Skocz do zawartości
Nerwica.com

tomekn

Użytkownik
  • Postów

    105
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez tomekn

  1. tomekn

    Depresja objawy

    sugar_caine, odpisałem Ci na pw, wiadomość powinna być u góry pod napisem "forum ps."
  2. tomekn

    Depresja objawy

    sugar_caine, odpisałem Ci na pw, wiadomość powinna być u góry pod napisem "forum ps."
  3. Myśl o studiach Cię zżera, daj sobie rok-dwa przerwy na zdystansowanie się do sprawy. Dołączę się do głósów, żebyś się nie dał opanować przez dyktaturę wyższego wykształcenia. Ja niby mam dobry kierunek na dobrej uczelni, ale nie czuję się przez to ani trochę lepszy, a pracodawcy tez specjalnie tak nie czują. To raz, a dwa - faktem jest, że teraz o wiele więcej zarobią spawacze z certyfikatami niż siły biurowe. Pomyśl o konkretnym fachu, a jeśli masz techniczną smykałkę, przy odrobinie determinacji sprawdzisz się w nim. W urzędzie pracy dostaniesz do 3tys. dofinansowania na różne kursy zawodowe. Głowa do góry, nie widać po Tobie żebyś się na dobre mazgaił. Jakiś nowy cel i złe myśli powinny Ci wywietrzeć z głowy.
  4. Myśl o studiach Cię zżera, daj sobie rok-dwa przerwy na zdystansowanie się do sprawy. Dołączę się do głósów, żebyś się nie dał opanować przez dyktaturę wyższego wykształcenia. Ja niby mam dobry kierunek na dobrej uczelni, ale nie czuję się przez to ani trochę lepszy, a pracodawcy tez specjalnie tak nie czują. To raz, a dwa - faktem jest, że teraz o wiele więcej zarobią spawacze z certyfikatami niż siły biurowe. Pomyśl o konkretnym fachu, a jeśli masz techniczną smykałkę, przy odrobinie determinacji sprawdzisz się w nim. W urzędzie pracy dostaniesz do 3tys. dofinansowania na różne kursy zawodowe. Głowa do góry, nie widać po Tobie żebyś się na dobre mazgaił. Jakiś nowy cel i złe myśli powinny Ci wywietrzeć z głowy.
  5. tomekn

    Co dalej?

    Owszem. Ogólna większa podatność na stres, czyli też szybsza irytacja na siebie i otoczenie. I jak sobie z tym radzisz?
  6. tomekn

    Co dalej?

    Owszem. Ogólna większa podatność na stres, czyli też szybsza irytacja na siebie i otoczenie. I jak sobie z tym radzisz?
  7. tomekn

    Krytyka

    jeśli ktoś mówi teksty w rodzaju "lepiej żebyś się nie urodził", to nie warto mu odpowiadać; sam ujawnia swój poziom. O ile się da, trzymaj się od takich z daleka. I w ogóle się trzymaj
  8. tomekn

    Krytyka

    jeśli ktoś mówi teksty w rodzaju "lepiej żebyś się nie urodził", to nie warto mu odpowiadać; sam ujawnia swój poziom. O ile się da, trzymaj się od takich z daleka. I w ogóle się trzymaj
  9. Witaj. A masz lęk przed ludźmi, boisz się np. nawiązać rozmowę? Mowisz że Twoja mama do tej pory nie wie, co było przyczyną próby. Może warto by było ją trochę wtajemniczyć, a przynajmniej opowiedzieć, że tamten psycholog był do niczego? Jeśli chodzi Ci o to, że nie chcesz jej martwić, to raczej nie ma sensu, bo bardziej ją zmartwi pogarszanie się Twojego stanu
  10. Witaj. A masz lęk przed ludźmi, boisz się np. nawiązać rozmowę? Mowisz że Twoja mama do tej pory nie wie, co było przyczyną próby. Może warto by było ją trochę wtajemniczyć, a przynajmniej opowiedzieć, że tamten psycholog był do niczego? Jeśli chodzi Ci o to, że nie chcesz jej martwić, to raczej nie ma sensu, bo bardziej ją zmartwi pogarszanie się Twojego stanu
  11. tomekn

    Co dalej?

