Skocz do zawartości
Nerwica.com

jason2503

Użytkownik
  • Postów

    58
  • Dołączył

Treść opublikowana przez jason2503

  1. Witam wszystkich. Siedząc przy komputerze, mógłbym zadziałać tak, jak mi się już "utarło" - brać z wirtualnego świata wszystko, czego potrzebuję, a nie dawać nic od siebie. Coś mnie jednak tknęło, żeby wejść tutaj i napisać. Męczy mnie choroba, ale życzę zdrowia nie tylko sobie. Życzę Wam wszystkim. Pozdrawiam
  2. Dzięki za odpowiedzi! Teraz piszę już z mojego miasta, natomiast jak byłem jeszcze tam na wsi, to... ruszyłem się Pływałem w jeziorku, które jest tam niedaleko, co było najbardziej adekwatne do, nazwijmy to, dość ciepłej pogody Robiłem też gimnastykę, taką jak mniej więcej pamiętam z lekcji w-fu w szkole Pomogliście mi wziąć się za aktywność. Pozdrawiam
  3. Witam. Masę czasu nie uczestniczyłem w tym forum. O sobie teraz zbyt wiele nie chcę pisać, ale pewne zawirowania psychiczne i nerwowe u mnie występują. Jestem teraz na wsi, sygnał internetowy tak sobie tutaj dociera, ale na pewno duży plus z tego powodu, że okolica sprzyja aktywności fizycznej. Można sobie pobiegać na świeżym powietrzu czy pojeździć na rowerze. Mi to bez wątpienia się przyda, bo przytyłem. Trochę jednak moje wady dochodzą do głosu - odkładam to wciąż na później, a jak już jestem aktywny, to nieracjonalnie przejmuję się, że ktoś widzi mnie np. biegnącego i negatywnie mnie ocenia. W związku z tym prośba do Was o jakąś słowną motywację w odpowiedziach. Dzięki! Pozdrawiam
  4. Cieszę się, że tyle osób odpisało. Jak teraz czytam siebie to tak jakbym stawiał sobie za cel idealny porządek w głowie. Ja wiem, że to niemożliwe i tym bardziej nie jest to potrzebne do bycia szczęśliwym. ekomar321, pozytywnie odebrałem to co napisałeś, tylko propozycja medytacji budzi moje wątpliwości. Nigdy nie próbowałem medytować, za to wiele razy siedziałem w zamyśleniu przez długi czas - nic nie robiąc, po prostu gapiłem się w ścianę i przewracałem myśli w głowie. Mam wrażenie, że bardziej mi to zaszkodziło niż pomogło, więc nie wiem czy z medytacją nie będzie podobnie. sailorka, perfekcjonizm, masz rację.
  5. Tak żeby było bardziej wiadomo, kto wysmaża tutaj temat o porządku w głowie, to jestem 25-letnim facetem z Wrocławia ;| Trudno w ogóle powiedzieć, co to jest porządek albo bałagan w głowie. Ja po prostu mam wrażenie, że u mnie w środku są "kawałki" mojego myślenia, które dałoby się poukładać trochę lepiej. Może obrazek nieco to rozjaśni. W lewym górnym rogu obrazka mamy coś na kształt stanu obecnego - jakaś zawartość w głowie jest, ale wolałbym to trochę poukładać. Konsekwencją tego bałaganu jest to, że generalnie jest mi źle (smutna buźka). Mój powiedzmy plan na przyszłość to dolna część - porządek w głowie, który być może spowoduje, że będę bardziej happy. Z tym bałaganem i porządkiem chodzi mi o to, że jest w mojej codzienności wiele rzeczy, które chciałbym lepiej ogarniać. Macie coś podobnego? Bo generalnie nie jest u mnie tak źle, rozumiem w miarę co się dzieje naokoło. Tylko że cały czas chcę mieć lepsze to rozumowanie (może to i prawidłowa postawa) i chcę żeby to wszystko co wlatuje mi do głowy było na właściwym miejscu. Trochę trudno to dokładniej wytłumaczyć, ale może potem jeszcze spróbuję. W każdym razie chcę jakoś dążyć do tego porządku, tak jak pokazuje ta strzałka w dół. Wiem, że trochę to wszystko dziwne, ale napiszcie proszę co o tym myślicie.
  6. jason2503

    Witam ponownie!

