Skocz do zawartości
Nerwica.com

spokojny999

Użytkownik
  • Postów

    30
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez spokojny999

  1. Poproszę o info na priva. Z góry dzięki. wysłałem - daj znać czy doszło pzdr Niestety nic nie dostałem. Jak możesz to spróbuj raz jeszcze. Pzdr.
  2. Poproszę o info na priva. Z góry dzięki.
  3. Bardzo ciekawe podejście do tematu. Walka trwa. Zamykanie auta - hmmm znam to pole bitwy. Też tam walczę często. Niezły opis - ciekaw jestem jak dalsze działania wojenne. Pzdr.
  4. Dzięki Ewik 22. Mam nadzieje że działa szeroko i mi też pomoże. Dopiero po miesiącu się rozpędza. Nie liczę na cud ale chcę się "podnieść". Pzdr.
  5. Witam! Od miesiąca biorę Cital na klasyczny przypadek NN. Z ulotki wynika że to lek antydepresyjny. Ciekaw jestem czy ktoś stosował ten lek na NN i z jakim skutkiem.
  6. Szukam psychologa, psychoterapeuty-kogoś dobrego kto zainteresuje się tematem i pomoże. Proszę o namiary i informacje do kogo warto pójść.
  7. Zasadniczo to forum jest po to by pomagać. Nie wmawiaj sobie wszystkich objawów. Czytam wiele postów. Nie przybyło mi od tego natręctw. Mam swoje ;-) Dobrze znane i mocno zakorzenione ;-). Pytaj, pisz. Tu jest wiele osób które chcą pomóc i szukają pomocy. Co do rodziców... Jeśli objawy się nasilą moim zdaniem powinieneś powiedzieć. Czym wcześniej zaczniesz z tym walczyć tym lepiej. Ja też długo nie przyznawałem się do tego że mam NN. Wiem , że to trudno powiedzieć ale potem łatwiej z tym walczyć.
  8. Oj rozwija się rozwija. Wiem to po sobie. Nie leczona potrafi całkiem skutecznie zatruć życie. Zacznij szybko - to i krócej potrwa. Tylko najpierw ustal co Ci konkretnie jest.
  9. Wszystko zależy od tego czy myjesz "obsesyjnie" z zachowaniem odpowiedniego "rytuału" i z nastawieniem, że jak nie umyjesz to ... Czy zwyczajnie prowadzisz higieniczny tryb życia. Jeśli zaczynasz dzielić przedmioty na "czyste" i "brudne" - to są podstawy do niepokoju.
  10. spokojny999

    pomocy

    Jak widać ćwiczę otwieranie się przed innymi. U psychiatry miałem łzy w oczach. Na terapii pewnie byłoby podobnie. To nie takie proste, facet z takimi problemami - ciężko się do tego przyznać patrząc komuś w oczy. Ale jeszcze trudniej z tym żyć. Szukam tej terapii - zobaczymy.
  11. spokojny999

    pomocy

    Terapia u mnie narazie w planach. Psychiatra ma mi podać namiary na dobrego psychoterapeutę. Sam też szukam różnych opinii w necie. Pewnie wolałbym zacząć od terapii indywidualnej, choć kto wie czy grupowa nie jest lepsza. może bardziej "otwiera oczy". Ja tym razem muszę pokonać NN. Muszę i koniec i zrobię to. Nie wiem w jakim stopniu mi się uda, ale chcę wyeliminować ile się da. Napisz jak jest na tej terapii grupowej?
  12. spokojny999

    pomocy

    duży plus to to że poszłaś z tym do specjalisty i dostałaś leki. Teraz czas na pracę nad sobą. Zaczynałem już raz, zdałem się tylko na leki i przegrałem. Nie wiem jak będzie teraz, ale wiem, że leki to nie wszystko, trzeba zmienić coś w sobie. Szukam, próbuję - mam wiarę a to ważne. nie daj się!!!
  13. spokojny999

