Skocz do zawartości
Nerwica.com

poem

Użytkownik
  • Postów

    1 202
  • Dołączył

Treść opublikowana przez poem

  1. Dopiero południe a już jestem zmęczona. Taki dzień kiedy mam dużo do zrobienia a nie mam siły na nic... Jednocześnie wiem, że jeśli nie posprzątam, nie wykąpię się, nie ugotuję i nie zjem obiadu to tylko będzie gorzej. Ale nie mam energii by się ogarnąć...
  2. Ja mam straszne przyzwyczajenie do pomadki/balsamu do ust, a jak naprawdę niema możliwości użyć to oblizuję. U mnie najgorsze jest to że jak moje usta są suche to mi się tak "ściągają" i mam, jak niektórzy mówią, groźny wyraz twarzy. Do tego odkąd pamiętam często poruszam nosem czy raczej górną wargą tak jak królik (wiecie o co chodzi?) Po prostu muszę. Zwykle nawet o tym nie myślę. Głównie chodzi o to by drapnąć zębami o wewnętrzną część górnej wargi.
  3. poem

    Co teraz robisz?

    Przez stres, w pracy rozpłakałam się, na chwilę udało się przestać, po powrocie do domu znowu... Chciałabym nie myśleć o tym wszystkim ale nie wiem co zrobić, żeby się lepiej poczuć. Jak zostanę w domu sama to będę ryczeć, na wyjście średnio mam siłę.
  4. poem

    Wkurza mnie:

    Wkurza i smuci to, że ktoś nie podziękował za życzenia urodzinowe wysłane smsem i do tego widzę na fejsbuku życzenia od innych i pod każdym podziękowania. Niby nic, ale taka totalna olewka boliii... I naprawdę nie rozumiem. Korci mnie ale nie będę drugi raz pytać dlaczego się nie odzywa.
  5. poem

    Samotność

    Zastanawiam się co by było gdybym jednak poszła, czy coś zmieniłoby to w moim życiu, czy coś by się wydarzyło. I jestem niemal pewna że tak i poniekąd dlatego wolałam zostać w domu.
  6. poem

    Samotność

    Miałam dwa zaproszenia na sylwestra, ale nie skorzystałam jeden kolega najpierw mocno namawiał, ale mówiłam mu że raczej nie przyjdę, bo nie wiem czy będę w stanie, a od kilku dni wcale do mnie się nie odzywa, nie odpisuje (strasznie mi smutno z tego powodu ) więc mimo chęci nie poszłam. Drugi znajomy nawet przyszedł do mnie do pracy wczoraj żeby przypomnieć o imprezie, ale nie do końca odpowiadałoby mi towarzystwo. Najpierw planowałam po prostu zwyczajnie położyć się spać o 23, ale jednak z mamą o północy otworzyłyśmy szampana. Dwie osoby do mnie dzwoniły, ale nie odebrałam telefonu, a potem się popłakałam, heh, no o co mi chodzi...
  7. poem

    Natręctwa myśli...

    Ostatni psycholog u jakiego byłam (nie była to psychoterapia, po prostu rozmowy) niezbyt mi pomógł. To był ośrodek interwencji kryzysowej. Chodziłam tam z powodu utraty pracy, samotności, w konsekwencji problemów z alkoholem. Problemy te skończyły się kiedy kogoś poznałam i nie spędzałam beznadziejnych zimowych dni i wieczorów samotnie. Ale ten związek trwał krótko. Potem był kolejny i kolejny, w sumie każdy tylko bardziej obniżający moje poczucie wartości. Ale wracając do tematu psychologów to można trafić na dobrego specjalistę. Ja chyba kiedyś miałam dobrą psychoterapeutkę, ale niestety nie potrafiłam z nią "współpracować", natomiast dla tej ostatniej psycholożki temat nerwicy natręctw zwłaszcza tego typu co u mnie był raczej obcy, alkoholizm też traktowała jakoś... nieprofesjonalnie.
  8. poem

    Natręctwa myśli...

    Jakbym siebie słyszała ale nie jestem w stanie powiedzieć czy to objawy nn.
  9. poem

    Wkurza mnie:

    ha! ale w reklamie poniekąd chodzi o wzbudzenie emocji (jakichkolwiek), więc daliście (no dobra, daliśmy) się złapać mnie święta denerwują, tzn. prawdę mówiąc jak dziś byłam sama w domu to radośnie sobie piekłam i gotowałam, ale jak moja mama wróciła to skończył się święty spokój...
  10. poem

    Natręctwa myśli...