    Teraz w czerwcu skończyłem szkołę policealną, taką dwuletnią. Wcześniej (zaraz po liceum) próbowałem studiów, ale krótko mówiąc z powodu problemów nie udało się ich skończyć. Co będę robić dalej jeszcze nie wiem, ale szukam sobie czegoś.. Jestem nieśmiały, od dziecka w sumie. Wiele razy próbowałem być śmielszy w towarzystwie, ale często działo się coś takiego, że mi się w jakiś sposób obrywało (potem mogę to dokładniej wytłumaczyć jak coś). Nieśmiałość okazała się więc czymś łatwiejszym do zniesienia, no ale na dłuższą metę to ja chciałbym mieć bardziej otwarte relacje z ludzikami.
  7. jason2503

    Witam ponownie!

    No to piszę tutaj, bo nie chcę na razie szukać pasującego tematu ani zakładać nowego. Mój problem wygląda mniej więcej tak. Generalnie mam codzienny kontakt z moją najbliższą rodziną, rozmawia mi się z nimi w miarę dobrze. Problem w tym, że na tą chwilę nie rozmawiam prawie w ogóle z nikim innym, ani w realu, ani w siecialu. To dla mnie bardzo fajne, pogadać z kimś, kogo nie znam od wczesnego dzieciństwa i żeby rozmowa się kleiła. Wygląda to więc na zbyt duży lęk przed tym, że rozmowa się nie będzie kleić. Teraz idę spać, ale odpowiedzi mile widziane, pod warunkiem że nie należycie do mojej najbliższej rodziny , ale to by było trochę dziwne.
  8. Że monitor w moim laptopie jakoś tak nieprzyjemnie wyświetla, bez względu na to jak go ustawię.
  9. Cześć! Niektóre objawy z tych, co opisałeś są dla mnie znajome. bmwfan napisał(a): Mam straszny lęk przed życiem, zdiagnozowano u mnie fobię społeczną. Też mam lęk, głównie przed ludźmi. bmwfan napisał(a): aż mi się pocą ręce i kołacze serce, gdy mam iść na przykład na zakupy do sklepu czy do fryzjera. Też mam takie lęki, ale wiesz, były one u mnie większe. Chcę ci powiedzieć, że może (również dzięki lekom i terapii) u ciebie tak samo jak u mnie po prostu się to z czasem zmniejszy. Jak dobrze pójdzie, to załączony przeze mnie obrazek straci na aktualności No ale z lekami niestety nie pomogę, słabo się na tym znam. Brałem co prawda już różne leki psychiatryczne, teraz biorę Abilify i Zolaxe Rapid i jest w miarę ok. Tylko że wiadomo, u każdego trzeba to dobrać indywidualnie.
  10. Witam userek123 napisał(a): Moim problemem jest nadmierne pocenie całego ciała [...] Lekarz zasugerował, że może to być na tle nerwowym. Tak to sobie wyobraziłem: userek123 napisał(a): Pocę się praktycznie w każdej sytuacji. wysłowiona napisał(a): popytaj kolegów o to, jak często oni się pocą. Ja niestety nie jestem z Warszawy, więc nie pomogę.
  11. jason2503

    Nerwowy szuka wsparcia.

    Witam :) Spróbowałem to przedstawić na obrazku nr 1. Obrazek nr 2. 3. Koło zębate oznacza pracę, a strzałka to biegnący czas. 4. Po lewej stronie jesteś Ty, a po prawej inni forumowicze W sumie dobre pytanie. Zobrazowałem to pod numerem 5 i dołączyłem moją proponowaną odpowiedź. Jest dość prosta, ale może pomocna. Lexus zapewne pracuje nad tym, żeby zmniejszać objawy swojej nerwicy lękowej i jednocześnie zwiększać swoje zdrowie i dobre samopoczucie.[attachment=0]2015-04-10_obrazki.jpg[/attachment]
  12. jason2503

    Witam ponownie!

