Albo dziełcha zacznie się leczyć albo hooj z kapustą i granatem z tego będzie,nima innej drogi,skrótu czy wyjścia,ale na siłę nikomu nie pomożesz,jeśli ona nie wykaże chęci leczenia się,to obaj się zajedziecie w toksyczno-masochistycznym uzależnieniu albo innym bullshicie.
Standardowe pieprzenie bądź przy niej itd znasz więc sobie daruje,jednak to co konieczne,to terapia albo leki/oba,bo bez tego goowno wielkie.