Skocz do zawartości
Nerwica.com

Hollow

Użytkownik
  • Postów

    311
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez Hollow

  1. Co? Czyli dostałaś receptę i kupiłaś lek w aptece. Nie ma się czym martwić. Tak. Jak się po tym czujesz? Zażywasz codziennie (jaka dawka)? Pozdrawiam
  2. Leki o których mówisz, czasem zaczynają działać dopiero po dwóch miesiącach, a terapia - ogólnie rzecz biorąc - jest procesem długotrwałym. Ja leczyłem się dwa lata. A leki brałem różne. Również bez skutków.
  3. Tzn. jesteś na jakimś oddziale dziennym, że dostajesz tabletki? Dawno nie brałem dziesiątek, one są białe jak mnie pamięć nie myli (różne rzeczy się jadło), piątki jakieś takie żółtawe chyba (wczoraj zjadłem ostatki).
  4. Hollow

    Pusto.

    Why can't we not be sober? ...nucę sobie słuchając Apocalyptiki... Piękna muzyka przypomina piękne chwile. I nawet nie boli ta tęsknota - przeciwnie, dla tych chwil warto żyć. Dla najpiękniejszych słów jakie słyszałem i tych, których nikt mi jeszcze nie powiedział. (...) Wciąż Apocalyptica - Farewell. Równie dobrze może się okazać, że to tylko zbędna szamotanina, takie geny i już... Mam nadzieję że szybko się okaże, jeśli faktycznie... W końcu to też piękne - że w każdej chwili można odejść. (...) Teraz Cohkka. Światełko w tunelu... Dlaczego nie śpię? Dlaczego, k***, jestem tu sam? Światełko w tunelu... Niech mnie wreszcie zapierdoli ten pociąg. W sumie to jest lepiej niż zwykle... tylko tak trochę łzawo... Cohkka...
  5. Co zrobić? Zastanowić się. Może to coś we mnie uniemożliwia postęp terapii. Czy wiem co to? Jeśli nie, może terapeuta nie ten. Albo podejście które reprezentuje. Jeśli wiem, dlaczego sobie nie radzę? Za mało się staram, za mało czasu, czy j.w.? Leki nie działają? Dowiaduję się co mogę o lekach które brałem/biorę, farmakoterapii w leczeniu mojej przypadłości, ew. rewiduję swoją ocenę kompetencji psychiatry, itd, itd...
  6. Hollow

    Pusto.

    To nie był zły dzień. Choć nie znalazłem dziś pretekstu, żeby wyjść na zewnątrz i chyba lekki benzodiazepinowy dołek... Nawet nieźle. Goddamn... Chciałbym tylko być pewien, że już się nie cofnę. Bo przecież nie mogę. Ale nie wystarczy się nie cofać, ciągle trzeba... głową w mur.
  7. Hollow

    Pusto.

    Dzięki, Shadow! Christ, ale miałem wczoraj jazdę... Fakt, musiałem się trochę znieczulić (najsłabsze bezno) na początku, żeby nie wypluć obiadu, ale... wytrzymałem. Jak gdyby nigdy nic. I jeszcze było nieźle. A potem... Nie czułem się szczęśliwy, ale... psiakrew, to było... Dobra, dobra, zobaczymy co jutro powiesz, hollow.
  8. Hollow

    Ocena grafiki

    Hm. Litowa stronka bardziej mi się podoba, nie przypomina konserwatywnej wizytówki. Tylko, że zdominowały ją szkice. Jeśli nie są częścią designu, a treścią, chyba lepiej wyglądałyby mniejsze, albo np. czarno-białe. Pozdrawiam...
  9. Hollow

    Pusto.

    Ciężko. Jak diabli. Bo tak zimno. Bo ciemność nie pachnie różą. Bo świt... I tylko dzięki temu się jeszcze chyba trzymam. Bez znieczulenia jak tu można żyć? Woła każdy zmysł, każdy nerw i mięsień!
  10. Hollow

    Ocena grafiki

    Niezłe. W Twoim wieku miewałem obsesje na punkcie nowych projektów www. Niestety talentu już nie
  11. Hollow

    Wybór partnera

    Nihilści i wrażliwcy?
  12. Hollow

    Pełnia księżyca...

    A to pełnia teraz? Hm.
  13. Hollow

    Pusto.

    Hm. Nadzieja. Chodziło o to, żeby nie mieć wyjścia. O sytuację, kiedy można tylko wygrać, lub umrzeć. Tak się poczułem kiedy zostałem sam. Dlatego się ruszyłem. Dlatego boję się szukać oparcia w ludziach, choć tak bardzo ich potrzebuję. Boję się, że zobaczę uchylone drzwi. I przegram. Nie...
  14. 5 miesięcy... FOTCl... Przepraszam :|
  15. Hollow

    Pusto.

    Znamy się. Dokąd muszę iść, to wiem. Mniej więcej. Nie od wczoraj. Teraz jednak idę w tym kierunku, choć powoli. Bardzo powoli. Gwoli ścisłości, to pełznę. I toczę żałosną walkę z grawitacją. Muszę, bo - mam nadzieję - to już ostatnia szansa.
  16. Hollow

    Pusto.

    Nie podjąłem żadnej decyzji, po prostu musiałem o tym pomyśleć, żeby się uspokoić. Znów mnie roz***la...
  17. Nie aż tak, ale również o wiele częściej niż zwykle. Wzdęcia na porządku dziennym. Jak jest naprawdę źle, to najgorszy jest ból. Nawet myśleć się już wtedy nie da.
  18. Hollow

    Pusto.

    Zupełnie. Nie jestem tu całkiem nowy, ale... coś się kończy. Coś się zaczyna. Z ludźmi jak z lekami. Tak cholernie ich potrzebuje. I przyprawiają o mdłości. Co oczywiście nie jest ich winą. Udowodniłem sobie niedawno, że potrafię normalnie funkcjonować. Robić rzeczy dotąd niewyobrażalne. I co? I nic. Znów umieram ze strachu. W nocy ułożyłem list pożegnalny. Dzięki temu zasnąłem spokojnie. Pusto. We mnie. Boli. F***!
  19. A jaka terapia to była? Skoro dwa lata, to pewnie typowa "psychodynamiczna". Właśnie z nią skończyłem (nie udało się).
×