    Posłuchałem dzisiaj "Autobiografii" Perfect'u. W pewnym momencie "zrozumiałem że ja nie umiem nic". To mnie trochę zdołowało. Za chwilę jednak usłyszałem "Słuchaj mnie tam, pokonałem się sam!". To może ja też mogę pokonać siebie? I może też w którymś momencie "wyśni się wielki mój sen"? I tym przemyśleniem chciałem przywitać się z wami :) Aha, mieszkam 25 lat z Wrocławia, choruję od dawna, a leczę się ponad 5 lat, lecz nie wiadomo dokładnie na co...
  13. A nie, te nazwy "OS" i "DATA" miałem od początku i ich nie zmieniałem. One są po angielsku, co nie? No chyba że data po polsku i OS to Ostatni Samuraj... ale to już nie na mojej fazie że tak powiem.
  14. Właśnie. To może napiszę o jednym moim pomyśle i wrzucę obrazek z takim schematem, który sprawia, że każdy ogarnia Weźmy np. dysk twardy na komputerze. Ale fajny można zrobić na nim porządek! Można sobie zrobić dwie partycje, np. "C:" przeznaczoną na system operacyjny i programy (u mnie nazywa się "OS"), a "D:" (u mnie "DATA") na wszystkie nasze dokumenty, muzykę, zdjęcia, wideo itp. Foldery na "OS" są stworzone przez system (mogą to być np. "Windows", "Program Files") i nie wpisywałem ich do mojego schematu. Za to na "DATA" możemy sobie tworzyć foldery od zera i ja wymyśliłem takie cztery, do których można sobie wrzucać wszystko inne. Dwa foldery są dla mnie, bo w ogóle założenie jest takie, że to jest mój komputer, który czasami komuś udostępniam. Dlaczego dwa? Bo do jednego wrzucam wszystko związane z prywatnymi sprawami, a do drugiego z edukacyjnymi i zawodowymi. Potem jak chcę np. szefowi pokazać jakąś pracę, to nie zahaczam o pliki, które niepotrzebnie odwróciłyby uwagę Folder "Publiczny" jest udostępniony w sieci i służy jako "skrzynka" do przekazywania sobie plików z innymi komputerami. I jeszcze może być folder związany z drugim kontem na kompie, który u siebie nazwałem "Różności". Chodzi o to, że ktoś ze znajomych albo rodziny może sobie wchodzić na to konto i mieć dostęp do tego właśnie folderu, w którym byłyby rzeczy do wspólnego cieszenia się, np. zdjęcia, muzyka itp. A przeglądarka internetowa na tym koncie nie logowałaby się automatycznie na moje profile
  15. Witam Chciałbym porozmawiać o tym, co tygrysy lubią najbardziej bez względu na porę dnia czy nocy, czyli o porządkowaniu Od razu zaznaczam, że nie chodzi mi tylko o porządek w mieszkaniu czy na biurku, ale też związany z różnymi wirtualnymi obiektami (postaram się to później uściślić). Skąd w ogóle taki temat? Nie z powodu jakiegoś dużego bałaganu "fizycznego". Po prostu czasami mam tak, że chciałbym jakieś rzeczy albo wydarzenia uporządkować sobie i np. lepiej zrozumieć. Trochę mam może natrętne myśli o takim układaniu, ale nie traktuję tego jako duży problem. Raczej jako pasję i chciałbym się nią z kimś podzielić. Idealnego porządku nie da się zrobić - z tym się pogodziłem. Udało mi się natomiast (bo już trochę lat trwa to moje nakręcenie na porządek ) podzielić rzeczy w swoim pokoju na kategorie, tak samo pliki czy strony internetowe na kompie, albo np. ułożyć w miarę system gromadzenia potrzebnych informacji. I może to trochę dziwne, ale mnie to kręci Chętnie pogadałbym trochę dokładniej o tym co mi się udało ułożyć, myślę że to byłby dla mnie krok do wolności. I wrzuciłbym obrazki które pomogą w przekazaniu idei Tylko pytanie, czy ktoś by chciał o takich rzeczach pogadać? Wiem, że piszę mało konkretnie, ale jak będzie odzew to przejdę do konkretów
