Czy małżonek nie jest od tego przypadkiem żeby wspierać? Życie jest wystarczająco ciężkie samemu, po to się przecież parujemy żeby nam było łatwiej, bezpieczniej, lepiej.
vif, ja to widzę zupełnie inaczej. Nawet ten uśmieszek to z takim przekąsem mi się kojarzy, z takim uśmiechem w kąciku ust z irytacji/zrezygnowania.
Lilith, a co znaczy ten w okularach wg. Ciebie?