
jason2503
Użytkownik-
Postów
58 -
Dołączył
Treść opublikowana przez jason2503
-
To, że nie umiem normalnie czytać! Jak próbuję coś spokojnie przeczytać, choćby na tym forum, to nagle MUSZĘ jechać dalej, nie mogę się wczytać w to co jest tutaj! No bo co będę czytał, jak dalej jest coś lepszego (bo na pewno jest), a na ten fragment szkoda czasu, no to przewijam! Fajnie, tylko robię to w nieskończoność, czytam tylko strzępki i dojadę tak na pewno do końca internetu! A przecież CHCĘ się uspokoić, poczytać coś powoli, popisać i nawiązać z kimś kontakt. Ale nie, bo trzeba jechać dalej, bo tam na pewno czeka kurde skarb narodów.
-
Co się wtedy dzieje? Mam ochotę rozwalić cały świat! Tylko obawiam się, że sam tego nie przeżyję ;| Fajnie, że odpowiadanie na to pytanie trwało z godzinę i polegało na pisaniu, wykreślaniu, pisaniu, wykreślaniu... A co Wy tak wogle piszecie, że ja nie wiem o co chodzi? A nie, czekajcie, czytałem od tyłu, no to jeszcze raz.. Co jak komputer mi spadnie z biurka? Co jak przyjdzie kolega i rzuci we mnie pomarańczą?! Zjedzą mnie za to! Jak coś to sory za te bardzo śmieszne żarty, ale muszę odreagować Ja mam tak przy pisaniu słów na P i W. Np. Piernik i Wiatrak. Ojej, jak się teraz źle czuję! Polecam też lato renesansu. Tylko bez waty cukrowej bo tam niektórzy nie lubią.. Może jadłeś twarde mięso i trudno było pokroić polecam watę cukrową
-
Kiedyś miałem więcej odwagi i lepszą koncentrację. Zawsze byłem trochę odsunięty od ludzi, ale jakieś tam kontakty były np. w szkole. W gimnazjum już się zamykałem w sobie, w liceum jeszcze bardziej, a studia musiałem przerwać bo czułem się tam fatalnie. Teraz jestem w takiej szkole policealnej i dalej jest kiepsko jeśli chodzi o rozmawianie, ale lepiej niż na studiach. Chodzę na psychoterapię od kilku lat. To jestem zadowolony że w końcu nacisnąłem ten przycisk Potem jak widzę odpowiedzi.. to najczęściej też to pozytywnie odbieram.. Inaczej się czyta dyskusję w której się samemu uczestniczy. Najtrudniej dla mnie zacząć się odzywać jak się długo milczało.
-
Cześć wszystkim. Będzie krótko. Im więcej próbuję napisać, tym gorzej się czuję i bardziej się boję wysłać to, co napisałem ;( Ja nie wiem, co jest?! Macie tutaj dwudziestoparoletniego faceta, który popada w jakąś masakrę.. Zero kontatku z kimkolwiek poza domownikami od dawna.. nie wiem co o tym myśleć. Boję się.. chyba tak naprawdę samego siebie. Chciałem w każdym razie pogadać.
-
"JĘCZARNIA"-czyli muszę się komuś wyżalić!
jason2503 odpowiedział(a) na magdasz temat w Depresja i CHAD
Nie umiem napisać czegoś, z czego będę zadowolony. Już próbuję od jakiegoś czasu i nie wychodzi. -- 25 sie 2014, 17:52 -- Właśnie napisałem coś, z czego jestem w miarę zadowolony. Mam dosyć ciągłego pisania i wykreślania zdań, więc.. proszę bardzo, coś co dzisiaj ze mnie wypłynęło: To drzewo na które wchodzę w moim życiu jest coraz dziwniejszym drzewem. Może jest zdziwione tym, że w ogóle na nie wchodzę, zamiast zająć się czymś innym. Noi jest już stare, przyjdzie burza i się pewnie zwali. Ja mogę tego nie przeżyć, ale jest iskierka nadziei. To drzewo stoi nad jeziorem. Jeśli się przewróci w stronę jeziora, to będę mógł wskoczyć do wody. Woda jest chyba lodowata, no ale przeżyję, może nawet nic mi się nie stanie. Wypłynę na brzeg, trochę zmarznę, a potem słońce mnie wysuszy. Poczuję znowu ciepło.. nie wiem co będzie dalej, ale to dziwne drzewo odpłynie już w przeszłość. -
Oglądałem "Władcę Pierścieni: Powrót Króla" i wzruszyło mnie parę momentów :)
-
Długo spię i potem źle się czuję
jason2503 odpowiedział(a) na jason2503 temat w Pozostałe zaburzenia
Dzięki za odpowiedzi! U mnie od razu po stworzeniu tego tematu coś się udało! Spałem 4 godziny niecałe :) Jak dla mnie to wyczyn w porównaniu do tego co się działo przez ostatni tydzień Wiadomo, nie czuję się teraz wspaniale, ale.. może być poza tym organizm musi się jeszcze przestawić. -
Ostatnio nie mam prawie żadnych obowiązków i mogę sobie dłuuugo pospać I tak robię - śpię i śpię, jak się obudzę, stwierdzam: "a, tak przyjemnie się leży, jeszcze trochę poleżę". To "trochę" to potrafi być parę dodatkowych godzin. Tylko że potem wstaję i zaczynam czuć się fatalnie! Chyba największa przyczyna jest taka, że czuję zmarnowany czas. W każdym razie czuję duże, bolące napięcie wewnętrzne. No więc postanowiłem krócej leżeć w tym łóżku. Mam nadzieję że dzięki temu zacznę się lepiej czuć. Jeszcze jak będę dużo fajnych rzeczy robił w tym czasie w którym mogłem leżeć i nic nie robić to już w ogóle. Teraz akurat piszę to w środku nocy, bo poprzedniej nocy poszedłem spać około 4:00 i teraz będzie dobre: wstałem jakoś o 15:00 Stwierdziłem więc, że muszę coś z tym zrobić Więc trzymajcie za mnie kciuki, bo cholernie trudno mi się przełamać i wstawać bez tego dodatkowego leżenia ;/ Leki które biorę pewnie mają jakiś z tym związek, ale ja sam też. Co o tym myślicie?