  16. ekspert_abcZdrowie, dzień dobry! Jest to psychoterapia i farmakoterapia. Zależnie od czasu miałem terapię grupową, indywidualną, czasem obie naraz. Diagnozę miałem postawioną "zaburzenia schizotypowe", ale to było jeszcze jakieś 3 lata temu. Jakiś czas później psychiatra powiedziała, że być może mam zaburzenia osobowości. Potem psycholog powiedział, że wg niego to nerwica, więc z tego wszystkiego już nie wiem, jak nazwać to co mi jest. W zasadzie mogę o to zapytać psychiatrę, ale wizyta za ponad miesiąc. Mam :) Informatyka, programowanie.. filozofowanie.. trochę matematyka.. I lubię słuchać niektóre rodzaje muzyki, szczególnie niektóre wolne piosenki dobrze na mnie wpływają :) gram zresztą na pianinie i próbuję czasem grać i śpiewać takie piosenki :) -- 03 lis 2014, 21:25 -- Minęło trochę czasu i z problemem sobie nie radzę Pojawiły się okoliczności, w których bardziej uwidacznia się ta moja trudność. Mam do przygotowania prezentację, taką związaną z komputerami, będę musiał ją zaprezentować w mojej szkole. Zostały mi 2 dni do przygotowania tego i bardzo opornie mi idzie ta praca. Nie mogę się skoncentrować, nie wiem które fragmenty tekstu wybrać... nie wiem jak ja to zaprezentuję. Będę czuł te spojrzenia osób z klasy.. raczej za dobrze mi to nie wyjdzie, żeby chociaż w miarę coś się udało.. Jak możecie to dodajcie mi jakoś motywacji, albo może ktoś ma jakąś radę?
  17. Spróbuję opisać jak wygląda problem, może ktoś pomoże mi sobie z nim poradzić. Mam 24 lata, prawdopodobnie nerwicę i przeżywam często silne emocje. Nawet jak nic się specjalnie nie dzieje, to przejmuję się że np. czekają mnie jakieś nieprzyjemne rzeczy do zrobienia, boję się że będę musiał się z nimi męczyć, wkurza mnie jak np. osoby z mojej rodziny się zachowują, wkurza mnie też że chciałbym dużo zrobić a mi nie wychodzi... I czując to wszystko chcę w miarę normalnie funkcjonować, czyli wiadomo, w danej chwili jest np. coś do przeczytania, więc „wyłączam” inne rzeczy i czytam. Nie wychodzi mi to za dobrze, bo próba „wczytania się” w tekst powoduje że te emocje są jeszcze większe, tak jakby chciały mnie wciągnąć z powrotem do jakichś wewnętrznych rozterek. Przynajmniej tak to rozumiem na tą chwilę. I wychodzi na to, że nie mogę spokojnie czytać, pisać, rozmawiać albo wybierać produktów na półce sklepowej, bo zaraz pojawia się jakiś lęk, złość itd. I przez to nie mogę się skoncentrować i wszystko mi w praktyce więcej czasu zajmuje. Chodzę na terapię niecałe 5 lat i trochę pomogła, ale nie pomogła w tym to co napisałem, że patrzę za dużo do swojego wnętrza, a za mało na zewnątrz. Czyli tego bym chciał – wciągnąć się w jakieś rozmowy, zajmowanie się czymś z ludźmi, coś co mnie odciągnie od tych błędnych kół, które mi się porobiły.. I żeby nie było tak, że chcę wejść w jakąś dyskusję, nawiązać z kimś kontakt, zatrzymać się, a nie wytrzymuję napięcia i uciekam znowu do jakiejś nerwicowej jazdy... Co o tym myślicie?
