Skocz do zawartości
Nerwica.com

zabijaka

Użytkownik
  • Postów

    819
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez zabijaka

  1. Nie potrzebuję euforii, ale stabilnego nastroju. Nie przeszkadza mi melancholia. Ja mam problemy z bezsennością, która trwa od listopada. Lekarz stwierdził, że to na tle depresji. Więc leczymy depresję.
  2. Dostałem Elicee. Po wzięciu tabletki, myślałem że zacznę biegać tak po prostu przed siebie. Potem zjazd i spokój. Byłem z tym u psychiatry, powiedziałem że za mocny. Odstawiliśmy. Teraz dostałem Wenfle. Wczoraj kilka godzin po zażyciu oczy jak 5zł i uczucie jak po kresce amfetaminy. Pocenie się, blada skóra, napięcie mięśniowe. Potem znowu zjazd, ale fizyczny a nie psychiczny. W głowie był dalej mętlik. Jestem już zmęczony tym skutkami ubocznymi. Widocznie mam bardzo wrażliwe przekaźniki w mózgu. Dawno temu brałem Pramolan. I świetnie na niego poszedłem, ale przestał działać. Czy znacie coś co nie pobudza, a poprawia nastrój i stabilizuje?
  3. Lekarz mowil, ze ten lek dziala motywujaco z komponentem stabilizacji nastroju. On jest taki, ze jak go nie dopytam to nie powie wszystkiego. Poprzednie leki od niego bylo dobre. A odnosnie alventy to tak... Wzialem o 10 rano, weszla kolo 15. Oczy jak zlotowy, uczucie zimna, lekki niepokoj. Czulem sie jak po fecie... Teraz jakby zjazd. Zmęczenie fizyczne i rozluznienie w glowie. To sa te skutki uboczne, ktore trzeba przejsc? Pozniej juz bedzie tylko przyjemnie?
  4. Dzisiaj wziąłem pierwszy raz 75mg Alventy. Czy powinienem od razu coś poczuć? Wziąłem kilka godzin temu i nic. Czytałem że oddziałuje na norepinefrynę, więc spodziewałem się stanu jak po dobrej kawie, a tu nic.
  5. Zmiany są konieczne. Zmiany w zawodzie, nowa pasja, zmiana otoczenia. Ja od lat robię to samo i też chcę zmienić - pracę, poznać nowe towarzystwo, znaleźć nowe hobby. Jednak to wymaga dużej dyscypliny i siły, a ja nadal walczę sam ze sobą z depresją.
  6. U mnie melatonina działała w ten sposób, że nawet jeśli mam poturbowaną noc to rano wstaję i funkcjonuję sprawnie w dzień. Słyszałem, że melatonina to mocny antyoksydant, chroni mózg a nawet stymuluje produkcję hormonu wzrostu. Ja jestem podatny na leki. Może dlatego czuję się po niej dobrze.
  7. Jak powiedział Robin Williams najgorszym nie jest bycie samotnym, ale przebywanie wśród ludzi, którzy sprawiają że czujesz się samotny... Chyba go rozumiem. Ja tak mam. Spotykam się ze starymi znajomymi. Siema, siema, co tam. Płytkie rozmowy, płytkie tematy, pośpiech, kasa, praca, nerwy. Czyli jakbym był w pracy. Wszyscy gdzieś gonią, wszyscy nieobecni. Nudzą mnie tematy o pracy, o kasie czy o tym jak źle jest w Polsce... Ileż można? Nie czuję, żebym miał przyjaciół. Czuję potrzebę towarzystwa, bliskości, grupy, ale do kogo? Gdzie? Z ludźmi źle, samemu jeszcze gorzej...
  8. Współczuję to okropne ja tak mam od listopada. Raz noc prześpię, raz się wiercę, ale nie mam regularności. Pomogły antydepresanty i melatonina. Odnośnie melatoniny, trzeba ją brać przynajmniej tydzień. Nie chodzi o dawkę, ale systematyczność. Mnie pomogła 1mg czyli najniższa dawka.
  9. Triticco zeszło z mocy. Nie ścina już mnie z nóg prosto do łóżka. Biorę i jak woda. Nic. Dziwne. Nie śpię, choć nie czuję w nocy niepokoju z tego powodu ani rano nie jestem otępiały i nie czuję potrzeby snu w ciągu dnia. Jakkolwiek optymistycznie to brzmi to jednak dołuje mnie fakt, że NIE MOGĘ się wyspać a higiena snu jest wręcz u mnie purytańska. Absolutna ciemność, cisza, wywietrzona sypialnia, relaksująca muzyka, medytacja. Dzisiaj ładuję podwójną dawkę.
  10. Przeglądam forum i znajduję to czego się można domyślać i oczekiwać - "antydepresanty zmniejszyły mi popęd, popsuły libido, brak erekcji itp." Ja natomiast mam odwrotnie, od tygodnia stosuję Trittico i obserwuję u siebie mimowolne erekcje, rano zawsze, w ciągu dnia też czasami. Wystarczy jedna myśl o kobiecie, o seksie i już erekcja. Czy tak działa ten lek, czy panowie mieliście podobnie?
  11. Miałem podobnie po Zolpidemie (ja stosowałem Nasen). Bardziej to mi urywało film, ale nie powiedziałbym żebym czuł się wypoczęty i zregenerowany. Przypominało to zasypianie po... za przeproszeniem schlaniu mordy... Rano wstawałem splątany, zdezorientowany a objawy utrzymywały się do późnych godzin popołudniowych. Ja dziękuję.
