Skocz do zawartości
Nerwica.com

mifune85

Użytkownik
  • Postów

    139
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez mifune85

  1. Ostatnio nie mam "kasku" na głowie ale mam silny nacisk na oczy. Mam tak zmęczone oczy, że bez przerwy mam ochotę spać pomimo tego że sypiam dobrze.
  2. Spotyka mnie to od długiego czasu. Kilka dni czuje się dobrze a potem kilka dni źle. Tylko że ostatnio bóle mieśni nóg i twarzy są tak silne, że nie mogę przestać o tym zupełnie myśleć. Nie wynika to też z jakiegoś silnego napięcia, które mogłoby spowodować takie bóle. Oczy mnie tak bolą, że mam bez przerwy ochotę położyć się i zasnąć pomimo tego, że sypiam dobrze. Jeżdżenie na rowerze czasami pomaga ale chwilowo. Zawsze trwa to kilka dni bez względu na to co robię:/
  3. Czy jest w ogóle możliwe wypoczywanie mając nerwicę?Przez kilka ostatnich dni miałem sporo obowiązków(przeprowadzka do własnego mieszkania,tłumaczenia, które musiałem zrobić w krótkim terminie). Czułem się wtedy dobrze i miałem siły, żeby to wszystko ogarnąć. Od kilku dni jednak czuje się zmęczony, piecze i boli mnie całe ciało(trudno mi się do tego przyzwyczaić choć mam tak okresowo prawie od zawsze). Kiedy coś robię co wymaga wysiłku lub ruchu to niezbyt odczuwam te objawy ale w momencie kiedy chcę odpocząć automatycznie odczuwam ból i zmęczenie. Czy jest jakiś sposób na wypoczęcie w takiej sytuacji jak moja?
  4. Ostatnio zauważyłem że moja narzeczona, która zawsze była osobą spokojną zaczęła być nerwowa. Ostatnio mieliśmy bardzo dużo obowiązków i żyliśmy w pospiechu i w tym czasie zauważyłem, że zaczęła mieć identyczne problemy jak ja. Senność, okresowe problemy ze snem, bóle mięśni. Czy nerwicą można w sensie metaforycznym się zarazić?Czy ciągłe przebywanie z osobą, która ma problemy psychiczne może aż w taki sposób wpłynąć na drugą osobę?Trochę zaczynam się tym martwić bo moja narzeczona jest głównym źródłem naszych finansów bo ja pracuje w domu przy tłumaczeniach a kokosów z tego nie ma.
  5. Często jak czytam wątki o lekach to mam ochotę powiedzieć to samo co powiedział Jack Nicholson w filmie do ludzi czekających na wizytę u terapeuty "A co jeśli lepiej być nie może":) Z doświadczenia wiem, że leki rzadko działają na wszystkie nasze objawy i kwestia jest tylko taka czy dany objaw powoduje że nie możemy normalnie funkcjonować. Lęki nawet małe zawsze będą a i brak energii zawsze nas będzie dotykał. Nie wiem czy zmiana dawki czy ciągłe wymienianie leków może dać jakiś skutek a wszystkich objawów żaden lek nie wyleczy.
  6. U mnie tak byłon z wenlą, na początku przez pierwsze 2 miesiące fajna aktywizacja, a potem zonk :'> A co oznacza ten zonk? :)U mnie też wenla świetnie działała przez 2 miesiące a po tym okresie raz działa a raz nie. "Najśmieszniejsze" jest to że często czuje się osłabiony i senny a mam często wysokie ciśnienie a puls zawsze około 100(nawet w stanie spoczynku).
