JużTuByłem

Wątpię żeby tak mała dawka zadziałał ,najlepiej zacząć od 37,7 i pozniej wskoczyć na 75 mg.

Ja zaczynałem od 75mg po 4 dniach wskoczyłem na 150mg, byłem na niej 3 tyg, pózniej wskoczyłem na 3 tabletkę i tak do końca.Skutki uboczne to przede wszystkim okropne zawroty głowy które z czasem przeszły , a reszte można było przeżyć.Tym którzy pracują nie polecam takiego progresu jaki zrobiłem.Przy odstawianiu odkryłem ,ze na mnie działa pozytywnie mała dawka. Ja jak narazie jestem bezrobotny więc mogłem sobie pozwolić.Odkąd zmniejszyłem lek do 75mg nastrój stabilny, lęki o 80% mniejsze ,depresja w 100% wyleczona Najprawdopodobniej brałem zbyt duże dawki Anafranilu i mnie za bardzo pobudzało bądz dołączenie mirtazapiny tak podziało. Zawroty głowy,słabe libido,uczucie gorąca,zwiekszone lęki i miałem tak cały czas ,a to dlatego ,ze za duza dawka.

Ja z ciekawości przez dwa dni brałem 112.5 i pierwszego dnia poczułem mega zawroty głowy ,oraz lęk.Także 3 dnia wróciłem do 75 mg i jest zajedwabiście Na mnie ten lek mega mocno działa w tak małych dawkach a pomyśleć ,że ja brałem 3 tabsy i narzekałem ,ze mam mega lęki i zawroty.Dobrze ,ze od razu nie odstawiłem ,znając mnie mógłbym tak zrobić.Także OGŁASZAM ,żeby każdy kto ma zamiar wskoczyć na inny lek niech najpierw przetestuje każda dawkę Anafranilu nawet najmniejszą jedna połóweczke czyli 37,5.

+4 kg do masy ciała ,ale to jest spowodowane tym ,ze jadłem co popadnie ,teraz ograniczam i dobieram zdrowe produkty do mojej diety.Średnio 3 razy tygodniowo biegam więc nie będzie zle i powinnienem szybciutko wrócić do poprzedniej wagi Myślę ,że niema co narzekać na to ,że za każdym razem jest nawrót po odstawieniu leków ,bo na innych nic nie działa badz dalej dobierają leki i się męczą Ci na których działa powinni być zadowoleni i jeżeli za każdym razem jest nawrót to trzeba się zastanowić czy nie warto być minimum 2 lata na leku i dopiero wtedy schodzić z nadzieją ,że będzie ok.Niestety patrzą na niektóre przypadki opisywane na forum muszę stwierdzić ,że duża ilość osób która ma długo depresje,nerwice i pózno zaczyna leczenie psychotropami ,to finito będzie musiała całe życie na nich być... Nie jest to jakaś katastrofa łykać tabsę za cenę szczęścia.Dla niektórych dużym problemem jest alkohol , jak dla mnie to tylko dodatek do życia ,więc można z niego zrezygnować jeśli wypłatą jest brak lęków i depresji

Bonus żyłeś w latach 70-80 żeby oceniać ? Wydaje mi się ,że Ci tu nikt rzeczowo nie odpowie gdyż średnia wieku to maks 30

Paroksetyna i Seroxat to jest to samo

Haaa czyli taka sama sytuacja jak u mnie !

Czemu akurat uparłaś się na tą firmę ? Nie możesz iść do innej ? Wieczorem tak myślisz ,bo depresja jest mniejsza i więcej energi masz.W depresji zawsze pozniejsze pory są lepsze o czym pewnie wiesz.Więc niema co się dziwić ,że wieczorem czujesz iż wrócisz do byłej firmy.

Przy takiej dawce nie łudziłbym się o dobre libido.Zawsze możesz spróbować z wellbutrin.Może on pomoże.

