
Widmo
Użytkownik-
Postów
682 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
Treść opublikowana przez Widmo
-
CHAD- Choroba Afektywna Dwubiegunowa cz.III
Widmo odpowiedział(a) na Amon_Rah temat w Depresja i CHAD
Chyba wlasnie o to wytluszczenie chodzi. A co w przypadku oceny zdarzenia ktore jest konkretnie okreslone? A co z fobia spoleczna np. strachem z wychodzeniem do ludzi? Przeciez to kompletny brak realizmu - oceny jak postrzegaja nas inni... Mam kupe watpliwosci i z checia zapoznalbym sie z tym artykulem. Sens, wklej prosze jak znasz linka do tego artykulu. Bede wdzieczny. Robertinhio89 Witaj! -
CHAD- Choroba Afektywna Dwubiegunowa cz.III
Widmo odpowiedział(a) na Amon_Rah temat w Depresja i CHAD
Ze w depresji bardziej realnie niz manii/hipomanii to rozumiem. Ale czy dobrze zrozumialem, ze bardziej realnie niz remisji? Tu mi cos nie pasuje... -
CHAD- Choroba Afektywna Dwubiegunowa cz.III
Widmo odpowiedział(a) na Amon_Rah temat w Depresja i CHAD
S jak... Zgadzam sie :) Albo to musi byc osoba z lekko porabanych charakterkiem albo z porzadnym charakterem. Na pewno nie nadaja sie osoby zbyt slabe i nastawione na szukanie oparcia w innych. Chyba juz wiem co niektore z Was mialy na mysli piszac o obnizonym nastroju. Nawet jesli wiemy, ze w chad norma jest wystepowanie obnizonego nastroju to nie za bardzo nam sie chce z tym godzic i to znosic. Jedyna wazna roznica przed i po diagnozie to taka, ze bardziej swiadomie oceniamy swoje mysli o swiecie (staramy sie) Kiedys w okresie obnizonego nastroju myslalem, ze moj osad swiata, mnie i okolicznosci jest w zasadzie prawdziwy. Teraz wiem, ze kiedy odbieram swiat w czarnych barwach to on wcale taki nie musi byc. Plus jest taki, ze podchodze do tego z dystansem i chyba mniej podejmuje blednych decyzji. To tez mialem na mysli piszac o przekornym dzialaniu. Skoro nie jestem w sposob obiektywny ocenic sytuacji (choc warto dazyc do tego aby bylo inaczej) to zrobienie/podjecie decyzji w INNY sposob bedzie rownie do niczego ale moze okazac sie lepsze :) Ale co z tego jak niestety majac nawet pewna swiadomosc to obnizony nastroj tak samo boli Wlasnie ostatnie dni mam takie byle jakie i troche boje sie, zeby to nie poszlo to dalej. Wracajac ciezko tez podejmowac decyzje skoro dana sytuacja/polozenie raz wydaje sie swietna a raz mialka i do niczego. Meczace jest to, ze musimy poswiecac dodatkowa energie i zawracac sobie glowe tym aby caly czas utzrymywac sie na powierzchni. I najgorsze, ze chyba nigdy nie bedzie to proces w pelni automatyczny tylko ciagla walka :/ p.s. Hej Intel przyznam, ze troche sie martwilem :) -
CHAD- Choroba Afektywna Dwubiegunowa cz.III
Widmo odpowiedział(a) na Amon_Rah temat w Depresja i CHAD
Dokladnie tak. Pelna wiedza brzmi zbyt optymistycznie. Mam wiedze, ze moje postepowanie w przyszlosci bralo sie z tego, ze cos jest zepsute ale jak to naprawic albo zyc z tym? To wlasnie staramy sie jakos m.in. tutaj przepracowac. Hmm nie do konca. W koncu kazdy chce stworzyc sobie normalne zycie i rodzine. Mnie nigdy w zasadzie do konca nie bawily kawalerskie wyskoki. Chciec stworzyc cos trwalego a nie potrafic, szarpac sie ze soba w zwiazku, ktorego slusznosci nie jest sie w stanie ocenic (w dobrym nastroju a super w zlym tragedia, kiedy zycie jest w zasadzie szare). I tak dalej... Idealna mikstura na depresje. Wlasnie z tego powodu udalem sie do lekarza. Tez mnie przeraza ta utrata napedu. Do tego jestem tez w wieku gdzie naturalnie zacznie nastepowac obnizenie formy fizycznej co nie jest fajne kiedy bylo sie kiedys sportowo aktywnym. Tez mnie to frustrowalo ale teraz ciesze sie, ze i tak stac mnie na wiecej niz wiekszosc spoleczenstwa. Przynajmniej ja resztkami rozsadku staralem siebie ratowac. Jestem ateista wiec odpadaly mi mysli gdzies tam bedzie lepiej. Nie jestem tez chyba samolubem i szkoda byloby mi bliskich. Ale jestem i tez samolubem i szkoda by mi bylo jedynego co mam czyli zycia i siebie. He he madre to ale wtedy tak naprawde staczalem sie w niemoc. Wtedy czulem, ze w zasadzie wszystko mi wisi i mialem gdzies co sie ze mna stanie (wypadek, choroba itp. bylaby jakims rozwiazaniem) Z drugiej strony balem sie chorob i wszystkiego itp. Teraz w zasadzie tez "mi wisi i mam gdzies co sie ze mna stanie" a to dlatego, ze nie boje sie zycia i wiem, ze czesto nie bede mial wplywu na wiele zdarzen. Oczywiscie oscyluje pomiedzy tymi stanami ale juz tak mocno nie wychylam sie w strone depresji. Chyba mam tez troche kobiecych cech stad moze nie jestem idealnym wzorcem meskiej depresji :) -
