carlosbueno, przeciez nie wrzuca od razu swoich fot jak sie gdzies zarejestruje. U nas w kazdym razie chyba nie wrzucila.
Schwarzi, a tu dostalas jakies propozycje? Moze to kwestia tego gdzie sie rejestrujesz?
O tak..gdyby ktos jej powiedzial (wlasciwie to mowimy) ze byla koszmarna matka to nie uwierzy ..przeciez ona to z milosci. Z milosci nas krytykowala, z milosci mowila ze jestesmy beznadziejne, glupie, bezwarosciowe dziwki, z milosci nas tlukla. To wszystko bylo dla naszego dobra
Czy ja wiem? U mnie toksycznosc przechodzila z pokolenia a pokolenie. Moja matka powielala dokladnie ten sam model ktory wyniosla z domu . My z siostra juz nie. Wiedzialysmy, ze nie chcemy naszym dzieciom zafundowac tego co same przezywalysmy. Nie bylo latwo bo zdarzaly sie sytuacje kiedy z automatu lecialysmy wrosnietym schematem szczegolnie przez pierwsze 3 lata zycia naszych dzieci kiedy uczylysmy sie rodzicielstwa. Ale ja slyszac ze mowie do mojego dziecka krytycznym glosem mojej matki od razu sie reflektowalam, przepraszalam i wskakiwalam na wlasciwy tor. Wiedzialam, ze moje dziecko nie moze przechodzic tego co ja wiec przerywalam schemat. Jednak mozna jak sie mysli
anna.anakaia, duzy szacun za to jak sobie z tym radzisz
-- 06 lip 2013, 11:42 --
Soara, szkoda , ze nie chcesz sie wygadac. Byloby lzej. Pominelas moje pytanie
Mam dorosla corke. Jestem z kims innym. Lubie teraz swoje zycie
Czy ja wiem... ciezko jest zaczynac zycie od nowa kiedy myslalo ze to wlasnie z tym facetem sie zestarzeje. Malzenstwo to powazna sprawa i nie odchodzi sie od tak tym bardziej jak sa dzieci. Walczylas o nie i to normalne. Mysle ze kazdy zasluguje na druga szanse ale tylko jedna