Jaką dawkę bierzesz? Ja jestem na 75 i szafa gra

Depresyjny ,nie mam pojęcia czemu ,ale takie działanie zaobserwowałem;)

Jeśli już układasz teksty specjalnie pod niego to Ci na nim niezle zależy.Urywasz kontakt i niema problemu.Za każdą sytuacją będziesz układał riposte i ją gadał po dwóch dniach od zaistniałej sytuacji ? Ile ty masz chłopie lat.Wiem ,że często ludzie okazują sie skuwy.synami ,ale niestety takie życie Ty też musisz być sku.rwysynem dla innych ,bo cię będą zawsze wykorzystywać.Ćwicz olewactwo,efekt nie przyjdzie od razu ,ale po czasie zauważysz ,że robisz postępy i Ci lotto co kto powie ,a przy okazji będziesz bardziej wyluzowany co sprzyja dobry ripostom;) Pewnie jesteś nakręcony na niego jak przed walką ,a po co ?

Jak twój stan finansowy ? Jeśli jest ok i ci nie szkoda hajsu na Czarusia ,to ja bym na twoim miejscu skontaktował się z kompetentnym lekarzem i pogadał z nim na ten temat.

Jak dalej nie będzie poprawy ,to ja bym na twoim miejscu zszedł do 75mg i zasugerował tą mirtazapinę Ja waże 94 kg a taka dawka na mnie ok działa w sam raz. Naprawdę nie spodziewałem się takiego dobrego efektu Trzymam kciuki za was

U mnie też ciężko z mirtorem ,dopiero w trzeciej aptece dostałem

Po psychodelikach jest duży wyrzut serotoniny czy pomoże tego nikt nie wie.Radze nie stosować tego jako krolik doświadczalny ,nie lepiej poszukać w lekach na receptę ?

Teraz przeczytałem więcej postów autora i moim zdaniem jesteś przewrażliwiony ,albo zakochany w nim. Robisz mu śniadanie jakbyś był ge.jem.On zauważył twoją postawę i Cię za to nie szanuje.W ogóle ile masz lat ? Jak czytam twoje posty to śmiem twierdzić ,że rodzice cie mega ustawili w życiu i zachowanie które ci wpoili za młodu dalej jest sztywne zamiast je uelastycznić do osoby,sytuacji.Co z tego ,że przyszedł o 22 po 6 piwach ? Zakazałeś mu ? Jeśli ci nie wykręcił przypalu przy starszej pani ,to po co te halo ? Wkurwi.a Cie ten twój kolega tylko nie potrafisz tego okazać ,bo przecież to zawsze był twój najlepszy przyjaciel i tego się twardo trzymasz a to błąd. Zachowujesz się w sposób aby tego nie popsuć za wszelką cene,może cie poniżać ,ale ty i tak nic nie powiesz.Widzę tu problem z wyrażaniem emocji.Czasami niektóre przyjaznie są wymuszone przez okoliczności życiowe jak szkoła.

Ten twój "kolega" potraktował Cie jak ciecia który mu udostępnił za free pokój.Trzeba mu było powiedzieć jak przyszedł ,że się zgubił i niech wypierd.ala z mieszkania.Czemu ty z nimi nie poszedłeś na piwo ? W piwie niema siarki ,a nawet w jabolach niema ,bo jest bardzo szkodliwa.

Czytałem kiedyś artykuł o doświadczeniu naukowym gdzie były dwie klasy A przez pół roku dziennie każdy poświęcał pół godziny na żonglowanie B sama nauka.Efekt był taki ,że w klasie A o 50% lepsze oceny ,większy poziom inteligecji.Wykazano ,że mózg zwiększył swój obszar o nowe szare komórki co można zauważyć już na zwykłym prześwietleniu Poprawia koordynację ruchową jesteśmy oburęczni i pare innych zalet;)W ameryce każdy menager dziennie żongluje gdyż to uspokaja nasz umysł i poprawia kreatywność ;)Nic tylko kupić piłeczki tenisowe Ja 3 nauczyłem się w dwa tygodnie 4 opanowałem w miesiąc Wiadomo mogło by być szybciej ,ale to zalezy od poświęconego czasu http://fitnessmozgu.pl/gry/colorgame/ trek Kurde odpaliłem tą gierkę teraz i coś nie halo z nią http://www.andrzejhanisz.pl/uptime ta jest chyba najlepsza ze wszystkich