CHAD- Choroba Afektywna Dwubiegunowa cz.III
Widmo odpowiedział(a) na Amon_Rah temat w Depresja i CHAD
Dokladnie tak jest. Ale warto wiedziec, ze np. pozytywne doswiadczenia rekompensuja zly nastroj. Jest to taki zamkniety krag gdzie zly nastroj napedza zle funkcjonowanie a to z kolei zly nastroj itd. Stad wazna umiejetnoscia jest przerwanie tego np. pozytywnymi doswiadczeniami. Czasami sie udaje a czasami nie. Jak na razie mam bilans dodatni. Np. udalo mi sie przepracowac dlugi nieudany zwiazek i rozstanie. Pojawily sie atrakcyjne mozliwosci w pracy zawodowej co akurat nie wymagalo wysilku. Do tego nowe relacje z kobietami spowodowaly, ze na nowo poczulem sie soba i kims wartym uwagi. A wszystko to sie jakos ladnie zazebilo w czasie. Oczywiscie dopadaly mnie i wtedy wahania nastroju-choc moze nie tak silne. Moze tak to sie jakos zlozylo, ze mialem odwage w resztkach hipomanii kiedy to dzialal juz stabilizator? Ale tez np. mocno ryzykowalem umawiajac sie na spotkanie z kobieta w okresie maksymalnego rozwalenia i w czesci ta osoba jakos mnie przeprowadzila przez najgorszy okres. Albo poszedlem na przyjecie z nowymi ludzmi na ktorym wstyd bylo mi podniesc cos do ust z powodu trzesacych rak (bez znaczenia na ile mi sie mocno trzesly a na ile sie nakrecalem) Rowniez od samego poczatku najblizsi przyjaciele byli wtajemniczeni w diagnoze. Stad uwazam, ze kontakt z ludzmi jest kluczowy. Pisalem tez ze diagnoza byla dla mnie wyzwaniem i potraktowalem ja jak wyzwanie. Zawsze wydawalo sie, ze znam siebie ale dopiero kiedy dowiedzialem sie, ze "matka jest chad" uzyskalem pelna wiedze o tym kim jestem. Choc nadal oczywiscie nie wiem jak z soba postepowac. Co robi facet? Nie dopuszcza do siebie mysli o potencjalnej depresji. Wrecz jego aktywnosc na poczatku moze rosnac. Sa w sieci artykuly na ten temat. Do tego frustruje faceta odosobnienie. Bo jak wyplakac sie w rekaw kumpla. Pokazac przed towarzyszka, dziecmi, ze juz nie potrafi upolowac jedzenia. A jesli wczesniej to on byl oparciem i strona silniejsza to w ogole jest w potrzasku. To chyba nie tak. Pisze za siebie i sadze, ze raczej do S sklania brak sensu zycia i poprawy. Faceci rownie dobrze chyba wiedza, ze jest cos z nimi nie tak. Moze raczej szukanie pomocy u innych tylko poleganie wylacznie na sobie nie jest w ich naturze? Sam nie wiem ile bym zwlekal gdybym nie powiazal problemow fiziologicznych z depresja. Idac do psychiatry moim celem bylo wiec upieczenie dwoch pieczeni na jednym ogniu. A i tak poszedlem za pozno a moglbym i jeszcze dalej przeciagac wizyte. -
CHAD- Choroba Afektywna Dwubiegunowa cz.III
Widmo odpowiedział(a) na Amon_Rah temat w Depresja i CHAD
pannaAlicja, sens Ja sam nie wiem na ile poprawa to leki, podejscie a zewnetrzne korzystne okolicznosci. Tak jakos wyszlo, ze umowilem sie z psychiatra w dole a poszedlem w hipomanii. Jakos z rozpedu udalo mi sie przebrnac przez cos podobnego o czym piszecie. Raz to pozytywne zdarzenia a dwa dowartosciowujace relacje przyjacielskie a bardziej te w sferze uczuciowej. Ale taka porzadna poprawe bez trzesawki, napiecia itp. doznalem po 5-6 miesiacach. Nie jest oczywiscie tak, ze caly czas jest idealnie. Wlasnie calkiem niedawno coraz mocniej uswiadomilem sobie fakt, ze do konca zycia bede musial walczyc. I cholera nie podoba mi sie to. Nie podoba mi sie kontrolowac, "oszukiwac" glupie mysli o bezsensie zycia. Z drugiej strony bac sie kiedy fajnie sie czuje czy aby nie "bawie sie za mocno". Moge sobie tlumaczyc, ze jakbym byl cukrzykiem albo po zawale itp. itd. ale wiadomo... Kiedys nawet mnie bawilo to moje egzystencjalne spojrzenie na swiat. Nawet czulem sie lepszy patrzac na rozbawiona gawiedz. Teraz zas z przekora oddaje sie zdrowemu niemysleniu. A jesli chodzi o przekore to mialem na mysli robic cos na przekor stereotypom jakie siedza w nas samych. Pomyslcie o pewnych sytuacjach jakie regularnie Was spotykaja i postarajcie sobie wyobrazic inne w nich zachowanie niz typowe dla Was. Nie chodzi tu bynajmnie o bycie na przekor swiata czy tez stereotypom. A co do zazdroszczenia... Staram sie tutaj raczej pisac o tym co mi wyszlo niz o tym co mnie boli. Pisac o tym co moze nam pomoc. Moze to takie w stylu mezczyzni nie placza? Zreszta depresja meska czesto jest zdecydowanie inna niz u kobiet. Czesto przez to trudniejsza to zdiagnozowania. Zdecydowanie czesciej pisze gdy wszystko jest ok niz gdy cos sie w glowie psuje. Jest tez takie wytlumaczenie, ze moje objawy byly mniej dotkliwe i/lub okolicznosci zyciowe bardziej mi sprzyjaly. Ale obiektywnie patrzac (o ile mozna wyciagac mocne wnioski na podstawie wpisow w internecie) widze np. ze Ty Sens idziesz w dobra strone. Ty zas pannoAlicjo, kiedy dyskutowalismy o ksiazkach Basco-Ramirez wydawalo sie, ze jest ok a pozniej zniknelas. Teraz zas, mam nadzieje, ze znowu idzie w dobra strone. I moze chyba najwazniejsza zaleta tego forum jest wlasnie pisanie o sobie i wspieranie niz naukowe dywagacje. I tu musze chyba zwrocic honor Adminowi -
