inbvo

to tak jak ja no ale Tobie się udaje jakoś...

to tak jak ja no ale Tobie się udaje jakoś...

A jak to się robi? Heh, ja miałem kilka kobiet a podrywać nie umiem to-tal-nie :) ciekawe... w sumie każdy tak mówi.. "nie umiem" itp. a potem okazuje się że umie...

A jak to się robi? Heh, ja miałem kilka kobiet a podrywać nie umiem to-tal-nie :) ciekawe... w sumie każdy tak mówi.. "nie umiem" itp. a potem okazuje się że umie...

Selenhe, ja też

Selenhe, ja też

dzizgi, może trochę Cię niemiło powitałem oskarżeniami że jesteś amfce, przepraszam , ale Ty też miły nie jesteś

dzizgi, może trochę Cię niemiło powitałem oskarżeniami że jesteś amfce, przepraszam , ale Ty też miły nie jesteś

*Wiola*,

*Wiola*,

kurde jak ja poczekam za długo to ciekawe do czego dojdzie... oby nie....

kurde jak ja poczekam za długo to ciekawe do czego dojdzie... oby nie....

Gorgona, tu sami pokręceni (bez urazy ja też ) więc nie jest tak źle..

Gorgona, tu sami pokręceni (bez urazy ja też ) więc nie jest tak źle..

A jak to się robi? też bym chciał wiedzieć.... albo inaczej.. jak nie mieć lęku przed kompromitacją i odrzuceniem.

A jak to się robi? też bym chciał wiedzieć.... albo inaczej.. jak nie mieć lęku przed kompromitacją i odrzuceniem.

Candy14, tak czy inaczej wiek się zgadza....

Candy14, tak czy inaczej wiek się zgadza....

a Ty nie jesteś amfce?

a Ty nie jesteś amfce?

Sorrow, dobre pytanie. u większości przypadek. ale.... to taki przypadek, jak za przeproszeniem wyjdziesz na deszcz i zaczną na Ciebie padać przypadkowe krople... tak samo jak ktoś wychodzi do ludzi to nie ma problemu i mówi że "nie planował tego" i "przypadek" ( 'przypadek' j.w. ) jak umiesz wychodzić to nie ma problemu. a introwertycy mają trudniej (to nie jest głos pesymisty - nie piszę ). no chyba że wszystko zależy od "szczęścia" (oby nie, bo cholera wie jak Cię trafi jakieś fatum).

Sorrow, dobre pytanie. u większości przypadek. ale.... to taki przypadek, jak za przeproszeniem wyjdziesz na deszcz i zaczną na Ciebie padać przypadkowe krople... tak samo jak ktoś wychodzi do ludzi to nie ma problemu i mówi że "nie planował tego" i "przypadek" ( 'przypadek' j.w. ) jak umiesz wychodzić to nie ma problemu. a introwertycy mają trudniej (to nie jest głos pesymisty - nie piszę ). no chyba że wszystko zależy od "szczęścia" (oby nie, bo cholera wie jak Cię trafi jakieś fatum).

Gdybym robił tak jak myślę o sobie to bym nic nie zrobił. Bo myślę że nic nie potrafię. To jest wszystko na siłę. Np idę na rozmowę o pracę, chociaż mi kompleksy podpowiadają że nie mam szans (niesłusznie, ale co poradzić , jak Cię wszyscy nienawidzili przez wiele lat).

Gdybym robił tak jak myślę o sobie to bym nic nie zrobił. Bo myślę że nic nie potrafię. To jest wszystko na siłę. Np idę na rozmowę o pracę, chociaż mi kompleksy podpowiadają że nie mam szans (niesłusznie, ale co poradzić , jak Cię wszyscy nienawidzili przez wiele lat).

niekiedy ma siętak zaburzony obraz siebie, że trzeba nawet przed sobą udawać... to nie jest żart...