Kestrel, a bo to inaczej jest??? Ja nie zapomnę Małysza, jak z niego Bożyszcze robili, na rękach niemal nosili, piali i zachwycali się, srali pod siebie z dumy z takiego rodaka....A jak potem nie wygrał, to mu dupę obrabiali na każdym kroku. Już nie był bohaterem narodowym, bo banany reklamował