Hollow

Logika miała ciężki dzień

G*wno

Jeeeezu Znaleźć znajdziesz, ale chyba lepiej by było kupić mieszkanie, nie? Idiotyczny pomysł. Przekreślisz swoje szanse na udane małżeństwo wiążąc się z kimś pozbawionym empatii i/lub inteligencji - czego indykatorem są prymitywne uprzedzenia. [ Dodano: Sro Cze 28, 2006 4:00 pm ] BTW, ode mnie też "przyjaciel" uciekł dowiedziawszy się, że leczę się z depresji (sic!). Tu zastosowanie znajduje powiedzenie "Strzeż mnie, Boże, od przyjaciół - z wrogami sam sobie poradzę" Podziękuj tym panom, że oszczędzili Twój czas. Pozdrawiam.

Moniko, psychoterapia to proces, nie pojedyncze wizyty, które jak wnioskuję z kontekstu nie miały charakteru terapeutycznego. Chyba że się mylę - jak długo się leczyłaś? Ciekawa argumentacja.

Kali, Delvin ma rację, jeśli uznasz, że dziewczyna jest źródłem Twoich problemów. Tak to widzisz?

Przy 173/50 to 10 najwyżej. Policz sobie BMI

Musząc z nim mieszkać, mówiłabyś inaczej, Marcha.

Żadna paranoja, jeśli ta 1/4 działa :]

?

:-) Nie brałem dokładnie tych leków o których mówisz. Ale benzodiazepiny - owszem. Jest o nich na forum (np. cloranxen).

Witaj...

Dyskoteki? A ogólnie miejsca gdzie są tłumy ludzi? Nie masz problemów?

Fakt, zdarzyło mi się dziś (raz).

Im dalej tym lepiej... Ech...

To dość marginalne znaczenie.

Zieeeeeeeeeeeeew...

Hm, Mrówka, moim zdaniem dobrze zakomunikować, że wiesz, że pewne rzeczy trudno zrozumieć. Żeby pytał jeśli czegoś nie rozumie do końca. Ja kilka drobnych objawów ewidentnie nerwicowych bagatelizowałem - idealizując i bojąc się pytać - zamykając sobie drogę do zrozumienia ukochanej osoby, otwierając za to furtkę do dewaluacji.

O, q... Quba :)

... Trzymaj się, Jowitko.

I oczko mu się odlepiło na dodatek . :*!

A, tam... Kij mu w nery (temu jelitu) Mojemu się już poprawiło, tzn. boli jak zwykle. Zacząłem brać jeszcze dodatkowe lekarstwo, więc może będzie lepiej :)

Chyba masz ujemny biorytm, Atrucha

Napisałem tak tylko raz, w jednym z ponad dwustu postów (pierwszy cyt.). Co do drugiego cytatu, to przeczytaj ponownie. Rzeczywiście, błyskotliwy żart.

Nie. Starają się, odkąd wiedzą, że choruję. Ale są obcy.

Atrucha, mój post nie wymaga odpowiedzi - napisałem bo ch**wo się czułem. Ale skoro już, to odpowiedz tymi moimi słowami, bo ciekaw jestem jakie pytanie zadaję najczęściej.