Skocz do zawartości
Nerwica.com

JKB

Użytkownik
  • Postów

    185
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez JKB

  1. JKB

    Co mi jest???

    Mikroelementy probalance a balsam kupisz w sklepach benedyktynskich i do tego jeszcze probiotyki sanprobi ibs a pózniej forte i szczerze??? To działa :) Co do wyników moich dzwonilem do pediatry moich dzieci, lekarz którego uważam za jednego z lepszych lekarzy jakich spotkałem w życiu. Mówię ze mam w wymazach to i to. A on mówi do mńie - pewńie robiłeś to w laboratorium X, a ja ze tak. A on do mńie to weź to wyrzuc bo ońi sa niewiarygodni i zawsże cos wychoduja. Kłade takie dziecko w szpitalu a tam posiewy jalowe ..... Ńic tylko sie leczyc w Polsce :)
  2. JKB

    Co mi jest???

    Moi lekarze wszyscy pracują w prywatnych centrach medyczńych więc nie wezmą mnie do szpitala bo tam nie maja znajomosci.
  3. JKB

    Co mi jest???

    A kto mnie przyjmie do szpitala jak chodzę o własnych siłach ??? W szpitalu leczy sie ludzi bardzo chorych a ja wg lekarzy nie jestem aż tak chory a po drugie badać to mogę sie nie będąc w szpitalu. I koło sie zamyka.
  4. JKB

    Co mi jest???

    Alergie na mleko i cukier stwierdziła pańi na maszynie More'a i grzyb candida i mucor racemosus który moze powodować strzępy krwi, niedotlenienie itd. Dostałem lek homeopatyczny na to ale sie złe czułem po nim więc nie biorę go. Pani w aptece dając mi ten lek pyta czy miałem zawał ??? Ja ze co niby??? A pani ze to lek dla zawalowcow, tych co mieli udary itp. No i już mi sie wyobraźnia uruchomiła ... A poszedłem tylko po zioła i dietę na brzuch. Pózniej doszło badanie żywej kropli krwi i ogólna diagńoza - ma pan prawo sie złe czuć, krew brzydka, pasożyty, itd. Zrobiłem pośiewy i wyszło jeszcze cos innego .... Nie czuje sie dobrze ale cholera nie wiem komu wierzyć i na co sie leczyc moze ktoś ma jakiś pomysł ???
  5. JKB

    Co mi jest???

