Nie przypominam sobie, żebym kiedykolwiek miał jakiś autorytet, nie interesowało mnie, by być taki jak ktoś tam, ktokolwiek.
Tak, raczej jako jednostka nic nie znaczę w świecie.
Zakładając abstrakcyjną sytuację, że cały świat zależy tylko ode mnie i mnie nikt nic nie może zrobić, to chyba wprowadziłbym ogólnoświatową dyktaturę, surową dyscyplinę i dążył do ogólnoświatowego idealizmu.