Skocz do zawartości
Nerwica.com

borderline26

Użytkownik
  • Postów

    150
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez borderline26

  1. borderline26

    Samotność

    święta ahhh....a ja w emocjonalnej pustce i samotności . Chcę się cieszyć, ale nie potrafię, bo nie potrafię udawać. Mimo że mam rodzinę., ale z nią tylko dobrze wychodzę na zdjęciach...
  2. Kinky Kylie na szczęscie nie było takich otwartych cięć, a wcześniej użyłam dosyć "grubych " nożyczek, a teraz napatoczyły mi się pod ręka pinezki. Fakt mam doła nadal psychicznego., tym bardziej święta ehh i udawanie kochającej sie rodziny w domu sajgon na szczęscie po świetach mam rozmowy terapeutyczne, wiec już nie moge sie ich doczekać A korzystasz z jakiejś pomocy terapeutycznej?, bo widzę ze masz głębszy problem...który Cię męczy od środka a wyżywasz sie na sobie kalecząc się.... Jestem z tobą!
  3. no własnie to jest najgorsze ze nie da sie inaczej,,,...to jest moment i stało sie ja tego nie planuję ale dzieje sie implsywnie...(nie mam nikogo zeby porozmawiac wczesniej o swoich emocjach ) Mam 26 lat i z wykształcenia jestem pedagogiem....a tu robie takie rzeczy Ale podjęłam walkę o siebie "terapia w 7F" wiem ze mam zdiagnozowane BPD z jednej strony dobrze wiedziec ale z drugiej troche boli
  4. A ja znowu sie pociełam wczoraj ..to był moment , impuls.., złość i bezradność ,...już nie wytrzymuję tego psychicznego dołu... Teraz wstydzę sie tego jak patrze na rany, ale wtedy było dla mnie najważniejsze zeby nie czuć tego "bólu psychicznego"... Staram sie i walcze z tym ale nie ukrywam jest cieżko....
  5. Rora: liczę sie z tym ze bedzie cieżko...i bede miała zapewne z moją impulsywnośćią dużo wrogów .., ale jak mówisz nie wszyscy tacy są... nie zniechęcam sie tą inf. bo wiem ze są tam ludzie którzy mają różnorodne zaburzenia... Rora, to że sieją ploty na twoj temat (przykre) ale mysle ze to własnie jest problem tych własnie ludzi, ze szukają intrygi jakiejs sensacji. Myśle ze po czasie to wszystko ucichnie, dojdą nowe osoby i to bedzie "nowy" temat do plotek. (pewnie ja też bedę "na językach" jak wejde na oddział) ale widzę ze za dużo przed "wszytskimi" lepiej nie gadać... 3maj się i nie daj sie! -- 27 mar 2013, 09:17 -- kamastar 1985: Cieszę sie ze jestem chociaż troszkę twoim oparciem Strach to normalna rzecz, ale TY wiesz ze CHCESZ..!!! i to jest najważniejsze! Tak wiec dalej odliczamy do 2 kwietnia -- 27 mar 2013, 10:03 -- Rora: biegać to ja uwielbiam i nie wyobrażam sobie ze jak bede na oddziale to nie biegać... lubie fizycznie się zmęczyć jest mi lepiej i fizycznie i psychicznie -- 30 mar 2013, 10:56 -- Jeszcze nie całe 3 dni to dodaje mi sił, bo normalnie bym zwariowała tej chałupie z wszytskimi i z sobą.... Mam pytanie, czy był ktoś z oddziału bądź na nim jest jako osoba BEZROBOTNA ZAREJESTROWANA W URZĘDZIE PRACY??!! Czy na okres 6 miesięcy będę UBEZPIECZONA z NFZ. Bo słyszałam ze po 3 miesiącach URZAD PRACY wykreśla taką osobę jesli jest na leczeniu w dalszym okresie po tych 3 mieś. Jak to z tym jest? A L4 trzeba zawodzić do swojego urzędu pracy, czy wogole jest mi takie zwolnienie nie potrzebne i nigdzie go mam nie dostarczać? PROSZĘ WAS o POMOC