    Dawno już nie pisałem na tym forum.... Znowu mam nawrót nerwicy albo ... Opisie pokrótce swoją historie . Półtora roku temu zaczął sie mój problem z zoladkkiem - po zjedzeniu czegokolwiek mój żołądek puchl jak balon, chciało mi "beknac" ale niestety nie mogłem. Po kilku dniach doszedl do tego wszystkiego skurczu żołądka , bardzo bardzo bolesny i miałem ochote wymiotowac. I tak przez pól roku chodziłem do gastrologow i badałem sie - 4 pełne morofolgie, usg brzucha, gastroskopie, badanie moczu, tarczyca, próby watrobowe i wszystko jak u małego dziecka - wzorcowe. Nic nie koglem jesc takmńie bolalo i z schudlem 7 kilo. Powiedziano mi ze to nerwica i zespół jelita drazliwego. Na nerwice i dolegliwości zoladkowe dostałem sulpiryd który brałem pól roku. Wszystko sie uspokoiło ale dostałem mega zaparc. Od 10 lat miałem zaparcia ale teraz to były bardzo ciężkie - stosowalem czopki gilcerynowe . Przytylem znowu 6 kilo. I tak minęło 1,5 roku aż wpadłem na pomysł ze moze to dieta. Rodzina umówila mnie z dietetyczka która okazała sie lekarzem badajacym biorezonansem. Wyszło mi ze mam alergie na cukier i mleko (jadłem tego bardzo duzo) i mam candide, mucor racemosus . Dostałem probiotyki balsam kapucynski olejek oregano i mikroelementy żeby odkwasic organizm + dieta bezmleczna i bezcukrowa po której w ciagu miesiąca schudlem 2 kilo - nie wiem czy to normalne. Zaparcia minęły, stolec normalny, objawy z układu pokarmowego mińimalne. Jak trzymam dietę to praktycznie ich nie ma. Zmartwilem sie trochę tym grzybami mucor racemosus, bo pani doktor powiedziała ze mogę mieć problemy z dotlenieńiem i skrzepami. Widząc ze medycyna konwencjonalna dawno już o mnie zapomniała, a naturalna jak widać cos pomaga poszedłem na badanie żywej kropli krwi. I tu sie zaczęło ... Lekarz nawymyslal mi duzo rzeczy - anemie, uszkodzenie krwinek, zły wygląd erytryctow, agregacja i rulonizacja erytrocytów, moze choroba autoimuńologiczna, itd. Załamało mnie to. Poszedłem do laboratorium zrobic wszystkie badania jeszcze raz. Krew wyszła ok , poza eozynocytami, mocz badanie i powiew ok, CRP pońizej 1, glukoza 90, zrobiłem tez wymaz z gardła i nosa. I tu już wychodowano rożne rzeczy. W nosie mam grońkowiec zlocisty - liczne. W gardle mam candide albicans, haemophilus parainfluenzae i streptococus viridans - wszystko liczne. Pani w laboratorium powiedziała ze najgorsza ta candida bo reszta to flory fizjologiczna a grońkowiec mogę być nosicielem. Poszedłem do laryngologa i potwierdził to widzi z jednej strony lekkiego grzyba. Zadzwoniłem do lekarza od kropli krwi a ona znowu nawymyslal, ze z tej candidi moze być rak płuc bo pewnie mam go w plucach, ze mam pasożyty bo eozynofile podwyższone, ogólnie lipa. Pytanie czy z tym grońkowcem cos mam robić ??? Z candida ??? Czy mogę mieć candide w plucach ??? I co robić ze streptococusem i haemophilus ???? Na dzień dzisiejszy boli mnie czasami głowa - raz czoło, raz po bokach, na górze, bóle szyi, bóle galek oczach i widzenie za mgła. Dzisiaj boli mnie brzuch ale moze to z nerwów. Mam 35 lat 176cm ważne 71 kg, ciśnienie mam 100 na 60 lub 70 gdzie całe życie miałem 120/70, temperatura ciała 36-36,2 a za chwile 37-37,2. Bol w okolicy lewej nerki i lewego sutka. W zatokach mam stwierdzone polipy ale narazie nie chciano mnie operowac. Lekarze ogólnie mówią ze nic mi nie jest a znachorzy i zielarze straszą ze bóg wie co mi jest i trzeba szybko działać. Pogubilem sie już i nie wiem co robić, na co sie leczyć. Na brzuch , na nerwice czy na zatoki, czy teoic te grzyby i bakterie ??? Proszę o pomoc!!! Pozdrawiam JK
  6. Stary powiem tyle dwie drogi masz: 1. Zrozumiesz ze to leki z nerwicy i przestaniesz się tym zamartwiac, myśleć,itd. Jak nawet bedą jakieś objawy nerwicowe to powiesz sobie to tylko nerwica, zaraz mi przejdzie. 2. Jak nie dasz rady sam zwalczyć leków zostają ci leki. Jak trafione wrócisz do żywych :) Do tego wszystkiego dorzuc psychologa
  7. W środę idę do psychologa podobno ma być dobry ... A drugi gastrolog powiedział ze to tylko nerwica. Szczerze mówiąc to już odpuscilem sobie to Nerwice i czuje się o niebo lepiej
  8. Zależy ile wezmiesz tej hydroxyzyny :) ja jak brałem nawet trochę to źle na mńie działała.
