
mifune85
Użytkownik-
Postów
139 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
Treść opublikowana przez mifune85
-
LAMOTRYGINA(Epitrigine, Lamilept, Lamitrin, Lamitrin S, Lamotrix, Symla)
mifune85 odpowiedział(a) na turkawka temat w Stabilizatory nastroju
U mnie to przez jakiś czas działała ta kombinacja ale z czasem też zacząłem mieć silne wahania nastroju -
Szkoda że organizm nie przystosowuje się do depresji i za każdym razem nie jest choćby odrobinę lżej
-
Tylko jak długo te odpowiednie leki działają?Ja też myślałem że trafiłem na odpowiedni lek bo pół roku było w miare dobrze a nagle wpadłem w silną depresją i aż trudno mi wytrzymać Na razie jestem w relatywnie wczesnej fazie - czwarty miesiąc na flouksetynie. Trzeba mieć jednak na uwadze, że nie tylko pigułki rozprawią się z problemami - owszem, po 6 tygodniach od rozpoczęcia przyjmowania Seronilu odczułem wyraźną różnicę, poprawę; ale tak naprawdę jeszcze większą poprawę osiągnąłem gdzieś z miesiąc później - kiedy poczułem się "pewniej", mając "oparcie" w "pigułce szczęścia" to zacząłem też zmieniać swoje myślenie, postrzeganie otoczenia itd. Tak więc także praca nad sobą, nad swoim charakterem jest ważna. Ostatnimi dniami przytrafiły mi się dwa razy przykre wieczory z pewnych powodów (kompletnie niezależnie od siebie), miałem moment załamania i zwątpienia, ale nawet jak siedziałem w kącie balkonu jarając szluga za szlugiem, łykając klona za klonem, zapijając to wszystko łyskaczem - to trzymałem się myśli że to tylko chwilowe, że zdarzyło się coś nieprzyjemnego - muszę się ogłuszyć, wyłączyć - ale jutro będzie to już należało do przeszłości. To całkowite przeciwieństwo tego co miałem kiedyś kiedy zaćpywałem/zapijałem nieprzyjemne sytuacje z przerażeniem myśląc o dniu następnym, wiedząc że pewne rzeczy na mnie czekają, że znów mnie dopadną... Sorry, rozpisałem się i poleciałem ze zwierzeniami bo akurat właśnie wczoraj miałem taki wieczór załamania - ale dziś już jest dobrze, całkiem OK. A jak już o 16 zamknę bramę do firmy to w ogóle będzie pięknie :) Mam nadzieję że może ci to jakoś pomoże, może da jakiś mały zastrzyk pozytywniejszego spojrzenia na swoją sytuację. Życzę jak najszybszej poprawy!! U mnie praca nad charakterem trwa już od dobrych kilku lat i została wręcz wymuszona kłopotami psychicznymi. Ostatnio udało mi się rozwiązać jeden poważny problem i byłem w bardzo dobrej kondycji psychicznej. Obudziłem się jednak pewnego ranka czując się bardzo źle i też myślałem że to tylko chwilowy kryzys ale niestety z dnia na dzień się pogłębia
-
Tylko jak długo te odpowiednie leki działają?Ja też myślałem że trafiłem na odpowiedni lek bo pół roku było w miare dobrze a nagle wpadłem w silną depresją i aż trudno mi wytrzymać
-
Zauważyłem że wiele osób często zamienia leki kiedy po kilku miesiącach jakby przestały działać. Mi się wydawało że trafiłem na dobrą kombinację leków ale nastąpił nawrót depresji i pewnie będę musiał je zmienić. Poprzednie leki albo w ogóle nie działały albo działały w dziwny sposób(np.przez pierwsze 2 tygodnie). Zaczynam wątpić w jakąkolwiek skuteczność leków tylko jeśli z nich zrezygnuje to co mi wtedy zostanie?Męczarnia do końca zycia bez szans na poprawę?Jestem w fatalnej formie psychicznej bo nastepne złudzenie co do jakiejkolwiek stabilności i przewidywalności mojej choroby legły w gruzach
-
"JĘCZARNIA"-czyli muszę się komuś wyżalić!
mifune85 odpowiedział(a) na magdasz temat w Depresja i CHAD
Mam nawrót depresji a do tego dopadła mnie grzybica i na dodatek mam krwawienie z odbytu. Wszystko tak dobrze sie układało ale zawsze musi iść w dół:/ -
Czy można mieć depresję będąc szczęśliwym?