CHAD- Choroba Afektywna Dwubiegunowa cz.III
Widmo odpowiedział(a) na Amon_Rah temat w Depresja i CHAD
Ja sam nie wiem na ile trzymaja mnie leki, na ile caloksztalt sytuacji a na ile wlasnie jakas zmiana w podejsciu do zycia. Duzo mi daly ksiazki Ramirez - Basco wrecz otworzyly oczy. Zobaczylem po prostu, ze czesto w zyciu postepowalem blednie opierajac sie na blednych przekonaniach o sobie i swiecie. Za tym szedl zly nastroj. Teraz staram sie mniej analizowac a w sytuacjach podobnych do tych z przeszlosci staram sie wbrew przyzwyczajeniom i nawykom postepowac inaczej. To jest dziwne bo czasami czuje sie jak prowadzac auto, ktore wpadlo w poslizg gdzie postepowanie jest odwrotne niz intuicyjnie. Dajemy gaz zamiast hamowac itd. Szczegolnie w relacjach towarzyskich gryze sie w jezyk ale i staram sie miec w gdzies opinie innych. Podobnie kiedys raz mialem wysoka opinie o sobie a raz zla i w zasadzie nie wiedzialem czy jestem np. w koncu jestem przebojowy czy nie. Wiadomo teraz, ze zalezalo to od nastroju. Teraz pogodzilem sie, ze w zasadzie moge sobie byc szaraczkiem :) I chyba tak wlasnie staram sie na nowo przepracowac. Paradoksem jest, ze zawsze glownie walczylem z depresja i ona mi ciazyla a teraz jakos trzymam sie w ryzach a najbardziej potrafi mnie zniszczyc stan podchodzacy pod hipomanie po ktorym mocno musze walczyc aby nie zejsc w dol :/ Oczywiscie raz na kilka dni przelatuja mi mysli typu: "nic to nie da" "i tak jestes do niczego itp." Staram sie byc wsrod ludzi, cos robic i nie myslec. Najgorsze jest byc samemu w domu, kiedy w kazdej chwili moze dopasc czlowieka spadek napedu a co za tym idzie obnizony nastroj. -
CHAD- Choroba Afektywna Dwubiegunowa cz.III
Widmo odpowiedział(a) na Amon_Rah temat w Depresja i CHAD
Miec to w d...ie. Czym bardziej bedziesz sie przejmowala tym mocniej bedziesz sie wkrecala w kiepski nastroj. Nie jest powiedziane, ze my chadowcy na pewno wrocimy do 100% wydajnosci. Ale i nie jest powiedziane, ze pracujac na 80% mamy byc nieszczesliwi. Chyba moim najwiekszym sukcesem ostatnich miesiecy jest zlewka, luz i przestanie sie caly czas szarpac sam z soba. Jedna rzecz to pewnie tablety a druga nie mniej wazna to swiadoma zmiana niektorych aspektow zycia. Kilka razy juz to pisalem ale zalozylem sobie, ze bede zyl jakby na przekor poprzednich etapow zycia i jakos to dziala. Odpuscilem sobie szarpanine ale w ten sposob, ze patrze na siebie i swoje zycie z przymrozeniem oka. I pisze to ja - polaczenie perfekcjonisty z leniem etatowym, ktory swego czasu w fazie depresji i braku napedu wydal sobie diagnoze chronicznego zmeczenia -
CHAD- Choroba Afektywna Dwubiegunowa cz.III
Widmo odpowiedział(a) na Amon_Rah temat w Depresja i CHAD
Sens, JOSE 2 Ciekawa sprawa z tym na ile wlasnie charakter, "umiejetnosc zycia", rzutuje na objawy. M.in. dlatego lekarz zlecil mi wykonanie rowniez testu psychologicznego. U mnie wlasnie jest taki mieszany komponent, ktory chyba wskazuje na to, ze silne objawy spektrum chad pojawiaja sie przy przelomowych momentach w zyciu. JOSE zaskakujace, ze w deperesji byles sklonny mobilizowac sie do pracy. Ja tak do konca nie wiem na ile jestem leniem a na ile obnizony nastroj, naped powoduje niemoc. Jedno z drugim (charakter + chad) pewnie tez sie zazebia. A jesli dochodzila do tego nieuswiadamiana dotychaczas chec bycia doskonalym, zbytnie zaglebianie sie w stany wewnetrzne to teraz sie nie dziwie skad obnizony nastroj, kiedy cos nie wypalilo. Stad moze Sens tu tkwi problem, ze tacy jak my powinnismy odpuscic sobie czasami. W zyciu osiagnalem duzo i jestem odbierany jako czlowiek ktoremu sie udalo. Nie poprzestalem na studiach, niestety jednak widze, ze powinienem byc juz daleko z przodu. Na szczescie ostatnio wszystko idzie w dobra strone wlasnie od kiedy mam diagnoze i biore lit. Alkohol. Niestety wychodzac z wyczynowego trenowania powoli wchodzilem w imprezy itp. Teraz na przyklad zauwazam, ze wystarczy tydzien bez alkoholu a mozg moj i nastroje cholernie sie stabilizuja. Tylko, ze to takie nudne. My chadowcy