Skocz do zawartości
Nerwica.com

Patryk29

Użytkownik
  • Postów

    3 028
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez Patryk29

  1. Ja jak bralem ten lek to mi sennosc minela chyba po pól roku ale ja bralem duze dawki 40-60 mg
  2. Ja bralem paro ponad 2 lata, w dawkach 20-60 mg mój psychiatra mi powiedzial, ze 20 mg to jest takie minimum, 10 mg to gówno nie dawka, co najwyzej dla kobiet w ciazy, by podtrzymac remisje, badz poprawe.
  3. SZAv, Strasznie ksiazka w dziale paroksetyny który jest najsilniejszym ssri, to raczej nie jest dobry pomysl.
  4. Nie jedna hehem, wczoraj jak kawe wypilem to mnie zmiotla, a dzisiaj nic jakbym sie wody napil.
  5. khaleesi, Prawie na wszystki esserajach sie puchnie, za wyjatkiem fluo, ale to tez do pewnego czasu, jak bralem ten lek to spadlo mi 10kg w 5 tygodni, bralem go ponad 3 miechy, ale na depreche nic nie pomógl.
  6. Póki co to nie wiem czy w tym stanie co teraz jestem dalbym rade zapierdalac fizycznie, ale i tak mogloby to sie okazac daremne bo jak lek zatzymuje wode i jeszcze jebie cos ze metabolizmem, to mozesz isc kosciól stawiac i co najwyzej schudniesz 1kg czy tam dwa, a za chwile zjesc cos konkretnego, bo organizm bedzie tego potrzebowal i huj wróci znowu ta sama waga.
  7. Ja nie wiem czy na pewno tyje od wenli bo tak naprawde nigdy nie bralem jej solo tylko z jakims lekiem, czesto wlasnie z jakas masakra, typu miansa, czy jakies inne cuda, ale wiem na pewno ze nie moge na niej zrzucicm mimo diety, silowni i biegania, co dla mnie jest uciazliwe bo kurwa malo nie waze.
  8. Ale po co aż dwa neuroleptyki olanzapina i kwetiapina i jeszcze do tego mirtazapina. Mogła Ci po prostu przepisać escitalopram i na noc olanzapinę (też działa przeciwpderesyjnie). Swoją drogą skoro nie przytyłeś na mianserynie i olanzapinie to już nie przytyjesz. To chyba dwa największe tuczniki. Swoją drogą masz ogromne szczęście, że nie tyjesz ;- ) Najlepsze w tym wszystkim jest to, ze on uznaje to za pecha, ze nie tyje, to nawet typy na silowni biora, co nie moga przytyc po niczym innym. -- 26 cze 2015, 20:34 -- Ja odstawilem paroksetyne po ponad 2 latach i nie zaluje tej dezyzji, zaczalem dostrzegac po roku czasu, co ten lek ze mna zrobil, fakt, ze moja depresja byla silna i paro pomogla mi na zaburzenia lekowe i natrectwa i nic mi nie wrócilo z czego sie ciesze niezmiernie, ale zrobila ze mnie zombiaka, który zaspokaja tylko najpilniejsze potrzeby, nic nie zmienilem w swoim zyciu, totalna apatia i wyjebka na wszystko, nic nie robilo na mnie wrazenia, nie potrafilem ani sie zasmiac ani poplakac, tak jakbym nie zyl, choc oddychalem, ten lek mozna brac na bardzo glebokie depresje, takie jest moje zdanie.
  9. Az tak im ufasz ? LOL a tu sie okazuje ze rogi ladnie sobie przyprawiaja -- 26 cze 2015, 19:36 -- Ja nikomu nie ufam,nawet sobie Ja tez sobie nie ufam na 100% a co dopiero komus, dlatego to napisalem.
×