Oczywiście bez walki się nie da, ale są sytuacje gdy trzeba zacząć niestety na prochach bo wpadasz w takie koło, w takie dno że nie ma szans by samemu powiedzieć stop, dość itp.
Musisz dostać wsparcie. Prada jest taka nie leczone NN tylko się pogłębia. Wiem to po sobie. Zamykanie i sprawdzanie to "mały pikuś" teraz się z tego śmieję bo do mało uciążliwa dolegliwość. Potem pojawiły się inne. a z nimi już ciężko żyć.
Pisz na priva.