  9. Myśle ze leki w ciężkich stanach lekowych to dobry pomysł, dzięki nim możesz przerwać błędne koło i nabrać do tego dystansu. Po odstawieniu leków nawet jak nerwica wróci to już będziesz przynajmniej wiedział z czym walczysz i ze cię to nie zabije. Ja mam właśnie nawrót nerwicy i mam ataki leku ... Co z nimi robię ??? Nic , atak sobie jest a ja oglądam film albo gramów gre. Po chwili mija nawet tego nie zauważam. Kiedyś czytałem historie człowieka który miał ciężka nerwice. Napisał ze punktem zwrotnym w walce z nerwica było uświadomienie sobie ze atak leku go nie zabije i lek który pozwolił mu złapać oddech. Cała reszta to praca nad sobą i świadomość choroby .
  10. Widzisz ja nie neguje potrzeby brania sulpirydu i terapii. Wkurza mnie tylko to, ze problemy z układem pokarmowym mam z 10 lat. Chodziłem do lekarzy i wg nich zawsze była to nerwica. Dla pewności i za namowa lekarzy zrobiłem nawet 2 gastroskopie i sigmoidoskopie (teraz żałuje ze nie była to pełna kolonoskopia). I wszystkie badania wyszły dobrze, więc diagnoza NERWICA. Wziąłem lek i było wszystko ok. Nerwica wróciła więc idę do lekarza , znowu mi daje lek, ale dodaje ze to może być problem z jelitami grubym - polip, stan zapalny,itd. No więc cholera zaczynam się już gubic. Gastrolodzy mówią ze ok, a teraz inny lekarz mówi ze może nie ok. Nie chce znowu robić kolonoskopii , a znowu bez niej pewnie nikt mi nie powie stary daj sobie spokój to tylko nerwica ... Dlatego "kocham" naszych lekarzy , którzy leczą tak żeby do nich wracać i przynosić $. Tak na marginesie właściciel jednej z prywatnych klinik powiedział w przyjacielskiej rozmowie, ze kocha tych co czytają w internecie o chorobach. Są zdrowi tylko trzeba im przepisać przysłowiową wit c, a jak nie pomoże to zrobić szereg drogich badań. Tak więc zdrowy pacjent chodzi po kilka razy i za każdym razem płaci tak naprawdę za nic. To się właśnie nazywa kapitalizm, światem rzadzi kasa a dopiero pózniej jest cała reszta. -- 07 maja 2013, 09:40 -- Byłem właśnie u znajomego gastrologa , specjalisty od badań endoskopowych i powiedział mi ze kolońoskopii nie mam co robić bo sigmoidoskopia była ok, mam nadkawsote z nerwicy i stad te odbijania. Powiedział ze leki od psychiatry są ok ale dorzuca ranigast i powinno być ok. Tak więc zaczynam leczenie nerwicy :)
  11. Nerwica a układ pokarmowy Od 10 lat mam problemy z układem pokarmowym. Chodziłem po lekarzach, robiłem badania usg brzucha, gastroskopie, sigmoidoskopie i wszystkie wzorcowe. Rok temu miałem problemy z polykaniem, zjadłem polowe posiłku i pózniej jedzenie stało mi w gardle. Po kilku tygodniach po zjedzeniu posiłku, pojawiły się nowe objawy - puchniecie żołądka i odbijanie się. Pózniej doszły skurcze żołądka. Diagnoza nerwica żołądka i nerwica lekowa. Leczenie sulpirydem + psycholog. Od lutego bez leków i wszystko było super, aż tu nagle pojawia się ten sam schemat co rok temu- problemy z polykaniem, pózniej puchńiecie żołądka, odbijanie się ,itd. Dzisiaj byłem u psychiatry i babka mówi ze trzeba znowu sulpiryd wziąć i przede wszystkim dobrego psychologa załatwić. Na koniec jednak powiedziała ze objawy zoladkowe mogą być od jelita grubego. Na poczatku sie stuknalem w glowe bo rok temu mialem to samo i 9 gastrologow nie widzialo problemu.Mam od 10 lat zaparcia i badalo mnie duzo gastrologow miałem sigmoidoskopie i wszystko było ok. Teraz siedzę i myśle czy nie mam np raka jelita grubego lekarz zamiast mnie podnieść na duchu aby bardziej mnie zdolowal. Czy z nerwicy mogą być zaparcia, odbijanie się ( 15-30 miut ciaglego "bekania") po wypicia wody, zjedzeniu czegokolwiek????
  12. A ja mam znowu nawrót nerwicy ... Ale w porównaniu z tym co było to jest bardzo spokojny. -- 25 maja 2014, 17:55 -- Wpadłem dzisiaj na ten portal i poczytalem sobie swoje stare posty. Historie swojej nerwicy :) o kurcze ale byłem znerwicowany :) tera mam na wszystko wyjeba... Jak mam pójść do lekarza to idę z musu, chyba ze w konkretnej sprawie do konkretnego lekarza a znam ich wielu :) ogólnie mówiąc uleczyl mnie dobry psychiatra, dobry psycholog z którym widuje sie jeszcze raz na miesiąc-dwa, leki ziołowe na brzuch. Po miesiącach szukania przyczyny tego wszystkiego skłaniam sie do teorii ze oprócz skłonności nerwicowych, ciężkiego dzieciństwa, złej diety, zero sportu , stresujacej pracy i podobnych rzeczy dokładam alergie. Wychodzi na to ze jestemmega alergikiem i większość chorób jest u mnie przez alergie, ate choroby wpedzaly mnie w nerwice lekowa. Nie dawajcie sie i walczcie bo warto. Ja dzisiaj jestem nowym/starym człowiekiem z większa tylko świadomością i wiedza na temat chorób i nerwicy:)
  13. JKB

