Skocz do zawartości
Nerwica.com

Patryk29

Użytkownik
  • Postów

    3 028
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez Patryk29

  1. artur1978, Lipa z mieszaniem wenli z tianptyna, pojawia sie jakies otumanie, oszolomienie, strasznie dziwne samopoczucie, pomaga na to tylko alpr 0,25mg, wkurwiony jestem bo nie wiem na czym mam zostac.
  2. Jasne, ze nie wiedza, oni nawet nie wiedza jak dokladnie te leki dzialaja, to tylko przypuszczenia, zobacz w ulotce, jest jak mantra, dokladny mechanizm nie jest do konca poznany, ale przypuszcza sie ze, itd.
  3. Mam dokladnie to samo, i tez mysle co ludzie pomysla. U mnie do tego standardowy zestaw natretnych mysli roznej tresci, najczesciej o tematyce seksualnej. Z paro to wszystko udalo mi sie ograniczyc, latwiej mi bylo z tym zyc. Kilka grubszych problemow zostalo - jak te wyjazdy- ale ogolnie jakosc zycia na codzien byla bardzo przyzwoita - do tego stopnia ze poszlam do nowej pracy gdzie odbierana jestem jako osoba towarzyska, pozytywna i otwarta (az jestem w szoku bo jakby ktos mowil o kims innym). Niemniej sama widzialam zmiane po lekach, szkoda ze tylko po lekach :/ To o czym ty piszesz to bardziej podchodzi pod fobie spoleczna, ale nie wpadajcie tez w jakies skrajnosci, ze boisz ze ktos co o sobie pomysli gdzies tam czasami, przeciez to jest normalne, jak powiesz cos glupiego czy sie zle zachowasz w jakiejs sytuacji i sama to czujesz, ze dalas za przeproszeniem dupy i ludzie sie na ciebie patrza, no to trudno by sobie nie pomyslec o tym co inni o tobie mysla.
  4. Nie do konca tak jest, ze one maskuja objawy, one posrednio jednak lecza, bo prowadza do neurogenezy, tez wazne, jest skad depresja sie wziela, niby psychoterapia jest taka wspaniala i wogóle a ja chodzilem troche i huja mi to dawalo tak na prawde, poza tym jesli masz psychoterapie na nfz to jeszcze sie oplaca chodzic, ale jak masz za to placic to juz niech sie oni pierdola wszyscy, z tymi psychologami i terapeutami, wszyscy tylko siano chca sciagac, a pacjenta maja w pizdzie.
  5. I wlasnie to jest w tych lekach tragiczne, niby pomagaja, a tak na prawde kazdy kolejny epizod jest gorszy, co wlasciwie nie ma kurwa sensu, o ile nastapi nawrót to powinien byc chociaz slabszy od poprzedniego. -- 28 cze 2015, 18:05 -- Ok dzieki.
  6. feniksx, Tylko, ze w jej przypadku jest troche inaczej, bo ile ty masz depresje i bez leków pewnie bys juz nie zyl, tak ona nie ma depresji a bardziej jak sadze, choc nie wiem tego na pewno ma klopoty z osobowoscia, badz to plus zaburzenia lekowe i tutaj ok leki, ale przede wszystkim terapia. Wszyscy wiemy jak wyglada wizyta u psychiatry, pyta sie pacjenta co pani jest, a ona mówi ze ma ataki paniki i zaburzenia lekowe, no to dostaje kose paro na dzien dobry+ benzo, po jakims czasie, wkreca sie w uzaleznienie od benzo, oczywiscie nie mówie, ze tak bedzie w jej przypadku, ale tak moze byc, w kazdym razie bierzesz leki niby nie ma problemu, ale póki sama nie zrobisz cos ze soba to nic sie nie zmieni, ale jezeli chcesz brac paroksetyne do konca zycia, to rób jak uwazasz, ja bym poszedl do dobrego specjalisty opowiedziec mu wszystko on da diagnoze i zaczniesz leczenie, jaka ty masz wogóle diagnoze, oprocz tego ze boisz sie opuszczac strefe komfortu, gdzies dalej?? -- 28 cze 2015, 17:08 -- Niestabilnie jakos. Są dni,że jest dobrze,a są takie,że dół totalny.Od dwóch dni mega lęki,nerwica rządzi . Niestabilnie jakos. Są dni,że jest dobrze,a są takie,że dół totalny.Od dwóch dni mega lęki,nerwica rządzi . A ile juz czasu jestes na tym zestawie leków??
