-
Postów
199 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
Treść opublikowana przez majaks
-
matnia, to skład piątkowy czy sobotni??
-
czy myślicie, że jak dojdzie sie do takiego momentu, że terapeuta nie może już pomóc bo nurt w jakim pracuje nie jest właściwy to zasygnalizuje to? Czy to tylko moje pragnienia?? Bo ja to widzę właśnie w taki sposób, ufam mojej terapeutce i jakoś nie pasuje mi scenariusz, że chodzę i chodzę, poprawy nie ma a ona milczy. U mnie jest też tak, że mam problem z angażowaniem się, że uciekam gdy relacje stają się zbyt bliskie, i za każdym razem gdy mówię jej że chcę odejść to ona odpowiada, że znów uciekam. A ja już nie wiem co jest prawdziwe.
-
Brak miłości w dzieciństwie emocjonalnym bagażem na całeŻyci
majaks odpowiedział(a) na MalaMi1001 temat w Problemy w związkach i w rodzinie
Kika7, faktycznie ciekawy artykuł, czytając myślałam sobie no tak cała JA, ale jak zapoznałam się z powiązanym na temat terapii w zespole niezaspokojenia emocjonalnego mam juz pewne wątpliwości. Czytałaś go może?? -
Botwinka, ja również uważam się za nową, ale chyba nikt się nie obrazi jeśli w imieniu nas wszystkich napiszę, że zapraszamy!!
-
cudak, Ty też chodzisz na psychodynamiczną?? Od dawna? Ja nawet nie potrafie sie powstrzymać, walcze ze sobą i zawsze przegrywam co wpędza mnie tylko w gorszy stan :/
-
smutek i strach przed samotnością nad którymi nie mogę zapanować.
-
Brak miłości w dzieciństwie emocjonalnym bagażem na całeŻyci
majaks odpowiedział(a) na MalaMi1001 temat w Problemy w związkach i w rodzinie
To pięknie brzmi w teorii, ale jak to przełożyć na praktykę? Jak pokochać siebie gdy nikt nie nauczył nas miłości? Jak zaakceptować, gdy od dzieciństwa marzyło się żeby byc kimś innym, lepszym, zasługującym na miłość i uwagę. -
ja chodzę od 4 lat, pierwsze 2 lata sesje miałam raz w tygodniu, przez ostatnie 2 lata 2 razy w tygodniu, wiec ilość godzin jest znacznie powyżej 8 :) Przyczyny moich zachowań mam ogarnięte do perfekcji, ale wlaśnie tu pojawia sie problem że niewiele mi to daje bo pomimo wiedzy na ten temat nie potrafię tego zmienić. Rośnie we mnie tylko frustracja, że mimo znajomości schematów w jakich sie poruszam nie mam siły na ich zmianę.
-
mnie mama przeprosila odbylo sie to po dlugiej rozmowie i kilku dniach przemyslen, ale no własnie. Przeprosiła a w jej zachowaniu nic sie nie zmieniło. Zapytałam ją dlaczego, powiedziała że ona to wszystko widzi inaczej, nigdy nie chciała mojej krzywdy i zawsze robiła tak jak jej sie wydawało że będzie dobrze. I co w takiej sytuacji? Bo to, że te same rzeczy ludzie postrzegają inaczej to chyba normalne?
-
cudak, biorę się zatem do odszukania go, jeśli ktoś pamięta gdzie go znaleźć proszę o info :)
-
Monar, no właśnie mi się też tak wydaje, czytałam wcześniejsze wpisy i widziałam dużo żalu, że rodzice nie chcą się przyznać od popełnionych błędów. Moi się przyznali, ale mi i tak nic to nie dało, bo co to zmienia?? Relacji nie potrafię normalnych z nikim stworzyć, zostawiam wszystkich facetów z którymi się wiążę i generalnie jestem w rozsypce, a mama uważa że skoro przeprosiła to wszystko powinno już byc ok. Może to kwestia tego, że ja nie potrafię jej wybaczyć?? Czy komuś się to udało?? Macie jakies wskazówki jak to zrobić??
-
Czy jeśli Wasi rodzice przyznaliby się do błędu, przeprosili, wytłumaczyli z czego to wynikało czy byłoby Wam łatwiej??
