
devnull
Użytkownik-
Postów
1 281 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
Treść opublikowana przez devnull
-
z tego co pamiętam 200-250mg Sertry zamulało i robiło mi siano z mózgu. wenlafaksyne próbowałem nawet 350mg i też mnie ścięło. więc jeśli niskie dawki nie pobudzają, to tym bardziej nie wyższe. @ala1983 Wellbutrin jest paranojo i psychozo-genny Próbowałem, więcej strachu niż pobudzenia, dodatkowo fajki po tym nie smakują No cóż, niestety muszę się pobudzać doraźnie neuroleptykami, bo same SSRI to już dla mnie o wiele za mało.
-
No popatrz, kolejne podobieństwo. Ile km robisz? A tak wogle to chyba sie trochę poprawiło u Ciebie?, bardzo się cieszę. różnie, ale staram się aktualnie nie przekraczać 100km. dzisiaj wystarczyło mi 50km ale i trochę w lesie. długa jazda zaczyna mnie nudzić, dlatego przerzucam się na krótsze trasy ale trudniejsze, jakieś wertepy, korzenie, gęsty las, jazda po piachu i podjazdy itp. @Lu_80 tak, brałem 250mg przez około 3 tygodnie, to był nonsens, ale chciałem ten lek sprawdzić do końca, nie było większej różnicy jak przy 150mg. aktualnie zostaję na 50mg, więcej mi nie trzeba.
-
Zauważyłem że Sertralina działa słabo pobudzająco, jeśli chodzi o motorykę, uprawiam amatorsko - kolarstwo górskie i nie ma tu tego pierdo*nięcia, więc powróciłem do mojego starego sposobu na podbijanie mocy Sertraliny poprzez wywołanie jej interakcji z Amisulprydem, wpierw biorę Sertralinę (okolice 12:00), zaś o godzinie 17:00 wrzucam Solian, o 18:00 wychodzę na rower, po godzinnej rozgrzewce czuję że "coś się dzieje", mrowienie w głowie, lepsze napięcie mięśni i bardzo szybki wzrost koncentracji, o 19:00 czuję się jakby mnie ktoś prądęm poraził, uzyskuję 120% sił jakie mam, wtedy zaczynam zasadniczy trening, skupienie sięga 101%, puszczam sobie wtedy w telefonie mocno wkurwiającą muzykę, by dodać sobie animuszu i emocji podczas jazdy. dopiero wtedy czuję że żyję. Właśnie wróciłem i jestem ostro zajechany, teraz 2 dni regeneracji i w czwartek powtórka z rozrywki. Jeśli kogoś z Was Sertralina za słabo pobudza, to spróbujcie dorzucić mikro dawkę Solianu albo Sulpirydu, może Wam pomoże, mi bardzo pomaga. Sertralina sama w sobie powoduje u mnie jedynie lekkie rozdrażnienie, odrobinę niepokój ale pod względem czysto pobudzającym to wypada słabo, mimo że próbowałem kiedyś dawki do 250mg.
-
METYLOFENIDAT (Concerta, Medikinet, Medikinet CR)
devnull odpowiedział(a) na Badziak temat w Stymulanty
Jest w tym prawda. Masz wielką rację, sam mam 30 lat ale jak patrzę na ludzi w swoim wieku, to wyglądają stażej, tak mężniej, bardziej owłosieni, tacy pucołowaci, a ja jak taki chłopiec, nieadekwatnie "ładny" do swojego wieku. No to jesteśmy podobni. Raz dostałem rentę, w 2010r. po wyjściu ze szpitala, ale to tylko na pół roku. Następnie łaziłem na jakąś komisję i gówno to dało, odmawiali. Jeśli prosta piłka to daj mi sposób, bo we wrześniu będę składał ponownie papiery na orzecznictwo. -
METYLOFENIDAT (Concerta, Medikinet, Medikinet CR)
devnull odpowiedział(a) na Badziak temat w Stymulanty
w sierpniu 44 ( aż się wierzyć nie chce ). heh, ja 30, chociaż zawsze myślałem że jesteś w moim wieku lub młodszy. mam wrażenie że my "zaburzeni" - jesteśmy w pewnym sensie też lekko niedorozwinięci emocjonalnie, być może to tylko moje złudzenie, ale jesteśmy charaktystyczni i różnimy się od ludzi w swoim wieku. -
METYLOFENIDAT (Concerta, Medikinet, Medikinet CR)
devnull odpowiedział(a) na Badziak temat w Stymulanty
no to zazdroszczę renty, ja nie mam na nią szans, choć próbowałem. ile w ogóle masz lat ? -
METYLOFENIDAT (Concerta, Medikinet, Medikinet CR)
devnull odpowiedział(a) na Badziak temat w Stymulanty
a tobie Kalebx3 Metylo pozwala na pracę zawodową, studia ? -
Zwiększyłem dziś dawkę do 50mg - po 4 dniach brania 25mg. Pojawił się wpierw ból głowy, potem migrena, napady gorąca, jadłowstręt, sraczka, rano pewnie będzie rzyganie (standard u mnie po Sertralinie). Do tego bardzo trudno zasnąć, pojawia się coś w rodzaju hypnagogii, wchodzę w stan snu, ale w pewnym momencie świadomość mnie powstrzymuje i budzę się po chwili z lękiem i przerażeniem. Bez wspomagania się benzo przy Sertralinie to tortury. BTW. Charakterystyczne napięcie/niepokój po Sertralinie u wielu osób nie znika, u mnie tak jest, dlatego zawsze do niej biorę garściami Hydroxyzynę, która ledwo co działa.
