Spotkanie.
Piątek
19:30.
Miejsce do ustalenia.
Kto się pisze?
PS. Jeśli ktoś ma ograniczony dostęp do netu, a chce się zjawić, proszę o podanie telefonu na PW, a poinformuję o rozwoju sprawy.
A ja wiem. Nie ma do tego podstaw. Pierwsza "cecha", to w ogóle może znaczyć wszystko - nie wiem jak Ty to rozumiesz - a druga jest charakterystyczna dla wielu innych zaburzeń.
Jeśli gnębią Cię wątpliwości, zgłoś się do psychiatry/psychologa na badanie (zestandaryzowane testy) osobowości.
Pytanie źle postawione. BPD jest zwykle poważniejszym problemem niż depresja sama w sobie. Nikt z BPD nie uniknie epizodów depresyjnych.
Chyba, że mówiąc o korelacji miałaś na myśli raczej BPD jako przyczynę depresji... Co jest pytaniem całkiem na miejscu, jako że BPD należy do najczęściej występujących zaburzeń osobowości i bynajmniej nie najlżejszych.
Dlaczego pytasz, Snaefridur?
PS. Uprzedzając dalsze pytania odn. BPD
http://bpd.szybkanauka.net
Skąd to znamy...
A co do gór, to istnieje śladowa szansa powodzenia, jeśli nie jestem na to gotowy (nie zjada mnie lęk, potrafię odczuć entuzjazm, nie chce mi się rzygać). Powiecie, że trzeba walczyć, ale mi taka walka, choćby wygrana nie daje żadnej satysfakcji. Ból - owszem. Wiem, mam z***ny mózg...
Antydepresanty - najwcześniej miesiąc.
Benzodiazepiny (Afobam) działają od razu. Uzależniają, więc nie ma sensu brać jeśli nie pomaga. Najpewniej zbyt mała dawka. Skontaktuj się z lekarzem. Nie ma na co czekać.
No, może trochę, ale generalnie, cały czas czuję napięcie i zwykle nie mam na nic ochoty (dysforia nie jest neurotycznym objawem)... Nie mam obsesyjnych myśli... Kiedy nerwica przeważa... to się po prostu dzieje. Bardzo dużo zależy od mojego nastroju, a ten z kolei w dużym stopniu od przypadku