    Nawrót nerwicy ????

    Czy się nakrecam ... Właśnie powiem ci ze nie , a przynajmniej staram się olewam ta chorobę. Widzę jednak , ze objawy zaczynaja się nasilać. Rok temu tez zaczęło się od odbijania , ktoś powie to tylko odbijanie. Tak na początku jest to tylko odbijanie ale z czasem przeradza się w coś gorszego - obrazowo wyglada to tak jakbyscie wypili duszkiem pól litrowe piwo, żołądek spuchlby wam, chciałoby wam się odbić ale nie może. Dochodzi do tego uczucie jakbyscie mieli zwymiotowac , rwie was ale nie możecie. I dołożmy do tego wszystkiego to ze ten spuchńiety żołądek dostaje skurczu. Ból jest straszny i to nie jest problem tego ze odbija mi się cały czas .... Z tego to bym się wygole nie przejmował. Rok temu to rzeczywiście nakrecalem się ... 24 h na dobę rozmyslalem o chorobie, objawach, do jakiego lekarza pójść, co mi właściwie jest, non stop szukanie w internecie. Teraz nie mam nawet na to ochoty, szkoda życia. Podchodzę do tego jak do przeziębienia dokucza mi, więc wezmę lek żeby z tego przeziębienia ńie zrobiła się angina. Na ta chwile mój układ nerwowy jest trochę rozregulowany. I jest jedna rzecz przez która nerwica mi się odńowila i objawy się nasilaja. PRACA. Jak idę do pracy to po chwili czuje jak mój organizm staje do walki z wrogiem, który nie istńieje. Sztywńieja mi mięśnie, od tego boli mnie szyja, głowa, brzuch, drżą mi mięśnie,itd. Pracy zmienić nie mogę i w sumie ńie chce bo nie jest zła. Terapia .... Zaliczylem 4 psychologów. Pierwszy nie moja bajka, drugi fajny ale w sumie z przyjacielem mogę sobie pójść na piwo i na jedno wyjdzie, trzeci nie miał pojęcia i rznal mnie na kasę , czwarty dałem mu największy kredyt zaufania. Mówię pogonilem trzech spróbuje wytrzymać ile się da. Byłem na 15 spotkaniach, łaska nauczyła mnie jak sobie radzić z ta choroba i mogłem chodzić do niej ale nie widziałem już sensu co mogła mi pooc to mi pomogła. Jej techńiki działają do dzisiaj, chociaż szczerze mówiąc nie ma narazie potrzeby ich stosować. Dzisiaj w pracy złapał mnie atak leku, chwile spanikowalem i chciałem uciec, ale mówię stary zaraz odpocznij chwile i dasz radę. Po kilkunastu mińutach wszystko minęło, chociaż czuje ze jestem po tym wszystkim zmęczony gdyż kosztuje mńie to trochę energii. Po pracy poszedłem z dziećmi do centrum rozrywki gdzie bawilem się przez godzinę i zero objawów pod końiec byłoby tylko duszno. Tak więc ńie jestem ze mną tak złe :) nie rozmyslam o tej chorobie, nie nakrecam się , staram się żyć normalnie.
  14. Myślałem ze już nie będę tutaj pisał ... A tu znowu powrót starych "dobrych" czasów. O swojej historii pisałem w innym poście , w skrócie nerwica żołądka i z czasem ogólna nerwica lokowa. Brałem od sierpnia sulpiryd przez 6 miesięcy i szczerze czułem się jak zdrowy normalny człowiek. W lutym odstawilem lek i było wszystko ok, ale ciężki okres w pracy i domu .. I coś zaczęło mi dokuczac , a mianowicie ból szyi głowy. Odwiedzilem neurologa i ortopede i stwierdzili ze to napięcie miesniowe. Pierwsza myśl -nerwica próbuje wrócić. Podszeldem do tego na spokojnie , brałem tylko tabletki z mielisy i o dziwo stan się lekko poprawił. Bóle głowy i szyi były cały czas ale starałem się o nich nie myśleć. Tydzień temu zrobiłem miks jedzenia na kolacje - czekoladowy tort z alkoholem a za chwile łosoś. 3 h pózniej myślałem ze umrę ... Żołądek mi wywalilo jak balon, nie mogło mi się odbić, uczucie jakbym miał wymiatowac ale 0 wymiotow. Wziąłem tribux i powoli minęło. Po tym wydarzeniu zrozumiałem ze nerwica nabiera rozpędu i próbuje na poważnie wrócić. Dzwonilem do swojej psychiatry i powiedziała ze możemy spróbować czymś lekkim ja zdusic np promolan, ale jak bedą objawy zoladkowe to znowu sulpiryd. I tu pojawia się pytanie czy biorąc go po raz drugi zadziała. Od tego "zatrucia" pokarmowego pojawiło się ciagle odbijanie - tak właśnie zaczęła się moja nerwica żołądka rok temu. Znowu podszedlem na spokojńie do tego i brałem tribux kilka dni. I wszystko było ok. Dzisiaj zjadłem tłusty rosół a godzinę pózniej loda magnum. Jedząc go zastanawiałem się czy to nie jest wybuchowa mieszanka. Wziąłem dzieci do samochodu jedziemy na przejażdżke a tu po kilku kilometrach czuje jak zaczyna mi się odbijać , żołądek puchnie, konczyńy mi sztywńieja , obraz się zamazuje ... Czułem się jak pijany, ledwo dojechalem do domu. Tribux i po godzińie lepiej, ale wcale nie do końca ok. Za 2 h miałem urodzińy synka zjadłem 2 kesy chudego mięsa i myślałem ze umrę , znowu odbijanie się , żołądek puchńie jak balon , itd. Teraz pytanie czy ta sytuacja dzisiejsza wywołana jest tym, ze: 1. Jutro mam iść do pracy i będę sam i to strach ?? 2 . Nie mogę jeść słodkiego i po prostu mam wrażliwy żołądek??? 3 nawrót nerwicy ??? 4. W mojej rodzinie ostatnio panował jakiś wirus zoladkowy, ale to były biegunki a ja ich ńie mam. Sam nie wiem już co o tym myśleć, ale na 99% jest to chyba nawrót nerwicy i trzeba wziąć jakiś lek.
  15. JKB