mamy chyba jakis zdefektowany kawalek mozgu teskniacy za hipomania. Ja sie ewidentnie szybko nudze co ma swoje plusy i minusy rowniez w mojej pracy. W zyciu osobistym bywa gorzej. A jesli chodzi o prace to moze warto wlasnie starac sie znalesc taka w ktora wpisana jest zmiennosc, ilosc, intensywnosc obowiazkow. Z drugiej strony chadowca zaleca sie wlasnie prace spokojna i poukladana. Moja praca jest dla mnie pasja i wszystko co osiaganalem w zasadzie zawdzieczam nie pracy ale robieniu czegos co mnie pasjonowalo. Moze to dziwne ale do tej pory nie potrafie wykonywac mozolnych nudnych obowiazkow. I takie rzeczy wpedzaja mnie wybitnie w zly nastroj. p.s. Sens z tym napieciem na koniec hipo to racja. Wczesniej zawsze sie wydawalo, ze to moj normalny szczesliwy stan po ktorym niewiedziec czemu pojawialo sie napiecie i obnizony nastroj. Nawet tlumaczylem sobie to wlasnie tak, ze skoro cos sie dostalo gratis to trzeba to oddac. Wrecz wydawalo mi sie, ze takie zycie jest fajne i ciekawe bo lubilem swoje melancholijne subdepresje. Nawet chyba podswiadomie dazylem i szczycilem sie taka chustawka. Niestety z wiekiem obwody chyba coraz gorzej znosza te wahania zasilania :/ -- 17 sie 2012, 13:29 -- p.s.2 http://online.synapsis.pl/Slowniczek/Krotkotrwale-nawracajace-zaburzenia-depresyjne.html warte uwagi w kontekscie spektrum chad -
CHAD- Choroba Afektywna Dwubiegunowa cz.III
Widmo odpowiedział(a) na Amon_Rah temat w Depresja i CHAD
Swietnie :) Mnie najbardziej przed leczeniem dobijalo wlasnie napiecie. Kazda nawet lekko trudniejsza sprawa (ale i nawet bedac w domu) powodowala ucisk w piersi i w gardle. Podobnie juz po poprawie nastroju jeszcze dlugo napiecie we mnie bylo. Dlatego wedlug mnie napiecie i leki sa objawami deperesji. (Ktos pisal o nerwicach itp. ale coraz czesciej odchodzi sie od tego ogolnego pojecia do bardziej konkretnych - np. zaburzenia lekowe.) Sens, juz pisalem, ze widze pewne podobienstwa do mojego przypadku wiec pozwole sobie "udzielic kilku rad" na podstawie swoich obserwacji. W procesie stabilizacji zauwazylem u mnie stopniowa poprawe nastroju - dlugofalowa, prawie polroczny proces od startu brania lekow. Jednak na jej tle nadal sa kilkudniowe wahania nastroju o mniejszym natezeniu, ktorymi staram sie nie przejmowac. Martwia mnie jednak wyskoki w zbyt dobry-frywolny nastroj. Teraz moze juz nie mam z tym problemu ale w procesie dochodzenia do rownowagi, ze skradajaca sie depresja walczylem aktywoscia. Wrecz zmuszaniem sie do niej. Sprawy okololdomowe, spotkania z przyjaciolmi. Byle jak najmniej myslec i roztrzasac. Unikalem tez depresyjnych filmow itp. Jest taki etap w ktorym juz nam sie chce ale w ktorym jeszcze nie potrafimy wrocic do zywych. Warto wtedy popracowac na nowo nad umiejetnoscia doznawania radosci i przyjemnosci. Nie wiem czy pracujesz. Mnie sie udalo caly czas byc na tyle aktywnym zeby wychodzic z domu. Moze tez w momencie kiedy wystartowalem ze stabilizatorem bylem w okresie wyindukowanej hipomanii stad dziwnym rozpedem wskoczylem w nowe projekty w pracy i w relacje w zyciu osobistym. Jesli nadal uwieraja Cie jakies sprawy zyciowe (czesto to one sa zapalnikami depresji) warto kiedy masz juz wiecej sily zaczac powoli je rozwiazywac. Nic bardziej nie motywuje jak zalatwianie nawet najprostszych spraw. A co do hipomanii to ja identycznie mialem ja sporadycznie stad czesto rozchodzila sie na zycie towarzyskie. Byly tez one w proporcji jakies 1:10 do depresji stad wiekszosc czasu walczylem z lenistwem i motywacja. Powodzenia i dalszej poprawy!!! -- 13 sie 2012, 09:50 -- JOSE 2 Ja dopiero teraz widze, jak duzy wplyw chad mial na moje relacje mesko-damskie. Te krotkie i te dluzsze. Zwiazek z druga osoba sam z siebie nacechowany jest emocjami co w naszym przypadku skutkuje megawyskokami. Ciezko jednego tygodnia kogos uwielbiac a pozniej przejsc na druga strone. Ciezko wiedziec ktore emocje i uczucia sa prawdziwe stale i stabilne a ktore wynikaja ze zmiennosci nastroju. Ciezko tez bedac w hipomanii powstrzymac rozbuchana towarzyskosc. Kiedy do tego nie dosc, ze samoocena szybuje wysoko to jeszcze otoczenie garnie sie do Ciebie. W dobrym nastroju chyba zaniedbujemy partnerow uciekajac ze soba w swiat. W zlym nie jestesmy w stanie nic im od siebie dac zamykajac sie w sobie. Jedynym chyba wyjsciem jest albo ustabilizowany partner z chad (ale co z dziecmi). Albo zdrowa i naprawde cholernie silna psychicznie i swiadoma choroby osoba. -
CHAD- Choroba Afektywna Dwubiegunowa cz.III
Widmo odpowiedział(a) na Amon_Rah temat w Depresja i CHAD
