acherontia styx

[videoyoutube=AphKUK8twg][/videoyoutube]

Tyrr, pw

koszykova, hehe mi tam też ten system pasuje, bo czasy ściągania już dawno za mną a i nie czekam nie wiadomo ile za wynikiem egzaminu tylko mam od ręki po jakichś 3 sekundach minusem jest tylko to, że jeśli zabraknie Ci punkt do tego, żeby zdać i wykładowca nawet jakby chciał obniżyć próg i zaliczyć to teoretycznie nie może, bo wyniki są od razu przesyłane automatycznie do dziekanatu, ale u nas jeden wykładowca po tym jak zobaczył zdawalaność ostatniego egzaminu (6 osób na 40) to i tak obniżył próg, co uratowało tyłek połowie roku myślę, że to kwestia czasu i wejdzie taki system egzaminowania na większości uczelni, przynajmniej tych państwowych

dostałam pracę i Naczelna nawet mnie nie zjadła po tym co odwaliłam ostatnio

Ramanujan, tylko też system ten nie sprawdzi się chyba w przypadku egzaminów z takich przedmiotów jak np. matematyka. Przynajmniej do tej pory wszystkie egzaminy jakie miałam na tym tzw. Olacie były w formie testowej. Szczerze mówiąc nie mam pojęcia czy jest możliwość ustawienia pytań otwartych na tej platformie egzaminacyjnej. Znaczy się pewnie jest, tylko nie za bardzo wiem jak miałoby to być później sprawdzane automatycznie przez program. Moja uczelnia nie ma tego problemu, bo u mnie nie ma takich przedmiotów jak matematyka itp. i wszystkie egzaminy bez problemu można przeprowadzać w formie testu, ale na Polibudach już myślę, że byłby problem.

Ramanujan, ma takie system egzaminowania swoje plusy i minusy. No i na pewno wprowadzenie czegoś takiego to są dla uczelni ogromne koszta.

Witajcie Anel92, zakładaj, zakładaj

amelia83, tylko moja uczelnia w rejonie jak na razie od tego roku prowadzi egzaminy w takiej formie plusem jest to, ze wynik mam od razu po zakończeniu przeze mnie egzaminu nie muszę czekać, aż wykładowca sprawdzi.

koszykova, uwierz, że się nie da egzamin w formie elektronicznej na komputerze, każdy ma w innej kolejności pytania, sala monitorowana, nie wnosisz na nią nic poza identyfikatorem i kluczykiem od szafki, ewentualnie chusteczkami (wszystkie torebki, telefony, odzież wierzchnia, nawet zwykłe zegarki na rękę zostają w szafkach w szatni). Monitory są takie, że patrząc pod kątem widzisz czarny ekran, nic poza tym, także nie ma szans zerknięcia w czyjś monitor, zresztą stanowiska są w dość dużych odległościach, a sala ma taką akustykę, że każdy szept słychać tu masz przykładowe zdjęcia jak wygląda sala egzaminacyjna: http://www.citk.ump.edu.pl/galeria.html stanowiska są przydzielane z góry, nie siada się jak chce

koszykova, Ramanujan, to niech Wam uczelnia wprowadzi egzaminy w takiej formie jak u mnie - nie ma szans na ściąganie

slow motion, tak, ale jeszcze nie wiem jaki oddział, bo mam do wyboru

Jutro mam rozmowę w sprawie pracy, boję się jak cholera, ale jadem

patrzę od 15 min na ogłoszenie o pracę i boję się wysłać CV ehh ta moja zryta bania

Aurora92, kłócić się nie będę, bo nigdzie nie napisałam, że z zielska nie pomoże, tylko, że jest słabiej przyswajalne. Zajrzyj w pierwszy lepszy podręcznik o żywieniu i poczytaj, to zobaczysz

Aurora92, akurat żelazo z zielska jest słabo przyswajalne przez organizm lepsza wątróbka i czerwone mięcho w takim przypadku

abstrakcyjna, jasaw, dziękuję Fugu, dzięki cieszę się, bo to był ten z antystudencką punktacją

zdałam ostatni, najgorszy egzamin w tej sesji mam wakacje

Infinity, no znokautowała mnie ta wiadomość młody chłopak, 25 lat.... właśnie za takie momenty nienawidzę swojej pracy

Infinity, zmarł mój kolega pamiętam jak 4 lata temu szukaliśmy dla niego dawcy szpiku... tyle przetrwał pomimo krytycznych momentów, miał przeszczep, urodziło mu się drugie dziecko, wszystko wskazywało na to, że wychodzi na prostą...a tu taka wiadomość

Anel92, ja nie mówię, że wszyscy lekarze są super-zajebiści, bo nie są. Ale 4 lata studiów i praca w zawodzie nauczyła mnie, że jednak w 75% to pacjenci, albo biorą miliard niepotrzebnych leków na skutki uboczne pierwotnego leku w efekcie czego później trafiają do szpitala i przynoszą z domu swój asortyment lekowy taki, że mała apteka nie powstydziłaby się takiego zaopatrzenia [i tu "kocham" jednego z lekarzy za to, że na ich oczach połowe tej mini-apteki wyrzuca do kosza], albo nie biorą leków zgodnie ze wskazaniem. Jak coś w leku nie pasuje to wystarczy pójść i powiedzieć lekarzowi. W większości przypadków lekarze nie robią problemu, żeby zmienić na inny o takim samym lub podobnym działaniu.

Anel92, po prostu bawi mnie jak później wszyscy narzekają, że lekarz do dupy i w ogóle...a w większości przypadków wychodzi, że lekarz chciał dobrze, ale to pacjent postanowił być mądrzejszy i sam sobie ustawić leczenie. Tyle ode mnie w temacie.

Tupnij nóżką jak małe dziecko i wyrzuć leki do kosza jak dla Ciebie opalenizna jest ważniejsza niż dobre samopoczucie... cóż, widocznie masz inne priorytety

Anel92, kup krem z wysokim filtrem jak nie możesz się opalać na lekach i się smaruj przed wyjściem z domu gdy jest mocne słońce

[videoyoutube=X0LwYLuXWhE][/videoyoutube]