mifune85 odpowiedział(a) na mifune85 temat w Depresja i CHAD
Jestem dość dokłądnie przebadany. Mam hashimoto ale wyniki w normie a dietę też trzymam od bardzo dawna. Często mam obnizony nastrój przez kilka dni pomimo brania leków. Ostatnie kilka dni czuje się jednak znacznie gorzej, bardziej jak przy depresji niż obniżeniu nastroju. -
Depresja często kojarzy się ludziom z reakcją na jakieś traumatyczne przeżycia bądź trudnym okresem w życiu. W moim przypadku kiedys tak było ale od około 3 lat depresja bądź obniżenie nastroju dopada mnie w okresach kiedy jestem szczęśliwy. Moje życie nie jest idealne ale mam narzeczoną, którą kocham i która jest dla mnie wsparciem. Mogę też liczyć na wsparcie rodziny i ogólnie mam dość dobre warunki do tego by żyć spokojnie. A pomimo tego jestem stale nękany depresjami, które czasami trwają zaledwie kilka dni a czasami 2-3 miesiące. Nie potrafie osiągnąć stabilizacji pomimo leczenia i nawet myślałem ostatnio czy nie mam przypadkiem choroby dwubiegunowej ale nie miewam nigdy manii ani nawet hipomanii
-
Najlepiej wybrać się do specjalisty, on odpowie na nurtujące Cię pytanie... Ja mam i nerwicę i chorą tarczycę... I w sumie mi wydaje się, ze to wszystko mam przez nerwicę. Nawet kardiolog tak powiedział. A leków na nerwicę nie biorę, ani na tarczycę, więc cały czas też jestem niestety narażona na ataki. Specjaliści nigdy nie odpowiadają na takie pytania:)Odpowiedź zawsze brzmi że może tak a może nie, to jest mozliwe ale raczej nie. Dużo też zależy od nastawienia danego lekarza do zaburzeń psychicznych. Czemu nie bierzesz żadnych leków?Przy chorej tarczycy branie np.euthyroxu to mus.
-
LAMOTRYGINA(Epitrigine, Lamilept, Lamitrin, Lamitrin S, Lamotrix, Symla)
mifune85 odpowiedział(a) na turkawka temat w Stabilizatory nastroju
Choć brałem wcześniej nieszczęsny lit(spowodował u mnie chorobe tarczycy) a teraz lamotryginę to nie mam pojęcia jaki jest cel brania stabilizatorów nastroju. Teoretycznie myślałem że mają stabilizować nastrój na tyle by nie wpaść ani w za silny dołek i w konsekwencji depresją ani w zbytnią euforię. Tylko u mnie jakby to przestało działać i nie wiem czy zwiekszanie dawek lamotryginy ma jakikolwiek sens chociaż do niedawna kombinacja leków jakie brałem wydawała się działać -
LAMOTRYGINA(Epitrigine, Lamilept, Lamitrin, Lamitrin S, Lamotrix, Symla)
mifune85 odpowiedział(a) na turkawka temat w Stabilizatory nastroju
Spotkał się ktoś z was by przepisywać lamotryginę jako stabilizator nie mając zdiagnozowanego ChAD-u. Ja mam na tą chwilę jako diagnozę depresje nawracającą ale biore-wenlafkasynę 187,5mg+lamotryginę 100mg? -
Wszystko układało się bardzo dobrze wręcz idealnie. Stresu nie było prawie wcale. Moje zaburzenia psychiczne zupełnie nie układają się w logiczną całość i związek przyczynowo-skutkowy. W zeszłym roku cierpiałem na nadmierną senność i kłopoty ze snem, które zmieniały się w dośc dobre samopoczucie co kilka dni. Nie była to jednak mania ani nawet hipomania. Kiedy poprawiło mi się na okres miesiąca to wpadłem w depresje i bezsenność. W tym roku zmieniono mi troche leczenie co dało skutki bo sen się wyrównał i wahania nastroju zelżały. Gorzej znowu zacząłem się czuć jak dotknęła mnie grzybica skóry gładkiej ale na początku to było głównie męczące fizycznie(ból, swędzenie i gorączka). Dopiero jak zacząłęm brać antybiotyk to poczułem się bardzo źle psychicznie jak przy depresji. Nie ogarniam już tego zupełnie...