  12. Jak funkcjonujesz w ciągu dnia? Jak skupienie? Jak orientacja w terenie? Nie masz lęków, paranoi?
  13. Całkiem słusznie bo to hormon. Równie dobrze testosteron mogliby uznać za suplement i sprzedawać w sklepie. Odnośnie suplementów, poszukaj sobie może jakichś preparatów ziołowych - mieszanki melissy z czymś. Wiem, że na sen i regenerację dobrze robią - l-tryptofan, l-teanina, owies zwyczajny, lawenda, waleriana, szałwia, magnez. Niektórzy też mówią o olejku konopnym CBD... Mam z nim doświadczenia i nie podpisuję się pod jego cudownymi właściwościami. Zapędzał mnie w depresję, czułem się otępiały, ale nie senny.
  14. Nie pamiętam, ale miałem długie ciągi, wydaje mi się że ponad dwa dni. Poszedłem do lekarza ze strachu przed skutkami. Trzeba do tego samemu dojść, że to błędne koło. Zaczynasz panicznie bać się o bezsenność - obsesja wokół snu - paranoja przed brakiem snu w nocy. Choć brzmi to łatwo, to trzeba "zapomnieć" o śnie i zacząć żyć.
  15. Ja stosuję melatoninę z Forsen. Mam po niej sny i nieco lepszy sen.
  16. Odnośnie ostatniego wiem, ale jestem już zdesperowany przez wyczerpanie.
  17. Od dwóch, trzech dni stosuję zolpidem. Pierwszy raz nie zadziałał jak oczekiwałem, drugi raz wydaje mi się, że mnie uspał płytko na kilka godzin. Nie przypominam sobie, żeby miał sny, nie wstałem wypoczęty, ale noc zleciała błyskawicznie i w spokoju. Po melatoninie mam niewyraźne, ale jednak sny. Czy można łączyć jeden preparat z drugim?
  18. Dzięki za podzielenie się uwagami
  19. Stosuję go zgodnie z rekomendacją na ulotce - 10mg krótko przed snem. Spróbuję dzisiaj wziąć połowę czyli ok. 5 mg. Skoro brałaś go przez 8 lat to czy dawał Ci możliwość przespania nocy? Czy czułaś się po nim następnego dnia otępiała niczym chory staruszek?
  20. Odnośnie leków: Co sądzicie o Zolpidemie? Mam go od zaprzyjaźnionego lekarza. Zażyłem przedwczoraj. Czy pomógł? Nie czułem się szczególnie senny i nie pamiętam, żebym po nim padł. Wiem tylko, że jakoś półtorej godziny po zażyciu weszła mama do pokoju i mnie obudziła. Czy mi się urwał film? Sam nie wiem, ale też nie powiem żebym czuł się wyrwany ze snu.
  21. Cześć wszystkim, Również mam problem z bezsennością. Mój "sen" stał się bardzo dziwny. Mianowicie czuję ciało, bodźce z zewnątrz, mogę bez problemu wstać trzeźwy np. napić się wody. Mózg się jakby nie wyłącza, ale nie mam jakiegoś myślotoku czy gonitwy. Coś mi się pojawia jakiś sen, ale tak jakby bardzo odległy i niewyraźny, trwa bardzo krótko a ja dalej mogę bez problemu wstać. Rano wstaję bez problemu, dokładnie zawsze o tej samej godzinie bez budzika. W ciągu dnia jestem otępiały, wolniej myślę, potrzebuję dużo czasu na skupienie, jestem drażliwy. Mam 28 lat, a umysłowo czuję jakbym miał 80. Macie podobnie?
  22. Od 13 lat? A jak najdłużej nie spałaś? Jak funkcjonujesz w ciągu dnia? Miałaś otępienie?
  23. Witajcie, Brałem przez dłuższy czas Pramolan w dawce 150mg dziennie. Po roku, a może i dłużej stosowania objawy ustąpiły, funkcjonowałem jak człowiek. Postanowiłem odstawić. Przez miesiąc funkcjonowałem świetnie, aż pewnej nocy...nie mogłem zasnąć. I tak drugą, trzecią. Przewracanie się z boku na bok i zero snu. Poszedłem z powrotem do psychiatry. Stwierdził, że to powrót depresji i przepisał mi Trittico. Trochę mnie uspokoiło psychicznie, ale sen nadal był zaburzony. Trzy, cztery godziny niespokojnego snu i dziwnych snów to było najlepsze co mogło mnie spotkać nocą. Po tygodniu lub ponad czułem się bardzo zmęczony, senny i ledwo funkcjonowałem. Nagminnie brałem wolne w pracy. Wróciłem do psychiatry, opowiedziałem mu o wszystkim, przestałem brać Trittico i wróciłem do Pramolanu. Biorę dodatkowo melatoninę przed snem, wierząc, że mi pomoże. Mój sen jest bardzo dziwny, nie wiem jak to opisać, tak jakby mózg się nie wyłączał i nie przechodził w sen REM. Tak jak się normalnie zasypia i czujesz, że odpływasz, ja tak nie mam. Mam jakieś sny, ale nie czuję się wypoczęty. Kładę się do łóżka i godziny mijają. Wybudzam się, wstaję do łazienki, napić się i tylko widzę jak godzina mija za godziną. Martwię się o swoje zdrowie, bo gorzej myślę, nie mogę się skupić w ciągu dnia, mam o wiele gorszą kondycję. Mam tylko 28 lat, a czuję się jakbym miał 80. Przepraszam, za chaos w wypowiedzi ale jest to uzasadnione i niepokojem, i brakiem snu. Jak leczyć? Może macie jakieś porady? Może ktoś ma/miał podobnie?
×