kosmostrada, altacetu niestety nie mam. Zimne to raczej chyba na stłuczenia, nie na nadwyrężone mięśnie.
Co do tego przedwiośnia to faktycznie, warunki idealne dla wszelkiego rodzaju deprech.
Purpurowy, trzymam kciuki. Respekt że coś zaczynasz robić. Tak jak Jerzy pisał, to już spory krok na przód.