-
[videoyoutube=cv-nl8S6IOw][/videoyoutube]
-
macieywwa, tak, chcę! Chcę takiego kopa, który jebnie moją zrytą psychikę, moje zagubienie, lęki i wszystko inne! Więc dawać mi tego kopa, tylko porządnie!
-
*Ai*, zrobiło mi się milion rzeczy w głowie jak pisałem i czytałem ten wątek, przykro też mi się zrobiło.
-
Jak ktoś chce to się kłóci, tylko ja już trochę zwątpiłem.. Cały problem z moim NAPIĘCIEM, z którego jestem wogóle bardzo dumny! Pomyślałem - nie udaje mi się rozładować w taki sposób, albo w taki sposób, próbowałem już na milion sposobów! No to pokłócę się z ludźmi na forum! Fajny pomysł! Nie umiem na spokojnie z nikim pogadać, nie umiem w realu krzyczeć, to pokrzyczę na forum! I posłucham, jak ludzie na mnie krzyczą! Napięcie się rozładuje! Tylko jak na razie.. niezbyt to wychodzi To nie jest cała prawda że was nienawidzę, to tylko taki "wystrzał" w mojej głowie
-
Nie zapytałem CO mam odpowiedzieć, tylko CZY mam odpowiedzieć, co zresztą jest bardzo fajnym pytaniem AAAAAAAAAARRRRRRRGGGGGGHHHH!!! Ale super, ale ja jestem zdrowy!! Luktar, wiesz co ci powiem? Wracaj do garów, i nie strasz, że tępym pilnikiem zrobisz ze mnie eunucha!! (oczywiście sam to wymyśliłem)
-
*Ai*, czy ja napisałem że was kocham?! No, może i tak, ale.. nienawidzę was! Luktar, i co, ja mam ci na to odpowiedzieć? Mam ci wogle na to odpowiedzieć? Wogle, o co wam chodzi??!! Reiben, ciebie to ja się boję... jak buki! Wogle "wogle" to fajne słowo, tak wogle!
-
elo, weź wogle przestań! :) hobbyturysta, nie bądź taki mądry! :) *Wiola*, też nie bądź taka mądra! :) lunatic, ...a, taki jesteś odważny, tak??!! No w sumie... o to mi chodziło! A wogle tyle masz postów że pewnie myślisz że jesteś taki mądry!
-
Nie wiem o co wam chodzi. Nie wiem o co mi chodzi. Idę spać, kurde co się stało..
-
Witam Sprawa jest może trochę dziwna, ale bardzo ważna dla mnie. Mam straszną ochotę, żebyśmy się... pokłócili! Miałem tego za mało w swoim życiu, byłem wycofany, emocje mi się nagromadziły! Teraz chcę, żebyście na mnie krzyczeli i pozwalali żebym ja na was krzyczał! Chcę zrobić awanturę! Rozumiem, że to się może niektórym nie podobać, bardzo mi przykro. Robię to, żeby rozładować moje napięcie. W realu też próbuję, ale są blokady, a na forum są mniejsze Wiem, że mamy tutaj zasady, więc proponuję bez przeklinania i dotkliwego obrażania kogoś. Po prostu chcę się trochę z wami "pogryźć", bo już mnie wkurzacie! I naprawdę liczę na was, krzyczcie na mnie, wkurzajcie się na mnie, bardzo mi pomożecie Wkurza mnie mój lęk. Jak wogle można mieć taki lęk?! To wasza wina! Nienawidzę was wszystkich! A nie, kocham was wszystkich, jesteście wspaniali! Ludzie! Weźcie wogóle, co to ma być?!