Hipo, hipo... tfu!!! Pamietam, ze kiedys dzieki hipo mialem piekna mobilizacje na sesjach. Ale szlo tez za tym zbyt duze napiecie. Ale uwielbialem te stany walki. Pozytywnego napiecia i dzialania. I chyba w pewnym momencie okazalo sie, ze czym jestem starszy tym wiecej kosztuje mnie takie zycie na juz, teraz, na ostatnia chwile. W fajnej mobilizacji ale i zbyt duzym napieciu. Stad wypalalem sie szybko i bezproduktywnie. Na dluzsza mete hipo bylo jednak bezproduktywne. Z czasem okazalo sie, ze mniej rzutcy i swiatli wyrobnicy radza sobie w zyciu zawodowym lepiej. Moze jakbym byl geniuszem... Hipo w zyciu towarzyskim to tez "swietna" rzecz tylko tu juz przynosic moze niemile konsekwencje. Fajnie sie po latach wspomina podboje i wybryki, ktore jednak zaraz po, wcale dla duszy dobrze nie robily, wpedzajac w stany depresyjne. A i tak nigdy jakos mocno nie narozrabialem. Dla mnie hipomania wiec jest fajna ale i pusta i bezproduktywna. I po prostu tez jej i siebie boje sie. Jest ona jak amerykanski film akcji po ktorym nic w zasadzie nie zostaje. Stad moze wlasnie paradoksalnie tesknie za lekka subdepresja. Moze wiec natura moja jest wlasnie lekko subdepresyjna? Wtedy jakos bardziej zajmuje sie i przejmuje tym aby moje zycie szlo wlasciwym torem. Wole wiec dramat z elementami humoru -
CHAD- Choroba Afektywna Dwubiegunowa cz.III
Widmo odpowiedział(a) na Amon_Rah temat w Depresja i CHAD
Ja wlasnie teraz czuje sie tak dobrze jak wiele, wiele lat temu. Na pewno stablizator nie wpedzil mnie w leki. Raczej jeszcze po rozpoczeciu leczenia powoli powoli schodzily ze mnie objawy napiecia, leku, ogolnie depresji. Obecnie mam inny problem a mianowicie 2 tygodnie temu zaliczylem dosyc spory kilkudniowy wyskok w gore, ktory dzieki resztce rozsadku nie zakonczyl sie niemilymi konsekwencjami. Resztka rozsadku spowodowala tez chyba, ze ie pograzylem sie pozniej w dole. Malo snu, alkohol, bardzo dobry ostatni tydzien w pracy przed urlopem i sama wizja urlopu zrobily swoje. A na urlopie kolejny raz potwierdzilo sie, ze wysilek fizyczny (gorskie wedrowki) i regularny sen w rozsadnych porach jest zbawienny dla umyslu. A w zwiazku z tym jak radzicie sobie z zasypianiem? Ja niestety nadal nie potrafie zasypiac tak latwo jak kiedys :/ -
CHAD- Choroba Afektywna Dwubiegunowa cz.III
Widmo odpowiedział(a) na Amon_Rah temat w Depresja i CHAD
Napisalem wlasnie w "" splycenie uczuc :) Wlasnie chyba o to chodzi, ze nam sie czesto wydaje, ze nasze hipo to taki nasz fajny stan normalny. Szczegolnie jesli za hipomania nie ida jakies ekscesy powodujace nieprzyjemne konsekwencje zyciowe. Ale jak sama nazwa wskazuje jestesmy BI wiec jak gorka to i dol. W przyrodzie nic nie ginie i rownowaga musi byc :) (Hehe nascie lat temu nie znajac diagnozy i szczatkowo znajac ChAD tak tlumaczylem sobie moje wahania nastroju) Dla mnie hipomanie nawet jesli jeszcze nie wiedzialem, ze one u mnie wystepowaly zawsze byly (pomimo, ze fajne, radosne i ekscytujace) to "puste i bezmyslne". OK, jak sie zapalalem do czegos to z pasja przyjemnoscia i radoscia rozwiazywalem rozne zagadnienia na studiach i w pracy, uczylem sie itp. Ale zyciowo to zawsze byl taki kolorowy, nadety balonik. I ja juz mam troche dosyc tego kolorowego balonika z ktorego zawsze musi musi przeciez zejsc powietrze. Wole wlasnie takie "splycenie" co wcale nie powoduje, ze czuje mniej, kocham mniej, ze stalem sie wyzutym z uczuc czlowiekiem. Wlasnie daze do tego aby czuc, kochac, dzialac pelniej, solidniej, celowo...slowem stabilnie. -
CHAD- Choroba Afektywna Dwubiegunowa cz.III
Widmo odpowiedział(a) na Amon_Rah temat w Depresja i CHAD
A nie zastanawialiscie sie, ze "splycenie uczuc" moze byc objawem zdrowienia. Stawiam taka teze do dyskusji. Wyolbrzymianie, umniejszanie, falszywe etykiety, ogolnie bledy w mysleniu dostajemy gratis z chad. Przez cale zycie bylismy/jestesmy przyzwyczajeni do intensywnych stanow. Za intensywnych! Stad wiele osob teskni pomimo wszystko za tymi stanami. Za hipomania wiadomo. Ale ja paradoksalnie czasami tesknie za taka leciutka depresja. Melancholijnym ogladem swiata, zaduma i wyciszeniem. W takich momentach sporo przeczytalem i przemyslalem. Cholernie wyraznie widze to teraz kiedy na nowo angazuje sie uczuciowo. Chyba nie mam juz ani odlotow a z drugiej strony poczucia odrzucenia, chwil niepewnosci zmierzajacych do znacznego obnizenia nastroju. Chociaz nadal zdaza mi sie przeinterpretowywac pewne sytuacje typu doszukiwanie sie drugiego dna w smsach itp. -