    Miałam dziś tak okropny i ohydny "pedofilsko-kazirodczy" sen... Skąd ja mam takie rzeczy w głowie Boję się, że nigdy o tym nie zapomnę, tego snu, tego wyobrażenia. A jednocześnie jakaś dziwna satysfakcja płynąca z myślenia o tym i odczuwania tego obrzydzenia, wstrętu. Trzeba się upewnić, że na pewno nie czuje się czegoś przyjemnego. Podobnie jak ostatnio, gdy mijam jakiegoś żula to muszę się skrzywić (chociaż w myślach okazać obrzydzenie) a najlepiej ominąć. Kiedyś raczej tacy ludzie byli mi obojętni.
  11. poem

    Wkurza mnie:

    Moja mama, która mimo zakupu nowiutkiej pralki pierze ręcznie...
  12. Bardzo mi jest ciężko dać sobie prawo do popełniania błędów. Ostatnio zauważam, że moja matka jak tylko coś zrobię źle, pomylę się, zapomnę, coś przekręcę itp. zawsze mnie krytykuje i traktuje to jak tragedię (nawiasem mówiąc jak ona się pomyli to zwykle się usprawiedliwia...). Bardzo to dla mnie bolesne, bo próbuję jej tłumaczyć, że po prostu się pomyliłam albo wyjaśnić okoliczności, ale i tak wychodzi, że jestem debilem po prostu. Ogólnie nie potrafię się bronić.
  13. poem

    Na co masz ochotę?

    Na remont łazienki ale, cholerka, nie stać mnie na nowe kafelki i kombinuję żeby je pomalować. Tylko wiem że sama sobie nie poradzę, a nie bardzo mogę liczyć na czyjąś pomoc...
  14. poem

    Co dziś na obiad?

    placki ziemniaczane -- 15 gru 2014, o 18:03 -- Jeden z moich ulubionych zestawów obiadowych
  15. poem

    Samotność

    Gratuluję odwagi :) Swoją drogą, to chciałaś tam z kimś pogadać, czy oglądać zdjęcia? Jedno nie wyklucza drugiego
  16. poem

    Samotność

    Zarejestrowałam się na jednym portalu randkowym zobaczę, może chociaż z kimś pogadam. Cholerka, nie mogę oglądać zdjęć jak nie zapłacę, jak żyć?
  17. poem

    Samotność

    Smuteczek wieczorem nachodzi Coraz częściej zdaję sobie sprawę z tego, że jestem samotna, bo po prostu nie interesuję się ludźmi (nie odwrotnie; nie mogę zawsze oczekiwać, że to ze mną ktoś będzie chciał rozmawiać), nie nawiązuję z nimi kontaktu, w pracy jestem taką "obcą" stojącą na uboczu, pewnie niektórzy nawet nie pamiętają mojego imienia. Jak coś już powiem to najczęściej żałuję, że się odezwałam...
  18. zrobiłam trzy kartki świąteczne ze ślicznymi choineczkami ^^ wreszcie mi się udało, czuję zadowolenie z siebie i motywację
  19. poem

    Co dziś na obiad?

    Ratatouille z ryżem na deser bigos
  20. Zupełne wycofanie gotówki - oj nie. Ja coraz częściej karty używam (odkąd można tak płacić w biedronie to już w ogóle ) Nie martwię się że chcę kupić bułki a akurat bankomat wypłaca od 50 zł. Wadą jest to że właściwie nie mam ograniczonego budżetu na zakupy - często podchodzę do kasy nie mając pojęcia ile zapłacę. Gdybym miała określoną sumę w portfelu to pewnie bym przeliczyła chociaż w zaokrągleniu ile wydam.
  21. Ostatnio zdarzyło mi się, że suszyłam włosy, kiedy moja siostrzenica się kąpała. Suszarka podłączona do prądu + wanna z wodą + dziecko... teraz nawet sam widok suszarki kiedy jestem w łazience wywołuje przerażającą myśl.
  22. poem

    Samotność

    Ja mam teraz taki moment że chciałabym z kimś pogadać, trochę się pożalić, poradzić... Ale po pierwsze brak kogokolwiek, po drugie i tak nie potrafiłabym mówić co myślę i czuję.
  23. poem

    [Warszawa] Nasza Stolica

    Żałuję, że wróciłam tak wcześnie do domu - okazało się, że jednak nie miałam do pracy na rano, więc spokojnie mogłam posiedzieć z Wami do końca Miło było Was poznać :)
  24. poem

    [Warszawa] Nasza Stolica

    Dawno nie byłam, więc chyba się wybiorę, żeby Was poznać :) Nie ma czego się bać :) -- 19 paź 2014, o 13:24 -- o widzisz, to byśmy się spotkali
  25. poem

    Wkurza mnie:

    chrapanie nawet dwuletnie dziecko potrafi chrapać x(
×