ona za Warszawą bytuje obecnie.
Kuźwa busy na kacu to straszne narzędzia tortur. Nawet te z wifi...
Variable, a ja właśnie siedzę w autobusie do Warszawy, bo sobie wolne wziąłem.
Echhh... Nie spanie do 2 rano i autobus o 7, plus kac = bezcenne doznania
Uroki rodziców .
Ja już się nie mogę doczekać aż swoją rodzicielkę na święta zobaczę.
I zaś będą cyrki. Ta mi z półobrotu po poczuciu własnej wartości, ja jej z FUKOZa między oczy .
Już widzę ten krwawy napis "FINISH HER!" na ścianie hue hue hue.
na_leśnik...wins!
DwaGuziki, ogólnie to mały mechanik rośnie .
Autka, narzędzia, te klimaty. Zastanawiam się nad jakimś autkiem sterowanym radiem, ale obawiam się że to może mój budżet przekroczyć.