    Czy ktoś tak miał ???

    W jakiej sytuacji hmmmm w domu rzadko raczej w pracy ... I to nie jest ból to jest tak jak pisałem wcześniej uczucie sciskania galek. Teraz zastanawiam się czy to od zatok czy nerwica
  16. Witam Mam szybkie pytanie - czy ktoś z Was miał w swojej nerwicy objaw jakby ktoś sciskal mu gałki oczne ??? Mam takie uczucie jakby ktoś wziął do ręki moje oko i je miażdżyl - trwa to chwile i występuje kilka razy dziennie. Mój psychiatra nie wie co jest tego powodem, a neurologa zapomńialem spytać. Może to od zatok ??? Myślałem ze to może brak magnezu ale neurolog powiedział ze nie, poza tym przyjmuje magnez 3x dziennie. Jak ktoś ma jakiś pomysł to piszcie, dzięki. Pozdrawiam JKB
  17. Ja pracuje w bardzo dużej korporacji. Mój szef , współpracownicy wiedza ze mam nerwice. Szef troszczy się o to żeby w pracy było miło i żebym ja miał komfortowe warunki. Moja koleżanka z pracy tez ma nerwice i we dwoje jakoś nam razniej. Jak to w życiu bywa zawsze się znajdzie czarna owca która psuje nerwy wszystkim - młoda gowniara która myśli ze jest najpiękniejsza i nawjwazniejsza, kłóci się o wszystko i do tego jest zlosliwa. Wczoraj szef puścił mnie wcześniej do domu bo oblał mnie kręgosłup. Poszedłem do lekarza a on mówi ze to napięcie miesniowe .... Niby byłem już zdrowy a wu widzę nerwice powoli powoli chce wrócić ... Nie dam się !!!!
  18. JKB

    Nawrót nerwicy ???

    Ludowe przysłowie mówi pusc gowno po .... bo zasmierdzi
  19. JKB

    Nawrót nerwicy ???

