Wkurza mnie moja chora na głowę matka, nienawidzę jej! Zrobiła mi awanturę/wyzywa mnie od potworów i kretynów, bo zabrałam jej kawałek ciastka. Co za idiotka. Zje.ała mi samopoczucie do końca dnia
Sobota jest, a jakoś wcale mnie to nie cieszy. Perspektywa nudzenia się przez cały dzień dołuje mnie coraz bardziej.
Nie wytrzymam już tego napięcia. Strasznie cierpię.
Jest strasznie! W następnym tygodniu mam próbne matury, a nic nie umiem. Nie poradzę sobie. Oby te ich wyniki do niczego się nie liczyły. Zepsuło mi to samopoczucie na kilka dni. Jakbym jeszcze była zbyt szczęśliwa.