    Takie szerokie zainteresowania to bardzo dużo przy zwalczaniu depresji. W moim przypadku depresja sprawiła, że powoli one jednak mimo wszystko zanikały. Dawało to przykry efekt zmuszania się do czegoś, co cię kiedyś pociągało i z czym wiązałeś nadzieję na lepsze funkcjonowanie. Systematycznie ubywa energii, ty próbujesz coś z tym robić, przeciwdziałać, krzątać się, ale cię to zawodzi bo krzątasz się nie wokół źródła problemu i w efekcie jeszcze bardziej usychasz przy tym, co miało cię pobudzić do życia. Trudno mi mówic co jest źródłem Twego problemu, ale z tego co piszesz może to być pragnienie wyjścia naprzeciw oczekiwaniom rodziców. Masz nieźle określone zainteresowania, nie jest Ci wszystko jedno w jakim kierunku chcesz zmierzać, a mimo to podążasz za czymś co do tych zainteresowań nie należy i Cię stopniowo przepełnia zniechęceniem. Nie kazdy kocha biologię. Może pogadaj o tym szczerze z rodzicami - że Twoje sklonności to raczej humanistyka, ew. fizyka. Wiem, bywają rodzice, którym trudno wybić coś z głowy, ale nie zaszkodzi cierpliwie próbować. Ja mam akurat wyrozumiałych rodziców; woleliby żebym studiował prawo, i na nie się też dostałem, ale ja wolałem wybrać filozofię i psychologię (przez co teraz trudno o pracę w zawodzie, no ale wiedziałem na co się decyduję). Nie było protestu.
  12. tomekn

    Co dalej?

    Takie szerokie zainteresowania to bardzo dużo przy zwalczaniu depresji. W moim przypadku depresja sprawiła, że powoli one jednak mimo wszystko zanikały. Dawało to przykry efekt zmuszania się do czegoś, co cię kiedyś pociągało i z czym wiązałeś nadzieję na lepsze funkcjonowanie. Systematycznie ubywa energii, ty próbujesz coś z tym robić, przeciwdziałać, krzątać się, ale cię to zawodzi bo krzątasz się nie wokół źródła problemu i w efekcie jeszcze bardziej usychasz przy tym, co miało cię pobudzić do życia. Trudno mi mówic co jest źródłem Twego problemu, ale z tego co piszesz może to być pragnienie wyjścia naprzeciw oczekiwaniom rodziców. Masz nieźle określone zainteresowania, nie jest Ci wszystko jedno w jakim kierunku chcesz zmierzać, a mimo to podążasz za czymś co do tych zainteresowań nie należy i Cię stopniowo przepełnia zniechęceniem. Nie kazdy kocha biologię. Może pogadaj o tym szczerze z rodzicami - że Twoje sklonności to raczej humanistyka, ew. fizyka. Wiem, bywają rodzice, którym trudno wybić coś z głowy, ale nie zaszkodzi cierpliwie próbować. Ja mam akurat wyrozumiałych rodziców; woleliby żebym studiował prawo, i na nie się też dostałem, ale ja wolałem wybrać filozofię i psychologię (przez co teraz trudno o pracę w zawodzie, no ale wiedziałem na co się decyduję). Nie było protestu.
