Skocz do zawartości
Nerwica.com

Michuj

Użytkownik
  • Postów

    7 933
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez Michuj

  1. OD 2 tygodni jadę na rolkach 5 mg. Dostałem 2 paczki 2 mg i za kilka dni 4 mg, później co 10 dni redukcja o 1 mg aż do zera. I papa benzo, nigdy więcej. Jest ok generalnie :) Co mnie cieszy, jadę na trzeźwo i nie szukam sobie zamiennika. Jak do tej pory...
  2. z braku laku, na zimnego indyka odstawka 10 mg rolek,to dawka minimalna, żarło się znacznie więcej, mam nadzieję że jakoś to będzie....
  3. Michuj

    Hazard

    taaa. temat takowy istnieje...
  4. Arasha, tjaa, zwiekszylem rolki do 20 mg, bo mnie telepalo strasznie.
  5. Michuj

    Praca na 3 zmiany

    pera przed spaniem, reszta w godzinach aktywności
  6. U mnie ok tygodnia bez tego dziadostwa i nic się nie dzieje specjalnie. Niestety poślizg z kodą miałem i dopiero 4 dzień na czysto. Ehhhh.
  7. Ja też jestem hazardzistą i bywało, że z 35 tys szło w parę godzin w kasynie, więc nie ma sensu się licytować.
  8. tzn wyjdę na prostą z kodeiną. Benzo jeszcze trochę. Nie śpieszy mi się. Natomiast wydawanie z 2000 - 2500 zł miesięcznie na kodę jest mało przyjemne. Oczywiście nie jest to powód rzucenia, tylko jeden ze skutków ubocznych brania. -- 06 gru 2014, 15:49 -- JERZY1962, i lepiej nigdy nie sprawdzaj co to.
  9. Arasha, biorę, bez tego to cholernie ciężko by było. Jeszcze z tydzień i wyjdę na prostą.
  10. Ja jadę ciągle na 5 mg rolek, + dzisiaj 3000 mg kody
  11. [videoyoutube=xsfqzz_rBSI][/videoyoutube]
  12. Każdy MUSI osiągnąć swoje dno, żeby zauważyć jakie to spustoszenie szerzy. (Chyba, że kocha Gienka ) Też jestem za tym, że najpierw musi odejść alko. Benzo ma ten plus, że w przypadku uzależnienia i odstawki. nie jest raczej problemem nadmiar czasu, bo nie jest to środek który zapewnia nam jakieś tripy i spędzanie czasu, tylko ''normalne'' funkcjonowanie'', tak w przypadku innych substancjii jak chociażby alko, problemem jest zagospodarowanie czasu i to gubi. Ciśnienie psychiczne prędzej dopadnie. Nuda... Pustka... Sam mam problem z ....( no takie tam) i najbardziej boli mnie nuda, czuję jakby wyrwano cząstke mnie i za wszelką cenę szukam dziury by ją zapełnić. Porównałbym to do silnego zakochania i natychmiastowego odcięcia od obiektu uczuć. Nie jest to przyjemne, ale wraca do normy. Mój umysł ciągle szuka zamiennika (ale jako doświadczony innymi uzależniami, więm że to normalne i póki co radzę sobie) Oczywiście nie są to zdrowe poszukiwania (ala sport itd...) tylko sposób na znieczulenie się innymi środkami. Nie robię tego póki co, ale zaorany umysł ciągle mi coś podsuwa... Póki co jestem silniejszy i liczę, że z biegiem czasu wejdzie mi to w nawyk i przechodzenie koło apteki, nie będzie wzbudzać żadnych emocji.
  13. Podjarać się. Jak nie pyrknie to jest problem
  14. i chuj. Co z tego, jak duża część chorych będzie się czuć chujowo? -- 15 lis 2014, 14:33 -- Zbychu 1977, kurde, zacznij zmieniać kobiety jak leki, a żadna tableta nie będzie Ci potrzebna
×