
Patryk29
Użytkownik-
Postów
3 028 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
Treść opublikowana przez Patryk29
-
Chodzilo mi o dzien jutrzejszy, pisalas, ze skoro musisz byc w formie na tym kursie to lepiej nie ryzykowac brania leku juz jutro, mozesz zaczac np. w srode, nie do konca rozumiem, jezeli chcesz sie leczyc to w twoim interesie jest brac lek jak najszybciej bo jego dzialanie w najlepszym wypadku zacznie sie gdzie po 3-4 tygodniach, nie wiem czy jest sens czekac az do 3 sierpnia, po co chcesz oszukiwac testy?? przeciez to nie narkotyki!
-
Byc moze i wyjdziemy, ale co z tego jak w pewnym momencie, trzeba bedzie odstawic lek, albo sam przestnie dzialac i potem znow szukanie leku z pol roku albo i rok, znow wpierdalanie tego scierwa ze 2- 3 lata, moze jak bede mial 45 lat to bede mogl powiedziec, wiesz co emilk jednak warto bylo, lol No tak tolerancja bedzie tak wysoka ze nawet 1000 mg nie pomoze ale na emeryturze moze odpoczniemy od lekow Na polskiej emeryturze to trzeba bedzie jeszcze wiecej jebac jak teraz.
-
Brałam mianserynę, ale cały dzień chodziłam przymulona. Ogólnie sypiam nieźle, ostatnio gorzej, bo mam trochę problemów no i zrobiłam się strasznie wrażliwa na dźwięki, wybudzam się pomimo, że łykam zolpidem. Słuchaj wszystko fajnie, ale kiedy to się pojawia kiedy się nie wyśpisz przez jakiś czas, kiedy masz duży stres, coś się w życiu dzieje takiego, że czujesz zmęczenie. Ja zmęczona, bez życia i senna czuję się całe życie, nie ważne czy biorę leki czy nie. Kiedyś miałam to gdzieś i zwyczajnie kładłam się spać olewając wszystko i wszystkich, teraz jednak czuję, że mogłabym robić tyle fajnych rzeczy gdyby nie to, że od urodzenia w zasadzie muszę sypiać po kilkanaście godzin na dobę żeby w ogóle funkcjonować, skupić się w pracy, prowadzić samochód, zrobić obiad i ogólnie żyć. To zatem nie są moje wymysły i szukanie na siłę choroby. Chciałabym tylko, żeby ktoś wysilił się na wyjaśnienie co mi jest i zaordynował jakieś skuteczne leczenie, bo mam już prawie 30 lat, a w ciągu dnia śpię jak niemowlę, a kiedy z tym próbuję walczyć mam takie jazdy jak opisałam powyżej. Kiedy nie mam napadów senności nawet jak mnie zupełnie nie interesuje co ktoś do mnie mówi pamiętam to, a nie po jakimś czasie orientuję się, że mam dziurę w pamięci. W pracy można sobie narobić niezłego syfu przez coś takiego. Ja mam zwyczajnie tego dosyć, chcę żyć normalnie a nie z dnia na dzień od drzemki do drzemki. W takim wypadku to to nie jest normalne, jezeli ty tak masz od zawsze.
-
MalaMi1001, Nie wyszukuj sobie nie wiadomo czego, to ze jak jestes mocno senna i pol przytomna i nie pamietasz dokladnie o czym z kims rozmawialas to dla mnie jest jak najbardziej ok, balbym sie gdyby bylo odwrotnie, gdybys wszystko pamietala, pomysl sobie co sie dzieje jak mozg jest senny, jak sie czujesz przez pierwsze 15 minut z rana po wstaniu ?? bo ja nie kontaktuje zupelnie stary zawsze do mnie cos gada z rana a ja wogole nie pamietam co on do mnie mowil, to jest normalne to nie jest zadna choroba, malo tego jak czlowieke ledwo trzyma sie na nogach to nawet za bardzo nie chce nic sluchac i swiadomie nawet tego nie zapisuje, bo masz to po prostu w dupie w danej chwili ty masz sie polozyc i przespac, jak czlowiek nie spi dlugo to moze nawet umrzec, wiec pomysl sobie co to jest sen dla mozgu.
-
Ja wejde chyba jeszce na 300mg jak bedzie to samo, to zaczynam brac tianeptyne i dorzuce agomelatyne nie bralem tego leku nigdy a tiane tylko 2,5 tygodnia zaluje ze przestalem i dalem sie namowic na fluoksetyny prawie 4 miechy bralem i zero reakcji, co za nie fart, jak to powiedzial Bodek. -- 06 lip 2015, 09:45 -- Sennosc jak najbardziej po wenli jest bo ja mam to samo, malami przeciagnela nie spanie i to dlatego, no ale jezeli ma tak na codzien mimo snu to nie wiem, a jak bylo bez wenli nie bylo tej mega sennosci malami ??
-
W zaden sposob, ten lek nie pobudza mnie do zycia, nie aktywizuje nic kompletnie, jestem oslabiony senny i zmeczony dawka 225 mg leci 4 tydzien, nie wiem czy czekac jeszcze czy spróbowac zwiekszyc na 300 mg, ale trzeba bedzie chyba jednak pozegnac sie z tym, lekiem waga, tez jednak idzie w góre wolno, ale idzie, nie moge sobie na to pozwolic, nie wiem co tu kurwa robic, nie ma juz za bardzo co brac, do ssri nie wróce nie ma huja.
-
Artemizja, ja jestem, na avengers juz sie nie da, moze na terminatora Ja jestem z Chojnowa 50km od Jeleniej, czlowiek by sie ruszyl gdzies z domu
-
Dietę muszę zrobić porządną. Muszę schudnąć 15-20kg, bo teraz ważę 95kg przy 176cm wzrostu, przez co już mam lekkie problemy z zadyszką. Kiedy ważyłem 86kg, to tego problemu nie było. Przy okazji hormony się również unormują, gdyż dużo tłuszczu = dużo estrogenów. W ogóle myślę, że to musi być jakiś problem z neuroprzekaźnikami, gdyż odstawiłem sulpiryd 100mg i od razu sił mi przybyło. Kurwa stary a co to jest 95 kg ja mam podobnie wzrostu i moja waga w pewnym momencie wyniosla 122 kg po lekach, ledwo lazilem do kuchni, wzialem sie kurwa za siebie i zjechalm na dzien dzisiejszy na 108 kg, 95 kg to nie tragedia wystarczy ci z 5kg zjechac, albo na silke pojsc i zbic to w 2 miesiace max, pojawia sie miesnie, od razu motywacja i nastroj pojdzie w gore, ja gdyby nie silownia to juz bym nie zyl uwielbiam patrzec jak mi miesnie rosna kurwa czuje sie jak Hulk Dasz rade ja tez nie mam sil na codzien a zapierdalam trasy z buta takie ze huj, biegam z nadwaga wszystko mnie nakurwia, nie ma ze boli, jak boli to znaczy dobrze bo to oznacza ze zyjesz, zyie to glownie bol psychiczny oraz fizyczny, trzeba ciagle walczyc z kazdymi przeciwnosciami losu, jestes kurwa facet, co to jest depresja to kurwa bulka z maslem ktora zjadam z rana na sniadanie.