-
METYLOFENIDAT (Concerta, Medikinet, Medikinet CR)
devnull odpowiedział(a) na Badziak temat w Stymulanty
Ostatnio mój kumpel próbował zamiast Concerty - niejaki Elylofenidat, przerzucił się na niego bo jest dużo tańszy a nie widzi większej różnicy, do tego nie trzeba recki na niego bo kupuje go w sklepach RC. Może niektórym to info pomoże, choć nie namawiam nikogo do tego typu środków, bo wszystko to tylko pomoc doraźna. Podobno Metylofenidat jest dla kokainiarzy tym czym jest dla opiatowców jest Metadon. Nie daje haju, ale znosi objawy -
AMISULPRYD (Amipryd, Amisan, ApoSuprid, Solian, Symamis)
devnull odpowiedział(a) na Moniunia27 temat w Leki przeciwpsychotyczne
doraźne branie Solianu działa właśnie tak (ale nie dłużej jak 5 dni pod rząd, bo potem efekt mija). -
tak, od 4 dni. co drugi dzien biore jeszcze skrawek escitalopramu (2,5mg) czyli 1/4 tabletki, by nie odstawiać nagle, co samo w sobie wywołałoby szybki spadek serotoniny. kiedyś łączyłem escitalopram z sertralina, np. 5mg esci + 50mg sertry. to był najlepszy mix jaki brałem, daleko tutaj od ryzyka syndromu serotoninowego. w razie czego wrócę tymczasowo do takiego mixu, bo mam dosyć pobudzania się neuroleptykami.
-
zna ktos mechanizm dzialania sertraliny ? kiedyś to wiedziałem, ale zapomniałem... im wyzsza dawka Sertraliny tym bardziej pobudza czy odwrotnie ? np przejscie z 25-50 - bardziej pobudzi czy juz uspokoi, tak samo co zrobi przejście z 50 do 100mg albo 100mg do 200mg ? bo kiedys czytałem że od 150mg zaczyna zamulać, więc kompletnie się już pogubiłem. niech jakiś znawca się wypowie. z góry dzięki za odp.
-
Ja miałem identycznie, nadal tak mam ze wszystkimi lekami. Cały dzień trwa tzw. wybudzanie się ze snu, zbieranie sił, mierzenie się z tym marazmem, piję herbatę jedną za drugą i zamulam przy kompie. Dopiero koło 19-21 powoli lęk zaczyna spadać, robi się ciemno na dworzu, ja nabieram większej pewności siebie, więcej dystansu, czuję się po prostu bezpieczniej. Myslę że to ma wiele wymiarów, m.in to że wielu ludzi potrafi być w tych godzinach "na chodzie" a nas dzień przeraża bo kojarzy się z obowiązkami i wymuszoną aktywnością taką jak praca, mimo że nie pracujemy, myślę że jest to po prostu taki mechanizm psychiki, lęk uogólniony, strach przed konfrontacją, strach i jednoczesny brak pozytywnych czynników by się zmobilizować.