  6. Zgadzam się i też tak myśle własnie.. A ja wczoraj znowu zadziałałam tym cholernym impulsem pocięłam sobie rece, poczułam ulgę w mojej głowie bo myślałam ze zaraz zwariuję. Wiem ze to nie wyjście....ale ta samotność i niezrozumienie przez bliskich mnie dowala. Gdybym miała kogoś przy boku, kto mnie zrozumie zapewne wczesniej bym sie wygadała zanim to zrobiłam..ehhh Ja chce na oddział rozpocząć walkę o normalną JA!!!!
  7. Cieszę sie ze mam wsparcie w Was ..... to ważne i dodaje jeszcze wiekszył SIŁ!!! (mimo ze człowiek żyje na ubóstwie,.. rozpaczy psychicznej...) A to że Kamastar 1985 poobgryzałas paznokcie...to nic, jestes w klubie hehe:/ moj wewnętrzny niepokój i złość nie dała rady....obgryzłam (w te wekend) aż mi zaczęlo krwawić .... jestem wariatką już nie mogę...!!!...!!...pif paf
  8. Rora : Bedzie dobrze, widze ze klimatyzujesz sie tam już na plus, na początku bedzie cięzko...ale dasz rade, ciesze sie i gratuluję ze nie wymiotowałas...a poszłas pobiegac SUPER!!!! tak 3maj Już masz ustaloną terapię? w jakie dni z kim itp? Martwi mnie akurat jedzenie....bo jeśli mogłabym wybrałabym dietę lekkostrawną... z wiadomych przyczyn...a ty jak masz >? jestem z tobą !! U mnie w domu jest coraz gorzej nie potrafie znieść tego napięcia , knięć, krzyków...mam dość... chciałabym już nawet jutro zadzwonić czy można wcześniej i czy sie nie zwolniło miejsce na konsultacje 2 i 3 w jednym dniu,... terapia w 7F mnie trzyma ale nie wiem jak długo to wytzymam....te napięcie wmocjonalne!!! Walcze o to by jak najszybciej zacząć się leczyć......
  9. Rora : Mam nadzieje ze się spotkamy na oddziale ....coraz bardziej w to wierze i już niemogę się doczekać następnych konsultacji (2.kwietnia) juz odliczam dni. Wiara w to że będę sie tam leczyć trzymie mnie w "marę" w pionie. Ostatnio nawet śniło mi sie zę już mnie przyjęto na oddział i byłam tam już kilka dni....hehe. To prawda warto mnieć takie osoby które mają podobne problemy jak my z ed, bo jak to się mówi w "kupie" bedzie nam silniej i bedziemy walczyć razem z tym m.in. problemem. A powiedz mi jak inne osoby, jakie mają zaburzenia? wiekszość ma bpd? czy są jakies inne? Bo jak wszytscy bedą miec bpd to się tam naszymi "impulsami" "pozabijamy" hehe. ale z drugiej strony moze dobrze bo od razu można omówić, skad sie wzięła taka emocja i co głupiego chodzi mi po takim chorym incydencie po głowie (np okaleczenie, wymioty itp) a w domu tego nie mam z kim omówić bo wiesz...(i działam) a tu jest do tego odpowiednie miejsce. Kamastar 1985 : Głowa do góry, nie bój się....p. ORDYNATOR za 1-szym razem Cie przyjęła, wiec bedzie git. Myślę ze powinnyśmy być poprostu SOBĄ i otwarcie bez kręcenia gadać o sobie , co nas boli i czego się wstydzimy (człowiek dużo w życiu narobił głupot )...teraz tego jestem świadoma i ja nie chce zmienić ludzi wokół mnie tylko SIEBIE SAMĄ!! i tego sie trzymajmy... Dziewczyny powiem jedno moje "mądre" borderlinowe zdanie: GŁOWA DO GÓRY I CYCKI DO PRZODU!
