idle

Óśemka rośnie i wk**wia nieziemsko

pinda, tu jeziora, tam jeziora, jak to mówią [videoyoutube=YAG8_w1FPao][/videoyoutube]

pinda, haha, to tajna informacja, bo jestem na forum inwigilowana ale zachodnie Mazury, bliżej Gdańska niż Giżycka W ogóle to sporo nas tutaj, w olsztyńskim wątku się bujamy :'> Growluj Wercia, growluj! [videoyoutube=obHe86W19SU][/videoyoutube]

Do poskakania [videoyoutube=KFNjdiCc8t0][/videoyoutube] -- 02 cze 2012, 19:55 -- pinda, piątka! Też z Mazur, raczą nas tym całe lato

Jak szanty, to tylko "Hiszpańskie dziewczyny" [videoyoutube=n3CEVh3DdH4][/videoyoutube]

Alestorm! I mój ulubiony kawałek Arr! [videoyoutube=SnKf9-mxEf8][/videoyoutube]

Dla uczczenia nowej koszulki "Monotony, my constant woe, ally and foe ..." [videoyoutube=RwaMtnYD9-0][/videoyoutube]

Transfuse, każdy w jakimś kierunku ewoluuje, nie ma w tym nic dziwnego slow motion, no idealny sposób dla takiego niedostosowanego stworzenia jak ja

slow motion, ta jest ale to inny niż ten, z którym wtedy pisałam Transfuse, no ja to zawsze szukałam bratniego metalucha

Transfuse, panowie w ogóle dość depresyjni, jednemu się z tego powodu umarło, ale muzycznie kocham

D. kupił mi to: na Ursynaliach. Nie mógłby istnieć facet lepszy dla mnie

Transfuse, dziękuję 4 miesiące cisza, a potem taka niespodzianka, mój klon, 30 km od mojego miasta Spróbuj szczęścia, mogę Ci podesłać, muzyka kierunkuje też pozostałe zainteresowania I jedna rada - do dziewczyn warto pisać jako pierwsi, bo większość dalej hołduje tej zasadzie

Zapalnikiem. Bez tego nie umiem płakać, a to mi bardziej potrzebne niż samo cięcie.

Transfuse, ja swojego poznałam na takim portalu właśnie, nastawionym na dopasowanie muzyczne. Nie żałuję ani trochę

Snejana, no ba, klasyk! Walczę z przemożną chęcią wyskoczenia na rampę

Snejana, [videoyoutube=HgzGwKwLmgM][/videoyoutube] Zawsze mam o tej porze skok insulinowy, czy inne odpały

Tańczę

Upić się łiskaczem.

Ja go nie duszę. Nie umiałabym. Mówię mu, że może robić co chce, ale on sam mi się "melduje". Wiem, że potrzebuję innych i czuję ich brak, ale oni pewnie czują się już za bardzo odrzuceni.

Ja i tak żyję w przekonaniu, że nie zasługuję na kogoś takiego, więc naturalnym jest założenie, że mnie zostawi.

No dobra. Najlepiej zakładać, że mnie zostawi w pizdu. Wracajmy do tematu. -- 02 cze 2012, 00:49 -- Ten temat, jest trudny.

Kiya, oj, Ciebie liczyłam do roku, w sensie 2011 to nie na moje nerwy

To jest jeden z tych, co się przywiązują, więc raczej (może i naiwnie, ale mam powody ) odejścia nie zakładam. Ale rozumiem o co chodzi bo myślę tak samo. I teraz zdałam sobie sprawę z tego, co robię, a miało być inaczej.

Wcale nie chcę, żeby tak było. On jest dla mnie ważny, ale inni byli ważni na rok, dwa i pięć przed nim ...

Acha, czyli jestem złym człowiekiem No cóż.