-
Oczywiście, że tak. Zawsze czytaj dołączoną do antybiotyku ulotkę, czytaj możliwe działania niepożądane i gdy któreś z nich wystąpi - zwróć się pilnie do lekarza, a antybiotyk natychmiastowo odstaw! Dziękuje za odpowiedź. Antybiotyk odstawiłem i jutro ide do lekarza, konkretnie dermatologa. Tylko zastanawiam sie czy jest mozliwe żebym wpadł w depresje tylko z powodu samego antybiotyku plus choroby(grzybicy). Dawno przestałem wierzyć w takie cuda że depresje może spowodować u mnie jakiś czynnik pozapsychiczny. Cały czas jestem na lekach i wyglądało na to że dawka jest już ustalona a tu taka niemiła niespodzianka:/
-
wkurza mnie to ze nikt nie odpisuje na tym forum. Założyłem już 5 tematów, które bynajmniej nie są trollowaniem i nie doczekałem się żadnej odpowiedzi...:/
-
Witam Ok.2 tygodnie temu zachorowałem na grzybicę brody. Przez tydzień brałem różne leki i maści przepisane przez dermatologa i chociaż czułem sie nienajlepiej to psychicznie w miarę dobrze. Później przepisała mi antybiotyk, który biorę od Piątku. Od tego czasu czuje się jakbym miał nawrót depresji. Jestem wyczerpany, nic mnie nie cieszy i jestem tak słaby że mam bez przerwy ochotę spać:/Dodam tylko że przed rozpoczeciem kuracji antybiotykami czułem się dobrze i nagle taki spadek w dół. Czy to możliwe że antybiotyk tak źle wpłynął na moją psychikę i czy ktoś z was ma podobne doświadczenia?Nie wiem czy powinienem poczekać aż to może przejdzie bo nie chce zmieniać leków antydep. ani dawek, które tak dobrze na mnie podziałały. Pomóżcie... -- 03 lip 2013, 00:14 -- Naprawde nikt się z czymś takim nie spotkał:/Założyłem już chyba piąty temat na tym forum i nie dostałem jeszcze żadnej odpowiedzi a o trollowanie raczej nie można mnie oskarżyć...
-
Witam Od dobrych kilku lat cierpie na zaburzenia psychiczne które przyjmują coraz to nowe formy. Cały poprzedni rok zmagałem się najpierw z niedoczynnościa tarczycy a później z czymś co zostało nazwane depresją maskowaną. Mój nastrój i samopoczucie zmieniały sie jak w kalejdoskopie. Bywały dni dość dobrego a nawet bardzo dobrego samopoczucia na zmianę z silnymi objawami somatycznymi(zmęczeniem, sennością). Łaziłem przez ten czas po lekarzach jednocześnie biorą amitryptylinę(którą brałem przez dość długi czas) lecz bez żadnego efektu. Po kilku miesiącach męczarni zmieniłem lek na Moklar. W ciągu pierwszych 2 tygodni kiedy teoretycznie powinny wystąpić skutki uboczne czułem się świetnie. Po tych 2 tygodniach nastąpiło kolejne załamanie razem z bezsennością i depresją. Trwało to kilka miesięcy i branie Moklaru nie miało już żadnego wpływu na mój stan zdrowia. Byłem załamany bo zdarzało się że spałem po 2-3 godziny i nie mogłem normalnie funkcjonować. Zdecydowałem się jednak na zmianę leków antydepresyjnych bez żadnej wiary w to że pomogą. Tym razem zacząłem brać Efevelon razem z Lamotryginą i Trittico w małej dawce przed snem. Małymi krokami wróciłem do normalności, sen mi się poprawił i wszystko było dobrze przez ok 3 miesiące. Po tym czasie zacząłem miec coś na kształt przeziębienia. Nie przestraszyłem się tego lecz pomimo leczenia i wielu badan do tej pory to nie minęło. Od kilku dni do objawów grypopodobnych(ból gardła, czeste stany podgorączkowe, bóle mięśni) doszło obniżenie nastroju i czuje że powoli znów wpadam w depresje. Praktycznie wszystko mnie boli a wychodzenie na dwór przy upale i słońcu często kończy się zawrotami głowy i szybkim zmęczeniem. Byłem dzisiaj na wizycie u psychiatry który jednak rozłożył ręce i jedyne co zrobił to nieznacznie podniósł mi dawkę Efevelonu(wenlafaksyny). Czy to możliwe że leki przestały tak szybko działać bo zaczynam wątpić w diagnozę depresji maskowanej?Lekarz coś dzisiaj mówił o zamianie leków ale nie wiem czy to ma jakiś