no ok ..ale mozna dac wlasnemu dziecku dobre zycie wiec nadal nie rozumiem
dlaczego na Boga mialoby byc nieszczesliwe? podaj chociaz jeden powod dlaczego chciane i kochane dziecko wychowujace sie w kochajacej rodzinie mialoby byc nieszczesliwe?
a co jeszcze potrzeba?
a ja nie rozsumiem dlaczego ktos kto chce i moze miec swoje dziecko powinien adoptowac czyjes? Wytlumacz mi to
jakich kolejnych? przeciez oni nie chca oddac tego dziecka na pastwe losu wiec o co kaman?
dlaczego ?
ale gdzie wyczytales ze rodzice autora chca splodzic dziecko i zostawic na pastwe losu?
czyli wychowywanie sie w kochajacej rodzinie unieszczesliwia dzieci?
Mysle zmienny, ze juz czas przyznac iz poplynales i bzdury piszesz zamiast isc w zaparte bo to sie robi smieszne
nadal nie rozumiem co jest lekkomyslnego w zaplanowaniu kolejnego dziecka?
chyba dobrze ze kolejne dziecko sprawi im radosc? i dlaczego w kochajacej sie rodzinie dziecku mialoby sie nie podobac?
skad pomysl, ze posiadanie dzieci jezeli jest sie na to gotowym jest lekkomyslne? Przeciez zaplanowali to dziecko
nie rozumiem Twojego toku myslenia... zrozumialabym gdyby plodzili dzieci radosnie w patologii...ale sadze ze to normalna rodzina, ktora zdecydowala sie na 3 dziecko. Co w tym egoistycznego?
przeciez tylko jeden zlot byl w 3miescie i to raczej taki prywarny ze wzgledu na ograniczona ilosc miejsc do spania u Dorci. Nie byl nawet oglaszany na forum chyba.
pojechalismy pod Łodz i bylismy w Poznaniu
dlaczego egoistyczne? Skoro stac ich na duza rodzine to nie powinni sie ograniczac. Autor mas 15 lat niedlugo wyfrunie z domu. Z jego strony jest to egoistyczne
rower1, gdyby moj facet robil jazdy o pierdoly i byl chorobliwie zazdrosny tez pewnie bylabym spanikowana bo ze zwyklej rozmowy z kolega moglby zrobic awanture. A dales jej powody zeby sie bala Twoich reakcji
I myslisz, ze jak powie to ludzie , ktorzy nie potrafia sie teraz zachowac nagle zmadrzeja, zmienia sie i beda liczyc z nim i jego dziewczyna? Jak mniemam mieszkaja w ich mieszkaniu wiec raczej na pewno niewiele maja do powiedzenia. Do mojej matki nic nie dociera wiec zlewam jej zachowanie wobec mojego partnera. Na szczescie nie mieszkamy razem i nie musimy sie widywac.