na_leśnik

Artemizja, nic tylko stój regionalny pzywdziać, kierpce na nogi, korale na syje, rozsiąść się wygodnie pzy ślaku i turystów łoscypkiem futrować. Hej!

ladywind, powiało zbiorową zazdrością .

Artemizja, ty się gdzieś w góry wyprowadziłaś? Jak tak to zdecydowanie zazdroszczę! Witawszy tak w ogóle.

Ooo to też . Z tą różnicą że ja to sam załatwiłem. Jak mawiał poeta: "Sam sobie sterem, żeglarzem, okrętem, fryzjerem..."

Dziś przysali mi z alledrogo kupione za grosze 3 tomy sagi Millenium Larsona. Po angliczańsku . Zobaczymy czy podołam he he

Widzę cię, dzięki :). Odbitek niestety nie robię. Ciemni brak. -- 19 cze 2014, 11:32 -- No to dołożę jeszcze parę klatek z zeszłego weekendu w górach: 1. 2. 3. 4. 5. 6.

depresja24h, sam fakt że wychowywałaś się w takim a nie innym środowisku, wśród wyzwisk, niezrozumienia i wiecznych pretensji na pewno przyczynił się do tego w jakim obecnie jesteś stanie. Stąd też to patologiczne przywiązanie do tego środowiska, przyjęcie roli, której ty jako ich dziecko nie powinnaś dźwigać. Im szybciej się stamtąd wyniesiesz, tym szybciej staniesz psychicznie na własne nogi.

kolejny uroczy dzień przy kieracie - start!

Ja jestem po takim związku. Nie było problemów dopóki bez bezdyskusyjnie godziłem się na wszystko co wynikało z wiary dziewczyny. A potem - kiedy zacząłem coraz częściej otwarcie mówić o pewnych rzeczach które mi się nie podobały - nastąpiło jedno wielkie "dup"! Krótko mówiąc, wiem że takie związki są możliwe, ale nigdy więcej nie wpakowałbym się w coś takiego.

dar, to dość częsty model związku w Polszy . Czyli się da .

buka, jakieś tam skrypty i akcje niby są, ale efekty nie powalają .

buka, to nie zamglenie tylko zapylenie. Lubimy widzieć czym oddychamy . Co do ziarna, to mgła zawsze tak na filmach srebrowych wychodzi chyba. Kiedyś w Katosach robiłem foty w takich warunkach na ilfordzie i efekt był podobny:

buka, superia 200 i tmax 400.

Aranjani, problem w tym, żre to nie był koniec wycieczki, ledwie połowa. Spróbuj pod górę włazić po takim posiłku . -- 03 cze 2014, 20:20 -- I zaś temat żarcia kóz powraca .

Aranjani, ja ostatnio w Szczyrku wcinałem golonkę. Jak zeszliśmy z gór to poszliśmy do knajpki na obiad. Ja zamówiłem zestaw obiadowy i coś mnie tak podkusiło, patrzę a w karcie dań golonka 6,50 za 100 g. No i zamówiłem jako dodatek do obiadu. Oczywiście nie przyszło mi do głowy, że tak małe golonki w przyrodzie nie występują. Moja miała jakieś 700 g. Plus obiad z dwóch dań. Kelner uwierzyć nie chciał że ja to zjadłem .

antananarywa, Eto, dzięki. Eto, trochę kontrast poprawiony no i pousuwane pyłki z kliszy. Reszta bez zmian.

i tak nie zauważy ze zakurzone, lepiej wskocz do wanny, ogól nogi i bobra bo to na pewno zauważy Dobrze prawi. Polać mu!

antananarywa, oj wstydź się. Ja jak do swojej przyłaziłem to pierwsze co sprawdzałem to kurz na szafkach... Aranjani, golonkę powiadasz?

BadBoyMessi, taki urok płci niewieściej .

Ja też z DPD kiedyś korzystałem i było ok.

BadBoyMessi, płochliwe te niewiasty, ale parę fot udało mi się cyknąć .

ladywind, pokrakać wpadłaś?

BadBoyMessi, nooo, kto jak kto ale te dwie urocze niewiasty potrafią zainspirować .

Specjalnie takie ptaszniki z Prypeci przywiozę . Rozmiarów psa.

DwaGuziki, ale dzisiaj to tempo jest jeszcze większe :)