CHAD- Choroba Afektywna Dwubiegunowa cz.III
Widmo odpowiedział(a) na Amon_Rah temat w Depresja i CHAD
Intel U mnie to bylo tak, ze z jednej strony moje subdepresje rozwalaly zwiazek (zamkniecie w sobie, brak zainteresowania) a z jej wlasnie taka pozycja roszczeniowa, jej problemy jej sprawy. To ja caly czas musialem byc twardy i zaradny. Nie jestem w stanie ocenic co mniej lub bardziej choc znajomi twierdza, ze jednak nie dbala o mnie w zwiazku. Taki nakrecajacy sie dol. Faktem niestety jest tez to, ze wtedy nie znalem diagnozy chad. Bedzie trudno ale ocen na ile Twoje odczucia to chad (jak sie zmieniaja w dobrej kondycji), leki a rzeczywistosc i fakty. Po czasie wiem, ze zakonczenie mojego zwiazku to bylo wyzwolenie. A nowo spotkane osoby pokazaly mi jak rozne sa kobiety i jakiej kobiety naprawde potrzebuje. Bynajmniej nie spiesz sie. -
CHAD- Choroba Afektywna Dwubiegunowa cz.III
Widmo odpowiedział(a) na Amon_Rah temat w Depresja i CHAD
Juz wyroslem z teoleogicznych rozmow. Jestem ateista ale znam wielu ludzi mocno wierzacych z ktorymi sie bardzo dobrze dogaduje. Unikam sporow i dyskusji bo one i tak nie doprowadza do konsensusu. Jakis czas temu przeczytalem ciekawe stwierdzenie, ze ateista powinien zyc tak jakby Bog byl nawet jesli wie/nie wierzy, ze Boga nie ma. I tak staram sie zyc. W zasadzie tez brak wiary w zycie poza grobowe mocno odpychal mnie od myslenia o samobojstwie. Zbyt cenne bo jedyne, nawet jesli popieprzone, jest to co mam czyli siebie i swoje zycie. I kiedy jestem w przyzwoitej formie a takiej teraz jestem glupota wydaje mi sie z tego (z zycia) rezygnowac. Wiem tez, ze w dole inaczej na to sie patrzy i powyzsze argumenty mozna rozbic o kant d... Ale pewna prawda obiektywna jednak istnieje. Dla mnie taka, ze zycie tutaj to wszystko co mam. A to, ze nie jestem super, ze innym moze lepiej (innym zas gorzej) od jakiegos czasu zaczalem miec gdzies. I jest mi z tym lepiej. Moze to kwestia wieku i dojrzalosci. Pisalem tez wczesniej, ze paradoksalnie diagnoza dala mi ten luz, ze niektore rzeczy moge odpuscic a o inne powalcze choc z wiekszym trudem. Np. ostatnia sprawa kiedy cos stracilem nie dlatego, ze bylem leniem ale dlatego, ze mialem depresje o ktorej nawet nie wiedzialem. Sorry trudno. Zdolowalo mnie to na jakis czas ale przeszlosci nie zmienie. (Choc nie raz pewnie nad tym sie pouzalam-a znajac chad pouzalam sie nad soba-oczywiscie nieslusznie) I wiecie co najbardziej mi pomoglo. To, ze zaczalem wychodzic do ludzi. Nie zebym byl odludkiem ale nowi ludzie, sytuacje pokazaly, ze mimo metliku w glowie mozna znowu funkcjonowac. Zaczelo sie na nowo krecic zycie. Ale pierwsze kroki (po tym jak opuscily mnie leki i fobia spoleczna) musialem zrobic sam. Przemoc sie zeby z trzesacymi sie lapami jak jakis alkoholik umowic sie na spotkanie chocby z kobieta. Walczyc, ze wszystkim chorymi myslami w okresach hipomanii/depresji. Udac sie za granice na wazne spotkanie, kiedy jeszcze miesiac wczesniej malo co nie wyladowalem w szpitalu. Postanowilem sobie, ze bede wszystko walil i jedna z zasad jaka przyjalem to robic co sie da na odwrot niz dotychczas robilem. Druga rzecz to mimo problemow aby to wdrozyc jak najmniej przejmowac sie soba, swoim zdrowiem fizycznym itp. Trzecie to dopuscic do siebie ze nie jewstem mistrzem swiata a czasami bede wrecz nieudacznikiem. Wiem, ze w stosunku do Was moj przypadek nie zaczal sie nagle, nie jest az tak ciezki i udalo mi sie chyba trafic w leki. Z tego powodu nie traktujcie tego co powyzej jako jakies rady itp. -
CHAD- Choroba Afektywna Dwubiegunowa cz.III
Widmo odpowiedział(a) na Amon_Rah temat w Depresja i CHAD
Łazarz Najwiecej informacji jest w "Zaburzenia afektywne dwubiegunowe Podręcznik pacjenta" Monica Ramirez Basco Wlasnie kolejny raz sobie uswiadomilem jak wazna w walce z ta choroba jest wlasna edukacja na jej temat. Chociaz z tego co pisze Intel (i czego ostatnio doswiadczylem na wlasnum tylku) nawet duza wiedza nie zawsze pozwala zyc z nia bezbolesnie :/ Chociaz bez tej wiedzy byloby jednak znacznie gorzej. Odpowiadajac... ja w przypadku spektrum chad mam obiecane ze za jakis czas odstawie lit - stabilizator nastroju. Dowiedzialem sie tez ze zawsze na poczatku probuje sie po stabilizacji odstawic leki raz, dwa razy. Jesli to sie nie udaje to do konca zycia pozostaje sie na lekach, ktore moze bedzie trzeba zmieniac. I ktore nigdy w pelni nie zlikwiduja objawow ale na pewno zlagodza. Ostre stany niestety pomimo brania lekow tez moga wystepowac. Same leki nie zalatwia wszystkiego. Leki + psychoedukacja to najlepsze rozwiazanie. -