  13. Robisz pierwszy krok do zmiany. Wiem że to brzmi jak zdanie z łzawej telenoweli, ale może tak być, o ile tak to zaczniesz traktować. Sądząc po tytule i formie wypowiedzi jesteś kimś, kto nie lubi "użalać się nad sobą" i ma podejście "nie warto zajmować sobą nikomu czasu". Otóż tutaj jest dużo takich, co po pierwsze myśli o sobie podobnie, po drugie chętnie i życzliwie dowie się o innych czegoś więcej. I wcale nie będzie myśleć o tym jak o użalaniu się. Więc korzystaj śmiało z tego "kawałka internetu" Masz jakieś hobby? poza dołowaniem się oczywiście
  14. Robisz pierwszy krok do zmiany. Wiem że to brzmi jak zdanie z łzawej telenoweli, ale może tak być, o ile tak to zaczniesz traktować. Sądząc po tytule i formie wypowiedzi jesteś kimś, kto nie lubi "użalać się nad sobą" i ma podejście "nie warto zajmować sobą nikomu czasu". Otóż tutaj jest dużo takich, co po pierwsze myśli o sobie podobnie, po drugie chętnie i życzliwie dowie się o innych czegoś więcej. I wcale nie będzie myśleć o tym jak o użalaniu się. Więc korzystaj śmiało z tego "kawałka internetu" Masz jakieś hobby? poza dołowaniem się oczywiście
  15. Masz nerwicę. Jeśli nerwica męczy dostatecznie długo pojawiają się też stany depresyjne. Samemu bardzo trudno sobie z tym radzić, zwłaszcza w Twoim wieku. Spróbuj znaleźć jakis obszerniejszy tekst w intenecie nt. nerwicy i daj go rodzicom do przeczytania. Powiedz im, że prawie wszystko z tych objawów Ciebie dotyczy; wtedy powinni zrozumieć, że sytuacja jest całkiem poważna i pomóc z w znalezieniu psychologa. A przede wszystkim nie wiń się za ten stan rzeczy, bo on nie zależy od Ciebie - to Twój organizm jest tak uwarunkowany
  16. Masz nerwicę. Jeśli nerwica męczy dostatecznie długo pojawiają się też stany depresyjne. Samemu bardzo trudno sobie z tym radzić, zwłaszcza w Twoim wieku. Spróbuj znaleźć jakis obszerniejszy tekst w intenecie nt. nerwicy i daj go rodzicom do przeczytania. Powiedz im, że prawie wszystko z tych objawów Ciebie dotyczy; wtedy powinni zrozumieć, że sytuacja jest całkiem poważna i pomóc z w znalezieniu psychologa. A przede wszystkim nie wiń się za ten stan rzeczy, bo on nie zależy od Ciebie - to Twój organizm jest tak uwarunkowany
  17. tomekn

