
bvb25
Użytkownik-
Postów
567 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
Treść opublikowana przez bvb25
-
a zapraszamy;)
-
No Ja nie piłem od 2 tygodni ale jak w piatek zaimprezowałem to w sobote wjechały 2 piwka, a w niedziele jedno. Teraz w środe ide na imprezę, a co mi tam, w końcu cos nam sie tez od życia należy
-
Ja ostatnio na kacu się nawet lepiej czułem niz normalnie:D
-
I po raz kolejny musze się z Tobą ZEN zgodzić, że też tak mam: mój lęk zmienił sie w zdenerwowanie na ten długo ciagnący sie stan ale jest to spwodowane niecierpliwością i wielką chęcią wrócenia do świata żywych.
-
Dokładnie:) to jest trochę na zasadzie złamanej ręki, że masz myśleć, że wcale nie jest złamana tylko sprawna w 100%. Dzisiaj ogólnie troche o tym rozmawiałem z moim psychologiem i Ona twierdzi, że jest to spowodowane jakims konfliktem wewnetrznym cos tam, że jedna połowka chce życ normalnie ale druga robi wszystko żebym nie wrócił do tego nie zdrowego stanu z przed 7 miesięcy. Cos w tym stylu
-
Też tak mam, wczoraj wypiłem do kolacji 1 piwko i wszystko mi się nasiliło ale w sobotę spiłem 3 piwka i było ok, potem dołożyłem 5 drinków i byłem jak młody Bóg;)
-
Tak i oczywiście masz rację za dużo o tym myślę i to jest chyba mój największy problem bo lęki mam coraz rzadziej. Bo kurcze to jest tak, że jak mam stały stan to o tym nie myślę, jak sie pogorszy to sobie myślę dobra to tylko nerwica ale jak mi sie poprawi to człowiek zaczyna sie tym cieszyć i automatycznie zaczyna o tym myslec i to analizować co skutkuje nawrotem objawów. Dzisiaj mam psychologa i z nim o tym porozmawiam ale dzięki za uwagę
-
dzisiaj znowu wstałem koło 11:30 :/
-
Ostatnio byłem na imprezie popiłem, zabawiłem sie trochę. Na drugi dzień byłem strasznie zmeczony i powiem Wam ,że pojechałem wieczorem na stację benzynową zatankować auto. Jak wszedłem na stację to zauważyłem, że znowu mi sie mocno osłabiły objawy, prawie mnie nic nie raziło:) Tłumacze to sobie tak, że byłem mocno zmęczony i wyciszony po imprezie i dlatego nerwica się osłabiła. Musze jeszcze zmienić pościel w moim łóżku bo mam ją w małe bialo czerwone paski które na dzien dobry jak sie budzę świecą i mnie rażą.
-
Rano(koło 12.00) wstałem i było w miare ok potem pojechałem lawetą wyciągnąc motorówke z jeziora tam manewrowanie, kombinowanie dużo myslenia jak ją wyciagnać w tym błocie no i zaraz mnie otepiło + ból głowy. Jak wróciłem do domu to do teraz mam podwyższone objawy, do tego wszystko zaczeło mnie znowu mocno razić:/
-
Ja wczoraj nie spodziewanie wylądowałem imprezie, popiłem i znowu się czułem jak młody Bóg. Powrót o 5 rano, dzisiaj zdycham ale i tak jest lepiej niż ostatnio:) czas na leki
-
Dzisiaj wreszcie wcześniej wstałem(9.00) i odrazu lepszy dzień - objawy minimalne.
-
wieczorem spotkałem się z kumplami było naprawdę ok, praktycznie niczym się nie wyróżniałem no może tym, że jako jedyny nie jarałem marychy ale i tak nigdy tego nie lubiłem. Ogólnie fajny wieczór żarty, śmiechy itp. pozytywnie
-
U mnie dzisiaj wzrok lepiej ale derelka sie nasliła na cmentarzu rada dla Ciebie: ciepły prysznic, dresy, gorąca melisa + ewentualnie od stanu relanium 1 tabletka:)
-
Dzisiaj derealizacja max:/
-
Ehh dobrze, że juz wróciłem z grobów. Miałem wrażenie, że to mi sie to wszystko śniło. Derealizacja max. Dopiero jak zaczeliśmy wychodzić zaczeło mi po mału wracać świadomość. Niech to sie juz skończy
-
Wygląd aktora ogólnie bardziej pasuje do wyglądu jakiegoś ruskiego czarnego charakteru w tym filmie swoja drogą to jest dosc podobny do Putina ale sama gra aktorska ok. Ja dzisiaj słabszy dzień tzn dopadł mnie z rana jakis smutek i tak sobie lezałem w tym łóżku z dołem do 13.00:(
-
mam podobne zdanie:)
-
mgła na tvp1, juz zaczynam sie bać
-
Teraz nie ale wcześniej tak, masakra zasnąć nie mogłem. Zauważyłem też, że w nocy mam słabszy wzrok tzn bardziej na ciemno widzę i czasami jak w nocy wstanę mam jakieś dziwne niebieskie plamki
-
Ja dzisiaj troche lepiej, lęków i kołatnia serca brak tylko jakis metlik w głowie. omeeena kup sobie jakies relanium może cos pomoże
-
ZEN a Twoje dolegliwości ze wzrokiem po alku zupełnie znikają? Bo u mnie chyba nie, tzn jak jestem po kilku piwach i pójde do pomieszczenia gdzie jest ostre sztuczne światło to mnie dalej razi tylko może troche mniej i to zlewam zupełnie
-
Ja to lubię sobie wieczorem zrobić melisę i odpalić youtube i puścić sobię jakąś spokojną nutkę, też tak macie? a jeżeli tak to czego słuchacie? Ja np:
-
omeeena Tobie bardziej polecam zwykły wyjazd terapeutyczny, mi to moja Psycholog proponowała ale jakoś mało wolego czasu i chęci