  7. amandia, No i psychologa ma racje, skoro nie wyjezdzalas nigdzie bez rodziców to cos jest nie halo, choc ja nie przepadam za psychologami, tym razem musze przyznac jej racje, musisz to przepracowac, bo problem istnieje wewnatrz twojego domu i przez to w twojej glowie, czasem blache rzeczy maja najwieksze znaczenie. Ja nie jestem fanem leków przeciwdepresyjnych szczególnie z gurpy ssri, ale niektórym te leki bardzo pomagaja, skoro mozesz na nich funkcjonowac to moim zdaniem lepiej je brac, niz nie wychodzic z domu to chyba logiczne i kazdy ci to powie. Najlepiej by bylo gdybys walczyla z tym bez leków, z czasem mózg zaadoptuje sie do nowych sytuacji i nie bedziesz juz odczuwala tego albo wcale, albo w bardzo niewielkim stopniu, nie zapominaj, ze ludzie zdrowi tez na codzien maja stany lekowe i niepokoje, to nasza strategia obronna, gdy sie czegos boimy analizujemy ze przed nami jest jakies niebezpieczenstwo, wtedy pojawia sie niepokój badz stany lekowe i jest to calkiem normalne, jezeli u kogos jest to zbyt mocno odczuwalne, musi po prostu nad soba pracowac i leczyc sie na psychoterapii, leki tu nic nie pomoga, odstawisz i problem powróci.
  8. to był 97 rok jesień , kiedy jeszcze oryginalny Prozac był za free( były takie dobre czasy w Polsce ) Brałem ten zestaw około 1,5 miesiąca ,,, ale było tylko żle ,aż w koncu zrezygnowałem . Nie polecam Ci , takie zestawy niszczą mózg , mówę Ci to poważnie .Jedno chamuje serotonine , drugie przeciwnie i się sieczka we łbie robi . Ok dzieki, dzisiaj zrezygnuje z któregos z leków, tylko jeszcze nie wiem z którego.
  9. Witaj Patryk , tak mieszałem , bodajże to był Prozac. Byłem starsznie otumaniony po tym niertrafionym mixie . Otumaniony , to chyba najlepsze słowo . Do dziś pamietam rozmowę z kierownikiem Urzędu Pracy ( na tym Mixie ) , gdzie facet po dwa razy musiał mi powtarzać co niektóre pytania , a ja i tak odpowiadałem z kilkusekundowym opóżnieniem .Potem facet sie skarżył mojemu wujkowi , który mi tam załatwiał u niego kurs ,że jakiś nieprzytomny jestem . Straszna lipa ! A lekarz kilka razy ostrzegał mnie ,że Tianeptyny sie nie łączy z SSRI . Jednak ja chciałem być zdrowszy niz ustawa przewiduje i skończyło się niefajnie . Nigdy więcej już nie łączyłem tianeptyny z SRRI . Inna sprawa ,że po Tianeptynie jestem strasznie wkurwi--iony . Lek wyrażnie obniże serotonine , której i tak mam mało genetycznie . Dziś jadę 3 tydzień na Paro 10mg + spamilan 15 + Esci 5mg . ten ostatni na początku mnie fajnie aktywizował , ,, dzisiaj wziłąem 3,75 Esci i nawetna tak minimalnej dawce jestem z lekka zombie . Jutro biorę 1,65 mg Esci i zobaczę . Jednak faktem jest ,że lek wybitnie z mocnym potencjałem antydepresyjnym , bo pamietam Niedzielę wstecz było o tej porze bardzo pochmurnie w duszy . NAJWAŻNIEJSZE TO TRAFIC W LEK , A POTEM W DAWKĘ .DAWKA TO JAK AMEN W KAŻDYM ODPOWIEDNIM PACIERZU . Nie minelo ci to otumanienie, oszolomienie, ile czasu byles na takim polaczeniu, pamietasz moze, pewnie to bylo dawno temu.??
  10. amandia, Przeczytalem twój post no i powiem ci, ze to tak jest póki bierze sie lek,to jakos tam jest, ale one bardzo zobojetniaja, czlowiekowi nic sie nie chce, nie chce mu sie nad soba pracowac, zmniejszaja objawy depresji czy nerwicy, ale szkodza w innych kwestiach, co do tego, ze nigdzie nie wyjezdzalas sama, to dziwie sie, ze nie zrobilas choc takiego kroku by wyjechac gdziekolwiek w trakcie brania paroksetyny, ja nie jestem pewny czy to jest nawrót, kiedy zaczelo ci sie to dziac, bardzo szybko po odstawieniu ??
  11. Zgadza sie na mnie tez nie zadzialal a bralem 3,5 miesiaca, powodzenia z wenlafaksyna, sadze, ze ten lek ci pomoze.
  12. kawy tez nie pije i mnie nie ciagnie To spoko, tylko mówie, ze uzaleznia, ja czasami sie napije, ale na codzien pije zielona herbate, jest zejebista. -- 28 cze 2015, 10:49 -- Jedyna rzecz, która mi tak na prawde konkretnie pomaga w walcje z depresje, to okrutyny wysilek fizyczny, te wszystkie leki to o kant pizdy mozna sobie wsadzic, za przeproszeniem. -- 28 cze 2015, 10:51 -- inez3, Czesc.
×