CHAD- Choroba Afektywna Dwubiegunowa cz.III
Widmo odpowiedział(a) na Amon_Rah temat w Depresja i CHAD
Tutaj sa podstawowe informacje dla tych ktorzy sa na poczatku swojej edukacji dot. chad. http://static.medforum.pl/murawiec_broszura2007.pdf Pozniej polecany wielokrotnie "Zaburzenia afektywne dwubiegunowe Podręcznik pacjenta" Monica Ramirez Basco Wlasnie kolejny raz sobie uswiadomilem jak wazna w walce z ta choroba jest wlasna edukacja na jej temat. Chociaz z tego co pisze Intel (i czego ostatnio doswiadczylem na wlasnum tylku) nawet duza wiedza nie zawsze pozwala zyc z nia bezbolesnie :/ Chociaz bez tej wiedzy byloby jednak znacznie gorzej. -
CHAD- Choroba Afektywna Dwubiegunowa cz.III
Widmo odpowiedział(a) na Amon_Rah temat w Depresja i CHAD
oddworld Moze na poczatek trzeba postapic najprosciej. Poszukaj na NFZ jakiegos psychologa. Jak pisza niektorzy pewnie nie od razu trafisz na kogos godnego zaufania. Kosztowac Cie to bedzie zero zlotych i troche czasu w tygodniu na spotkania. Bedziesz tez mimo wszystko pod jakas stala opieka i kontrola. Nawet u zdrowego czlowieka zawsze mozna zmienic cos na lepsze. W miedzy czasie spokojnie edukuj sie, czytaj itp. i po prostu staraj sie zyc rozsadnie. Bez dragow skoro juz wiesz, ze dla Ciebie sa one wybitnie miazdzace. Zapamietaj tez, zebys za bardzo nie poplynal w "psycho-hipochondrie"!!! Dlatego jesli teraz jestes w miare na stabilnym poziomie i masz w miare fajne zycie ciesz sie nim pamietajac o czerwonej lampce ale starajac sie nia nie przejmowac. -
CHAD- Choroba Afektywna Dwubiegunowa cz.III
Widmo odpowiedział(a) na Amon_Rah temat w Depresja i CHAD
Wiesz chodzi o to, ze my chadowcy chyba za mocno przezywamy niektore rzeczy. Dodatkowo nasz oglad rzeczywistosci poddany silnym emocja czesto prowadzi do blednych osadow i zachowan. To wszystko a szczegolnie to pierwsze prowadzi do obnizownego nastroju. A mam wlasnie taka delikatna sprawe w robocie, moim zdaniem ale tez i innych osob zostalem skrzywdzony, ktora wymaga idealnego spokoju i rozsadku. Wiesz ja w hipo tez nie przekraczalem granic i nawet kiedys pytalem na ile np. dobre wychowanie ma wplyw na to, ze niektorzy trzymaja sie w ryzach a innym latwiej odleciec. p.s.Moze sie myle ale mam wrazenie, ze w jakims tam stopniu te nasze spektra podobne :) -
CHAD- Choroba Afektywna Dwubiegunowa cz.III
Widmo odpowiedział(a) na Amon_Rah temat w Depresja i CHAD
Wiesz chodzi o to, ze my chadowcy chyba za mocno przezywamy niektore rzeczy. Dodatkowo nasz oglad rzeczywistosci poddany silnym emocja czesto prowadzi do blednych osadow i zachowan. To wszystko a szczegolnie to pierwsze prowadzi do obnizownego nastroju. A mam wlasnie taka delikatna sprawe w robocie, moim zdaniem ale tez i innych osob zostalem skrzywdzony, ktora wymaga idealnego spokoju i rozsadku. Wiesz ja w hipo tez nie przekraczalem granic i nawet kiedys pytalem na ile np. dobre wychowanie ma wplyw na to, ze niektorzy trzymaja sie w ryzach a innym latwiej odleciec. p.s.Moze sie myle ale mam wrazenie, ze w jakims tam stopniu te nasze spektra podobne :) -
CHAD- Choroba Afektywna Dwubiegunowa cz.III
Widmo odpowiedział(a) na Amon_Rah temat w Depresja i CHAD
Hehe...Dupa. Rady radami ale od kilku dni jedna sprawa mnie doluje i niestety nie ma rady...wrzuca mnie to godzinami w mala odchlan :/ Hmmm i wtedy te racjonalne rady mozna sobie wsadzic...ale innej rady nie ma :) -
CHAD- Choroba Afektywna Dwubiegunowa cz.III
Widmo odpowiedział(a) na Amon_Rah temat w Depresja i CHAD
Hehe...Dupa. Rady radami ale od kilku dni jedna sprawa mnie doluje i niestety nie ma rady...wrzuca mnie to godzinami w mala odchlan :/ Hmmm i wtedy te racjonalne rady mozna sobie wsadzic...ale innej rady nie ma :) -
CHAD- Choroba Afektywna Dwubiegunowa cz.III
Widmo odpowiedział(a) na Amon_Rah temat w Depresja i CHAD