-
Nie poddawać się... póki starcza sił..!
jason2503 odpowiedział(a) na Dusiorek temat w Kroki do wolności
Mam 24 lata. Jestem gnojkiem, który od dawna nic nie pisał na żadnym forum albo czymkolwiek w internecie, który oddala się emocjonalnie od swojej rodziny, który siedzi w domu i myśli że ma najgorzej na świecie, i pozwala żeby lęk go blokował w walce o lepsze życie. Po przeczytaniu tej historii inaczej popatrzyłem na swoją sytuację. Dziękuję. -
A ja mam tak, że czasami np. coś czytam i tak niby rozumiem, ale czuję też, że... nie ogarniam :/ I wtedy robię się taki przerażony, że "O jejku, ja nie ogarniam czegoś, co powinienem ogarniać! Jest jakiś błąd w systemie czy coś! Ludzie powariowali i piszą jakoś dziwnie! Albo to ja jestem głupi, nie potrafię prostych rzeczy pojąć! Nie poradzę sobie w życiu!" itp. Pogubiony się czuję cały czas i chciałbym więcej rozmawiać z ludźmi. Wydaje mi się, że takie rozmowy mogą mi pomóc się odnaleźć. Oczywiście zależy z kim i o czym rozmawiam, ale chyba czasem trzeba trochę zaryzykować, "wylosować" jakąś osobę i po prostu z nią trochę pogadać o tym, co się akurat napatoczy. Myślę, że jakiś czat byłby ok. Nie mówię, że forum jest złe, ale akurat wolę taką formę szybszego wymieniania zdań. Jest trochę tych "czatowych" stronek, którą byście polecili?
-
malone89, witaj :) A właśnie, nie przywitałem się z khaleesi. khaleesi, również witaj :) Z tą książką to rzeczywiście nieźle koleś napisał :) Można mieć wątpliwości, ale ja chyba wolę proste myślenie: jest zaburzenie psychiczne - nie ma zdrowia psychicznego. Dobrze jest, jak dla mnie, być wrażliwym na cierpienie ludzi w otoczeniu, ale jak wycofuję się np. z pisania na forum, bo "ktoś może cierpieć czytając to", to po prostu sam czuję, że nie jestem zupełnie zdrowy psychicznie. Wiesz malone89, ja też miałem duże problemy z czynnościami dnia codziennego i dalej mam, ale jest już z tym lepiej.
-
Natrętne myśli? No nie wiem, możliwe. Ale na pewno wyjdę z tego. Będę natrętnie myślał o tym, żeby z tego wyjść Mam pewien konflikt w sobie, związany z ludźmi naokoło mnie. To jest pewnie dosyć typowe dla fobii społecznej. Z jednej strony chcę być wśród ludzi. Marzy mi się taka sytuacja, że jestem w jakimś wesołym gronie, śmiejemy się, żartujemy, albo pracujemy nad czymś razem i dajemy radę z robieniem różnych rzeczy. Z drugiej strony, jak się pewnie domyślacie, boję się kontaktu z ludźmi. Jak spotykam się z jakimiś ludźmi nie-najbliższymi to najczęściej czuję napięcie, zamieszanie w głowie itd. :\ Próbuję się z tym zmierzyć i troszkę czasami rozmawiam ze spotykanymi ludźmi. Jakaś stopniowa poprawa jest. W internecie też nie jest mi lekko, no ale coś naprzód idzie.
-
Wydaje mi się, że zrobię komuś dużą krzywdę jak coś "źle napiszę". Dziwne, prawda? Wydaje mi się, że jest dużo ludzi którzy przeglądają internet i bardzo cierpią czytając to co inni napisali, więc wszyscy muszą się bardzo starać i pisać wszystko wspaniale. To mi mówią intensywne emocje, rozum mówi co innego.
-
Mam na pewno jakieś zaburzenie. Chodzę od paru lat do psychiatry i psychologa, ale za bardzo nie mówią mi na co choruję. Byłem parę lat temu w szpitalu psychiatrycznym na oddziale dziennym i tam rozpoznanie było "zaburzenie typu schizofrenii (schizotypowe)(F21)". Jakiś czas później psychiatra powiedziała mi, że chyba mam zaburzenia osobowości. Potem psycholog powiedział, że według niego to nerwica. Ale od długiego czasu rozmawiamy o tym co przeżywam, jak się czuję, czego się boję itd. a żadna diagnoza nie jest stawiana.
-
Witam. Nie wiem o co chodzi. Chcę zacząć pisać na tym forum, chcę żebyśmy rozmawiali, szukali rozwiązań np. moich problemów, pocieszali się, wspierali itd. Dlatego zacząłem pisać - i tu zaczęła się masakra. Wszystko co napiszę budzi we mnie jakieś nie wiem co, jakiegoś potwora. Strasznie się boję wrzucić cokolwiek na forum, a przecież pełno ludzi pisze w internecie najróżniejsze rzeczy i można się wyluzować. No właśnie - fajnie by było się wyluzować. Także nie wiem o co chodzi, napisałem i skasowałem już dużo tekstu, w końcu napisałem to co widzicie.
-
Jeśli bóle nie dają Ci spokoju i trwają od dłuższego czasu, koniecznie trzeba to jakoś leczyć. Co wg Ciebie może wprowadzać organizm w ten stan "hiperaktywności neurologicznej"?