islander91, wizycie u kogo ? Psychoterpia to proces a jezeli mowiles o psychiatrze to magiczna pigulka nie pozbedziesz sie gniewu tylko go przytepisz . I efekt tez nie bedzie po jednej wizycie
Normalne poirytowanie mozna w ten sposob modelowac ale nie niekontrolowany wybuch gniewu Zylam z borderem ..zgotowywal sie w ciagu paru sekund i wylewal jak lawa. Nie leczyl sie wiec nawet nie wiedzal ze cos z nim nie tak i co z tym zrobic
Autorka ma przede wszystkim problem z samoocena i chociazby jej facet stawal na rzesach zeby ja uszczesliwic to bedzie miala problem z zaakceptowaniem tego ze ja kocha i jest najwazniejsza kobieta w jego zyciu
Na poczatek to dobrze nauczyc sie je rozpoznawac a potem dopiero wyrazac
Dokladnie..czasami wybuchamy gniewem o pierdole a zrodlo jest zupelnie gdzie indziej
o czym wy piszecie? Gdzie wyczytalyscie cos o izolowaniu i manipulacj...To autorka ma problem zdaje sobie z tego sprawe a wy probujecie ja nastawiac przeciwko mezowi i wstrzykujecie jad? No prosze was!
Najwiecej postow nastukalam kiedy weszlam na forum.. wszystko nowe i mnostwo tematow do skomentowania... teraz moze 2-3 posty dziennie pisze i zagladam jedynie rano i wieczorem
-- 15 maja 2014, 23:27 --
bo moze to trzeba leczyc
Mnie tez sie wydawalo ze nie potrzebuje bo w zyciu radzilam sobie swietnie ale jednak w pewnym momencie przyszlo zalamanie i z perspektywy czasu widze ze powinnam pojsc wczesniej zanim rozpierzylo mnie od srodka na kawalki
Warto przeczytac ..pasuje jak ulal do tematu
http://polska.newsweek.pl/traumatyczne-dziecinstwo-psychologia-dziecieca-rodzina-rodzice-dzieci-newsweek-pl,artykuly,285303,1.html
Nie z natury tylko z garba ktorego mamusia Ci zafundowala swoimi opowiesciami
Obrazasz w tym momencie swojego meza..az taki zly gust mialby miec?
Hormony Ci szaleja i pewnie msz tendencje do nadinterpretacji i nakrecania sie jak to ludzi z niska samoocena
Jedyna rada to chyba zaczac pracowac nad pewnoscia siebie na pewno masz jakies mocne strony.
I gowniana madrosc z neta ale jednak prawda w tym jest