Sens Ja tez poczytalem "Podrecznik pacjeta" itd. a mimo wszystko czasami tez nie daje rady. A sadze, ze prawie juz jestem w remisji. Teraz trudno mi sie pogodzic z tym, ze juz zawsze bede troche a mimo wszystko za bardzo "do gory i na dol". Ale mysle tez sobie, ze jakos w koncu to oswoje i zaakceptuje. A czasami w zmaganiu sie z szara rzeczywistoscia po porstu zapomne. Ale na pewno nauczylem sie jednego. Potrafie (i nadal sie ucze) chyba czesciej rozpoznac moje niewlasciwe i niewspolmierne zachowania jako cos co zwiazane jest z chad i po prostu nie wkurzam sie na siebie. Ciesze sie ze idzie gdy dobrze i staram sie byc dla siebie mily gdy jest zle. Pol zartem pol serio nawet od czasu diagnozy stosuje, moze glupia zasade, aby robic wszystko inaczej niz dotychczas. Paradoksalnie poznanie swoich ograniczen moze byc lepsze niz niewiedza o nich. Z tego co pisalas to jestes osoba ktora pragnie czerpac z zycia pelnymi garsciami. W jakims stopniu Ciebie rozumiem. Jedna z przyczyn ktore mnie pograzaly byly prolemy ze zdrowiem (powiazane jak sie okazalo z psychika) ktore wykluczyly mnie z uprawiania sportu. Hobbystycznie ale intensywnie. Wtedy to byla dla mnie katastrofa (swiadomosc, ze nie mozesz uprawiac swojej ulubionej dyscypliny) teraz ciesze sie, ze nawet 30% tego co wczesniej daje mi kupe radosci. Nie chce wydawac opinii na odleglosc, opierajac sie glownie na sobie, ale czy przypadkiem w Twoim przypadku obnizony nastroj nie moze byc rowniez zwiazany ze zbyt duzymi wymaganiami wzgledem siebie, ambicjami. Trudnoscia w akceptacjo porazki itp. Zreszta jak czyta sie rozne fora to najczesciej pisz ludzie inteligentni, ambitni i bezkompromisowi. Nie tylko w depresjo zle wplywamy na ludzi. Raczej wtedy odbieramy wszystkich/wszystko w sposob przesadzony ktory nas najbardziej dotyka. A my bedac ponurakami mamy mniej szansy na ciekawe znajomosci, spotkania i kolo sie zamyka. Siedzimy w domu bez znajomych, zainteresowan i pograzamy sie dalej. Takie uproszenie. W hipomanii jest fajnie. Nowi ludzie, nowe mozliwosci, bezkompromisowe opinie, sady, slowa. A kiedy mozg znowu schodzi w dol widzimy ze wiele z tego bylo uluda, widzimy pewne niestosowne zachowania. I znowu bledne kolo. Cala sztuka ktora usilnie staram sie opanowac to kiedy zacisnac hamulec, wlozyc kija w szprychy. A w depresji znalesc sposoby aby nacisnac hamulec wystarczajaco szybko przed krwedzia, wyhamowac i wrzucic inny bieg. I mam swiadomosc ze bedzie tak, ze nie da tego zrobic samemu. Dlatego tak wazna jest pomoc techniczna-zaufany psychiatra. -
CHAD- Choroba Afektywna Dwubiegunowa cz.III
Widmo odpowiedział(a) na Amon_Rah temat w Depresja i CHAD
Sens Ja tez poczytalem "Podrecznik pacjeta" itd. a mimo wszystko czasami tez nie daje rady. A sadze, ze prawie juz jestem w remisji. Teraz trudno mi sie pogodzic z tym, ze juz zawsze bede troche a mimo wszystko za bardzo "do gory i na dol". Ale mysle tez sobie, ze jakos w koncu to oswoje i zaakceptuje. A czasami w zmaganiu sie z szara rzeczywistoscia po porstu zapomne. Ale na pewno nauczylem sie jednego. Potrafie (i nadal sie ucze) chyba czesciej rozpoznac moje niewlasciwe i niewspolmierne zachowania jako cos co zwiazane jest z chad i po prostu nie wkurzam sie na siebie. Ciesze sie ze idzie gdy dobrze i staram sie byc dla siebie mily gdy jest zle. Pol zartem pol serio nawet od czasu diagnozy stosuje, moze glupia zasade, aby robic wszystko inaczej niz dotychczas. Paradoksalnie poznanie swoich ograniczen moze byc lepsze niz niewiedza o nich. Z tego co pisalas to jestes osoba ktora pragnie czerpac z zycia pelnymi garsciami. W jakims stopniu Ciebie rozumiem. Jedna z przyczyn ktore mnie pograzaly byly prolemy ze zdrowiem (powiazane jak sie okazalo z psychika) ktore wykluczyly mnie z uprawiania sportu. Hobbystycznie ale intensywnie. Wtedy to byla dla mnie katastrofa (swiadomosc, ze nie mozesz uprawiac swojej ulubionej dyscypliny) teraz ciesze sie, ze nawet 30% tego co wczesniej daje mi kupe radosci. Nie chce wydawac opinii na odleglosc, opierajac sie glownie na sobie, ale czy przypadkiem w Twoim przypadku obnizony nastroj nie moze byc rowniez zwiazany ze zbyt duzymi wymaganiami wzgledem siebie, ambicjami. Trudnoscia w akceptacjo porazki itp. Zreszta jak czyta sie rozne fora to najczesciej pisz ludzie inteligentni, ambitni i bezkompromisowi. Nie tylko w depresjo zle wplywamy na ludzi. Raczej wtedy odbieramy wszystkich/wszystko w sposob przesadzony ktory nas najbardziej dotyka. A my bedac ponurakami mamy mniej szansy na ciekawe znajomosci, spotkania i kolo sie zamyka. Siedzimy w domu bez znajomych, zainteresowan i pograzamy sie dalej. Takie uproszenie. W hipomanii jest fajnie. Nowi ludzie, nowe mozliwosci, bezkompromisowe opinie, sady, slowa. A kiedy mozg znowu schodzi w dol widzimy ze wiele z tego bylo uluda, widzimy pewne niestosowne zachowania. I znowu bledne kolo. Cala sztuka ktora usilnie staram sie opanowac to kiedy zacisnac hamulec, wlozyc kija w szprychy. A w depresji znalesc sposoby aby nacisnac hamulec wystarczajaco szybko przed krwedzia, wyhamowac i wrzucic inny bieg. I mam swiadomosc ze bedzie tak, ze nie da tego zrobic samemu. Dlatego tak wazna jest pomoc techniczna-zaufany psychiatra.