-
Benzodiazepiny - Moja walka z uzależnieniem i odstawieniem
devnull odpowiedział(a) na gosia hd temat w Uzależnienia
Tak, były to najlepsze warszawskie ośrodki, m.in klinika nerwic, centrum psychoterapii na sobieskiego 112 i dolnej 42, Synapsis, Rasztów i różne PZP. Nie wiem czemu nie chcą przyjąć, nie dają konkretnej odpowiedzi. Ale będę się jeszcze starał coś załatwić. Miałem diagnozowane: Zaburzenia depresyjno-lękowe, zaburzenia osobowości: unikające, zaburzenia obsesyjno-kompulsywne. Wlaśnie to nie malkontenci, oni mieli terapię już w latach 70, wtedy były takie zasady że na czas psychoterapii wyłączali leczenie farmakologiczne, wiem że się leczyli bo to zaufani ludzie, nie pamiętam w jakich konkretnie ośrodkach, ale leczą się od dawna, aktualnie mimo wszystko też próbują. Znam ich od dawna, sami namawiali mnie na różne terapie, pomimo że im nie pomogły i nie pomagają, więc nie mam wrażenia że ciągną mnie w dół, to nie ten typ ludzi. -
Benzodiazepiny - Moja walka z uzależnieniem i odstawieniem
devnull odpowiedział(a) na gosia hd temat w Uzależnienia
Pierwszy przypadek to akurat zwykła głupota i nic więcej, klasyczny debilizm. Wielka podatność na działanie placebo występuje u takich osób. To akurat narkomania, piszesz o depresantach, delirykach, stymulantach, a sprawy dopingu to zupełnie inna bajka. Po prostu ludzie nie radzą sobie z nowoczesnym światem, który nakazuje im być idealnymi i takie są efekty, po prostu taki trend społeczny, którego nikt nie zatrzyma bo wymusza go kapitalizm, pseudodemokracja, uciekanie od kultury i wartości i tysiące innych czynników, które za naszego życia nie miną, a więc uzależnienie jest wymuszone poprzez społeczeństwo, taka jest smutna prawda. -
Benzodiazepiny - Moja walka z uzależnieniem i odstawieniem
devnull odpowiedział(a) na gosia hd temat w Uzależnienia
to się nazywa dla odmiany "toksykomania" - czyli irracjonalne proby odurzenia się czymkolwiek, często próby nieudane, czasem udane, często też jedynie pogarszające stan np. stupor, utrata przytomności itp. a prawdziwa lekomania występuje wtedy kiedy stosuje się różne leki na wiele dolegliwości, u podstawy tkwi hipochondria i człowiek bierze te leki w sposób lekkomyślny podczepiając swoje objawy pod jakiś zespół chorobowy, na który niekoniecznie cierpi. -
Benzodiazepiny - Moja walka z uzależnieniem i odstawieniem
devnull odpowiedział(a) na gosia hd temat w Uzależnienia
@Przemek Korzystałem już z wszelkich możliwości, 4 terapie grupowe (w różnych nurtach psych.), do tego 8 terapii indywidualnych - na przestrzeni 10 lat. Mnie już nie chcą wszędzie przyjmować na terapię, podejrzewam że nie jestem dla nich "wygodny". Parę razy nie dopuszczali mnie na grupowe/ośrodkowe nie podając przyczyny. Nie stać mnie by iść prywatnie. Jedynie mogę wrócić do swojej psycholog/psychoterapeutki na konsultacje co 2 tygodnie. Ale ona tego nie traktuje jako "terapii", z nieznanych przyczyn nie godzi się na terapię. Psychiatra też już mnie nie namawia na to, bo wie że niewiele to u mnie dało, poza samą socjalizacją. Wiesz, ja znam osobiscie ludzi w wieku 50-70 lat którzy całe życie się leczą i jakoś nic nie pomaga. W pewnym sensie mnie to załamało, bo oni podśmiewają się ze mnie że się "leczę", bo twierdzą że to nieuleczalne, że z tym trzeba żyć i żadna terapia w tym nie pomoże, bo jak twierdzą, to było budowane przez całe życie i trzeba by się na nowo urodzić by uwolnić się od silnie wykształconyh zachowań/reakcji. Mam prawo jazdy ale nie jezdze samochodem bo sie po prostu boje, zdałem prawo jazdy tylko dlatego że łyknąłem 30min przed jazdą Xanax, serio, jechałem