A mogłabyś, dzasti postarać się pisać trochę klarowniej, skoro masz mi za złe, że nie jestem wylewny? To nie złośliwość, po prostu odechciewa mi się rozmawiać, kiedy muszę się domyślać interpukncji itp.
Wracając do tematu (pobocznego ), to nie czuję powodów, żeby tu wywlekać swój życiorys, niemniej jednak sądzę, że napisałem o sobie całkiem sporo, czasem bardzo intymnych rzeczy. Te ostatnie pewnie nie są w sposób oczywisty zrozumiałe, ale nie czuje ambicji żeby przedstawiać tutaj naturalistyczną biografię. Tymbadziej, że trąciłoby to turpizmem
BTW, trochę postów napisałem jako bulletproofcupid.
Pozdrawiam.
[ Dodano: Sob Kwi 08, 2006 5:00 pm ]
A żebyście się nie czepiali: tak, różne objawy nerwicy miałem odkąd pamiętam.