  18. Nie. Po prostu nie. Chodziło mi o herbatę. Arasha, byłbym wdzięczny gdybyś.. powiedziała.
  19. Cześć. Przyszedł mi do głowy ciekawy pomysł, takie porównanie. Chciałbym się tym z Wami podzielić. Chodzi o zakładanie tematu na tym forum, a może na innym też. Stwierdziłem, że można to porównać do robienia herbaty. Są etapy takiego zakładania tematu i odpowiadające im etapy robienia tej herbaty. Poniżej szczegóły: Włączam komputer - Gotowanie się wody Wchodzę na nerwica.com - Wrzucam torebkę z herbatą do kubka Klikam "nowy temat" - Zalewanie wrzątkiem tej torebki w kubku Pisanie tematu - herbata się parzy Kliknięcie "Wyślij" - wyciągam torebkę z kubka Oczekiwanie na odpowiedzi - słodzenie herbaty albo po prostu czekanie aż ostygnie A jak przychodzą odpowiedzi to już jest picie herbaty Napisałem to w dziale "Nerwica lękowa", bo chyba ją mam i się boję, że ta herbata może nie do końca udana wyszła..
  20. Sprawa wygląda tak: Właśnie się masturbowałem. Nic nowego, bo robiłem to już z tysiąc razy. Chodzi o to, że jak się wieczorem masturbuję, to następnego dnia długo nie wstaję, no chyba że muszę, ale jutro akurat nie muszę. Tylko że chcę wstać wcześnie. Pomyślałem, że jak coś napiszę na forum, to mi się uda z tym wstawaniem, bo taka zależność już mnie kiedyś spotkała -- 06 paź 2014, 00:04 -- Tak średnio mi się udało - wstałem ok. 11:00 :| Cóż, będę próbował trochę wcześniej, jakkolwiek ta M lub jej brak będzie na mnie wpływać. Jak coś to zezwalam na powrót do wcześniejszego wątku.
  21. Że muszę robić jakieś durne prace do mojej wspaniałej szkoły policealnej
  22. Aha, jeszcze coś mi przyszło do głowy. Dlaczego siebie obwiniasz? Chciałaś cierpieć na depresję i nerwicę? Raczej nie. Chciałaś brać leki i mieć okropne skutki oboczne? Też raczej nie. To podły los najwyraźniej tak chciał i teraz trzeba mu pokazać, że tak łatwo mu nie pójdzie! Nie ma sensu siebie obwiniać, tak myślę.
  23. earth, hej :) Piszesz, że przestałaś w pewnym momencie brać leki, ja akurat nigdy nie odstawiłem leków przepisanych przez psychiatrę (leczę się jakieś 5 lat). Ale nie jestem jakiś dumny z siebie, bo zawalałem inne rzeczy . Już trochę zmian miałem i teraz biorę Abilify i Zolaxe, twoich leków akurat nie brałem. Szkoda, że z tym piwskiem i nasilającą się depresją tak wyszło, ale nie załamuj się. Piszesz, że chciałaś rzucić piwsko i zacząć się leczyć naturalnie.. Myślę, że tak szybko się przestawić to raczej ciężko, więc proponuję małymi krokami (co zresztą pewnie próbowałaś) - stopniowo odstawiać piwo, jednocześnie zacząć wdrażać jakiś sport, kontakty z ludźmi itd. Tylko że masz mało czasu, tak? Ale może jednak czas się znajdzie? Byłoby fajnie, życzę powodzenia :)
  24. To, że dostaję "502 Bad Gateway" jak próbuję wejść na niektóre wątki na tym forum. I to, że nie chce mi się sprawdzać, jak to naprawić.
×