Skocz do zawartości
Nerwica.com

schatten

Użytkownik
  • Postów

    105
  • Dołączył

Treść opublikowana przez schatten

  1. Problem jest taki, że pomiar poziomów we krwi, nawet jeśli jest możliwy, na niewiele się zdaje. Poziom tych substancji we krwi nie musi być równy ich poziomowi w mózgu, konkretniej w szczelinach synaptycznych. A tam już ciężko dojść i pobrać próbki
  2. Skoro wszystko nt mózgu jest już wiadome, to dlaczego nikt nie potrafi stworzyć sztucznej inteligencji udającej człowieka? Albo naprawiać mózgu u pacjentów po urazach?
  3. Nie mam wprawdzie schizofrenii, ale pozwolę sobie się wypowiedzieć. Dla lekarzy, mimo postępu nauki działanie mózgu wciąż jest zagadką. Poczytajcie sobie o różnych zaburzeniach psychicznych - gdy mowa o przyczynach, nie są one podane jako potwierdzone teorie, tylko hipotezy "uważa się, że...". W związku z tym, dobieranie leków to trochę takie wróżenie z fusów. Nie ma choćby badania, które by określało poziom neuroprzekaźników w różnych częściach mózgu. Zatem jak np. przychodzi pacjent z depresją, to lekarz nie wie tak naprawdę, jaki lek będzie dla niego najlepszy i stara się go dobrać wyłącznie po objawach. Lekarz nie ma informacji, czy na przykład taki pacjent wymaga rzeczywiście podniesienia poziomu serotoniny, czy by lepsza nie była np. dopamina. Stąd dobieranie leków metodą prób i błędów, a pacjent się tylko męczy. Nie żebym był przeciwny psychiatrii, bo bez leków pewnie bym już podziwiał zapach kwiatków od spodu, ale trzeba wiedzieć, że ta dziedzina wciąż się rozwija..
  4. No fakt, w kosmosie jest trochę inaczej choćby ze względu na zagrożenia związane z pasami van Allena wokół Ziemi... ale na pewno nie można powiedzieć, że pola magnetycznego nie ma w ogóle. Zaś czy przykładanie sobie magnesu ma szansę pomóc... skąd wiesz, którą stroną w którym miejscu przyłożyć żeby przyciągnął to co ma przyciągnąć (zakładając, że to w ogóle działa)?
  5. Na pierwszej stronie z podanych przez Ciebie linków autorów poniosła nieco fantazja. Przyczyną osteoporozy w lotach kosmicznych nie jest brak pola magnetycznego co brak grawitacji (nacisku stymulującego komórki).
  6. Od rana wisielczy nastrój oraz brak ochoty na cokolwiek. Dopiero wieczorem, jak poszedłem się zmęczyć mi trochę przeszło...
  7. schatten

    [Rzeszów]