-
jak wyglada wizyta u psychologa, psychiatry, psychoterapeuty
majaks odpowiedział(a) na temat w Psychoterapia
trochę jak piszesz o swoim terapeucie to bardziej mi to brzmi na uczuciowe zaangażowanie w relacji damsko męskiej niż terapeutyczną relację. -
jak wyglada wizyta u psychologa, psychiatry, psychoterapeuty
majaks odpowiedział(a) na temat w Psychoterapia
kaloria a może to nie jest kwestia tego że on chce się Ciebie pozbyć, tylko zmusić do jakiegoś konkretnego zachowania?? Ja miałam podobna sytuację, w sensie nie powiedziano mi, że nie mogę już chodzić na terapie czy coś w tym stylu, ale terapeutka w taki sposób zmusiła mnie do walki o swoje. I pierwszy raz w życiu faktycznie zawalczyłam o coś na czym mi zależało. Może Ty też masz z tym problem? Może też chodzi o to, żebyś czuła że to jest Twoja decyzja i lepiej sobie radziła z jej konsekwencjami?? -
ja zaczęłam brać leki tydzień temu, przez to też zaczęłam się zastanawiać nad zmianą terapii, bo jak po 4 latach chodzenia człowiek nagle musi leki brać to chyba coś tu nie gra. Szkoda mi jednak tych 4 lat i w sumie nie wiem co mam zrobić :/
-
oooo konkurencyjna impreza się organizuje ??
-
Aż mnie te przekonania ciekawią, ale to już pierwszy krok do piekła:-P Za tydzień kolejna okazja do spotkania i dalszych obserwacji;-) o przekonaniach chętnie opowiem przy jakimś piwku, ale obustronnym, wiec trzeba będzie trochę poczekać sobota też mi bardziej pasowała, ale w piątek powinnam dojść po prostu trochę później. Będziemy in touch
-
tez sie fajnie bawiłam. klub traktuje jako ciekawe doswiadczenie, poczynilam tam sporo obserwacji i obaliłam kilka wewnętrznych przekonań. Udane wyjscie, udany weekend. Mam nadzieje, że do zobaczenia :)
-
hej sama chodze na psychodynamiczna od 4 lat, jesli chodzi o efekty powiem tak: jak poszlam na terapie czulam sie lepiej niz teraz- przynajmniej tak mi sie z perspektywy czasu wydaje. W tej chwili od 3 miesięcy ( ciezkie rozstanie z chlopakiem) jestem na lekach bo popadlam juz w taka depresje ze stwierdzilam iz bez lekow nie dam rady. Rodzina patrzac na to mowi krotko, zmien terapeute i system pracy bo wyraznie nie działa, ale mi sie wydaje ze wlasnie dzieki terapii mialam w ogole odwage wydostac sie ze zwiazku w ktorym nie bylam szczesliwa. Jesli mialabym znowu wybierac, wybralabym inna metode pracy. Psychodynamiczna jest ciezka, na efekty trzeba dlugo czekac - chyba ze wystarczy Ci zrozumienie pewnych mechanizmów i juz. Nie dostajesz pracy domowej, wchodzisz, rozmawiasz, wychodzisz. Czujesz sie lepiej przez jakies powiedzmy 2 godziny a pozniej znowu dół. Oczywiście mowie o sobie i swoich doświadczeniach, ale jesli juz na poczatku masz wątpliwości to dobrze się zastanów czy chcesz w to brnąc. Ja chętnie poszukałabym czegoś innego ale szkoda mi pracy 4 lat. Pozdrawiam i witam :)
-
ooo to całkiem imponująca ilość, zaczynam się stresować. mam nadzieje, że moje lęki mnie nie pokonają i nie stchórzę :/
-
a tak z czystej ciekawości to ile było ostatnio??
-
super, bardzo się ciesze i rezerwuje sobotę!! kilka pytań mam ale to w tygodniu na priva się odezwę.
-
ech zaluje ze dopiero teraz odkrylam to forum, inaczej bylabym na wczorajszym spotkaniu. Jestem z Poznania, rataje, nastepnym razem na pewno bede jesli kazdy moze po prostu do Was dolaczyc :)