  10. Rora: rozumie w 100% jakie są myśli po jedzeniu...to jest totalna walka! Widze ze mamy podobny problem. MOja matka mnie nienawidzi...wyzywa od najgorszych szmat itp kiedys normą było bicie, teraz sie już tak łątwo nie poddaje....ale kuleje moja psychika.... chciałam ją zmenić (mamę) ale teraz po latach wiem ze to bez sensu..... Chcę tak samo jak TY zawalczyć o siebie i swoje szczęscie. W domu też nie ma normalnej rozmowy tylko krzyki przekleństwa.....masakra jestem zdana na siebie bez rzadnego wsparcia...a moje problemy są wyśmiewane a ja nazwana "pojeba... idiotką" boli.... Pozdrawiam cie cieplutko i badz w kontakcie ze mną
  11. Rora-MAm nadzieję ze dasz radę i bedziesz walczyć o siebie i swoje zdrowie!!! Ja tez mam problemy z jedzeniem mam bulimie atypową, ale potrafie nad tym już zapanować (bo pytali sie na tej pierwszej kons.) po 7 latach terapii daje rade, ale nie ukrywam "wybryki" sie zdażają, a wszytsko przez te zesrane EMOCJE do tego dochodzą samookaleczenia ale tu na oddziale miałabym wsparcie....bo wygadałabym sie wcześniej co mnie boli i jakie głupie myśli mi chodzą po głowie i mogłabym dojść do jakiś wniosków "dlaczego" chce coś zrobić i nikt mnie nie wyśmieje. A teraz w domu jestem SAMA ze sobą, rodzina mi nie pomaga i tylko jeszcze bardziej dołują i doprowadzają świadomie lub nie do moich skrajności emocjonalnych...
  12. Pierwsza konsultacja za mną uffff- stres był ogromny, ale jak wpadłam w trans gadania to musieli mi przyrywać. Rozmowa była pozytywna, miłe wrażenie odniosłam, nie wyśmiali moich problemów a wrecz przeciwnie byli bardzo skupieni i skoncentrowani (wydaje mi sie ze każdy mój ruch i gestykulacja rękoma była analizowana hehe) Własnie po tej pierwszej wizycie jestem jeszcze bardziej pewna, ze to jest odpowiednie miejsce dla mnie zeby zacząć "normalnie" zyc i skupić sie na sobie.... Konsultował mnie facet z brodą chyba dr Puk i jakaś kobieta (rude włoski za uszy) nie pamietam nazwiska. Gadałam tam z ponad 30 min i zaprosili na nastepne konsultacje. Za jednym razem bede miała 2 konsultacje. 02.04 (poniedziałek) godz 10:45 mam wywiad życiorysowy a potem 12:30 konsultacja psychoterapeutyczna. Jestem pełna nadzieji że mi sie wkońcu coś uda w życiu... Rora: powiedz, bo jestes "świeżak" po konsultacjach. Jak teraz sie odbywają tzn ten wywiad zyciorysowy i ta kons z terapeutą,...czego sie mogę spodziewać, mam sie obawiać jakiś dziwnych pytań...czy znowu sama bede musiała nawijać? i jak długo czekałaś na przyjęcie na oddział od ostatniej 4 konsultacji? Pozdrawiam i 3mie za Ciebie kciuki na 7F ...moze spotkamy sie na oddziale Kamastar1985: dzieki ci bardzo za Twoje wsparcie i pomoc!!!!
  13. moim lekiem teraz jest moja chora "głowa" , brałam wcześniej leki uspokajające dokł. TRITICCO ale szczerze na chwile mnie zamulał i czułam sie jak naćpana a potem moje wybuchy impulsywnośći w mega tempie przyczyniły sie do tego że i tak mi tabletki nic nie dadzą tylko czasowo zamulą....wiec wyrzuciłam i nic nie biore...
  14. moim lekiem teraz jest moja chora "głowa" , brałam wcześniej leki uspokajające dokł. TRITICCO ale szczerze na chwile mnie zamulał i czułam sie jak naćpana a potem moje wybuchy impulsywnośći w mega tempie przyczyniły sie do tego że i tak mi tabletki nic nie dadzą tylko czasowo zamulą....wiec wyrzuciłam i nic nie biore...
  15. borderline26