    Powiem tyle - nie lubię mundrołków , którzy myślą ze wszystkie rozumu zjedli i maja prawo oceniać innych i dawać NAJLEPSZE rady. Jak to w życiu z czasem oni giną pierwsi ... Trochę empatii, szczerej checi pomocy to czego szukam na tym forum. Kilka osób do mnie pisze regularnie i zawsze mam czas zeby ich wysłuchać i cos poradzić. Wiele z tych osób podjęło leczenie, rezultaty są bardzo obiecujące. 2 osoby są całkowicie zdrowe :) jedna z nich wyleczyla sie bez leków , zwykła rozmowa z ludźmi zyczliwymi jej i dajacymi jakies wskazówki w tej ciężkiej i nierównej walce. I to jest super i do tego powinno służyć to forum a nie do jakiś piep... przepychanek kto ma racje .... Chill out kolego ... I dużo empatii.
  20. JKB

    Nawrót nerwicy ???

    Wydaje mi się, ze użytkownikom forum brakuje dystansu - 'Racja jest jak dupa, każdy ma swoją'. U mnie zazwyczaj zaostrzenia przebiegają pod postaciami chorób okresowych, do kilkunastu dni odczuwam nerwicowe skutki przeziębienia, grypy. Więc proponuje dać sobie kilka dni żeby zaleczyć ew. chorobę. Jeśli efekt będzie ten sam, warto podjąć stanowcze kroki (psychoterapia, psychiatra). Ale to po 19-tu latach zmagania się z nerwicą raczej to wiesz... Widzę ze złośliwości koledze nie brakuje .... Tak samo dowartosciowania .... Tak masz racje, jesteś nieomylny. Żebyś wiedział ze 19 lat mam stany lekowe , przeszedłem przez anoreksje, przymus wewnętrznego jedzenia, próby bulimi, zespół jelita draliwego, a ostatni rok ogólna nerwica lekowa ze strasznymi dolegliwosciami układu pokarmowego. A na forum pisze bo lubię rozmawiać z zyczliwymi ludźmi , chce przeczytać co poradzą mi inni. Zawsze sie znajdzie ktoś z jakimś nowym pomysłem. Nigdy choroby nie zaostrzaly mi objawów nerwicy, a teraz zwykle przeziębienie i mam lekki nawrót choroby, dla mnie to nowość. Dzwonilem wczoraj do swojego psychiatry i z ŻYCZLIWOŚCIĄ a nie wymadrzaniem sie powiedział mi co i jak. Dziękuje wszystkim, którzy chcą nieść pomoc innym
  21. JKB

    Nawrót nerwicy ???

    ta rozmowa raczej przypomina obrady sejmu - wszyscy mówią nie na temat , ale każdy ma rację
  22. JKB

    Nawrót nerwicy ???

    W porządku, nie sposób nie przyznać Ci racji [/ Natura pozńiej chemia , tego mnie nauczyła ta choroba
  23. JKB

    Nawrót nerwicy ???

    A nie lepiej orzechy, kakao, czekolada , pomidory ??? Od razu tabsy ....
  24. JKB

    Nawrót nerwicy ???

    1 dzień czułem sie jakbym miał grypę ale bez temperatry, a teraz to zwykła wirusowka. Przez dolegliwosci jestem trochę bardziej nerwowy, ale chyba wszystko wraca do normy i dam radę :) jutro dieta bogata w omega-3, magnez i powrót do pracy
  25. JKB

    Nawrót nerwicy ???

    Niewątpliwie w wielu przypadkach będzie to kwestią indywidualnego nastawienia, chociaż sam nie wdrożyłem nerwicy w swoje życie na tyle, by traktować ją jak przeziębienie. Aczkolwiek widzę postawę nerwicowców starej daty, widzę doświadczenie i nastawienie które skutkuje. A więc reasumując : dla jednego doświadczonego i obytego już obiektu, nerwica w pewnym momencie będzie okresowa, będzie tworem który pojawia się i znika. Dla innego zaś zawsze będzie smutnym niezrozumiałym rozczarowaniem. Na marginesie - jeden z lepszych psychiatrow jakiego spotkałem w życiu , facet z wielka wiedza i dużymi kolejkami do swojego gabinetu , powiedział mi ze dla niego nerwica lekowa to jak przeziębienie , 6 miesięcy odpowiedniego leczenia i po chorobie .... Niby proste ale... A teraz piszcie albo w temacie albo wogole , wojny toczcie sobie pisząc do siebie prywatnie ... Żenujące jest jak ktoś pyta forumowiczow o zdanie w jakimś problemie, a dwóch z nich zaczyna sie madrzyc i udowadniać sobie niewiadomo co ....
×