    Co dalej?

    Piszesz prawie wyłącznie o szkole. A poza tym masz jakieś hobby, własne zajęcia?
  18. tomekn

    Co dalej?

    Piszesz prawie wyłącznie o szkole. A poza tym masz jakieś hobby, własne zajęcia?
  19. tomekn

    PROSZĘ O POMOC

    Mówisz że Cię wkurzą powierzchowne rady, ale tu ciężko o rady inne, bo po prostu ciężko radzić człowiekowi którego się nie zna. Masz rozwinięte objawy depresji i pozostaje ustalić, skąd się ona bierze i co z tym robić. To najlepiej ustali specjalista. Na pewno mogę Ci powiedzieć, że przekonania typu "nic się z tym nie da zrobić", "zawsze już tak będzie" etc. podpowiada Twój stan i właśnie te myśli spróbuj zwalczyć najpierw. Jak? Przeżyj jeden dzień inaczej, zupełnie inaczej - idź na całodniową włóczegę, zrób dzień bez komputera, nie prześpij nocy (następnego dnia często stan się poprawia). Wzmocnisz swoją wolę i dostrzeżesz, że nie jesteś skazany na monotonię
  20. tomekn

    PROSZĘ O POMOC

    Mówisz że Cię wkurzą powierzchowne rady, ale tu ciężko o rady inne, bo po prostu ciężko radzić człowiekowi którego się nie zna. Masz rozwinięte objawy depresji i pozostaje ustalić, skąd się ona bierze i co z tym robić. To najlepiej ustali specjalista. Na pewno mogę Ci powiedzieć, że przekonania typu "nic się z tym nie da zrobić", "zawsze już tak będzie" etc. podpowiada Twój stan i właśnie te myśli spróbuj zwalczyć najpierw. Jak? Przeżyj jeden dzień inaczej, zupełnie inaczej - idź na całodniową włóczegę, zrób dzień bez komputera, nie prześpij nocy (następnego dnia często stan się poprawia). Wzmocnisz swoją wolę i dostrzeżesz, że nie jesteś skazany na monotonię
  21. hmm... tyle że to co Cię kopnie innego może zniechęcić czy zirytować. Zachęty w rodzaju "weź się w garść, pogubiłeś się!" zwykle mają przeciwny efekt, bo ustawiają rozmówcę jako sztubaka który nawet nie wie, że się pogubił. Stąd się dziwię, bo dla osoby która tyle przeszła, powinno to być jasne. Z tego, że na Ciebie tego rodzaju KOPY działały nie wynika, że na innych podziałają Pozdrawiam także -- 22 lut 2013, 11:39 -- kobir, ja wiem że niewiele Ci mogę pomóc, ale mogę przynajmniej spróbować Cię nakłonić, żebyś poszukał pomocy. Mówisz, że to "za pieniądze", i może podejdź do tego jakby to był atut - "zobaczę co mi jest w stanie ta osoba zaoferować". Daj sobie szansę i daj szansę terapeucie - przecież to nie jest jakis krwiożerczy kapitalista który chce z Ciebie wyssać jak najwięcej gotówki. Nie o to chodzi, a że się z tego utrzymuje, to tak już to jest urządzone. Mogę Cię nękać takim namawianiem do znudzenia, bo to jest jakieś wyjście. Śmierć też jest jakimś wyjściem, ale ona nie ucieknie...
  22. hmm... tyle że to co Cię kopnie innego może zniechęcić czy zirytować. Zachęty w rodzaju "weź się w garść, pogubiłeś się!" zwykle mają przeciwny efekt, bo ustawiają rozmówcę jako sztubaka który nawet nie wie, że się pogubił. Stąd się dziwię, bo dla osoby która tyle przeszła, powinno to być jasne. Z tego, że na Ciebie tego rodzaju KOPY działały nie wynika, że na innych podziałają Pozdrawiam także -- 22 lut 2013, 11:39 -- kobir, ja wiem że niewiele Ci mogę pomóc, ale mogę przynajmniej spróbować Cię nakłonić, żebyś poszukał pomocy. Mówisz, że to "za pieniądze", i może podejdź do tego jakby to był atut - "zobaczę co mi jest w stanie ta osoba zaoferować". Daj sobie szansę i daj szansę terapeucie - przecież to nie jest jakis krwiożerczy kapitalista który chce z Ciebie wyssać jak najwięcej gotówki. Nie o to chodzi, a że się z tego utrzymuje, to tak już to jest urządzone. Mogę Cię nękać takim namawianiem do znudzenia, bo to jest jakieś wyjście. Śmierć też jest jakimś wyjściem, ale ona nie ucieknie...
  23. Rzeczywiscie dziwny sposób motywowania kogoś, kto cierpi na niską samoocenę. Jakby nie było naturalne, że człowiek z problemami psychicznymi zaplątał się w sobie.
  24. Rzeczywiscie dziwny sposób motywowania kogoś, kto cierpi na niską samoocenę. Jakby nie było naturalne, że człowiek z problemami psychicznymi zaplątał się w sobie.
  25. W każdej dziedzinie są spece i fuszerzy, w szczególności dotyczy to psychoterapii. Trafiają się terapeuci na różnym poziomie, ale więcej od dobrego specjalisty znaczy nastawienie - bez niego nic nie da się zrobić. Jesli będziesz z góry ich traktować jak kogoś kto chce od Ciebie głównie wysysać pieniądze, nikt Ci nie pomoże i w ten sposób potwierdzisz swoje założenie, że to jest do niczego. Co do lekarzy - wielu ma faktycznie takie nastawienie, że popatrzy na wynik, zada dwa pytania, ew. coś zapisze i następny. Ale terapia to inna zabawa, inny rodzaj interakcji. Tu ma leczyć rozmowa, proszek jest najwyżej pomocnym tłem. Oczywiście czasem to wcale nie pomaga, i wtedy możesz albo zmienić terapeutę albo zrezygnować. Jesli sam się nie przekonasz - nie będziesz wiedział
×