  7. Nawet nie chce mi się zaczynać dyskusji o lobby faramaceutycznym bo nie czuje się na tyle dobrze by wdawać się w tego typu "wyczerpujące" rozmowy. Nawet nie chcę wiedzieć skąd wiesz, że lekarz wypisywał ci akurat dany lek bo wiem że odpowiedź mnie znudzi. Wydaje mi się też, że lek który pomaga danej osobie będzie dłużej używany i kupowany niż ten, który nie działa. Leki psychotropowe to "poważne" leki" a ich działanie nie jest do końca znane więc lista skutków ubocznych obejmuje prawie wszystko(także ich ewentualna szkodliwość jest niczym w porównaniu do szkodliwości samej choroby). Tak wygląda sytuacja i nie mam nawet zamiaru się na to skarżyć bo szkoda mi energii. Leczenie zaburzeń psychicznych jest do dupy i każdy chory to wie ale musi brać to co jest w danej chwili dostępne. Doszukiwanie się spisków, złej woli i przejście na 10-krotne i większe dawki suplementów diety(co nigdy nie daje rezultatów nie mówiąc już o tym, że też nie jest bezpieczne) jest dla mnie marnowaniem i tak ograniczonej dla mnie energii życiowej. Statystki sprzedaży leków antydepresyjnych odzwierciedlają liczbę osób udających się do psychiatry. A jeśli ktoś udaje sie do psychiatry i skarży na depresje itd. to zwykle dostaje leki antydepresyjne a nie ma możliwości sprawdzenia(np. za pomocą badania) czy ktoś naprawde ma problemy psychiczne czy przesadza. Szkoda mi czasu na śledzenie działalności lobby anty-farmaceutycznego bo nie mają do zaoferowania nic w zamian(poza bajkami o niedoborach witamin i minerałów). Jeśli masz jakieś konkretne badania na temat szkodliwości danego leku to mogę się nad tym pochylić. Żalenie się, często osób z zaburzeniami psychicznymi, że leki ich zniszczyły jest dla mnie bardzo mało wiarygodne.
  8. Szczepionki powodują autyzm u dzieci, leki antydepresyjne błyskawicznie niszczą zdrowie itd. Taka nastała teraz moda, żeby wszędzie wietrzyć spisek międzynarodowych koncernów farmaceutycznych. Jestem już tym trochę zmęczony więc omijam tego typu strony i tematy. Czasami ma to dość poważne konsekwencje dla chorych, którzy przestają się leczyć i nie chodzi tu tylko o depresje. A jeśli ktoś ma tak wrażliwą i kruchą psychikę, że popularny antydepresant powoduje u nich tak poważne skutki to ja bym mimo wszystko skupił się na ich psychice a nie lekach. Wiele przypadków rzekomej szkodliwości danego leku u danej grupy ludzi to dopiero wstęp do badań nad ich szkodliwością a nie dowód szkodliwości
  9. Ja też jestem zdania, że największy wpływ na nasze zdrowie ma z czasem sama choroba. Organizm męczony latami stanami lękowymi, depresjami, silnym stresem musi się osłabiać. Znam jedną osobę która twierdzi, że jej paskudny charakter(choć sama tak tego nie nazywa:) jest wynikiem brania przez 3 miesiące leków antydepresyjnych...3 lata temu:)
  10. Współczuje bo wiem jak to jest kiedy człowiek bardzo chcę zasnąć a nie może:/Ja też wracam dzisiaj do trittico 50 mg bo to nie jest najlepszy czas na jego odstawienie.
  11. Jako psychicznych określam ludzi z zaburzeniami psychicznymi, którzy piszą na tego typu forach ale nie robią ze swojego cierpienia jedynego tematu. To jest akurat w moim przypadku określenie pozytywne:)Wiadomo, że trzeba czasami poskarżyć się na cały świat bo jest nam źle ale jeśli ktoś tylko jęczy to też staje się to nużące. Ja już mam chyba za sobą fazę złości na ludzi zdrowych za to, że jest im łatwiej. Staram się też nie obrzydzić tym zdrowszym mojej osoby co nie jest łatwe.
  12. Jeśli leki nie działają to lekarz ci powie, że najlepsza jest terapia a jeśli terapia nie działa to powie ci, że najlepsze są leki. Musi mówić tak by pacjenci nie stracili chęci do życia i nie miał samobójców na koncie. A jeśli ktoś ma ochotę się wyżalić i piszę na forum, że wszyscy mamy przejebane to nie wiem po co to robi. Ludzi na forach o zaburzeniach psychicznych można podzielić na dwie kategorie:psychicznych i psycholi. Psychiczni to chorzy, często z długim stażem, którzy wchodzą na tego typu fora by pogadać bardziej niż tylko się żalić. Tymczasem psychole to tacy, którzy nie mogą znieść, że inni ludzie mają łatwiej i obnoszą się ze swoim nieszczęściem. Nie wiem jaki ma cel zrażanie do siebie innych ludzi (zdrowych i chorych) skoro każdy z nas ich potrzebuje. Ja staram się by życie moje i mojej narzeczonej było trochę mniej nieznośne niż jest przez moją chorobę. Jest to z korzyścią i dla niej i dla mnie. Może i nie mogę być zdrowy ale chociaż mogę się starac nie być dupkiem.