Z własnego doświadczenia wiem ,że najlepszym lekiem na netręctwa jest stan umysłu up time kiedy nie myślimy o niczym ,a jesteśmy tylko w tu i teraz.Można go osiągnąć poprzez żonglowanie lub gry które są na internecie,wystarczy wpisać w google up time ;)Mi na natręctwa ten sposób bardzo pomógł tylko na skutki czeka się pare miesięcy.Na początku jesteśmy pare sekund w tym stanie z czasem jest on pogłębiany i łatwiej jest nam w niego wchodzić.Natręctwa tak wyleczyłem w 80% niestety ja jeszcze mam CHAD ,ale przynajmniej nie musiałem robi jakiś głupich rytuałów no i pojawiła się większa spontaniczność ;)Największe głowy świata wpadając na jakiś pomysł myślały o niczym.Sam Da Vinci najczęściej wpadał na genialny pomysł podczas żonglowania. Teraz patrząc z perspektywy czasu dobrze ,że go od dawna ćwiczyłem ,bo gdy mi przeszły lęki dzięki lekom to mam o wiele lepsza koncentrację.Aha no i musze napisać ,że my gdy mamy lęki mamy bardzo trudno z utrzymaniem takiego stanu.Niestety musimy się więcej potrudzić.Dużo osób chwali kolomipramine na natręctwa warto spróbować jeśli chodzi o farmakologie

A nie można poprostu żyć i cieszyć się z mały rzeczy zarazem obierając cele które przez nas będą traktowane na luzie ? Jeśli się uda to fajnie ,a jak nie to przecież można nowy postawić przed sobą Wtedy życie nie będzie takie napięte no i doi celu będziemy częściej dochodzić ,gdyż pod własną presją wiemy ,że najczęściej nic nie wychodzi. Według mnie szczęście zależy od nas samych ,od sposobu odbierania rzeczy.Może być człowiek inteligenty i bogaty króry poprostu nie potrafi się cieszyć z tego co ma jak i człowiek biedy,niewykształcony mający kilka kur w swoim gospodarstwie ,który na widok zniesionych jajek każdego ranka będzie skakał pod sam sufit.Lepiej być głupi ,ale szczęśliwy niz inteligentny ,a nieszcześliwy. Uniwersalne cele każdej jednostki to założenie rodziny i wybudowanie domu.Cel ten jest nam narzucony od małego przez system. Większość wybiera tą drogę ,połowa z nich jest szczęśliwa ,ale nie wszyscy inni poprostu zle wybrali co jest spowodowane systemem który nas programuje do zakładania rodzin i robienia dzieci.Nie każdy jest stworzony do tego celu ,ale wybiera go gdyż nie ma odwagi wyjść spoza szeregu.

spróbujcie połączenia z mirtazapiną ! Na mnie działa bardzo dobrze Anafranil pobudza ,a mirtazapina uspokoja dzięki czemu jest równowaga.Mam energię i czuję wewnętrzny spokój

"Mnie się najbardziej podoba CRS Masakra po prostu ,u nas w PL to chyba żaden z tych zestawów nie przejdzie,bo jesteśmy daleko w tyle niestety Trzeba by było chodzić do kilku lekarzy jednoczesnie."No nie koniecznie mi się trafił młody lekarz który dobrze zna kombinacje wymyślone przez stahla

Też tak gadałem ,a i tak wróciłem z podkulonym ogonkiem

Lepiej nie zabijaj klina ;D Ja z odstawieniem zawsze się spieszyłem gdyż chciałem jak najszybciej wejść na nowy lek i nie tracić cennego czasu;)