sens bo póki co Moklar pomógł na 2 tygodnie a Efevelon na 3 miesiące. W takim tempie szybko skończą mi się mozliwości brania nowych leków a stałej poprawy nie widać. Miałem już silną depresję lękową, silną agorafobię, krótkie depresje sezonowe ale to co się dzieje od zeszłego roku jest chyba najgorsze. Przy poprzednich depresjach było ciężko ale wiedziałem co mi dolega a leki jak zaczynały działać to trzymały mnie na powierzchni. Teraz to jest rollercoaster i nie moge być pewny czy następny dzień to bedzie normalny dzień czy męczarnia:/Musiałem się rozpisać bo naprawde brakuje mi sił i powoli także nadziei:/ pozdrawiam -- 16 maja 2013, 21:36 -- Nikt nie odpisał więc wygląda na to że jestem jedyny z takim problemem:/Dzisiaj znowu po kilku dniach dobrego samopoczucia i zdrowego snu czuje się gorzej. Huśtawka bez końca. Zaczyna się od złego snu kiedy mam wrażenie że w ogóle nie śpię i kiedy męczę się całą noc. Następne kilka dni jestem zmęczony, senny i bez energii
-
Witam Czy ktoś z was borykających się z nerwicami, depresjami i lękami chorował na hipogliekmię. Ja leczę się zarówno na nerwice(biorę amitryptylina) jak i chorobę hashimoto(biorę euthyrox). Od ponad miesiąca mam silne napady zmęczenia i odczuwam silny głód. Mierzyłem sobie cukier i zwłaszcza po większych posiłkach mam bardzo niski jego poziom. Czy można łączyć nerwice i hipoglikemię?Mam na myśli to czy sama nerwica może powodować spadki cukru we krwi?Nie mam raczej w tym momencie depresji bo kiedy mój poziom cukru we krwi jest w normie to czuje się w miarę dobrze. Czekam na odpowiedzi pozdrawiam wszystkich
-
Nerwica a głowa,zawroty, ucisk i inne dolegliwości głowy
mifune85 odpowiedział(a) na Waleria temat w Nerwica lękowa
To jest typowe że objawy depresji i nerwicy zmniejszają się lub całkowicie znikają pod wieczór. Miałem tak przy praktycznie każdym epizodzie depresyjnym -
Nerwica a głowa,zawroty, ucisk i inne dolegliwości głowy
mifune85 odpowiedział(a) na Waleria temat w Nerwica lękowa
To jest typowe że objawy depresji i nerwicy zmniejszają się lub całkowicie znikają pod wieczór. Miałem tak przy praktycznie każdym epizodzie depresyjnym -
Witam Jestem tutaj nowy. Mam 27 lat i od około 10 lat męczę się z nerwicą. Objawy nerwicy za każdym razem mnie zaskakują i nigdy nie możn a być na nie odpowiednio przygotowanym. Od Stycznia tego roku leczę się na chorobę hashimoto-niedoczynność tarczycy. Odkąd biorę hormony tarczycy to mój stan się poprawiał ale od ponad miesiąca odczuwam jakby jakiś cykl osłabień. Kilka dni czuje się w miarę dobrze(ale bez euforii) po czym nadchodzi kilka dni depresji i silnego zmęczenia. Mam problem bo nie wiem czy to nerwica daje objawy czy choroba tarczycy?Jest tutaj na forum ktoś z podobnym problemem. Od 3 tygodni biorę z powrotem lek antydepresyjny który brałem przez dłuższy czas-Amitryptylinę. Chodzę także do psychiatry i zapisałem się na psychoterapię na którą jednak długo będę musiał czekać:/
-
Witam Jestem tutaj nowy. Mam 27 lat i od około 10 lat męczę się z nerwicą. Objawy nerwicy za każdym razem mnie zaskakują i nigdy nie możn a być na nie odpowiednio przygotowanym. Od Stycznia tego roku leczę się na chorobę hashimoto-niedoczynność tarczycy. Odkąd biorę hormony tarczycy to mój stan się poprawiał ale od ponad miesiąca odczuwam jakby jakiś cykl osłabień. Kilka dni czuje się w miarę dobrze(ale bez euforii) po czym nadchodzi kilka dni depresji i silnego zmęczenia. Mam problem bo nie wiem czy to nerwica daje objawy czy choroba tarczycy?Jest tutaj na forum ktoś z podobnym problemem. Od 3 tygodni biorę z powrotem lek antydepresyjny który brałem przez dłuższy czas-Amitryptylinę. Chodzę także do psychiatry i zapisałem się na psychoterapię na którą jednak długo będę musiał czekać:/