wyluzowany, spokojny i raczej pewny siebie a egzaminator tego dnia już kończył pracę i szybko mnie zawrócił spowrotem gdzie oznajmił mi że zdałem. Dzięki owemu Xanaxowi zdałem też maturę i egzamin zawodowy. Ale to tylko taka wzmianka, bez sensu. Bo ani prawo jazdy ani wykształcenie nie ma dla mnie znaczenia. Moich problemów nie da się rozwiązać, skoro rodzice sami są niezbyt normalni, a ja najsłabszy z nich, więc wszystko od dziecka odbija się na mnie, ich nienormalne i zaburzone relacje odbijały i odbijają się na mnie od zawsze. Teraz już nic nie ma sensu, bo musiałbym zamieszkać sam, a to mnie przeraża, z drugiej strony z nikim też bym nie zamieszkał bo od razu zacząłbym przenosić nabyte chore zachowania na drugą osobę - już za późno na zmiany. Nie zdajesz sobie sprawy jak bardzo ograniczony jestem, ja udaje że żyję i zdaję sobie z tego sprawę, co jest dodatkowo deprymujące. Mam 30 lat. -
Benzodiazepiny - Moja walka z uzależnieniem i odstawieniem
devnull odpowiedział(a) na gosia hd temat w Uzależnienia
Jakie to szczęście że kolejna odstawka benzo to będzie samobójstwo, skoro jestem i tak już nie uleczalny, po tylu latach terapii i farmakoterapii mam dosyć, mam dosyć babrania się pośród psychiatrii która tak na prawdę jest fikcją, wszystko jest jedynie hipotezą i suchą teorią, spotkałem w życiu około 30 lekarzy, jedynie może 5 z nich nadawało się do współpracy, reszta jedynie mi zaszkodziła, na tyle że kolejni psychiatrzy byli zaszokowani lub drwili z tego co robił ich poprzednik. SSRI zjebały mi życie o czym pisałem już nie raz, owszem pozwoliły podjąć się niektórych zajęć/działań ale zabrały bezpowrotnie szczęście. Odstawienie ich u mnie jest już niemożliwe, za późno, choć próbowałem wiele razy i z różnymi lekarzami, lekarze stwierdzili że odstawianie tego nie ma już sensu, różnie to argumentując. Skoro ktoś jest chory to automatycznie jest uzależniony od leków, to tak jak inwalida jest uzależniony od wózka inwalidzkiego. Oczywiście można mu wmówić że może się czołgać, ale to wyrządzi mu jeszcze większą krzywdę pod każdym względem. Spójrzcie na ten problem bardziej po ludzku, mój psychiatra (wicedyr. szpitala na Nowowiejskiej), każe mi się dystansować od swoich uzależnień i zakazuje mi wchodzić na fora w takie tematy jak ten, więc z drugiej strony robimy sobie tutaj wzajemną krzywdę, jedynie strasząc się konsekwencjami, a co jeśli jutra nie będzie ? także żryjmy SSRI i stabilizatory i bądźmy od nich uzależnieni, bo branie benzo, jest nie fair w stosunku do innych, skoro inni nie mogą to my też nie możemy. abstynencja od benzo gwarantuje nam przecież życie wieczne w niebie -
AMISULPRYD (Amipryd, Amisan, ApoSuprid, Solian, Symamis)
devnull odpowiedział(a) na Moniunia27 temat w Leki przeciwpsychotyczne
a po to że sulpiryd jest prawie za darmo, a AMI kosztuje 60zł. chyba ze masz schizofrenie, wtedy te obydwa leki kosztuja tyle samo. -
Gdy się pogrążam na max, oglądam nieodpowiednie rzeczy: ehhh, mnie już posrało.
-
Pięknie to ująłeś, bo od razu pomyślałem o banalnych namowach starych znajomych. BTW. Samotność to wyrok, który sam na siebie podpisałem, wpierw była to tymczasowa decyzja, a z czasem, zaczęła we mnie wrastać i wciągnęła mnie do końca. Pewnie od początku będę musiał przechodzić jakieś kolejne terapie. -- 30 maja 2014, 22:18 -- kto się śmieje to się śmieje, są jeszcze pijackie burdy, nie każdy pozytywnie przeżywa stan upojenia, mi nie raz po alkoholu siadał humor. my się generalnie nie nadajemy na "imprezy", chyba że przed nimi wstrzykiwaliby nam jakieś empatogeny, zmieszane z deliriantami.
-
Ja tradycyjnie odpadam.