    Zna ktos w Rzeszowie jakiegos terapeute poznawczo-behawioralnego na NFZ?
  8. Potwierdzam. Zmiana reakcji daje bardzo dużo. Jak ja się tego nauczyłem to po raz pierwszy widziałem poczucie porażki u toksycznej osoby. Wprawdzie summa summarum wk*rwiło ją to jeszcze bardziej, ale warto było
  9. "popatrz na swój wyraz twarzy, te twoje oczy" - rodzina
  10. Wysoki poziom serotoniny tak może działać czasem. Ja na początku też się tak czułem, ale po kilku tygodniach przeszło. A obecnie, po zejściu na 75 można powiedzieć, że wszystko po staremu. Zniknęły prądy w głowie, za to wróciły myśli samobójcze. So k*rwa najs
  11. W sumie rok mogę uznać u siebie za udany: + wyprowadziłem się z domu i się usamodzielniam + uświadomiłem sobie kilka istotnych spraw dotyczących mojego życia i otoczenia + wystąpiłem na konferencji naukowej na drugim końcu świata + remont mieszkania + dobra zabawa z koleżanką na weselu + jeden rok życia mniej mi został - wciąż samotność, chyba zacznę spamować temat o prawiczkach - cały czas jadę na lekach i miewam stany depresyjne - zakończenie znajomości z osobą którą uważałem za przyjaciela, co mnie boli do tej pory
  12. Poprzednim razem od 37.5 do zera schodziłem ok. 2 tygodni (odsypując kulki na wadze elektronicznej), potem okazjonalne prądy w głowie miałem jeszcze przez miesiąc :/ Na szczęście wszystko przeszło. Teraz, schodząc ze 150mg oprócz wspomnianych prądów mam bardzo ale to bardzo pokręcone sny
  13. Ciekawym jest, że niektórzy ludzie na wenlafaksynie piją więcej, niż bez niej. Zwiększone "ciągoty" mogą być spowodowane wahaniami poziomu serotoniny (jak i brakiem negatywnych skutków ubocznych związanych z mieszaniem alkoholu z lekarstwem, co nie działa jak czynnik odstraszający). Temat ten jest znany na zagranicznych stronach - dla znających angielski pogoglujcie sobie za "effexor alcohol cravings".
  14. Oficjalnie to nawet ulotka mówi o braku stwierdzonych interakcji z alkoholem, tak więc od święta (Sylwester nadchodzi) coś się napić teoretycznie można, byle nie za wiele. W końcu po co sobie rozwalać terapię (alkohol jest depresantem a wenla antydepresantem).
  15. Schodzę ze 150mg na 75, po drodze przez 112.5. No i się zaczyna, prądy we łbie, czacha dymi Dorzuciłem do tego benzo - zamuliłem, ale przynajmniej elektrownia w głowie się wyłączyła. Oj, marnie widzę zejście do zera. Będę musiał zagadać do psychiatry o jakiś lek o długim czasie półtrwania na odstawianie.
  16. Pomyśl o sobie a nie o niej. Ona się już nie zmieni, ale Ty możesz zmienić wiele w swoim życiu.
  17. Kolejnym problemem jest fakt, iż istnieje bardzo niewiele wiarygodnych źródeł mówiących o wczesnych dziejach Polski.
  18. schatten

    Prozopagnozja

    Odświeżę ten wątek, bo to coś o mnie :) Ciężko mi się zapamiętuje twarze, zwłaszcza, jeżeli człowieka często nie widzę. Zatem rozpoznam członków rodziny, bliskich znajomych czy ludzi z pracy, ale np. z sąsiadami już gorzej. Mijam człowieka na ulicy i nie wiem, czy mówić "dzień dobry" czy też nie... O ile ktoś nie jest bardzo charakterystyczny (albo nie jest piękną kobietą ) to szansa, bym go zapamiętał jest marna. Policji z robieniem portretów pamięciowych bym chyba zbytnio nie pomógł Tak samo kojarzenie twarzy z imionami/nazwiskami. Nauczenie się ludzi w pracy czy na studiach trochę mi zajęło. Zazdroszczę tym, co przychodzą na imprezę i po pół godziny w nowym towarzystwie już kojarzą, jak się kto nazywa...
  19. schatten

    ot

    Na każdym innym forum oraz w rozmowie na żywo też by się to tak skończyło.
  20. schatten

    ot

    To, że wg Ciebie jedno pogaństwo w takim razie jest dobre, zaś inne złe? To, z którego czerpie także KRK jest dobre, zaś wiara naszych przodków już nie jest godna uwagi? Bo o to się w tym temacie rozchodzi.
  21. schatten

    ot

    Fiu, fiu... Zacznijmy od oczywistego błędu logicznego, gdyż nie da się być jednocześnie niewierzącym i poganinem Skąd natomiast doszedłeś do wniosku, iż reprezentuję właśnie takie światopoglądy? Może właśnie wierzę w Boga, ale w inny sposób niż większość ślepo zapatrzona w swoich kapłanów? I barbarzyńcę jeszcze poproszę! Prawdą zaś jest, że święta takie jak Boże Narodzenie są wzięte z tradycji pogańskiej. Zrobiono to po to, aby sprzedać nową religię wyznawcom starych obrzędów, nie jest to żadna tajemnica.
×