
ladywind
Użytkownik-
Postów
7 583 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
Treść opublikowana przez ladywind
-
Ten pospiech może wynikac z nerwicy natrectw/osobosoci anankastycznej, kiedy ciągle zakładamy sobie nowe cele, rzeczy do wykonania, i biorac sie za jedno nie dokanczamy drugiego i ostatecznie guzik robimy. Mam tak czesto
-
Mnie Wenlafaksyna, ecitaloparam niewiele pomagaja, a biore juz prawie 3 tydzień. Mam często wrażenie, że leki mi na to nie pomogą. Jedynie lorafen daje jakas ulge od tych przykrych stanów i po nim moge racjonalnie pomyslec i coś zrobic. Bez tego to jestem w czarnej d.. i mam różne nieciekawe myśli dotyczące bezsesnu tego całego leczenia, które guzik daje... Co o tym myślicie? Patryk a Ty dalej na doraźnym?
-
Mnie na derealizacje bardzo pomaga lorafen
-
Dla pocieszenia Wszystkich którzy tu się meczą z okropienstwem jakim jest derealziacja/depersonaliazcja i towarzyszące temu stany depresyjn,e mnie pomaga lek lorafen w dawce 2,5mg. Zeby ktos mnie zaraz nie zjechał o jakies uzależnienie, to glowa spokojna, biore tylko jedna tabletke i ona starcza mi na cały dzień, by móc funkcjonować jak na normalnego człowieka przystało i w miare ogarniac rzeczywistosc a także dać sobie rade jako tako w pracy czy spotkac sie ze znajomymi. Bez tego leku zdychałabym w wyrze trzesac sie jak galareta jak było od czerwca do niedawna. Jeśli moge cos zasugerowac to czasami warto wybrac lepsze zło, niż meczyc sie miesiacami/latami aż lek zadziała, a sami wiemy jak z lekami bywa. Powodzenia Wszystkim cierpiącym na to nieszczesne cholerstwo!
-
Masz rację! widać jak byk że choroba sie jemu zaostrzyła to zamiast wyszydzac czy ironizowac, nalezy takiej osobie starac sie pomóc. Nicholas mam nadzieje, że zaczniesz sie leczyc o ile juz nie zaczałes i wrócisz do zdrowia i swojej pracy. Powodzenia!
-
Też doszłam do wniosku juz dawno temu, że tysiąckroc wolałabym cierpiec na chorobe fizyczną, a nie tak cieżko przypadłosć, którą jest nerwica natręctw u mnie jeszcze połaczona ze stanami depresyjnymi. Biore leki i SSRI i SNRI a i tak nie czuje by mi szczególnie pomagały. Mój stan ostatnimi dniami był na tyle tragiczny, że poważnie myslałam o samobójstwie. Jednak ruszyłam tyłek do ogólnego i wręcz ją wybładałam o doraźny lorafen. Biore go teraz od 2 dni i dzięki niemu mogę w miare spokoju wstac z łożka, ogarnąć coś w domu czy w końcu iść na siłę do pracy (dosłownie na siłę). Nie wiem czy Ci terapeuci psychoanalityczni zdaja sobie sprawe jak ciezka choroba jest zok, wydaje mi sie że nie, bo ostatecznie takie osoby, po ukonczeniu terapii są mocno rozcarowane na równi z tymi terapetuami. Z kolei behawioralno-poznawcza o tyle lepsza, że uczy nas życ z tą chorobą, w jakims sposob choroni przed popadaniem w najgorsze stany, leki tez pełnią rolę podtrzymujacą nas w ryzach. Do czego zmierzam, że tak naprawde nigdy nie wiadomo, kiedy pomimo dobrze przeprowadzonej terapii, dobranych leków,kótre od dłuzszego czasu działaja, kiedy ta kurva wróci i znowu poczyni spustoszenie w naszym życiu, najczesciej w momencie, w którym najmniej bysmy sie tego spodziewali. Tak bywało przynajmniej u mnie.
-
Kamiru, pomyśl na terapią a jeśli Twoja depresja jest dość silna, to warto byłoby zastanawoic sie tez nad szpitalem, to nie jest złe miejce jak niektórzy piszą a tam majac Cie pod całodzienna obserwacją, mogliby szybciej dobrac Ci odpowiednie leki
-
3 w 1: Barwa głosu, obrazy mentalne i osoba śledząca
ladywind odpowiedział(a) na temat w Pozostałe zaburzenia
monooso, mysęl ze mamsz to na tle nerwice natrectw. Przyznam Ci sie ze nieraz mam wrazenie z kolei jakbym była swoim ojcem, to jak sie zachowuje, jakie robie ruchy, tak samo jak on to robi, Bardzo sie tego wstydze, poniewaz mó ojciec jest osoba diwną, nieporadną bardzo i kiedy mam nawrót choroby to sie z nim niepotrzebnie identyfikuje i te mysli mnie zabijaja po cichu -
ja dzisiaj musiałam zosbie załatwic lorafen bo wczoraj ogarnał mnie taki paskudny stan ze jedynym wyjsciem byłoby tylko samóbójstwo, poł dnia przepłakałam, a w nocy nie mogłam zasnac budzac się z potwornymi lękami. NaRAZIE BEDE BRAŁA 2,5MG PRZEZ JAKIS CZAS KIEDY WLASCIWIE LEKI ZASKOCZĄ, BO W PRZECIWNYM RAZIE mogłabym tego napięcia nie wytrzymać i coś sobie zrobic Na lorafenie czuje spokój i dystans do natrectw, depresji i lęków, a pracy potrafie sie bardziej skupic na tym co robie, bo ostatnio czułam sie tam jak psychopatka i to dosłownie -- 12 wrz 2014, 11:12 -- earth, u Ciebie tak szybko wenla zaqdziałała, jestem w szoku -- 12 wrz 2014, 11:18 -- Słuchajcie czyli nie mam co się łamać że wenla z esci mi nie pomoze, bo 14 dni to za którki okres by cos wiedziec, ale z koeli sugeruje sie osobami które dostały remiji juz po 10 dniach. I od czaego to zalezy? choroby, osobosoci, trudne pytanie
-
hania33, na to wychodzi
-
hania33, u mnie leki troche pomagaja na lęki ale na depresje już nie:(i czekam z niecierpliwoscia az cos drgnie
-
xxdaisyxx, przytulam Cię, zobaczysz bedzie dobrze, musi być:*
-
amelia83, i czujesz ich działanie? xxdaisyxx, ja mam podobnie Kochana, codziennie rano budzę się z lękami i złym nastrojem, a w głowie mam czesto gonitwe myśli Miejmy nadzieje, że te leki nam niebawem zaskoczą -- 11 wrz 2014, 09:34 -- hania33, Haniu a jak Ty sobie radzisz z ta depresja i lękami?
-
xxdaisyxx, ja tez choruje na nerwice natrectw i depresje:( tez narazie leki u Ciebie nie działaja:(musimy jeszcze poczekac xxdaisyxx, hania33, Haniu u mnie tez niezbyt dobrze, mam nawrót choroby od czerwca amelia83, no u mnie narazie nienajlepiej, biore leki 2 tygodnie, moze to za krótko by ocenic ich działanie. Też biore wenle
-
hania33, hej Haniu:)
-
hejka wszystkim xxdaisyxx, mam podobnie, biore leki 2 tydzień i narazie nie czuje poprawy
-
Jessica Alba zmaga sie z nerwicą natręctw