  13. Ale tą dawkę podwyższa się chyba stopniowo a nie w ciągu jednej nocy. Z tego co napisałaś odniosłem wrażenie że zwiekszałaś dawkę w ciągu jednej nocy
  14. Z tego co wiem to na sen daje się dawki do 75 mg. Niestety wiem co oznacza taka egzystencja kiedy człowiek ma duże chęci do życia a budzi się tak zmęczony i niewyspany, że wolałby nie otwierać oczu. Trochę tak jakby budziło nas uderzenie w twarz:/Daj sobie jeszcze troche czasu z Trittico
  15. A ja odstawiłem 50mg trittico i prawie nic nie spałem. Pozostaje mi powrót i liczenie na dobry sen
  16. Łagodniejsza forma ChAD to chyba cyklotymia ale też nie pasuje. Dzisiaj cały dzień czuje jakbym miał anemię(ale nie mam,sprawdzałem) a przy wyjściu do klepu trząsłem się jak galareta pomimo tego że nie odczuwałem lęku:/
  17. Kiedy jest ok to zarówno energia, motywacja i nastrój są dobre. Zjazdy są coraz gorsze bo na początku to była tylko obniżona energia a z czasem również obniżona motywacja i zwłaszcza nastrój. Biore wenlafaksyne i lamotrygine jako stabilizator ale z czasem nastrój staje się coraz bardziej niestabilny
  18. Leczę się już z przerwami kilka lat i nigdy nie stwierdzono u mnie żadnych zaburzeń osobowości(nawet jak w byłem w szpitalu psych.). Lekarze nie za bardzo potrafią stwierdzić dlaczego jest tak jak jest. Zwykle łapią się jakiejś teorii(jak na przykład z zażywaniem doustnych leków przeciwgrzybiczych) i starają się to jakoś uzasadnić ale mało jest to dla mnie przekonujące.
  19. To chyba musiałoby być sporo tych sezonów:)To jaka jest w danym dniu pogoda w zasadzie nie ma wpływu na te zjazdy w dół a później wyrównanie.
  20. Akurat jak miałem u niego wizytę to miałem te lepsze dni więc nie naciskałem na zmianę leków tym bardziej, że stwierdził że doustne leki na grzybice, które biore mogły wywołać depresje. Tylko co to za depresja, która kończy się o kilku dniach i zaczyna po kilku dniach przerwy.
  21. Podbijam swój wcześniejszy post na który nikt nie odpowiedział :/ Tylko w takim razie jak to można nazwać?Ja jestem spokojny lub staram się taki być i od dawna nie wpadam w agresje. Cały poprzedni tydzień czułem się dobrze a od kilku dni jestem tak osłabiony, że nie mam siły praktycznie na nic. Ten cykl powtarza się już od ponad roku i zawsze dół i góra trwa przez kilka dni. Raz dół był jednak przez 2 miesiące a góra 2 razy przez miesiąc. Doły to nie są jakieś lekki pogorszenia nastroju tylko objawy typowej depresji. Góry to normalne samopoczucie bez szaleństw. Mogę czytać, oglądać filmy, jeździć na rowerze itp. Nie pasuje to do Chad-u ale nie pasuje też do despresji nawracającej a taką mam diagnozę(miałem tą diagnozę postawioną w czasie kiedy okresy depresji i remisji były poprzedzone miesiącami a nawet latami a nie dniami bądź tygodniami) Dzisiaj mam wyjątkowo ciężki dzień bo zaczynam się już załamywac tym stanem a najgorsze jest to, że nikt ani lekarze ani inni ludzie nie dają mi jakiejś choćby teorii dlaczego tak jest. Biore antydepresant i stabilizator a mimo to jestem niestabilny stan jak nigdy dotąd:/
  22. Czy przy odstawieniu trittico przepisanego na sen gorzej spaliście. Ja mam za sobą źle przespane noce odkąd odstawiłem trittico i głowie się czy do niego wrócić czy może przeczekać jeszcze kilka dni
  23. Ehh, byłem ostatnio u psychiatry, który powiedział że nie wato zamieniać wenli na inny lek bo bardzo dobrze na mnie na początku zadziałała ale po kilku dniach dobrego samopoczucia ostatni weekend to był koszmar i powróciły nawet lęki, których dawno nie miałem. Zdaje sobie sprawę, że leki tylko wspomagają nas w naszych zaburzeniach ale kiedyś chociaż trzymały mnie one od silniejszych załamań a teraz mam wrażenie że jakbym odstawił je z dnia na dzień to nie odczułbym różnicy
  24. Nie wiem czy jest ciężej ale dłużej i bardziej skompikowanie
  25. Czy możliwe żeby mieć objawy odstawienne po odstawieniu 50 mg Trittico co jest bardzo małą dawką(dawką leczniczą jest bodaj 200 mg)?
×