    pomocy

    Mam natręctwa bardziej fizyczne niż myślowe. Mogę więc spojrzeć na to chłodno nie mając takiego problemu ale wiedząc co to jest NN. Pomyśl od czego to się zaczęło, z czego to moze wynikać. Gdzieś jest zawsze początek. Czy miałaś coś podobnego przed urodzeniem dziecka? Przemyśl, poszukaj. Wiem, że to łatwo tak pisać ale "diabeł tkwi w szczegółach". Trzymaj się, pisz. Pozdrawiam.
  14. Dzięki za szybką odpowiedź. Jestem umówiony na kolejną wizytę w czwartek ale właśnie się zastanawiam czy to aby nie za wcześnie to ledwo 3 tydzień brania leków. Wiem że one nie działają tak szybko. "terapia behawioralna - wystawienie się maksymalnie na natręctwo" - nie jestem na to gotowy - wiem że to głupie ale obawiam się swojej reakcji, to chyba nie metoda dla mnie. Jakie miałeś natręctwa fizyczne? I jak sobie z nimi poradziłeś?
  15. Moje natręctwa są zdecydowanie fizyczne. Mycie rąk, unikanie śmietników, "zbieraczy", dokładne mycie naczyń, wycieranie stołu zanim usiądę jeść, unikanie niektórych potraw lub „obcych miejsc” itp.. Myślowe raczej nie. No chyba, że czasami analiza tego czy nie byłem za blisko lub czy nie dotykałem czegoś, po czym znów powinienem umyć ręce. Fakt to przychodziło stopniowo z czasem było tego więcej i więcej. Teraz jest tak uciążliwe, że nie da się z tym żyć. Zaczynam leczenie już drugi raz. Teraz chcę już z tym skończyć. Trudno mi teraz bo źle znoszę leki i mam po nich większe lęki. Jak tylko mój stan się lekko ustabilizuje idę na terapię. Chciałbym mieć kontakt właśnie z osobami które sobie poradziły. Zarazić się wiarą w to, że można z tym skończyć. Że można to pokonać. 2 lata temu pierwszy raz rozpocząłem leczenie brałem seroxat. Z przerwą trwało to ok. 1,5 roku. Bywały lepsze i gorsze okresy. Teraz biorę cital oraz xanax SR, 1 mg. Xanax znoszę fatalnie. Lęki są większe. Nie mogę się skupić, jestem rozbity. Biorę 2 tygodnie. Jestem załamany i zrozpaczony. Wiem, że farmakologia to nie wszystko. Dlatego moja obecność na forum. Chęć terapii. U mnie to nie jest kwestia zarazków, zakażenia. Zdecydowanie chodzi o połknięcie czegoś, zaksztuszenie się, uduszenie itp. Zaczęło się zapewne od historii z rybią ością. Wylądowałem na stole operacyjnym, ale wyciągneli mi bez narkozy. Teraz na sam zapach ryb zwiewam. Potem do tego doszły inne rzeczy. Drób, szkło, śmieci, drobne przedmioty typu zszywki. Dlatego to ciągłe mycie rąk, wycieranie stołu, uważanie jak niosę torbę z zakupami, pieczywem itp. Boję się coś połknąć. Nawet jak połykam tabletki to jest z tym niezły cyrk. Muszę zetrzeć ze stołu, umyć ręce, mieć "pewną" szklankę i dużo wody. To w tym u mnie tkwi problem, ale nie potrafię z tym walczyć. Pozdrawiam. [ Dodano: Dzisiaj o godz. 1:32 pm ] Biorę Cital 20mg i Xanax SR 1mg W temacie nie napisałem nic o Cital-u a to przecież podstawowy lek. Nie wiem tylko jak to rozumieć z ulotki wynika że to typowy lek antydepresyjny - czy jest skuteczny również na NN???
  16. Szczegóły opiszę Ci jutro na priva. Biorę Xanax 1 mg SR . Próbowałem o różnych porach bo źle na mnie działał i Cital (zazwyczaj rano). Wiem że xanax uzależnia ale mi jakoś nie pomaga więc i tak chyba po konsultacji z lekarzem bedzie zmiana. Biorę 2 tygodnie raczej za krótko by się uzależnić.
  17. cześć maateusz. Moje natręctwa są innego typu ale tak zasadniczo to jeden i ten sam problem. Męczy nas to czego nie ma, na co inni nie zwracają uwagi lub nie robią z tego problemu i zaraz zapominają. Napisz od kiedy bierzesz xanax, jakie dawki i kiedy. Ja ten lek znoszę fatalnie. Lęki są większe. Nie mogę się skupić, jestem rozbity. Biorę 2 tygodnie. Pozdrawiam.
  18. Wielkie dzięki za obszerną odpowiedź. Natręctwa zdecydowanie fizyczne. Mycie rąk, unikanie śmietników, "zbieraczy" itp.. Myślowe raczej nie. No chyba że czasami analiza tego czy nie byłem za blisko lub czy nie dotykałem czegoś po czym znów powinienem umyć ręce. Fakt to przychodziło stopniowo z czasem było tego więcej i więcej. Teraz jest tak uciążliwe że nie da się z tym żyć. Zaczynam leczenie już drugi raz. Teraz chcę już z tym skończyć. Trudno bo źle znoszę leki i mam po nich większe lęki. Jak tylko mój stan się lekko ustabilizuje idę na terapię. Chciałbym mieć kontakt właśnie z osobami które sobie poradziły. Zarazić się wiarą w to że można z tym skończyć. Że można to pokonać. Pozdrawiam.
  19. Powiedzcie coś więcej na temat tego jak to robicie.
  20. szukam kontaktu - chętnie pogadam
  21. Poszukuję dobrego specjalisty od nerwicy natręctw, fobii. Mam to juz długo. Nie interesuje mnie tylko leczenie farmakologiczne. Szukam kogoś kto mi to wybije z głowy ;-).
  22. Mam podobne pytanie. Biorę 8 dzień Xanax razem z lekiem Cital. Najpierw brałem rano Cital a Xanax koło 16. Porażka. Po konsultacji z lekarzem wziąłem obie rano jeszcze większa tragedia. Mam lęki gorsze niż przed, ledwo wychodzę z domu, nie mogę pracować, czas mi przecieka przez palce, jestem wystraszony totalnie. Nie wiem czy to przejdzie. Kiedyś brałem Seroxat, były negatywne objawy na początku ale uspakajał i wyciszał. A po tym Xanaxie warjuję. Pomocy! [ Dodano: Dzisiaj o godz. 7:46 pm ] Też zacząłem brać Xanax SR - mam podobnie. Odezwij się ciekaw jestem jak Ci poszło dalej leczenie. Pzdr.
  23. Problem "menelstwa" nie jest mi obcy. Ja panicznie reaguję na zbieraczy śmietnikowych. Schodzę im z drogi. Tragedia.
×