    Samotność

    można poznać osoby niby wirualne a potem w realu poznac sie....siebie, swoją osobowość itp. ale na ten czas jak dla mnie ważne jest wsparcie właśnie takich osób z netu, bo innych NIE mam! niestety nikt nie rozumie i nie chce rozumiec moich objawów i choroby...a to boli cholernie a tu mam duże wsparcie i dzięki temu mam chęci walczyć o siebie samą i lepsze życie!!!!
  16. borderline26

    Samotność

    można poznać osoby niby wirualne a potem w realu poznac sie....siebie, swoją osobowość itp. ale na ten czas jak dla mnie ważne jest wsparcie właśnie takich osób z netu, bo innych NIE mam! niestety nikt nie rozumie i nie chce rozumiec moich objawów i choroby...a to boli cholernie a tu mam duże wsparcie i dzięki temu mam chęci walczyć o siebie samą i lepsze życie!!!!
  17. dentysta...moja zmora teraz.... po 8 latach wymiotowania...teraz mam karę. Wyrywanie, borowanie.... bez uśmiechu jestem tzn wszystkich zębów przodowych..... i niestety PROTEZA..... wyglądam jak debil i gadam jak debil ;( Ale terez twierdzę ze lepiej późno niż wcale....
  18. dentysta...moja zmora teraz.... po 8 latach wymiotowania...teraz mam karę. Wyrywanie, borowanie.... bez uśmiechu jestem tzn wszystkich zębów przodowych..... i niestety PROTEZA..... wyglądam jak debil i gadam jak debil ;( Ale terez twierdzę ze lepiej późno niż wcale....
  19. znowu wpadam w obłęd...i dziwny lęk że moje wymioty nigdy się nie skończą. Walcze i znów upadam na dno ehhh :hide: Ja poprostu kiedyś totalnie zwariuję, chciałabym urodzić sie na nowo i w innej rodzinie, ale cóż....
  20. znowu wpadam w obłęd...i dziwny lęk że moje wymioty nigdy się nie skończą. Walcze i znów upadam na dno ehhh :hide: Ja poprostu kiedyś totalnie zwariuję, chciałabym urodzić sie na nowo i w innej rodzinie, ale cóż....
  21. to zależy jaką masz zdiagnozowaną chorobę... najczęsciej kwalfikują i lekarze kierują osoby które mają cięższe zaburzenia osobowości np borderline i inne zaburzenia współistniejące. Wydaje mi się ze lekarz wie co robi, może masz myśli samobójcze, albo psychiatra jak narazie w tej chwili widzi ze sobie tam nie poradzisz lub nie masz silnej motywacji., sama nie wiem. Ale wiem jednoo ze pobyt tam jak pisali inni na forum to nie wakacje a ciężka emocjonalna praca nad swoją duszą i ciałem... -- 12 mar 2013, 10:15 -- spytaj się lekarza, dlaczego nie chce Ci wypisać na ten oddział skierowania. -- 17 mar 2013, 16:27 -- JUŻ JUTRO 1 WIZYTA I KONSULTACJA W F7. STRACH JEST, ALE IM JEST BLIŻEJ...TYM JESTM DOBREJ MYŚLI I CIESZE SIE ZE WKONCU TO JUŻ JUTRO... A JAK BEDZIE SIE OKAZE
  22. to zależy jaką masz zdiagnozowaną chorobę... najczęsciej kwalfikują i lekarze kierują osoby które mają cięższe zaburzenia osobowości np borderline i inne zaburzenia współistniejące. Wydaje mi się ze lekarz wie co robi, może masz myśli samobójcze, albo psychiatra jak narazie w tej chwili widzi ze sobie tam nie poradzisz lub nie masz silnej motywacji., sama nie wiem. Ale wiem jednoo ze pobyt tam jak pisali inni na forum to nie wakacje a ciężka emocjonalna praca nad swoją duszą i ciałem... -- 12 mar 2013, 10:15 -- spytaj się lekarza, dlaczego nie chce Ci wypisać na ten oddział skierowania. -- 17 mar 2013, 16:27 -- JUŻ JUTRO 1 WIZYTA I KONSULTACJA W F7. STRACH JEST, ALE IM JEST BLIŻEJ...TYM JESTM DOBREJ MYŚLI I CIESZE SIE ZE WKONCU TO JUŻ JUTRO... A JAK BEDZIE SIE OKAZE
  23. od lekarza Psychiatry, najlepiej z przebiegiem dotychczasowego Twojego leczenia: terapia przebyte, leki itp
  24. od lekarza Psychiatry, najlepiej z przebiegiem dotychczasowego Twojego leczenia: terapia przebyte, leki itp
  25. Kinky Kylie, masz doła od razu pisz...my znamy nasze impulsywne zachowania, to moment a potem wiec tak jak powiedziała Lady Em masz nas!!
×